Każdy wyścig jak święto dla Alonso, mimo krytyki stanu F1
Fernando Alonso ma negatywne spojrzenie na obecną formę Formuły 1, ale odkąd podjął decyzję o odejściu, stara się czerpać jak najwięcej radości z jazdy.Mimo tego, że tegoroczny McLaren jest słaby, Fernando stara się czerpać radość z tego, że nadal jest w F1. Zostały mu jeszcze starty w USA, Meksyku, Brazylii i Abu Zabi.
"Każdy wyścig od momentu, gdy zdecydowałem się przestać jeździć w F1, to po prostu jak święto. Nie mogę się doczekać bycia w Austin, zobaczenia tego miejsca ponownie, jazdy samochodem tam. Może nie jesteśmy najszybsi, patrząc na tabelę z czasami, ale każde okrążenie daje fantastyczne odczucia. To nie tak, że nie kocham już F1. Nadal kocham te bolidy, ale jeśli zdecydowałem się przestać teraz, to z powodu tego, że mam 37 lat i osiągnąłem wszystko to, o czym marzyłem."
Alonso nie przestaje jednak wspominać o tym, że Formuła 1 musi się poprawić. Jazda daje mu radość, ale uważa, że wyraźnie widowisku czegoś brakuje, nawet tych rzeczy, które były obecne w przeszłości.
"Musicie sprawić, by ten sport był znów interesujący. Wrzuciłem wideo z 2005 roku i otrzymałem 3000 komentarzy w stylu "to jest F1, w której się zakochałem, nie to, co teraz", więc to nie tak, że ja krytykuję obecną Formułę 1, robi to cały świat. Jeden z sześciu topowych bolidów może wystartować z końca stawki, a i tak skończy w pierwszej szóstce, dublując siódmego zawodnika. I to niezależnie, kto usiądzie w tych autach. Tęsknimy za dźwiękiem V10, V8, tęsknimy za kreatywnością w strategii, różnymi stopniami zatankowania, wojną oponiarską, za niedzielami z tym poczuciem nieprzewidywalności tego, co się wydarzy."
Fernando patrzy krytycznie na obecną jakość, którą oferuje królowa motorsportu, ale jest optymistycznie nastawiony co do działań, które prowadzi Liberty Media. Hiszpan liczy, że za kilka lat kibice odczują różnice. "Większość zmian na 2021 rok, o których myśli FOM, ma na celu powrócenie do bardziej interesującej F1 i jestem pewien, że sport wtedy będzie dużo lepszy. W przyszłym roku będzie o to trudno, ponieważ zmiany są małe, dotyczą takich rzeczy jak przednie skrzydło, więc nie sądzę, że będzie to miało duże znaczenie. Natomiast w przyszłości powinno być dobrze. Myślę, że Liberty i ich ludzie mają tę samą wizję i wiedzą, co tu jest do zrobienia."
komentarze
1. Amnes
Jak Robert powróci to będzie widowisko
2. ahaed
Ja pie....lę.
Kolejny.
Temat o Alonso i ktoś wyskakuje z Robertem... CO TO K.RWA MA DO RZECZY?????? POKAŻ MI PALCEM PROSZĘ, GDZIE JEST WZMIANKA O ROBERCIE.
Jakikolwiek by nie powstał temat, to zawsze jeden wyskoczy z Kubicą. Zaraz się okaże, że Czarnobyl to też Robert.
Masturbujecie się do jego plakatu?
Dodam, że jestem fanem Roberta. Ale można dostać sraczki gdy w każdym temacie jest o nim.
3. elin
" ... Nadal kocham te bolidy, ale jeśli zdecydowałem się przestać teraz, to z powodu tego, że mam 37 lat i osiągnąłem wszystko to, o czym marzyłem." "
Oj Fernando - coś grubo ściemniasz ;-)).
Zawsze było, że bez trzeciego tytułu nie odejdzie z F1, a teraz nagle ... " osiągnąłem wszystko o czym marzyłem ".
4. TomPo
@2
Amnes to jedna z tych osob, ktora juz dawno powinienes miec w ignorowanych :)
@3
A co Mu innego zostalo. Wyszlo jak wyszlo i pomimo talentu zostal z 2 tytulami. Kierowcy z owiele mniejszym talentem maja tylko 4, ale nie zanosi sie by mieli zdobyc ich wiecej.
Jesli dalej F1 bedzie rozwijana pod dytkatndo Ferrari, to calkiem mozliwe, ze niedlugo wszyscy sie spotkamy na portalu o Indy :)
5. modafi
@2. ahaed
A co Ty wniosłeś swoim komentarzem do dyskusji? Ktoś podobny Tobie mógłby napisać:
"JA PIERD*LE KOLEJNY CO HEJTUJE PISZĄCYCH O KUBICY! Dostałeś sraczki, bo ktoś posze o Robercie, nawet jeśli nie ma o nim w artyiule? Pewnie masturbujesz się bo nie masz dziewczyny, ale za to nieudane życie, a frustracje wylewasz w sieci?"
Co Ci to przeszkadza? Ja zgadzam się z kolegą z postu 1, mimo, że uważam angaż Kubicy za mało prawdopodobny. Kolega przynajmniej nawiązał do artykułu. Nie odpowiada Ci? Nie czytaj, dodaj do ignorowanych. Szkoda stresu. Pozdrawiam Cię i życzę więcej luzu :)
Co do Alonso to jak słusznie elin zauważyła rozmija się z prawdą jakoby osiągnął wszystkie swoje cele. Dobrze jednak że w końcu zebrał się na odwagę i odchodzi. Czas obejrzeć go gdzie indziej, ale z przodu stawki, bo tam jest jego miejce.
6. rosssssa
Tak sobie ostatnimi czasy myślę o tym co Alonso zauważył, tankowanie w F1.
Niby zrobili to dla bezpieczeństwa.
A co zyskali:
-wiecznie odkrecajace się koła,
-nudne wyścigi
-potem ograniczyli prędkość w pit line, bo się koła odkrecaja
-a teraz wszyscy jadą na 1 pitstop bo przez ogr. Vmax wszystko zajmuję dużo czasu.
-i mamy procesje.
I komu to tankowanie przeszkadzało ????
Ja od przyszłego roku też odpuszczam F1(szkoda mi czas,lepiej z rodzina posiedzieć), chyba że Pana K zakontraktuja
7. MicCal
"Musicie sprawić, by ten sport był znów interesujący. Wrzuciłem wideo z 2005 roku i otrzymałem 3000 komentarzy w stylu "to jest F1, w której się zakochałem, nie to, co teraz"
Jeśli dostał 3 tysiące takich komentarzy, to w obecnej F1 musi się kochać co najmniej 30 tysięcy osób. Rozumiem, że przez Alonso przemawia sentyment do czasów, kiedy dysponował najlepszym bolidem, ale akurat w tamtych czasach F1 dopiero była nudna.
@4
Nie przesadzaj, Prost wcale nie był mniejszym talentem od Alonso ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz