Russell sam poprosił Williamsa o spotkanie w sprawie fotela
Williams potwierdził dzisiaj zatrudnienie George'a Russella na przyszły rok. Okazuje się, że młody Brytyjczyk sam zaaranżował spotkanie z szefostwem zespołu, licząc na posadę."Mój pierwszy kontakt z nimi miał miejsce jakieś dwa tygodnie przed wyścigiem na Hockenheimring. Porozmawiałem przez telefon z Paddym i powiedziałem mu, że chcę być w F1 w przyszłym roku i chcę być w Williamsie. Zapytałem o możliwość spotkania z nim i Claire w celu przedyskutowania przyszłości. To był moment, kiedy sprawy zaczęły iść w kierunku F1 i musiałem znaleźć się tam, zanim przegapiłbym okazję."
Postawa Brytyjczyka może wydawać się nietypowa, ale wśród kierowców zdarzały się przypadki, gdy ktoś przypominał o swoim istnieniu. Helmut Marko odbierał telefony od Brendona Hartleya czy Daniiła Kwiata i okazywały się one skuteczne dla zainteresowanych. Mercedes deklarował, że mimo wsparcia młodych kierowców, nie ma zamiaru płacić za miejsce w F1.
Taka postawa może boleśnie dotknąć Estebana Ocona, który przez zamieszanie na rynku transferowym zaczął mieć ogromne trudności ze znalezieniem miejsca w F1 na nadchodzący sezon. George Russell był w innym położeniu, ale wziął sprawy w swoje ręce i dopiął swego. Mercedes wspiera 20-latka od 2016 roku. Dzięki temu George poznał się m.in. z Paddym Lowe.
"Zawsze uważałem, że lepiej jest załatwić coś od ręki, niż dopuścić, by ktoś jak Toto czy ktokolwiek związany z Mercedesem, robił to za mnie. Znałem Paddy'ego z czasów, gdy był w Mercedesie, mieliśmy kontakt ze sobą, więc czułem się komfortowo, prosząc go o spotkanie z nim i Claire. "
Russell jest przekonany, że świetne wyniki w Formule 2 również bardzo mu pomogły.
"Kiedy negocjujesz i wcześniej miałeś słabszy weekend, jest trudno. Jeśli jednak robisz to po zwycięstwie, jest trochę tak, że jesteś tak dobry, jak twój ostatni wyścig. Jeśli wygrywasz w decydujących momentach, to daje bardzo dużo."
komentarze
1. sylwek1106
Piękna historia:) Ciekawe, czy też za to miejsce zapłacił ze swojej skarbonki:D
2. Amnes
Wszystko się to czkawka odbije. Każdy myśli że zainwestuje na poczatek kilka milionów a potem zarobi. A wyjdzie w drugą stronę że przyzwyczaja zespoły do płacenia im i żaden już kierowcy nie da złotówki poza top 3
3. TomPo
Poszedl moze i sam, ale nic by nie ugral gdyby sie Clair z Toto nie dogadali co do obnizki na czesci pewnie.
Zobaczymy co pokaze, o ile bolid nie bedzie furmanka jak w tym roku.
Kto bedzie zespolowym partnerem? Czyje petroruble najlepsze?
4. sliwa007
Takie bajki to można dzieciom do snu opowiadać. Williams rzucił wzrokiem na Mercedesa bo wiedzą, że pieniędzy jakie odpłyną od nich po tym sezonie żaden Sirotkin czy Markiełow nie będą w stanie przynieść.
Mercedes dał zniżkę na silniki, Russell coś tam przyniesie a pomiędzy nimi i Mercedesem w końcu nawiązuje się większa "przyjaźń". Teraz gdy szlak jest przetarty mają otwartą opcję do większej współpracy, jak ich mocniej przyciśnie to sami będą prosić Mercedesa by ich wykupił.
5. Heytham1
Jesli Williams i McLaren znów będą razem na dnie to wtedy możemy spodziewać się ciekawej rywalizacji między Russelem a Norrisem. Więc fajnie że tych dwóch pojawi się w F1.
6. marekko
No nie moge sie śmiać, bo mi sie zajady robią
7. orto
@ 1. sylwek1106 - Cudów nie ma :-) Musiał przyjść z przysłowiową walizką do Paddy Lowe oraz z odpowiednim "błogosławieństwem" i zapewne glejtem od Toto :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz