Magnussen przyznaje, że Gene Haas może wycofać się z F1
Kevin Magnussen przyznaje, że jest w stanie wyobrazić sobie decyzję Gene'a Haasa o wycofaniu swojego zespołu z F1.Amerykański zespół zadebiutował w mistrzostwach świata F1 w 2016 roku od razu wzbudzając sporo kontrowersji za sprawą zakrojonej na szeroką skalę współpracy technologicznej z Ferrari. Po kilku udanych latach, sezon 2019 okazał się totalną klapą.
Auto VF-19 mimo iż szybkie kwalifikacjach nie było w stanie dogadać się z ogumieniem Pirelli i podczas większości wyścigów szybko wypadało z punktowanej dziesiątki.
Amerykański biznesmen i miliarder Gene Haas ostatnio przyznał, że nie zamierza kontynuować swojej obecności w F1 jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, ale pod uwagę należy również brać to, że obecnie za kulisami Formuły 1 prowadzone są również negocjacje nowego Concorde Agreement.
W wywiadzie dla duńskiego BT Magnussen zdradził, że ostrzeżenie ze strony właściciela zespołu ma sens.
"Gene jest z całą pewnością zmęczony byciem na przedostatnim miejscu tak jak w ubiegłym roku" mówił kierowca. "Nie wiem jak to wpływa na jego plany co do przyszłości, ale jedno jest pewne, nie będzie go w Formule 1 jeżeli zespół miałby zajmować ostatnie lub dziewiąte miejsce."
"Nie muszę go nawet o to pytać, bo to wiem."
Duński kierowca nie obawia się, że taka decyzja mogłaby zakończyć jego karierę w F1.
"Nie szykujemy się na taki scenariusz, ponieważ nie sądzę, abyśmy ponownie byli na dziewiątym miejscu" mówił. "Sezon 2019 był jednorazową wpadką."
Duńczyk wierzy, że sezon 2021, w którym wejdą w życie nowe ograniczenia budżetowe i przepisy techniczne pomoże jego zespołowi.
"Zmiany te nie sprawią, że będziemy mieli takie same szanse jak duże zespoły, ale uważam, że zespół Haasa może na nich skorzystać."
komentarze
1. TomPo
Jak w 2020 oraz przede wszystkim w 2021 po zmianie przepisow, dalej bedzie taka kaszanka,
to nie zdziwie sie jak Haas zakreci kurek.
Bylo widac w serialu, ze cierpliwosc powoli sie konczy, a w Haasie panuje generalnie chaos.
Po tym co zobaczylem w serialu, nie dziwie sie ze RK nie wybral tej opcji, chociaz szansa na fotel byla tam kilkukrotnie wieksza. Wrecz nawet pewna, patrzac na ich obecny sklad.
2. Michael Schumi
Haas jest sobie winny, że trzyma w swojej stawce Grosjeana, który zmarnował im już mnóstwo okazji do zdobycia punktów i dodawał mnóstwo dodatkowej pracy swoim mechanikom, którzy musieli naprawiać jego bolid po jego stłuczkach a części zamienne kosztują. Tylu ludzi wróżyło mu koniec kariery, popełniał tyle głupich błędów a oni go zatrzymali. Gdyby rozwiązać choćby tę kwestię to jestem przekonany, że z innym kierowcą byliby wyżej w klasyfikacji.
3. Raptor202
@3 W zeszłym sezonie nie było szans na to, żeby znaleźli się wyżej, bo bolid w wyścigach spisywał się tragicznie. Musieliby dysponować kierowcą o klasę lepszym od Magnussena, czyli w zasadzie kimś z czołówki.
4. mentos11
Może Hass powinien zatrudnić Alonso, ten to by zmieszał bolid z błotem i obraziłby Amerykanów że już by nie mógł nawet w indy500 jeździć.
A tak na poważnie czy myślicie że Hamilton w bolidzie Hassa ugrał by więcej niż groszek ?wątpię .
5. ahaed
Gdybym miał takich kierowców, to też bym się wycofał ;)
6. josef
W sumie macie rację. Trzymając Francuza sami sobie strzelają w stopę. Z drugiej strony ,po zaledwie 4 sezonach Haas chciał być mocny?
Tak a propos miałem przyjemność pracy na obrabiarce tej firmy. Straszne dziadostwo. Tylko tanie. Dlatego są popularne.
7. berjed
#4. mentos11
tak Ham na 1000% by lepiej wypadł w tej taczce .......
dodam z nie znosze hłamiltona......
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz