Kubica: jeżdżę tak jak pozwala mi na to moje ciało i ograniczenia
Robert Kubica jest przekonany, że obecnie jest w stanie w pełni efektywnie powrócić do Formuły 1 jako podstawowy kierowca jednej z ekip, ale nie jest pewny czy otrzyma taką szansę.Obecnie pełni on funkcję kierowcy testowego zespołu Williamsa, a dzisiaj po raz pierwszy powrócił na tor podczas oficjalnego weekendu wyścigowego F1, zastępując w pierwszym treningu Siergieja Sirotkina.
"Widziałem to już podczas testów i widzę to także teraz. Cokolwiek mi brakuje, o ile w ogóle czegoś brakuje jest kwestią tego, że jeżdżę bolidem raz na dwa miesiące" mówił Polak.
"Gdybym miał szansę jeździć co tydzień, miałbym jeszcze więcej miejsca na poprawę."
Zapytany przez BBC Sport czy jest już gotowy na pełny powrót do F1 po przeszło 7 latach rozłąki z tą serią Kubica stwierdził, że gdyby otrzymał taką szansę "byłby w stanie powrócić".
"Gdybym nie starał się wrócić, nie byłoby mnie tutaj. Doceniam taką szansę. To pozwala mi żyć moją pasją" dodawał Polak od razu zaznaczając: "Nie uważam jednak, że na pewno do tego dojdzie."
Mimo iż Kubica nie jeździł bolidem od czasu zimowych testów pod Barceloną w tabeli wyników uzyskał czas o 1,2 sekundy lepszy niż Lance Stroll, który w połowie sesji wypadł z toru.
Polak zapytany o to czy jest zadowolony z pokonania Kanadyjczyka, odpierał: Nie, ponieważ znam swoją wartość i nie muszę patrzeć na czasy."
"Mimo iż brzmi to dziwnie, ludzie często zapominają o tym, że sport motorowy to jednak sport, a każdy sportowiec ćwiczy tak często jak to możliwe."
"Nie jeżdżę zbyt często, ale mam już za sobą szósty, siódmy, czy ósmy raz i wszystko staje się coraz bardziej naturalne. To dobrze. Każdy sportowiec bez względu a dyscyplinę chce, aby wszystko przychodziło mu naturalnie, gdyż to daje mu komfort i lepiej wszystko wtedy wychodzi."
"Minęły już przeszło dwa miesiące od czasu kiedy tutaj jeździłem. Nie jest łatwo, wszystko się zmienia, warunki są inne, ale udało mi się całkiem nieźle poradzić i jestem zadowolony."
Problem z prawą ręka Roberta Kubicy, która została najmocniej kontuzjowana w rajdowym wypadku sprawia, że jest on pod baczną obserwacją wielu osób w padoku, a jego oficjalne występy w barwach Williamsa sprawiają, że znacznie łatwiej jest podejrzeć jak operuje on swoją ręką w kokpicie.
Ograniczony zakres ruchu Polak nauczył się kompensować na własny sposób, ale niektórzy wytykają, że ten prowadzi bolid jedną ręką. Na ujęciach z kamery pokładowej wyraźnie widać, że Polak nie w pełni chwyta kierownicę prawą dłonią, a w wolnych zakrętach wykorzystuje ją jedynie do jej podtrzymywania.
Polak nie zamierza nic ukrywać: "Jeżdżę tak jak pozwala mi na to moje ciało i moje ograniczenia."
"Po moim wypadku odkryłem, że aby pokonać rondo samochodem osobowym nie muszę ściskać kierownicy, mogę do tego wykorzystać tylko część uścisku do skrętu."
"F1 to nie jest samochód osobowy ale także w szkole miałem doświadczenie, gdy dawano mi ptaszka do ręki a ja musiałem go trzymać, aby mi nie odleciał ale jednocześnie nie mogłem go zbyt mocno ścisnąć, aby go nie wystraszyć. W taki właśnie sposób trzeba trzymać kierownicę."
"Gdy ścigałem się w przeszłości, w Malezji w jednym z moich pierwszych startów w 2006 roku na nagraniu widać jak prowadzę bolid bez trzech placów zaciśniętych na kierownicy. Inżynierowie byli w szoku."
"Pytali się: dlaczego? A ja im odpierałem: nie wiem, prawdopodobnie nie muszę korzystać z pełnej siły. Trzeba korzystać z niej tylko na tyle ile potrzeba."
"Prawdopodobnie więc to jak jeżdżę wystarczy do tego co robię, w przeciwnym razie nie byłoby mnie tutaj i nie miałbym takiej szansy. Nie testowałbym w środę, gdzie mam pokonać 160 okrążeń w bolidzie F1."
"Wiem, że wygląda to inaczej niż 10 lat temu i inaczej niż robią to inni. Rezultat jest jednak taki sam lub bardzo podobny."
komentarze
1. elin
" "Prawdopodobnie więc to jak jeżdżę wystarczy do tego co robię, w przeciwnym razie nie byłoby mnie tutaj .... Wiem, że wygląda to inaczej niż 10 lat temu i inaczej niż robią to inni. Rezultat jest jednak taki sam lub bardzo podobny." "
Brawo Robert ! - po tych słowach temat prawej ręki powinien być ( wreszcie ) zakończony.
Nie ma znaczenia jak prowadzi bolid, liczy się tylko to, że robi to dobrze.
2. MarTum
Nie mogłem oglądać testów. Czas Strolla i RK był robiony na takich samych ustawieniach, oponach, warunkach itp. ? Może je w jakikolwiek sposób porównywać czy bolid i warunki zbytnio się różniły ? Wiadomo jakieś szczegóły ?
3. pabloos
Chwila, to wcześniej była mowa o tym, iż ograniczenia nie istnieją i Robert jest w pełni sprawny, a gdy nie zdziałał cudów jak wszyscy oczekiwali, to jednak takowe są obecne i Kubica jeździ na tyle, ile pozwala mu ciało? Przecież to jest śmieszne.
4. Duke_
3.pabloos
Czytaj ze zrozumieniem a nie jak mi wygodniej.
5. tysu
3. pabloos
Ale gdzie Ty wyczytałeś, że nie ma ograniczeń, itd.? Robert nigdy tak nie powiedział. On otwarcie mówił, że ograniczenia ma, ale te ograniczenia nie wpływają na jego jazdę, tzn. jeździ tak samo szybko jak przed wypadkiem. Naucz się interpretować dokładnie czyjeś słowa.
2. MarTum
Robert mówił, że w jego bolidzie nie zmieniali ustawień, bo testowali aerodynamikę i musieli to robić na takim samym setupie.
W pierwszym treningu Stroll jechał na tych samych oponach co Robert.
6. sylwek1106
Czy Robert był lepszy od SS i LS? Najlepszy czas dnia w Williamsie nie jeżdżąc od zimowych testów...
7. Manonfire
Najwyraźniej nie za bardzo da się Williamsem szybciej pojechać. Już pal licho ile miał paliwa, i tak był szybszy od regularnych kierowców teamu. Do hurraoptymizmu mi daleko i nie spodziewałem się jakichś kosmicznych czasów Kubicy ale liczę na jego powrót do stawki.
8. lechart
Robert Kubica, pokazał (teraz oficjalnie), że potrafi dalej jeździć bardzo szybko i z wielkim wyczuciem. Koledzy-kierowcy z jego zespołu, takiego talentu jak on nie posiadają (niestety) . Aby Williams coś ugrał w tym roku, powinien jak najszybciej dopuścić go do regularnych startów. Gdyby nie ten feralny wypadek, to R K do tej pory, miał by na swoim koncie , przynajmniej ze 4-ry tytuły MS ......
9. Soto
@8
Chyba Cię trochę poniosło z tymi czterema tytułami. Nie zapominaj, że na drodze do majstra trzeba byłoby pokonać takich kierowców jak Rosberg, Hamilton, Vettel i Alonso. Dodatkowo bycie świetnym kierowcą nie oznacza automatycznie tytułu mistrza, jeszcze trzeba znaleźć się w dobrym miejscu i to w dobrym czasie, co najwyraźniej pokazuje przypadek Alonso.
10. ds1976
@8 lechart, tak, miałby 17 tytułów...
11. TomPo
Massa w tym wzgledzie mial racje... RK prowadzi bolid praktycznie jedna reka - pelen podziw.
12. saint77
Padok F1 zaczyna coraz bardziej zbliżać się poziomem do pudelka albo innego celebryckiego, bezwartościowego szamba.
Rozumiem, że się o tym rozmawia, bo sam fakt powrotu do F1 Roberta jest niemal sensacją, ale takie porównania, dogryzania - rodem ten szajs pudelkowy z TV pod różnymi nazwami.
Kubica sam wyraźnie powiedział, że ma ograniczenia, niczego nie ukrywa, potrafi radzić sobie z tymi ograniczeniami. Pojechał lepiej o 1,2 sekundy od zdrowego, młodego Strolla który nawet w 2 sesji nie poprawił wyniku "Kaleki" Kubicy, również Sirotkin tego nie dał rady zrobić.
Celebryckie "szoł" jednak trwa, a takie beztalencia jak Villeneuve, którzy nie mając wyboru stali się zwykłymi celebrytami, srają pod siebie z nienawiści, że "kaleka" potrafi lepiej niż zdrowy.
Pozdrawiam wszystkich fanów Roberta Kubicy a celebrytom i zazdrośnikom wystawiam środkowy palec.
13. dexter
Robert Kubica 4 razy startowal w Hiszpanii: 2007, 2008, 2009 i 2010. 2 razy zdobyl tutaj 4 miejsce: 2007 i 2008. Rowniez czwarta pozycja startowa w 2008 na torze Circuit de Catalunya byla jego dotychczasowym najlepszym rezultatem.
No coz, dla samego Roberta Kubicy jazda jest przyjemnoscia, poniewaz zasadniczo nie mozna tez zapomniec, ze Polak chetnie jezdzi autem wscigowym i chetnie wystepuje w F1.
Robert nie zainicjowal tez swojego comebacku tylko z tego wzgledu, ze do glowy nic lepszego mu przyszlo, lecz z prawdziwej potrzeby. On dzisiaj dokladnie wie, ze w swojej karierze zawodowej w decydujacym momencie popelnil fundamentalne bledy. Ponadto mial duzego pecha (nieszczesliwy wypadek). Nie zarobil tez tak duzo pieniedzy, aby przynajmniej z finansowego punktu widzenia mogl zabezpieczyc sobie przyszlosc. Dzisiaj jest tutaj i walczy rozpaczliwie o cockpit aby ponowne wejsc jako podstawowy kierowca do F1. Ja mu zycze wszystkiego najlepszego, poniewaz jego entuzjazm i zaangazowanie nie sa do zahamowania. Dlatego interesujace jest pytanie jak sobie wsrod innych kierowcow bedzie potrafil poradzic.
Dla samego zespolu wyscigowego Kubica z pewnoscia potrafi przekazac powiedzmy wiecej wazniejszych informacji niz Sirotkin i Stroll. Na koncie ma doswiadczenie zebrane w 76 wyscigach. Dlatego sciagniecie Roberta Kubice na pozycje kierowcy testowego nie bylo zlym rozwiazaniem.
Z cala pewnoscia Kubica dostal od inzynierow konkretny katalog zadan i takim sposobem zespol moze bardzo dokladnie zweryfikowac wypowiedzi wlasnych kierowcow. W tym miejscu gdzie zespol nie bedzie w 100 procentach pewny, tam Robert bedzie mial wlasne zadania. Cos ala: Sergej powiedzial to, Lance powiedzial tamto. Wyprobuj teraz prosze taka czy inna rzecz i przekaz nam wlasny Feedback. Sergej Sirotkin, ktory wczoraj nie jezdzil w pierwszym treningu bedzie oczywiscie zdania, ze potrafi lepiej wykonac takie zadanie - co jest calkowicie zrozumialym pogladem.
Wczoraj rowniez ladnie mozna bylo na ujeciach z cockpitu zauwazyc jak dwie dlonie Kubicy odmiennie trzymaja lub nie trzymaja kierownice. Wlasciwie tylko jedna reka (lewa) Polak jest w stanie normalnie operowac kierownica. Lewa reka zmienia rowniez biegi. Prawa reka podczas jazdy jest calkowicie bezwladna i praktycznie w elementarny sposob nie potrafi obiac kierownicy. Tylko tak lekko trzyma kierownice. Dlatego Robert tez ma dostosowana kierownice do swoich potrzeb. Ale pomimo przerobionej kierownicy dla mnie jest zdumiewajace jest jak On sobie z tym wszystkim radzi. Tym bardziej, ze porusza auto, ktore a) jest ekstremalnie szybkim instrumentem, b) i wlasciwie bardzo duze odczucie w bolidzie wyscigowym przekazane zostaje poprzez uklad kierowniczy. A Kubica wszystko robi jedna reka. Czapka z glowy.
Wczoraj w pierwszym wolnym treningu byla tez taka sytuacja, gdzie Robert stracil panowanie nad autem i mozna postawic konstruktywne pytanie czy posiadajac dwie w pelni zdrowe rece potrafilby sprostowac blad i wyjsc z takiej sytuacji. Na ujeciach z Onboardu nie bylo widac jego reakcji, tzn. nie bylo zadnej kontry kierownica w przeciwnym kierunku. Z drugiej strony akurat w tym zakrecie nie moglo sie tez nic zlego wydarzyc. Zakret jest relatywnie powolny, a po bokach sa dosc duze wyasfaltowane strefy wyjazdowe. Ale definitywnie z dwoma zdrowymi rekami kierowca trzymajac kierownice ma calkiem inna reakcje.
14. johan24
@13 - dziękuję za bardzo ciekawy komentarz. Szkoda tylko, że nie można cofnąć czasu... Chciałbym zobaczyć jutrzejszy wyścig w rzeczywistości alternatywnej, tej, w której Robert odpuścił Rajd Andory..
15. dexter
Edit:
* i praktycznie w elementarny sposob nie potrafi objac kierownicy
* z tego wzgledu, ze do glowy nic lepszego mu nie przyszlo
* Ale definitywnie dwoma zdrowymi rekami trzymajac kierownice kierowca ma calkiem inna reakcje
@johan24
Nie ma za co.
16. Jaro75
Saint 77 :)
Dzięki ! (-_-)
17. Krisi
Dla mnie pełen podziw dla RK. To że wypadł z toru... co to znaczy. Nikt inny nie wypadł, Vetel, Hamilton ? Nikt nie rozbił bolidu ? Robert mimo "swoich ograniczeń" jest w stawce F1 nie dlatego, że stoją za nim sponsorzy i wielkie pieniądze, a dlatego, że ma talent i "to coś" czego większość kierowców F1 nie ma i nigdy mieć nie będzie... pasję i radość z jazdy. Cieszę się, że mogłem go oglądać choć szkoda, że w tak kiepskim bolidzie, ale czas pokarze jak dalej się wszystko rozwinie. Jedno jest pewne, jego koledzy z zespołu, pełnosprawni kierowcy nie są od niego lepsi mimo, że nie mają "takich ograniczeń". Powodzenia Robert
18. saint77
@16
cześć Jaro:)
rozumiem, że w piątek oglądałeś?
19. roobkal
Jeżeli Romain Grosjean do połowy sezonu nie zapunktuje. To istnieje szansa, że Haas poszuka nowego kierowcy. Auto mają dosyć szybkie. Potrzebują drugiego kierowcy, co razem z Kevinem Magnussenem zacznie regularnie zdobywać punkty. Osobiście chętnie bym zobaczył w tej roli Roberta Kubicę. Auto Wiliamsa jest obecnie bardzo słabe. Nie wierzę, że szybko uporają się z problemami. O ile będą w tym roku jeszcze mieli szanse podjąć równą walkę o punkty. Robert potrzebie teraz auta, który pozwoli mu udowodnić swoje umiejętności. Sierokin z pewnością też, dzisiaj nie może pokazać w tym aucie całego swojego potencjału. Tylko, że jest młody i zdrowy. Trzeba pamiętać, że jakby dzisiaj Kubica usiadł w bolidzie i kończył wyścigi na końcu stawki. To nikt nie będzie dyskutował o aucie. Tylko wszystko będzie skupione, czy oby na pewno Robert z ograniczeniami daje sobie radę. Stąd gdy Kubica dostanie szanse wyścigu, musi mieć szanse udowodnić swoją wartość. Na obecnym etapie myślę, że Haas byłby lepszą opcją do tego. Czas pokaże jak będzie rozwijał się scenariusz podczas kolejnych wyścigów. Jak Będzie sprawował się Romain, czy będą dalej płynąć przelewy z Rosji. Może i Rosjanie się zirytują zbyt słabym autem Siergeja. Dzisiaj wszystko jest możliwe. Zobaczymy co przyniesie przyszłość.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz