komentarze
  • 1. ZaklinaczKoni
    • 2018-04-26 12:17:11
    • *.intersource.com.pl

    Tiaaa jasne, zastąpić Ferrari...

  • 2. wichura1
    • 2018-04-26 12:44:26
    • *.icpnet.pl

    Z całym szacunkiem dla Aston Martina. Przy dorobku wyścigowym Ferrari, są jak Romain Grosjean przy Lewisie Hamiltonie, albo Sebastianie Vettelu. Świetny, ale jeszcze wiele lat roboty przed nim. :)

  • 3. Berger
    • 2018-04-26 12:53:01
    • *.centertel.pl

    Ciągle się zastanawiam co głupiego wymyślą w sprawie silników. Mamy teraz V6 turbo, każą wszystkim odjąć dwa cylindry? A może rzędowa 4? Na końcu zostanie jeszcze dwusów to wtedy może polscy producenci się załapią, mamy przecież doświadczenie w silnikach do 105tki.

  • 4. Ecclestone
    • 2018-04-26 12:58:19
    • *.play-internet.pl

    "Z goła odmienne zdanie ..." - Zgoła odmienne zdanie ...

  • 5. devious
    • 2018-04-26 13:41:50
    • *.kpn.net

    I bardzo dobrze mówią - Ferrari to święta krowa F1, sami siebie kreują na jakiś "więcej-niż-zespół" a to taki sam producent jak każdy inny. Historia historią, fajnie że są tak długo w F1 ale to niewiele znaczy. Tyrell czy Lotus też byli wiele lat w F1 a jak bankrutowali to nikt nawet łezki nie uronił - wszyscy przeszli nad tym do porządku dziennego.

    Zresztą w latach 50-tych Mercedes, Maserati czy Alfa Romeo to też były legendy z największą historią, ekipy które dominowały w sporcie przez lata, Ferrari to był przy nich nowicjusz. Ale wszystkie odeszły a F1 przetrwała. Nie ma ludzi niezastąpionych, tak samo jest z zespołami.

    Teksty w stylu F1 to Ferrari to bajeczki na podbudowanie ego fanów (fantyków) czerwonych oraz by podbić stawkę w negocjacjach. To tak jak Real i Barca w Hiszpanii dostają dużo więcej kasy od pozostałych ekip bo "bez nich nie byłoby ligi" itd. Ferrari oczywiście robi to samo - wykorzystuje pozycję, jeszcze ją podbija argumentem "my jesteśmy najważniejsi więc macie grać tak jak my chcemy, mamy dostawać najwięcej pieniędzy a jak nie do odejdziemy i F1 upadnie". Dla mnie to brednie. Ale jak widać Bernie to kupował, zresztą on nigdy nie ukrywał, że nie chce robić F1 wyrównanej i sprawiedliwej - miał to być w jego mniemamiu sport od snobów dla snobów, w co promowanie na siłę marki dla snobów -
    czyli Ferrari - wpisywało się idealnie.

    Teraz na szczęście mamy amerkanów z Liberty, którzy mają chyba trochę bardziej "normalne" podejście - chcą F1 zrobic sportem dostępnym dla każdego. Zmieniła sie grupa docelowa, zmienić się więc też musi polityka decydowania o przepisach i dystrybucji pieniędzy. Fakt pozostaje faktem, że wobec rosnących kosztów oraz nowych, ciekawych serii F1 może nie być już łakomym kąskiem dla producentów - a bez nich bedzie ciężko przetrwać. Co jeżeli zostanie w F1 tylko dwóch dostawców silników? Dlatego trzeba skończyć z ustalaniem przepisów pod 2 czołowe zespoły, z płaceniem czołówce znacznie większych kwot za wynegocjowany "wkład historyczny", niech w końcu zapanuje choć względna sprawiedliwość.

    Myślę, że jest w tym sporcie miejsce dla kilku producentów, mogą się ścigać i Merc, i Ferrari, i Renault, i Honda, i Porsche, i Aston Martin - i ktokolwiek jeszcze zechce. Tylko trzeba kompromisu. I mądrych przepisów technicznych i budżetowych. A nie tańczenia jak Ferrari i Merc zagrają... Ja wiem,że Ferrari z F1 nie odejdzie, za dużo mają do stracenia - sport bez nich przerwa, oni bez F1 też, ale kto wiecej straci? Dla mnie Ferrari. Dlatego władze powinny zagrać twardo: jak się wam nie podoba to idździe do Formuły E, zobacyzmy jak wam się tam spodoba :D A F1 sobei poradzi, wystarczy że weszłyby Aston i Porsche i wsparły 2-3 zespoły, oprócz Ferrari jest przecież dużo mocnych i uznanych ekip. A pewnie jeszcze kilka by weszło do sportu jakby koszty były niższe...

  • 6. devious
    • 2018-04-26 13:42:35
    • *.kpn.net

    @4

    Rzędowa "czwórka" od 30 lat pozostaje najmocniejszym silnikiem w historii F1.

    To tylko w kwestii Twoich wypocin.

  • 7. BAR 82_MCE
    • 2018-04-26 14:48:15
    • *.centertel.pl

    @5 devious. Zgadzam sie w pełni.Osobiście jestem w stanie sobie wyobrazić F1 bez Ferrari.Ciągłe groźby o odejściu pozwoli stają się żenujące i zastanawiam się kto straciłby więcej,F1 jako całość czy sama scuderia.Chętnie zobaczylbym w stawce takie marki jak właśnie Porsche,Aston Martin czy nawet VW.

  • 8. hubos21
    • 2018-04-26 15:34:52
    • *.8.182.156

    @5
    Ty podbudowałeś swoje ego tym komentarzem, chyba w życiu nie ma kto Cię słuchać, że musisz epopeje wypisywać tutaj

  • 9. BAR 82_MCE
    • 2018-04-26 15:47:47
    • *.centertel.pl

    @8 hubos21 .Może podzielisz się z wszystkimi własną opinią na temat zamiast wypisywać komentarze tego typu.Rozumiem że przeczytanie tak długiego komentarza zajmuje ci pół dnia zanim poskladasz literki ale jeśli nie chcesz tracić tyle czasu to po prostu pomiń.

  • 10. l1m1ted11
    • 2018-04-26 16:09:40
    • *.146.43.208.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @9 dobry pocisk xddd
    @8 a teraz ja Ci odpowiem - w jakimś celu jednak tutaj jest funkcja komentowania, więc ten atak ad personam nie ma tutaj absolutnie sensu
    Za to druga sprawa - w Polsce jest mało fanów F1 i ciężko jest ich wśród ludzi znaleźć (w moim technikum mam tylko 1 kolegę)
    Wyjaśnij zatem dlaczego atakujesz ludzi, którzy korzystają z tego, co przez właścicieli portalu zostało im udostępnione?

  • 11. KolczastyKaktus
    • 2018-04-26 17:06:26
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Już widzę jak te wszystkie koncerny zastępują Ferrari. Było to już grane gdy w świat F1 wchodziły takie zespoły jak BMW, Toyota, Peugeot, Ford, Jaguar... Tyle, że ich już nie ma a Ferrari jest. Wszyscy oczywiście chcieli pokonać Ferrari i zostać legendą F1 i jak historia pokazuje najlepsi zostali, reszta odeszła. Czcze gadanie.

  • 12. hubos21
    • 2018-04-26 17:17:40
    • *.8.182.156

    @10
    Faktycznie jeszcze się zbieram z podłogi a jak Ty chodzisz do technikum to faktycznie dużo w życiu F1 widziałeś

  • 13. Miki42
    • 2018-04-26 18:38:57
    • Blokada
    • *.117.84.224.vegawlan.pl

    devious
    Popieram cię w 100 procentach
    hubos21
    Jak taki cwaniak jesteś to wymyśl coś lepszego niż napisał devious czy tylko cwaniakować i obrażać potrafisz innych nie trawie takich ludzi jak ty

  • 14. TomPo
    • 2018-04-26 19:40:09
    • *.dynamic.chello.pl

    Zabierajac chore gaże dla Ferrari bez wzgledu na wyniki, uwalniajac regulamin, ktory skutecznie blokuje Ferrari, byc moze udaloby sie zmienic aero na lepsze by lepiej wyprzedzac, a tym samym ograniczyc role silnika, czyli znow trzeba obejsc fochy Ferrari.
    Jak juz nie raz pisalem, sie nie podoba to dowidzenia, zalozcie sobie Ferrari 1 i robta tam co chceta.
    Tutaj na ich miejsce przyjda innie ciekawe teamy, a i walka zrobi sie bardziej zacieta i nieprzewidywalna.

  • 15. StaryCap
    • 2018-04-26 20:09:05
    • *.34.236.235

    Zastąpić Ferrari, on to mówi poważnie, jest naćpany albo jakiś idiota mu to kazał powiedzieć ? Normalny człowiek myśli co mówi.

  • 16. ryniu1992
    • 2018-04-26 20:14:49
    • *.icpnet.pl

    Załóżmy że sytuacja po którymś z sezonów wygląda tak:
    Ferrari odchodzi z F1. Bernie tworzy nową serię wyścigową z minimum V8 w której obowiązują bardzo liberalne przepisy dotyczące między innymi konstrukcji bolidów, z tankowaniami i wysokim limitem obrotów :D Ferrari przekonuje nowe ekipy jak i niektóre z F1 do jeżdżenia w nowej serii którą chce się oglądać.
    To chyba jedyny sposób na to aby odzyskać starą, bezkompromisową Formułę 1.

  • 17. belzebub
    • 2018-04-26 21:28:49
    • *.centertel.pl

    @Devious, dawno Ci nie przyznałem racji, ale tu się zgadzam w 100%.
    Ci co nie rozumieją co napisałeś (pewnie to tylko fani tego zespołu), nie rozumieją że Ferrari od dawna jest hamulcowym rozwoju tej serii. Albo tacy, którzy wbili sobie do głowy ze Ferrari to F1 i bez Ferrari tego super zespołu, seria się rozsypie. A to bzdura.
    Zobaczmy bilans, wyjdzie Ferrari (w co wątpię), a przyjdą przynajmniej dwaj nowi producenci (Aston Martin i Porsche), a być może uda się jeszcze kogoś zachęcić. Dwa, stawka się bardziej wyrówna, nawet jeśli dalej będą dominować z dwa, trzy zespoły to reszta powinna mieć mniejszą stratę. Mniejsza strata to bardziej nieprzewidywalne wyścigi, przez co zwiększy się atrakcyjność F1. Trzy, Ferrari nie będzie blokować zmian proponowanych przez LM czy FIA (za wyjątkiem kwestii bezpieczeństwa oczywiście).
    Gdyby jednak pozostawić status quo, to w niedalekiej przyszłości odpadnie z przynajmniej dwa zespoły, a w to miejsce nikogo innego nie ściągną, bo obecne koszty są zaporowe. To nie złote lata 80-te, gdzie kasa lała się strumieniami. Mniej zespołów w stawce, jeszcze większa dominacja Ferrari czy Merca to stopniowy odpływ fanów. Może nie od razu, ale w dłuższej perspektywie czasu na pewno.
    Tak więc, jeśli seria ta ma zwiększyć atrakcyjność i przyciągnąć fanów LM musi twardo obstawiać przy swoim. Czasy się zmieniają, właściciele F1 też, i dominacja i szantażowanie ze strony Ferrari musi się skończyć, proste.

  • 18. Jameson
    • 2018-04-26 23:28:22
    • *.135.24.65

    No do takiej rangi jakiej urosło Ferrari, to nigdy nie urosną, nie wierzę również w groźby Marchionne o tym, że Ferrari mogłoby odejść, bo im się to zwyczajnie nie opłaci. Zostaną tak czy siak, nawet jak przepisy obrócą się przeciwko nim, rzesza fanów ich wspiera.
    #ForzaFerrari

  • 19. l1m1ted11
    • 2018-04-26 23:38:59
    • *.146.160.62.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    @12 zauważyłeś słuszność moich argumentów więc schodzisz na inną ścieżkę?

  • 20. roko
    • 2018-04-27 06:02:37
    • *.centertel.pl

    @ 16. ryniu1992
    - Po pierwsze to Bernie musiałby dożyć takiego czasu, bo źle mu nie życząc, należy dostrzec że ma już sporo lat więc ...
    - Po drugie, to sam Bernie wszedł do F1 tak nieco po gangstersku czyli zrobił wpierw związek a potem szantażykami i sztuczkami przejął władzę w F1 a przede wszystkim kontrolował wielką kasę za transmisje tv.
    - Po trzecie, to właśnie Liberty Media robi powrót do dawnej sytuacji, gdy nie było FOCA i zajęcia przez Berniego F1, więc miałbym tu wątpliwości, komu przyznać palmę pierwszeństwa do powrotu starej F1 ;)
    - Po czwarte, to zawsze po czasie tworzą się zmiany. Zapewne dla jednych za wczesne a dla innych znów, zbyt późne albo płytkie. No cóż, karawana jedzie sobie dalej.
    - Po piąte, to Ja sobie F1 bez Ferrari całkiem dobrze wyobrażam a i wielu zapewne też. Może będzie jak w tej starej formule, gdzie w zasadzie był jeden silnik Coswortha i zespoły rywalizowały na pozostałym dla nich polu czyli aero, zawieszenie, trakcje itd, itp. Mimo że ówczesne wyścigi były zdecydowanie bardziej egalitarne jak współcześnie, to jakby nie było były ciągle elitarne.

  • 21. Heytham1
    • 2018-04-27 08:19:00
    • *.play-internet.pl

    Ja tam był nie miał nic przeciwko temu aby Ferrari i Mercedes odeszli z tego sportu jako zespoły. Silniki i części niech dostarczają dalej ale bez tych ekip ten sport na prawdę by stanął na nogi. Po pierwsze skończyły by się te wszystkie weta i blokowanie nowych pomysłów władz F1. Po drugie stawka na pewno bardziej by się wyrównała a o zwycięstwa i podia walczyło by więcej ekip niż obecnie. Po trzecie każdy by miał swobodny wybór jeśli chodzi o to jakie jednostki napędowe chcą miec w swoich samochodach.

  • 22. GO7
    • 2018-04-27 09:07:19
    • *.10.208.149

    Bardzo fajna zagrywka :) Poza tym Ferrari nie odejdzie nigdy, przecież wszyscy to wiedzą...

  • 23. Polak477
    • 2018-04-27 10:00:29
    • *.dynamic.chello.pl

    1. Winienie Ferrari za obecną F1 to totalna bzdura i głupota. Po pierwsze to nie Ferrari wymyśliło obecne silniki. Co więcej, Ferrari było przeciwko obecnym silnikom uważając za głupotę wprowadzanie tak skomplikowanych jednostek. Przypominam, że Ferrari nie skorzystało z prawa veta tylko dlatego, że część zespołów prowadziła już prace nad nowymi silnikami... Teraz nie ma się co dziwić, że zarówno Ferrari jak i Mercedes będą chciały pozostać przy obecnych silnikach, skoro ich projekty mogą się zwrócić jedynie długoterminowo. Żaden z tych zespołów nie jest tutaj charytatywnie, więc jeśli FIA zamierza zmieniać przepisy dotyczące silników co kilka lat, co zmusza przeprojektowanie silnika, to nic dziwnego, że zespoły będą się buntowały. Z jakiego powodu wielcy mają płacić za głupotę FIA i obecny plan ratowania "małych"? Trzeba było uwzględnić postulaty Ferrari przed wprowadzeniem obecnych jednostek.
    2. Mam wrażenie, że żyjecie tutaj w jakiejś utopijnej wizji, że jak odejdą duże zespoły to nagle F1 będzie ciekawa, będą wybuchy i walka na każdym zakręcie. Bzdury. Zmiany podyktowane "atrakcyjnością" szybko kończyły się tym, że jeden z zespołów wymyślał coś na granicy przepisów, przez co miał ogromną przewagę na początku sezonu i FIA nagle wpadała w panikę i próbowała zakazać tego rozwiązania. Tak było z podwójnym dyfuzorem, tak było z uginającymi się skrzydłami, tak było z F-duct. I nie. Praktycznie nie zdarza się sytuacja, że tym zespołem jest zespół mały. Z prostej przyczyny - nie mają funduszy i brak Ferrari tutaj nic nie zmieni.
    3. Wyrównanie stawki przez zmiany w aerodynamice to zwyczajne okłamywanie siebie. Niezależnie, który element zmienią to zawsze inny będzie się liczył bardziej. Zmniejszą docisk? Będzie większy nacisk na silniki. Zwiększą docisk? Będzie większy nacisk na aero. Zmniejszą docisk i wprowadzą regulacje do silników? Będzie liczyło się zawieszenie i przyczepność mechaniczna. Nie da się tego ominąć. No chyba, że F1 będzie miała 22 takie same samochody. Ale to znowu wcale nie zmieni widowiskowości, bo będzie jedna wielka procesja (tak, to wcale nie Ferrari ogranicza ilość manewrów, tylko zbyt małe różnice w bolidach, i vice-versa, więcej manewrów jest kiedy mocny zespół znajdzie się w środku stawki, bo to różnice pozwalają wyprzedzać). Jedyny sposób, żeby aerodynamika nie przeszkadzała w wyprzedzaniu to wprowadzenie przepisów zakazujących wytwarzania turbulencji przez bolidy. Nierealne.
    4. Czy odejście Ferrari zabije F1? Prawdopodobnie nie. Ale uważanie, że tylko Ferrari na tym straci to głupota. Nie jest się w stanie zastąpić wielkiej marki dwoma mniejszymi i udawać, że nic się nie zmieniło. Marka w obecnym świecie to praktycznie 90% sukcesu, a F1 jest jednoznacznie kojarzone z Ferrari. Jasne są w stanie to odbudować, ale nie w perspektywie kilku lat, a dopiero w perspektywie 10-20 lat. Wystarczy zobaczyć na piłkę nożną. Gdyby marka nie przyciągała to Barcelona byłaby już dawno poza ligą hiszpańską (ze względu na politykę).

  • 24. Vendeur
    • 2018-04-27 11:55:28
    • *.dynamic.chello.pl

    @ 8. hubos21 - Ty za to swoimi komentarzami jedynie co rusz poświadczasz bardzo niski poziom jaki prezentujesz. Jeśli nie masz nic konstruktywnego do napisania, to się po prostu nie udzielaj i pozwól prowadzić dialog mądrzejszym od siebie.

  • 25. devious
    • 2018-04-27 16:42:57
    • *.kpn.net

    @23 Polak477

    "Czy odejście Ferrari zabije F1? Prawdopodobnie nie. Ale uważanie, że tylko Ferrari na tym straci to głupota."

    Nikt tak nie twierdzi, przynajmniej tutaj. Natomiast jestem pewien,że jednak to Ferrari straci wiecej.

    Podam dobry przykład - najbogatszy i najbardziej obecnie znany na świecie klub piłkarski czyli Man United nie awansował ostatnio do Ligi Mistrzów. Klub stracił sporo pieniędzy (prawa TV, wpływy z biletów, mniejsze wpływy od sponsorów itd.) ale czy ktoś przez to przestał oglądać Ligę Mistrzów, prestiż rozgrywek podupadł? Nie, po prostu Man United zastąpiły inne ekipy, a topowych jest "trochę".
    Tak samo w F1 Ferrari jest najbardziej znane i bogate - tak jak MU w piłce (i tak jak MU nie moze wygrać od lat) - ale są też Real (Mercedes), Barca (Red Bull), Bayern (McLaren), Chelsea (AlfaSauber), Liverpool (Williams), PSG (Renault), Man City (Haas) itd. itp. A w miejsce MU/Ferrari może wejść nowa siła np. Juventus (Porsche) czy Inter (Aston Martin).

    To oczywiste,że świat nie znosi pustki i jestem pewien, że wraz z odejściem Ferrari pojawiłoby się w F1 Porsche. Czy to marka mniej kultowa, mniej medialna? Nie. Nie mają osiągnięć w F1, ale w motosporcie ogółem biją Ferrari - wygrywali w wielu innych seriach, w Le Mans, Dakarze, wyścigach i rajdach na całym świecie.
    Dalej są Audi, Aston Martin, może Toyota by wróciła do F1 po wygraniu WEC. Jaguar/Ford też próbowali F1 i może wrócą, kto wie?

    F1 odrzucała producentów przez horrendalne koszty, ale przykład super marketingu jaki osiągnął dzięki F1 Mercedes i wizja niskich kosztów (i dużych wpływów bilansujących te koszty) może przyciągnąć wielu producentów - nie na rok, nei na dwa ale na dłużej.

    Oczywiście pozostaje kwestia tego, w jakim kierunku F1 ma zmierzać - producenci idą w elektro, ale chyba w najbliższych latach dominować będą nadal hybrydy. Wiec F1 musi stać się jak w WEC - mocno hybrydowa. Kibic musi wiedzieć , że bolid to hybryda tak jak jego auto na podjeździe. Zakorzenienie tego w świadomości kibiców jako serii super wydajnych hybryd może przyciągnąć producentów. A to oczywiście powoduje wyrównanie stawki i większy show. Myślę,że jest w F1 potencjał na 5-6 producentów układów hybrydowych lub nawet całych zespołów jak Mercede i 12 zespołów łącznie, z czego część to ekipy półfabryczne jak AlfaSauber (docelowo). Z Ferrari czy bez.

    Jak ktoś mnie zapyta - wolę w F1 Ferrari czy 3-4 inne zespoły to ja odpowiem wiadomo co.
    Poza tym Ferrari może odejść ale może w F1 zostać Alfa Romeo - dla mnie jako fana Alfy bomba :)



    "Nie jest się w stanie zastąpić wielkiej marki dwoma mniejszymi i udawać, że nic się nie zmieniło. Marka w obecnym świecie to praktycznie 90% sukcesu, a F1 jest jednoznacznie kojarzone z Ferrari."

    Ale Porsche to równie wielka marka jak Ferrari. Lamborgini, Aston może nei tak wielkie ale też znane. Mogę Ci zagwarantować ze "niedzielny" kibic bardziej zainteresuje się serią, gdzie jeżdżą Merc, BMW, Audi, Porsche, Aston Martin, Renault, Honda i Toyota niż Ferrari, Merc, Force India, Sauber i Manor (dla przykładu oczywiście). Obecnie F1 cierpi na deficyt "marek" a jedno Ferrari tego nie zmienia.



  • 26. devious
    • 2018-04-27 16:46:56
    • *.kpn.net

    Zresztą na przełomie lat 80-tych i 90-tych angielskie zespoły takie jak Liverpool, Man United czy Everton były wykluczone z europejskich rozgrywek na kilka lat. I jakoś piłka klubowa przetrwała, tak samo jak w.w. zespoły.

    Tak samo Mercedes odszedł kiedyś z F1 na 5 dekad. Po czym wrócił i znowu wygrywa. W latach 2008-2009 odeszło z F1 kilku dużych producentów. I nic się nie stało. Za każdym razem jak wchodzą nowe przepisy to też niektórzy wieszczą koniec F1. A ta ma się nadal dobrze.

    Więc i bez Ferrrari F1 sobie poradzi. Muszą tylko zacząć grać taką kartą w negocjacjach. Ferrari tylko straszy odejściem. Jak mówiłem za dużo stracą odchodząc z F1. Liberty ma w ręku wszystkie karty, zobaczymy tylko czy potrafią grać.

  • 27. jack78
    • 2018-04-28 23:16:37
    • *.play-internet.pl

    @7. BAR 82_MCE
    A kto broni startu tym firmom ?
    Przecież wielu juz próbowało, niestety z marnym skutkiem. Honda, Toyota i jeszcze kilku innych.
    Ferrari to wielka marka, wielka kasa. Ma za sobą wielu kibiców, pewnie jak zniknie to F1 nie upadnie, ale lekko podupadnie. Inni wejdą, spróbują i po kilku latach uznają że ich nie stać.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo