Pirelli jest zaskoczone problemami zespołów z oponami
Włoski producent jest zaskoczony problemami, które ekipy Formuły 1 mają z ogumieniem w sezonie 2019.O samym wyniku mistrzostw w zasadzie zadecydowało zarządzanie tylnymi oponami. Dopóki Mercedes nie wprowadził kontrowersyjnych otworów w tylnej osi, zwycięzcą najczęściej zostawała ta ekipa, która miała mniejsze pęcherze.
To miało się zmienić w 2019 roku, na który wprowadzono bieżnik cieńszy o 0,4 milimetra. W poprzednim sezonie sprawdzono takie ogumienie trzykrotnie i wydawało się, że efekt będzie dobry.
Niestety, wygląda na to, że jest odwrotnie. Ekipy bardzo narzekają na pracę opon i okiełznać je udało się tylko Mercedesom, którym już w zeszłym roku zarzucano, że cieńszy bieżnik to zmiana pod nich, po tym jak Hamilton komfortowo wygrał dwie z trzech rund na zmienionym ogumieniu.
Największe problemy dotykają Haasa, który w wyścigach, nie licząc Hiszpanii, praktycznie tracił całe tempo. O innym zachowaniu mówili też przedstawiciele Red Bulla i Ferrari.
Mario Isola z Pirelli był zaskoczony negatywnymi opiniami i uważa, że wszystko powinno pójść w dobrym kierunku.
"Jeśli mowa o wielkości optymalnego okna pracy, słyszałem komentarze, że w tym roku jest ono węższe, ale trudno to potwierdzić. To, co teraz nazywamy C3 i C4, to te same mieszanki co miękka i ultramiękka z zeszłego roku. Okno pracy to funkcja danego rodzaju opon, więc przy tym samym rodzaju powinniśmy mieć takie samo okienko. Nie chcę mówić, że jest szersze, ale powiem, że można jeździć przy większych temperaturach z powodu zredukowania grubości bieżnika. Nie możemy więc uznać, że okienko jest węższe."
"C1 oraz C2 to mieszanki bardziej miękkie niż w zeszłym roku, więc są bardziej dogodne. Miękkość C5 jest taka sama jak przy hipermiękkich, więc jeśli chodzi o mechaniczną odporność, jest lepiej. Mogliśmy porównać dane z Baku, gdzie używano hipermiękkich oraz C5 i jasne jest, że hipermiękkie miały graining (tzw. ziarnienie), a C5 już nie. Nie rozumiem więc, czemu mówi się, że okienko jest węższe."
Włoski producent jest otwarty na to, co mówią zespoły, ale od pewnego czasu wiadomo już, że wykonuje takie opony, jakich życzy sobie federacja. Jest to spory problem Formuły 1, który może zmieni się od 2021 roku. Pirelli myśli już o zmianach, które będą miały miejsce w regulaminie.
"Oczywiście przyjmujemy wszystkie komentarze od ekip, niezależnie od tego czy jest szersze, czy nie, oni chcą, żeby takie było. Wynik jest jasny - teraz mówią, że jest wąskie."
"Na sezony 2020 i 2021 rozważamy plany usunięcia koców grzewczych, więc musimy zmienić podejście do projektowania mieszanek."
W przyszłym roku w F1 nadal używane będą opony 13-calowe, a dopiero rok później 18-calowe.
komentarze
1. bartexar
>zmień opony pod jeden zespół
>reszta ma problemy
>wielkie zaskoczenie, nie rozumiemy
2. DJ SaM
i komu przeszkadzało dwóch dostawców opon ? Było by ciekawiej.
3. marcelo9205
rok temu niektorzy już przewidywali co przyniesie zmiana pod Mercedesa... a teraz się zastanawiają czy Mercedes wygra wszystkie wyścigi :)
4. zuchu80
Same opony nie stworzą zwycięskiego bolidu.
5. iceneon
@4 Dokładnie, jednak co niektóre cymbały będą twierdzić inaczej. Mercedes po prostu ma świetny bolid. 0,4 milimetra robi aż taką różnicę?
6. Jameson
@5 iceneon
Oczywiście, że nie, ale zrozumienie opon i zarządzanie nimi w tych czasach to kluczowa rzecz, mimo że wcale tak to nie musi wyglądać. Zeszłoroczny Meksyk pokazał co może się dziać, jak opony się potwornie przegrzewają. Verstappen ze swoim RBR czasowo zdystansował Mercedesa na mecie do zespołu środka stawki. W Hiszpanii natomiast opony miały mniejszy bieżnik i Mercedes wszystkich pozamiatał.
7. sliwa007
Z oponami nigdy nie uda się znależć złotego środka. To co dla jednych będzie dobre, dla innych będzie złe.
Każdy bolid to praktycznie inna charakterystyka pracy, kierowcy to również kolejna zmienna.
Jeśli chcemy opon, które będą pasować każdej ekipie, w dodatku takich opon, które pozwolą cisnąć na maksa, ale z drugiej strony, żeby degradacja była na tyle duża aby było minimum 2 pit stopy. Do tego najlepiej jeszcze jakby opony same dały znać, że za dwa kółka się skończą. Jeśli chcemy takich opon, to chyba żądamy niemożliwego.
Zastanawiam się tylko jaki sens mają testy nowych opon na koniec sezonu skoro i tak 3/4 stawki jest zaskoczona tym co dostają na początku sezonu. Pirelli robi zmiany w trakcie zimy czy jednak zespoły nie potrafią się dostosować ze swoimi zmianami?
8. faces
Opony Dębica by sobie poradziły :)
9. MarTum
Ciekawe czy doczekamy czasów, kiedy opony pozwolą na ściganie.
10. rowers
@9, dlaczego wg Ciebie opony nie pozwalają na ściganie sie? To Merc przeskoczył wszystkich o kilka poziomów w kwestii opon. To nie ich wina, że reszta nie potrafi tego ogarnąć. Nie da sie przeciez stworzyć opon żeby jednocześnie pozwalały naciskać na całym stincie i szybko degradujących się żeby było więcej pit stopów...
11. XandiOfficial
@10
Nie. Mercedes dogaduje najlepiej się z oponami bo opony są pod ich bolid. Problem zacząłby się gdy musieliby gonić Ferrari a po 3 okr. musieli by zwolnić aby je schłodzić bo gó**a się przegrzewają. W Ferrari natomiast opony nie pracują w optymalnej temperaturze przez co szybciej się tracą a to wpływa na osiągi.
12. TomPo
Kiedys wszyscy biadolili o wytrzymalosci.
Pozniej wszyscy biadolili o spalaniu.
Pozniej o hamulach.
Pozniej o zdzieraniu opon.
Teraz o oknie temperaturowym opon.
Jak dla mnie to ostatnie jest najbardziej kuriozalne i wychodzi mi juz bokiem.
To sie robi jakis cyrk i kpina, a nie wyscigi.
13. marcelo9205
Same spece jak zawsze w komentowaniu. W poprzednim sezonie Mercedes ciagle biadolil na pęcherze na oponach. Mercedes i jeszcze jeden zespół chyba miał taki problem. Pirelli chcąc zlikwidować ten problem odchudziło grubość opon. I na tych wyścigach co byly odchudzone opony mercedes odniósl łatwe zwycięstwa. W tamtym sezonie juz były głosy, że ta zmiana była bezsensowna. Teraz widzimy dlaczego :)
14. DixSplott
Dla przypomnienia...
https://www.you tube.com/watch?v=1LKFN4P9How&t=
15. giovanni paolo
11. i 13.
wielu specjalistów z sekcji komentarzy na tym portalu powinno chętnie przypiąć łatkę "teorie spiskowe" do waszych wpisów
widać stosujemy (stosujecie) podwójne standardy
16. ipkuser
niech wróci tankowanie..
17. mpkaras
@2 jestem tego samego zdania. Ponadto konkurencja to rozwój. Preducent opon nie dziwił by się o chodzi zespołom tylo by kombinował.
18. wheelman
"Mogliśmy porównać dane z Baku, gdzie używano hipermiękkich oraz C5 i jasne jest, że hipermiękkie miały graining (tzw. ziarnienie), a C5 już nie."
...a wcześniej...
Miękkość C5 jest taka sama jak przy hipermiękkich, więc jeśli chodzi o mechaniczną odporność, jest lepiej.
Moje pytanie, czy redaktor z dyslekcją i niepotrafiący dobrze tłumaczyć języka angielskiego powinien być w redakcji? Ponieważ z tych słów wynika, że w Baku używano tylko C5.
19. gery141
@18
Prosta sprawa. Jeśli redaktor nie nadaje się do pisania - niech nie pisze.
Natomiast jeśli czytelnik nie rozumie (zresztą jako jedyny z kilku tysięcy) - niech się nie czepia w chamski sposób.
Hipermiękkie to nazewnictwo opon z 2018 roku.
C5 to już opony na 2019 rok.
Wyścig w Baku odbywa się od kilku lat.
Resztę rozszyfruj sobie sam. Tekst przeczytało wiele osób i tylko ty miałeś z tym problem. Być może to nie ja mam dysleksję, nie znam języka i w ogóle z podstawówki wypuścili mnie za ładny uśmiech.
Jak ktoś coś zauważy i kulturalnie powie to doceniamy, ale takie coś to żenada. Zawsze możesz czytać po angielsku, skoro tak genialnie znasz ten język.
20. wheelman
Nie zrozumiałeś. Miękkość hipermiękkich i C5 się różni. Ot tyle. Resztę rozszyfruj sobie sam.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz