komentarze
  • 1. ds1976
    • 2017-06-01 13:04:37
    • Blokada
    • *.gigainternet.pl

    Fajnie byłoby gdyby Lewis mógł pokazać co potrafi (lub nie potrafi) w maszynie Dallary na owalu. Nigdy jednak do tego nie dojdzie, chyba, że po zakończeniu kariery w F1. Żaden zespół nie pozwoli swojemu kierowcy na udział w Indy 500 - to niesamowicie niebezpieczna impreza - tam nie ma poboczy! McLaren przyparty do muru zezwolił Alonso na występ, niestety nikt prędko nie pójdzie w jego ślady.

    Ale może świadomość i zainteresowanie IndyCar w Polsce wzrośnie :-)

  • 2. tomasss
    • 2017-06-01 13:55:53
    • *.emea.ibm.com

    o kurcze to sie odgryzł :D:D:D

  • 3. orto
    • 2017-06-01 14:33:24
    • *.play-internet.pl

    Kierowcy Indycars nie znają Hamiltona i nie są przyzwyczajeni do takich wypowiedzi. Dla nas zaś to betka! Mamy je na co dzień :-)

  • 4. Obywatel
    • 2017-06-01 15:49:25
    • *.unity-media.net

    IndyCar a nie indycars. Cievie tez mamy na codzien wiec wiemy co to uciazliwe i osmieszajace komy

  • 5. pryk
    • 2017-06-01 16:24:01
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Akurat z Lewisem się zgodzę. Fakt, że trochę może niefortunnie się wyraził ale no niestety nie ma się co oszukiwać. Nawet tak popatrzeć wystarczy na wiek kierowców. Ile lat kierowca F1 jeździ w top? Po 30 powoli zaczyna się pomijając wyjątki... tendencja spadkowa. Organizmu się nie oszuka. W indy jest sporo kierowców 40+, którzy dają radę. Indy pamięta też tych z F1, którzy średnio radzili sobie w F1, a tam jeździli czy jeżdżą w czubie.
    Ogólnie też odnoszę wrażenie, że ta wypowiedź była też skierowana przeciwko Alonso... zamiast uznania: o super, Fernando ma talent, że tak wysoko był...
    Ale nie ma się co dziwić, jaki Alonso był dla Lewisa w Maku to wiemy nie od dziś.

  • 6. MacGyver
    • 2017-06-01 17:28:31
    • *.centertel.pl

    Pieprzenie o Szopenie. Autor: L. Hamilton.

    Dowolny mistrz ostatnich lat z F1 przeniesiony do IndyCar będzie mial ciężko bo:

    - bolidy są jednakowe. Tu już nie ma przewagi wynikającej ze sprzętu która mieli HAM czy VET.

    - jest zatem prawdziwa RYWALIZACJA. Koło w koło. Decyduje tylko twój talent i umiejętności.

    - są tory owalne i drogowe i uliczne, jest większa różnorodność w tym względzie, do tego stopnie, że są kierowcy, którzy specjalizują się tylko w jednym rodzaju wyścigów (vide Ed Carpenter tylko owale).

    - tu kwalifikacje mają dużo mniejsze znaczenie (szczególnie na owalach) bo lotne starty i tzw "full course yellow" prowadzą do znacznych przetasowań stawki. Nie ma patologii polegającej na tym, że kierowca jedzie cały wyścig od pierwszego zakrętu na pierwszym miejscu, a po wyścigu mówi się, że "pojechał doskonały wyścig". (sic)

    - Alonso miał do dyspozycji samochód z silnikiem Hondy, które w tym sezonie są minimalnie szybsze od tych z motorami Chevroleta, a mimo to do momentu awarii taki Castroneves rywalizował z przodu (ostatecznie drugi), gdy ALO próbował przebijać się w okolicach 9 miejsca. I jeszcze niejaki Rossi...toż to żółtodziób. W F1 nic nie ugrał, a czy widzieliście które miejsce zajął w fast nine? Tak, tak, przed Alonso :-)


    Wiek nie ma nic do rzeczy. Webber miał szansę na mistrza w F1 rywalizując z dużo młodszym Vettelem i przegrał nieznacznie. Ja widzę to odwrotnie - ze względu na równe warunki rywalizacji starsi zawodnicy biją młodszych, bo mają doświadczenie. Dziwnie to zabrzmiało, tak jakby była to wyścigowa liga geriatrii i emerytów, a jednak młodzi kierowcy (rookie) w IndyCar niemal nigdy nie dominują, jak w F1, gdzie mają przewagę w postaci lepszych aut i potem są obrazki takie, że "młody i zdolny i utalentowany" a stare pierdziele w Manorach, czy Maclarenach w ogonie stawki.

    W IndyCar zdarzały się dominacja kierowców, które biorąc pod uwagę równe szanse wynikały głównie z umiejętności (Bourdais, Franchitti). Jasne więc jest, że to rewelacyjni kierowcy.

    A w ogóle to doskonała postawa ALO nie oznacza, że stawka jest słaba tylko, że on świetny.

  • 7. Obywatel
    • 2017-06-01 23:02:16
    • *.unity-media.net

    @5 Pryk czy sie pasjonujesz sportem czy tylko ogladasz? To hamiltona chcieli na sile zrobic nr. 1 niszczac alo.. jaki byl fernando do despotycznego dupka hamiltona? Lewis mial farta ze ron chcial go nr. 1 i tyle... hamilton co mial powiedziec innego niz zawsze? Ja to zaj**isty jestem a inni to dno....
    Nie rozumie tego...

    Nie pojmuje ludzi piszacych glupoty... hamiltos sie nabija bo nigdy sie nie odwazy wystapic w indycar bo bolidy bardzo zblizone a nie co w f1 jest brak drs, kers i innych gowien... niech wroci f1 z lat 80

  • 8. pryk
    • 2017-06-01 23:36:16
    • *.tktelekom.pl

    @6 - 1 strzał i obalam Twoje wywody nt umiejętności. Dlaczego taki utalentowany Bourdais został zmasakrowany w sezonie 2008 F1 przez dzieciaka... niejakiego Vettela? 4 do 36 czyli prawie 9 krotnie mniejszy dorobek punktowy od Vettela. Komentarz jest zbędny.


    @7 - tak, Alonso bardzo biedny uciśniony przez Maka... a kto szantażował Rona, i chciał wymuśić na nim problemy z bolidem Lewisa? wróżka Hermenigilda? Szacunek do umiejętności Alonso mam ale tylko do tych umiejętności. Resztę przemilczę.

    No ta, Hamilton się wszystkiego boi i jeszcze dodaj, że nie umie jeździć tak jak to też o Vettelu inni pierniczą za przeproszeniem. Fanem osoby Hamiltona nie jestem ale jest to jeden z topowych kierowców F1 moim zdaniem w historii tego sportu.
    F1 do taczek nie wróci bo to zawsze poligon doświadczalny dla inżynierów i źródła nowoczesnych rozwiązań. Nie wyobrażam sobie, żeby w F1 cofnęło się do technologicznego średniowiecza. Zresztą ludzie mają krótką pamięć i wydaje im się, że kosmiczna technologia to tylko domena dzisiejszych czasów. FW14b i aktywne zawieszenie to co, od wczoraj się pojawiło?
    F1 zawsze szło w parze z technologią jutra i tak pozostanie.

  • 9. pryk
    • 2017-06-01 23:41:07
    • *.tktelekom.pl

    Zapomniałem dopisać, że oczywiście w 2008 roku Vet i Bourdais to ten sam zespół.

  • 10. MacGyver
    • 2017-06-02 05:27:41
    • *.centertel.pl

    @9.pryk

    Ja, tak w ogóle to jestem fanem Hmmiltona :-)

    Po drugie obstaję przy swoim: nie zostaje się czterokrotnym mistrzem serii przypadkiem. Bourdais i Franchitti to rewelacyjni kierowcy. Boirdais do momentu kraksy na owalu w Indianapolis był znacznie szybszy od Alonso.
    Czemu przegrał z VET? Nie wiem. Pewnie dlatego, że VET to też świetny kierowca. Ale nie umiem do końca wyjaśnić :-) Niech wyjaśnią bardziej obeznani tutaj userzy.

  • 11. ekwador15
    • 2017-06-02 08:58:51
    • *.244.58.133

    Raczej się skompromitował a nie odgryzł. To nie były mistrzostwa dwóch bolidów, bo zawsze jeden się psuł. Nico wygrał bo miał mniej awarii i tyle. Różnica była 5 punktów, a Lewis przez awarię stracił z 40-50pkt. Malezja była gwoździem do trumny.

  • 12. l1m1ted11
    • 2017-06-02 09:59:41
    • *.146.135.96.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    #11
    Nie pisz takich komentarzy... Ludzie, ogarnijcie się... Śmiejecie się z Nico, że wygrał tytuł dzięki awariom...
    A do jasnej cholery przez co sam Nico przegrał w 2014 majstra? Włochy? Nic nie pamiętacie? Nie sławcie Hama, jego zawzięci fani, bo Nico zasłużył na ten tytuł...

    Forza Vettel! Forza Ferrari!

  • 13. Heytham1
    • 2017-06-02 11:40:06
    • *.centertel.pl

    @11 Właśnie bardzo ładnie sie odgryzł.
    A Hamilton się skompromitował.
    Indy to te same bolidy dla każdego, silniki od dwóch dostawców przy czym różnica ich osiągów jest niewielka a na końcowy wynik przekładają się przede wszystkim umiejętności kierowcy oraz trochę szczęścia by uniknąć awarii i wypadków. Widocznie Alonso jest na tyle dobrym kierowcą że sobie świetnie poradził i gdyby nie awaria to może i by wygrał. Ale to nie oznacza że reszta stawki jest słaba, bo nie było tak jak z reguły w F1 że tylko jeden kierowca prowadził od początku do końca w wyścigu. Była tam bardzo wyrównana walka.

    A jak było trzy poprzednie sezony każdy widział...dwie ligii...Mercedes i reszta stawki. W lidze Mercedesa-dwóch świetnych, równie szybkich kierowców więc nic dziwnego że o tym kto wygrał tytuł decydowały awarie i inne detale.

  • 14. Heytham1
    • 2017-06-02 11:41:25
    • *.centertel.pl

    *trzy poprzednie sezony w F1 oczywiście

  • 15. Orlo
    • 2017-06-02 13:58:07
    • *.13-3.cable.virginm.net

    Kierowca Indycar? Toż to Vin Diesiel wypisz wymaluj...

  • 16. Now Bullet
    • 2017-06-02 16:10:11
    • *.icpnet.pl

    @12 Ty widzę jesteś zawziętym fanem Britney,bo taka jest prawda.Rosberg wygrał majstra dzięki awariom i karom Hamiltona.Rosberg praktycznie w każdym bezpośrednim pojedynku z Ham przegrywał bo był po prostu słaby,już nie mówię o jego jeździe pseudo "mistrza" na deszczu bo to jest już wgl dramat.
    Rosberg miał prosty moim zdaniem układ z mercedesem,my Ci dajemy majstra a ty później rezygnujesz z jazdy i tyle.Bo przecież czemu wielki mistrz,poszedł na emeryturę gdzie był w tak wielkiej formie ?
    To jest pytanie retoryczne ;) Wielu ludzi zna odpowiedz która jest prosta jak drut.
    A co do wypowiedzi,to są takie gierki słowne,moim zdaniem Ham ma rację,tylko gościa widzę to zabolało i po prostu musiał sobie odpowiedzieć,takie "gierki" nikomu są nie potrzebne,no ale w sumie to jest wielki świat F1 i sportów motorowych to nie mogłoby by być inaczej.

  • 17. Heytham1
    • 2017-06-02 16:45:38
    • *.centertel.pl

    @16 A Ty widzę jesteś zawziętym fanem Hamiltona...
    Każdy ma prawo być fanem kogo chce więc po co ten komentarz??

    A Rosberg wygrał bo zgromadził najwięcej punktów a o to chodzi w tym sporcie.

  • 18. pryk
    • 2017-06-02 18:18:51
    • *.tktelekom.pl

    @16 - ok z jednej strony też uważam, że Merc nie zawsze czysto pogrywał w tamtym sezonie i trochę wydawało mi się, że na siłę chcieli zrobić z niego majstra ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że Rosberg był słaby. Nie przepadałem za Nico ale jak dla mnie to był bardzo solidny zawodnik, rzemieślnik (w pozytywnym znaczeniu). Z dobrym bolidem i w dobrych warunkach był bardzo szybki i potrafił mieć tempo Lewisa niemniej jak dla mnie brakowało mu mistrzowskiego błysku, który posiada choćby Lewis, Vet, Alo...

  • 19. Now Bullet
    • 2017-06-02 19:53:09
    • *.icpnet.pl

    @18 Dokładnie,czyli równie dobrze na jego miejscu mógł by być Perez czy Hulk czy Bottas którzy tez są solidnymi kierowcami ale nic po za tym.MIstrz świata powinien wykazywać swoje umiejętności nie zależnie czy pada deszcz czy jest sucho,czy jest taki tor który lubi czy nie lubi.Tym się na pewno nie wykazuje Rosberg ;p Na pewno nie był słaby paradoksalnie w mercedesie bo w tym bolidzie nie da się być słabym,ale gdyby wstawić tych kierowców co wymieniałem wcześniej,by nie stanowiło różnicy miedzy nimi a Ros prz takich cudach jakie się działy przy samochodzie Ham.Ale niestety oni mogą co najwyżej pomarzyć o mistrzostwie świata ;)

  • 20. Levski
    • 2017-06-02 20:48:20
    • *.centertel.pl

    Po pierwsze to HAM wciska szpile bo pamieta sezon w teamie z ALO. Jesli chodzi o umiejetnosci to wydaje mi sie ze ALO jest lepszy, ale jest glupszy i przez to nie wytrxymywali z nim w teamie. HAM tez do za madrych nie nalezy, pamietna wypowiedz o karach za kolor skory. Wydaje mi sie ze gdyby w tym momencie HAM dostal, ALO to Ferdek by go rozniosl, chcialbym to zobaczyc. Uwazam tez ze gdyby jezdzil z VER, HUL, lub RIC czy VET to rowniez by przegrywal. Jak dla mnie ALO to zdecydowanie najlepszy kierowca w stawce, mam nadzieje ze bede mogl go jeszcze zobaczyc w F1 bijacego sie o mistrza

  • 21. l1m1ted11
    • 2017-06-03 00:01:58
    • *.146.1.53.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    #16
    Jestem fanem Vettela i ogólnie tego sportu... A tacy ludzie jak Ty go psują... Uważasz że Ham jest najlepszy? Patrz sezon 2014! Ros zasłużył wtedy na tytuł, więc oddali mu go 2 lata później... Proste? Proste... A filozofię tego sportu zostaw innym, a nie upokarzaj się już ????

  • 22. Sasilton
    • 2017-06-03 01:25:16
    • *.dynamic-ww-10.vectranet.pl

    7. Obywatel
    Na początku sezonu na pewno nie stawiali na Lewisa, bo w końcu był nowicjuszem, a obok był dwu krotny mistrz świata.
    Lewis dawał radę Fernando. team odwrócił się od Hiszpana gdy ten zaczął świrować.
    Pewnie chciał być kierowcą numer jeden, ale team traktował na równo, przynajmniej do czasu GP Węgier i słynnych kwalifikacji.
    Vandorne gdyby był kierowcą numer jeden, to i tak by przegrywał z Alonso. nowicjusz Hamilton, dawał radę Alonso.

  • 23. smile20
    • 2017-06-03 05:31:53
    • *.dyn.telefonica.de

    Może zdanie jeść takie że niema wątpliwości że Hamilton był lepszym kierowcą jak Rosberg, naturalny talent, ale to Robert się bardziej postarał, skupił w 100% na formule, a Hamilton zwyczajnie zlwkcewazyl przeciwnika. Tytuł Nico się należy, zabrał więcej punktów. Jeden i druga mieli awarie, w poprzednich sezonach jeśli Nico miał ich więcej to znaczy że Hamiltonowi tytuły się nie należały?

  • 24. Skoczek130
    • 2017-06-03 08:43:13
    • Blokada
    • *.perfecteline.pl

    Kanaan bardzo trafnie zripostował Hamiltona. I ma zupełną rację. Tylko głupcy nie widzieli, że w ostatnich trzech latach mieliśmy dosłownie dwie kategorie - walkę dwóch bolidów o puchar Merca i reszty o swoje. :P W ICS zdecydowanie większą rolę odgrywa kierowca a rola kwalifikacji jest znikoma. W F1 podstawą jest sprzęt i rola kierowcy jest bardzo ograniczona zwlaszcza przy dominacji i dużych różnicach. :P niech Hamilton się cieszy że trafił na dobry czas zarówno McLarena jak Merca bo kto wie... mpże teraz to On zasilałby stawke ICS i okazałoby się że ma problemy z dotrzymaniem kroku czołówki. :P

  • 25. Skoczek130
    • 2017-06-03 08:48:53
    • Blokada
    • *.perfecteline.pl

    Denerwujące jest deprecjonowanie sukcesu Rosberga. A zapomina się że stracil sporo punktow takźe przez siebie samego (Japonia, Baku, Wlochy, Bahrajn itd.). W Singapurze tez nie istnial przy Rosbergu. Awarie to czesc rywalizacji. Rosberg tez mial problemy (UK, Monako, Niemcy, Wegry). Poza tym ile Brytyjczyk skorzystal na awariach Ferrari w 2008 roku? W Abu Zabi Nico przegral po awarii. W 2015 roku mial ich wiecej od Anglika. Nie liczcie punktow straconych przez awarie. Cieszcie sie fani Hamiltona, ze jezdzi w Mercu bo w McL bylaby nędza. :P

  • 26. MacGyver
    • 2017-06-03 17:48:53
    • *.centertel.pl

    A w ogóle, to Tony to świetny gość :-) Zawsze go lubiłem, zawsze trzyma poziom na torze i poza nim. Co roku należy do szerokiego grona faworytów.

  • 27. JBBN
    • 2017-06-03 22:25:10
    • *.timplus.net

    Hamilton powiedział to co każdy kto ma trochę wiedzy o sportach motorowych o tym dobrze wie. I kto się zna na tym sporcie to dobrze wie że w indy 500 mil umiejętności są na poziomie kat b na prawo jazdy. Jeszcze trochę i Alonso wyjedzie na tor kartingowy i ta dziecinada na tym forum będzie porównywac gokardy do bolidów f1. Po prostu zaczyna się robic żenada na tym forum , a szkoda.

  • 28. MacGyver
    • 2017-06-04 15:55:33
    • *.centertel.pl

    @27. JBBN

    Eee tam.
    Alonso nie deklasował nikogo w tym występie, do momentu awarii, a nawet był wyprzedzany.
    Jego licencja to raczej coś więcej niż kategoria B. To bardzo trudny wyścig, ale wiedzą najdokładniej to niestety nie forumowi specjaliści, a ci, którzy biorą w tym udział, ryzykują zdrowiem i życiem.

  • 29. TomPo
    • 2017-06-05 16:05:56
    • *.dynamic.chello.pl

    Piekna riposta :) Brawo! hahahahaha
    ALO byl najszybszym zawodnikiem na torze i to trzeba podkreslic. Mial najwieksza srednia.
    Pewnie skonczylby wyscig na 3 miejscu, gdyby dane mu bylo grzac do konca bo Ci przednim musieli juz chyba oszczedzac na paliwie. Zmiany (flagi) sie tak poukladaly ze byl tam gdzie byl i tyle.

  • 30. Antie
    • 2017-06-07 13:38:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Brawo Tony!
    Jak zwykł niegdyś mawiać mój kumpel: "doje@#%łeś pi#$dzie uszy!"

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo