Vettel stanął w obronie szefa Ferrari
Sebastian Vettel stanął w obronie szefa zespołu Ferrari, twierdząc, że pod jego przywództwem ekipa z Maranello mimo kryzysu w jakim się znajduje jest opanowana i walczy o poprawę formy.Częste błędy strategiczne, a przede wszystkim brak zwycięstw sprawia, że media wywierają dużą presję na ekipie, która koncentruje się głównie na kierowcach i szefie zespołu.
Czterokrotny mistrz świata F1 uważa jednak, że w zaistniałej sytuacji Mattia Binotto dobrze wykonuje swoją pracę.
"Sytuacja nie jest łatwa, nie wygrywamy wszystkich wyścigów" mówił Vettel. "To najbardziej jasna sytuacja jaką można mieć. Pierwsza część sezonie nie potoczyła się po naszej myśli, ale pozostajemy skoncentrowani i wszyscy w zespole pozostają opanowani i zdeterminowani, aby jak najszybciej poczynić postępy."
"Pewne rzeczy nie zaskakują i nie mogą wydarzyć się z dnia na dzień, ale myślę, że dobrze rozumiemy to gdzie jest nasz bolid, w jakim kierunku musimy z nim iść i mam nadzieję, że w kolejnych miesiącach jeżeli uda nam się obrać dobry kierunek, to potwierdzimy. Mattia wykonuje jednak swoją pracę naprawdę dobrze. Trzyma zespół razem i sprawia, że pozostaje on opanowany."
"Jednocześnie przypomina nam w jakim kierunku musimy zmierzać. Jego rola jest inna niż w przeszłości, ale zespół jest zbudowany wokół niego a organizacja jest bardzo podobna do tej jaką mieliśmy 12 miesięcy temu."
"Nie było aż tylu zmian, ale uważam, że to dobrze. Musimy po prostu stać się mocniejszym zespołem, ale jego przywództwo jest dobre. Tak uważam."
Vettel twierdzi, że porównywanie Binotto do byłego szefa ekipy, Maurizzio Arrivabene, nie jest na miejscu.
"Nie sądzę, że porównywanie jednego i drugiego jest sprawiedliwe" mówił Vettel. "Każdy rok i każda sytuacja jest nieco inna. Uważam jednak, że jedną z rzeczy jaką osiągnęliśmy jako zespół z Mattią jako naszym liderem to opanowanie."
komentarze
1. Michael Schumi
Moim zdaniem nie ma usprawiedliwienia dla formy tego zespołu. Dla nich wygrana to coś niesamowitego, podczas gdy dla Mercedesa to rutyna. Ferrari ma zasoby, ludzi, kasę (najwięcej z FOM, nieważne jak słabo dany sezon by im nie poszedł) a od kilkunastu lat ciągle przegrywają. Ciągle co roku pojawiają się pytania o ich możliwości zdobycia tytułu. Moim zdaniem należy odejść od takiego gadania, ponieważ od dawna ciągle zawodzą. Uprzywilejowani, z prawem weta, z kasą i wszystkim a nie ogarniają bolidu a ich strategie od lat kładą cień ich porażek.
2. Viggen2
Albon za Gaslyiego! Potwierdzone
3. sliwa007
Największym błędem Binotto (nie wnikając w sprawy techniczne) było postawienie wszystkich kart na Vettela, który kolejny sezon nie jest w stanie udźwignąć tej presji.
Na początku sezonu nawet to chwaliłem bo to w końcu był przejaw jakiejś konsekwencji w działaniu, ale dość szybko trzeba się było z tego wycofać i zacząć wspierać obu kierowców tak samo.
I tu wychodzi kolejny wielki problem z Binotto - szybkość reakcji. Działają za wolno, czy to na torze podczas wyścigu czy na przestrzeni całego sezonu myślą zbyt długo nad sprawami oczywistymi.
4. TomPo
@3
Bo to Wlosi.
Kto kiedykolwiek wspolpracowal z poludniowcami ten wie, ze Ci ludzie nie nadaja sie do zarzadzania.
Tam gdzie nie trzeba, to sa porywczy, wybuchowi i dzialaja bez planu i na tzw lapu-capu.
A tam gdzie trzeba szybkich reakcji to jest wieczne "maniana".
Niemcy to ich przeciwienstwo.
Planuja dlugo przed faktem, maja 2 plany, do tego 3 zapasowe na wypadek wtopy.
Natomiast gdy juz sie cos dzieje, to potrafia szybko podjac decyzje i jest im o tyle prosciej, ze wiekszosc maja juz z gory zaplanowane i przewidziane.
W mojej pracy mam stycznosc i z Niemcami, i z Francuzami i z Wlochami... tak wiec to, ze od tylu lat sa z zerami, mimo tych wszystkich przywilejow mnie wcale nie dziwi.
Tam musi siasc za sterami jakis Niemiec albo Austyjak, no ale to bylaby zniewaga narodowa.
5. goralski
"Sytuacja nie jest łatwa, nie wygrywamy wszystkich wyścigów" :) żeby chociaż 1 wygrali :D
6. bartexar
@4. Pierwszy raz się z Tobą zgodzę xD siedział tam za sterami francusko-brytyjsko-niemiecki zestaw to bum, 5 z rzędu mistrzostw świata, 6. dwa lata później z trochę okrojonym. Ale od kiedy przyszedł tam Stefano Domenicali i Aldo Costa, wszyscy wiemy.
7. XandrasPL
Niestety ale mówiłem to kilka razy. Ferrari jest zbyt włoskie. Nie twierdzę, że Włochy to kraj gorszy ale w porównaniu do Niemiec czy UK to taka mała osada. Na to się składa wszystko. Realia świat się zmieniły i te kraje same w zasobach są mocniejsze mimo, że Ferrari ma najwięcej siana. Elektronika, zarządzanie i inne takie rzeczy, które bardziej przyczyniłyby się do wzrostu produktywności.
Dlaczego Renault swoją bazę F1 ma w UK? Nie wiem czy to ta sama baza po Bennetonie ale sam Benneton to włoski organ, który już sam dobrze wiedział. Dlaczego Mercedes swoją bazę ma w UK a nie w Stuttgart'cie? I wymówką nie jest, że to były Tyrell-BAR-Honda(właśnie Honda)-BRAWN.
A wracając do realiów możliwości w obecnym świecie. Za czasów Schumachera wystarczało to, że Brytyjczyk i Francuz rządzi a przedtem chyba 21 lat bez tytułu byli od czasów Laudy czy Schecktera i po raz kolejny chyba czekają 21 lat. Jeszcze 9 ;D. A wtedy to Leclerc będzie już jeździł w Mercu chyba, że chłop będzie lojalny całe życie (bez tytułu) a Schumacher nawet w 1/7 nie osiągnie tego co Tata.
Zbyt włoskie Ferrari. Zmiana kadrowa nie tylko nie tylko w zarządzie na kogoś (Niemcy-UK) byłaby lepsza ale chyba też stratedzy i konstruktorzy bolidu.
Niektórzy mówią, że Newey ma 4 tytułu a nie Vettel. To Brawn ma aż 8 tytułów jak nie więcej bo to dzięki niemu Merc teraz rządzi. On przygotowywał zespół.
8. S3baQ
Normalnie ,kurna, obrońca z urzędu. Wcześniej bronił AriwaBenka, teraz tego Binotto, a w przyszłym sezonie kogo? Następnego "CZIFA"
9. Raptor202
@8 A niby co ma zrobić? Powiedzieć "mój szef jest cymbałem, sam bym lepiej zarządzał tym zespołem"?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz