Raikkonen chciałby większych kar za poważne przewinienia
Kimi Raikkonen uważa, że gdyby kary w Formule 1 były większe, udałoby się wyeliminować ze sportu głupotę niektórych kierowców.Obecnie wybryki na torze są w pewien sposób dwukrotnie karane. Wszystko dzięki systemowi punktów karnych. Winny kierowca nie tylko ponosi straty w wyścigu, ale do jego konta dopisuje się punkty, które mogą skutkować zawieszeniem, gdy w ciągu roku będzie ich 12.
W październiku Max Verstappen deklarował, że ten system powinien wylądować w koszu na śmieci, bo może poważnie ukarać kierowcę za kilka mniejszych błędów. Kimi Raikkonen wolałby, by F1 była sędziowana twardszą ręką, ale w przypadku poważnych przewinień.
"Gdyby sędziowie byli twardzi wtedy, kiedy trzeba, teraz nie musieliby się zajmować innymi rzeczami. Jeśli można byłoby być wystarczająco ostrym, by powstrzymać pewien rodzaj głupoty, kary za mniejsze przewinienia nie byłyby potrzebne. Czasem jest dobry powód, a czasem nie - wszystko jest losowe. Myślę jednak, że gdyby twardo oceniać poważne sprawy, zmieniłoby się nastawienie do tych mniejszych. Wtedy nikt nie robiłby niczego głupiego."
Finowi nie podoba się również brak konsekwencji w karach.
"Nie trzeba za każdym razem dawać pięciu czy dziesięciu sekund. To jest problem. Wygląda na to, że kary są surowe, ale tak naprawdę one są niewystarczające w danym momencie. To wygląda głupio, gdy dostajesz za coś karę, a potem ktoś inny i gdzieś indziej zrobi podobnie i werdykt jest zupełnie inny. Gdyby działano tak jak należy, wszystko wyglądałoby i funkcjonowało lepiej."
komentarze
1. Vendeur
W sumie ma rację, najlepszym przykładem żenująca kara dla Vettela za debilny wybryk w Baku. Za takie coś powinna być z miejsca czarna flaga.
2. XandiOfficial
"STAY OUT, STAY OUTIN IN IN IN IN IN IN" - wiem, że to nie było niebezpieczne ale zasady to zasady a Lewis powie: "bo jestem czarny" i po sprawie. Ktoś mi powie jak to dzisiaj jest sędziowane bo w 2013 roku na wyścig przyjeżdżali też byli kierowcy innych serii i Borowczyk zawsze ich tam czytał a teraz jak to wygląda? Sami FIA *korporation* aka Lewis zawsze czysty czy dalej tak jest. Śmieszą mnie kary typu +5 sek za np. ścięcie i wyprzedzenie kogoś bo w obecnej F1 robi to różnicę i można uciec na te 5 sek ale wyprzedzić nie tak łatwo.
3. XandiOfficial
@1 powiem Ci, że masz rację ale żaden kierowcy (zapewne żaden nie ma tak aby pomyśleć co by zrobić) dodaje gazu przed zakrętem (na niskiej prędkości aby wyrobić) i potem nie robi nic. Hamilton nie wcisnął hamulca ale sobie zagrał ładnie. Jego pretensje, że Vettel hamuje przy restarcie to istny kit skoro robił to samo przed Baku i kilka lat wcześniej gdy wznawiał. Restart Hamiltona w Baku wtedy był dość kontrowersyjny. Gdyby ruszył sekundę wcześniej to prawdopodobnie dogoniłby SC przed linią SC a wtedy nie mógłby hamować przy tej prędkości a gdyby go wyprzedził to czarna flaga dla Lewisa. I co wtedy gdyby tak było? Nie było tak więc możesz spokojnie mi pisać "po co truję du**" ale to tylko mój wpis. Dużo rzeczy które czasami nie było karane nawet tymi śmiesznymi karami powinno dostać czarną flagę. To jest już taki problem z sędziowaniem i zasadami.
4. kris1pl
Kary są cienkie Kimi ma rację powinno być w regulaminie konkretnie za co ile,jaką karę a poważne dodatkowe dawalic można. Coś jak taryfikator w milicji :-) czy policji
5. TomPo
Rujnujesz komus wyscig - 5s kary, zajechales komus droge - 5s kary - logiki w tym brak.
Do tego praktycznie brak uzycia kar stop & go, przejazdu przez pit-lane itd itp, ze o wykluczeniu na jeden wyscig nie wspomne.
Maja caly szereg mozliwosci, a w sumie niewiele procz 5s jest przyznawane. Pozniej dochodzi do sytuacji gdzie kara jest niewspolmierna do przewinienia (przewaznie zbyt niska), lub nie ma jej wcale. No bo skoro przed chwila dzwon "nagrodzilismy" 5s, no to juz zajechanie drogi nie ma jak ukarac, bo nizszej kary nie ma.
6. Heniek007
@XandiOfficial jest taki troche, jak @dexter. Wie, ze gdzies dzwoni, ale nie wie gdzie.
7. sebsaa
To może powinni wdrożyć ?widełki? np. Za dane przewinienie jest od 5 sekund do 10 sekund stop&go. Wtedy możnaby surowiej karać za przewinienie kiedy dajmy na to ktoś zawinił ?kontaktu? a efektem tego jest wykluczenie innego zawodnika z wyścigu a nie np tylko spadek o kilka pozycji.
8. sliwa007
Jeśli mamy w stawce zawodników powszechnie uznawanych za zbyt niebezpiecznych na torze a z drugiej strony mamy system punktów karnych, który nie jest w stanie wychwycić tych zawodników to problem jest z odpowiednim wyskalowaniem pewnych "wykroczeń".
Trzeba obniżyć limit do 8-9pkt lub zwiększyć punkty za poszczególne przewinienia. W każdym razie ten system jest martwy i w obecnym kształcie nie spełni swojej roli.
Z drugiej strony, może warto całkiem usunąć ten system a sędziowanie oddać w ręce profesjonalistów, nie powiązanych z FOM i czołowymi zespołami tak by kary były sprawiedliwe i nie zależne od pozycji na torze czy w tabeli.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz