Verstappen uważa, że został źle przestawiony w serialu Netflixa
Max Verstappen twierdzi, że jest błędnie przedstawiany w serialu Netflixa "Drive to Survive" (polski tytuł "Jazda po życie").Firma Netflix w 2018 roku po raz pierwszy otrzymała dostęp do padoku Formuły 1, aby nakręcić serial, który został pokazany przed startem kolejnego sezonu mistrzostw świata.
Inicjatywa giganta streamingowego bardzo spodobała się kibicom i została bardzo pozytywnie przez nich odebrana dlatego zdecydowano się kontynuować tę serię.
W sezonie 2019 Netflix uzyskał jeszcze szerszy dostęp do padoku F1, a swoje garaże otworzyły przed nim ekipy Ferrari i Mercedesa. Długo wyczekiwany drugi sezon miał premierę w zeszły piątek, jednak nie wszystkim się spodobał.
Max Verstappen uważa, że jest w nim zbyt dużo kreatywności twórców, którzy naginają rzeczywistość i nie przedstawiają wszystkiego tak jak wygląda naprawdę, włącznie z jego osobą.
"Nie sądzę, że oni pokazali prawdziwego mnie" mówił Verstappen odnosząc się do sposób w jaki został przedstawiony w serialu.
"Problemem jest to, że oni zawsze ustawiają cię w taki sposób w jaki im to pasuje" mówił dla ABTalks.
"To serial. Cokolwiek powiesz, oni będą starali się sprawić, że wyglądasz na głupka lub będą starali się wpasować cię w to co im pasuje do historii lub odcinka. Chodzi o podekscytowanie i musi to być ekscytujące, więc oni kreują cię tak, aby wszystko pasowało do epizodu."
"Udzielasz wywiadów, a oni wykorzystują słowa także w innych okolicznościach i to nigdy do końca nie pasuje" mówił Holender.
komentarze
1. ahaed
Kierowca dobry, ale buc z niego niesamowity.
2. marcelinho
I tak sobie wczoraj oglądałem serial Netflixa. Miałem podobne spostrzeżenia co Max i choć niezbyt darzę go sympatią to w tym przypadku ma rację. Serial nie powinien zostać odebrany jako rzeczywistość.
Po kilku odcinkach poszedłem o krok dalej i odpaliłem sobie całkiem losowo dwugodzinną recenzje sezonu 2008.
Wiem, że te czasy już nie wrócą, ale to co działo się 12 lat temu wystarczało żeby wstając o 5 rano np na Japonię nie móc zaspać przed TV do samego końca. Praktycznie każde GP to było coś. F1 wystarczało samo w sobie żeby nie spać, obecnie, żeby pokazać jej "zaciętą" rywalizację potrzebny jest serial z całą swoją rozpiętością, pokazywaniem historii kierowcy, jego rodziny, historii teamu, wywiadów przed i po z całym kreatywnym warsztatem sztuczek TV.
Samo F1 to teraz nudy i dobry usypiacz.
3. jenks
Burak zawsze będzie burakiem
4. AdamBB
#2 kiedys to było tera to nie mo. Dziadkowe gadanie
5. XandrasPL
@4
Dziadkowe czy nie. Kiedyś ten sport miał większe znaczenie pomimo tego, że i tak wygrywały zespoły które miały łatwiej. Ostatnim zespołem prywatnym bez dofinansowania był Williams, który wygrał majstra. To jak w piłce. Czemu kiedyś mistrzem był Górnik, Ruch, Wisła a teraz trzeba czekać aż Legia da *** aby ktokolwiek wygrał. A przecież to od ludzi zależy. Nie żadne bolidy lepsze czy gorsze.
Nigdy kierowcy jak obecni nie byli tak wytrenowani aby wytrzymać wysiłek fizyczny. Szkoda, że im to nie potrzebne skoro w większości pot generuje kask założony na 2 godziny a nie sam wysiłek. I bolidy są łatwiejsze w prowadzeniu o 90%. Ciul, że mieli kontrolę trakcji. Było trudniej. Zrozumieją to tylko Ci co widzieli.
6. ESI 6-12
Ciekawe kogo jeszcze ten niedobory NETFLIX źle "przestawił" :)
7. Vendeur
Nie oglądam tego serialu i nie wiem jak Max został w nim przedstawiony, natomiast ma dużo racji w tym, co mówi, że w takich przypadkach często manipuluje się rzeczywistością i przedstawia ją na opak po to, aby ostateczne produkt był bardziej interesujący/emocjonalny itp. Niestety taki jest świat biznesu, w którym rozprzestrzenia się błazenada i brak moralności, bo wtedy idioci dużo łatwiej to kupią.
8. YASHIU
Niestety też mam takie wrażenie że sam serial został przedstawiony na zasadzie kontrastów gdzie:
Merc to ten dobry, gdzie za popełniony błąd bije się w pierś cały zespół, a Redbull to sami nadęci bufoni którzy rano we dnie i w nocy wywierają na ciebie niezdrową presję, Leclerc to ten młody gniewny dobry, Vettel stary wystraszony piernik, Riccardo (którego nota bene bardzo lubię, ale tu pojechali po bandzie) to ten uśmiechnięty mistrz bez dobrego auta, a Hulk to ten zamknięty w sobie bojący się o stołek przeciętniak, a później to już się komedia zaczyna robić, gdzie jest zestawienie biednej walczącej o utrzymanie zespołu Claire a nieodpowiedzialnym i zostawiającym tonący okręt Paddym, no i perełka....walczącym ze złym samochodem Georgiem w zestawieniu z.... a no właściwie nie wiadomo z kim bo czasu w filmie nie starczyło na jego zespołowego partnera....
9. Vendeur
@8. YASHIU
Po Twoim wpisie to chyba nawet nie mam ochoty w ogóle zaczynać oglądać...
10. jaculek63
kraszhtapen to dzban nad dzbany
11. Jen
Nie oglądałam jeszcze serialu ale czy był już pokazany odcinek z Mercedesem w pamiętnym wyścigu w Niemczech? Według doniesień medialnych Hamilton miał nie wyrazić zgody na wykorzystanie swojego wizerunku.
12. ESI 6-12
@11 NETFLIX odcinek nr4 "Mroczne dni"
13. Kruk
W serialu (telenoweli) kazdy jest glupkiem.
14. YASHIU
@ 9. Vendeur
Może byłem trochę zbyt ostry w ocenach serialu.
Serial jest w sobie bardzo ciekawy i wart wydania tych kilkudziesięciu złotych za subskrypcję stacji. Przede wszystkim żeby się dodatkowo nakręcić przed sezonem :)
Jednak z każdym kolejnym odcinkiem ma się wrażenie że sama konwencja filmu jest tak przyjęta że ktoś musi być tym złym a ktoś musi być tym dobrym i to widać baaardzo wyraźnie.
Jeżeli to nie przeszkadza to serial jest mega fajny.
15. Igor
Kiedyś było lepiej i wstawało się nad ranem dla Japonii bo było tankowanie.
16. ESI 6-12
Panie Przemysławie Kempiński, minęła już ponad doba od ukazania się artykułu a w tytule nadal NETFLIX "przestawia" Maxa
17. magic942
Jestem po 8 odcinakch i moge powiedzieć, źe na ten moment odcinki o Red Bullu i Hassaie to zdecydowanie najlepsze odcinki w tym sezonie. Ten o mercedesie to strata czasu nie dzieje się tam nic czego zwykły kibic by sie nie domyślił bez kamer. To samo odcienk o Ferrari jedna wielka cenzura, żeby czasem nie pocisnąć po Vettelu. Po Galsym i Hulku pocisneli mocno i po objerzeniu jest mi ich po prostu żal. Podobnie z kierowcami Hassa ale ci sami zachowują się jak cyrkowcy, a nie kierowcy.
18. magic942
Aha i jeszcze idiotyczny 2 odcinek gdzie oglądamy jakąś pseudo rywalizacje Sainza z Ricciardo. Jak dla mnie to była parodia.
19. Vendeur
@14. YASHIU
No właśnie mam uraz trochę do Netflixa po serialu Stranger Things... Próba dostosowania wątków do każdej kategorii wiekowej w parze z pogłębiającą się głupotą z odcinka na odcinek po prostu poraża.
20. JejoX
Oglądając odcienk z Williamsem byłem mega wkurzony na.... Roberta. Zamiast naciskać aby opowiedziec kawałek swojej historii to z Russelem bawili sie jak dzieci samodzodzikami.. nosz kutwa. Jeszcze jedno ujęcie na przypięczętowanie tej komedii, to jego ułomność w momencie, w którym przesuwał samochodzik w połączeniu z jego aparacyją i śmiechem wyszła jak by nie tylko fizycznie był ułomny.Kibicuje Robertowi ale gość nie ma za grosz wyczucia jak sie dobrze sprzedać. Wyszedł jak niepełnosprytny Polaczek, który nie ma nic do powiedzenia.
21. Kruk
@19. Coz za niespodziewana zmiana merytoryki wypowiedzi. Jestem pod wrazeniem! Czyzby pstryczek w nos od Pana Administratora dal ci do myslenia?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz