Renault studzi oczekiwania odnośnie nowego silnika
Renault przestrzega swoich partnerów silnikowych przed zbyt optymistycznym postrzeganiem postępów robionych przez inżynierów projektujących jednostkę napędową V6 turbo.Renault przygotowuje jednak zupełnie nową jednostkę napędową, gdyż uważa, że poprzednia koncepcja doszła już do punktu, który nie umożliwia dokonywania w niej znaczących postępów.
Szefowie Renault przyznają, że nowy projekt ma zapewnić możliwość rozwoju silnika w długim terminie i że na początku przede wszystkim będą skupiali się na niezawodności układu, aniżeli jego osiągach.
Pierwsze silniki, które zostaną użyte w pierwszej części sezonu nie będą reprezentowały pełnego potencjału, a poprawa osiągów powinna nastąpić, gdy ekipy otrzymają drugi pakiet silnikowy przeznaczony na sezon 2017 w okolicach GP Hiszpanii.
Dyrektor zarządzający Renault Sport, Cyril Abiteboul uważa, że takie podejście było konieczne jeżeli jego zespół chce myśleć o walce o tytuły mistrzowskie w kolejnych latach.
Abiteboul przyznaje również, że technologia silnikowa przygotowana na sezon 2017 jest pionierska, gdyż nigdy wcześniej nie była sprawdzana na torze, czym tłumaczy opóźnienie w jej wdrożeniu.
„Wolę konserwatywnie podchodzić do oczekiwań jeżeli chodzi o pierwsze wykorzystanie silnika na początku przyszłego sezonu” mówił w wywiadzie dla motorsport.com. „Z całą pewnością jest to silnik, który oferuje nam duży potencjał do rozwoju. Mamy wiele pomysłów na celowniku- większość z nich, z tego co wiem, nie była nigdy widziana na torze.”
„Nie zamierzam zdradzać szczegółów, ale jesteśmy bardzo podekscytowani poziomem innowacyjności jaki oferuje nam nowa platforma. Nie jest to wybór pod kątem początku przyszłego sezonu, ale pod kątem długoterminowego rozwoju.”
Zapytany o to jak duże ryzyko podejmuje Renault decydując się na zupełnie nową koncepcję, Abiteboul odpierał: „To dobre pytanie.”
„Szczerze to długo o tym dyskutowaliśmy, gdyż w czasach gdy wszystko inne w bolidach ulega zmianom, mogliśmy podjeść bardziej konserwatywnie do silnika, starając się zamrozić to co mamy i skupić się na podwoziu.”
„Nie zdecydowaliśmy się jednak na taką drogę. Zdecydowaliśmy się na bardzo agresywny ruch, gdyż nie mamy czasu. Jeżeli chcemy znaleźć się tam gdzie celujemy w sezonie 2018 i 2020, co stanowi dla Renault drugą fazę projektu F1, kiedy mamy rywalizować z czołowymi zespołami, nie możemy pozwolić sobie na żadne opóźnienia. Musimy zaakceptować to ryzyko.”
„Przy nowej koncepcji silnika będziemy skupiali się na niezawodności- potwierdzam, że to będzie nowa koncepcja silnika.”
„To oznacza, że może nie być skokowej poprawy osiągów, głównie dlatego, że chcemy upewnić się, że wdrażana nowa koncepcja jest niezawodna i że będzie to idealna platforma do rozwoju osiągów na kolejne trzy czy cztery lata.”
Główny obok fabrycznego zespołu klient Renault, zespół Red Bulla zasugerował ostatnio, że jeżeli francuskiemu producentowi uda się osiągnąć stratę mocy do jednostki Mercedesa na poziomie 3 procent, jak to miało miejsce w erze silników V8, będzie w stanie powalczyć o tytuł mistrzowski.
Abiteboul nie chciał się zbytnio odnosić do tych kalkulacji sugerując, że plan Renault jest znacznie ambitniejszy.
„Nie wiem jak Red Bull zdołał oszacować swoje osiągi w przyszłym roku” mówił. „Gdy patrzę jak szybko zmienia się bolid w naszym tunelu aerodynamicznym, jestem pewny, że w innych zespołach również jest podobnie. Ciężko jest więc przewidzieć kolejność w stawce.”
„To bardzo ekscytujący okres dla wszystkich w F1. Jasne jest, że gdyby w tym sezonie znaleźli się w zasięgu trzech procent, być może to poprawiłoby ich sytuację, ale nie jestem pewien, czy to wystarczyłoby do zdobycia mistrzostwa. Wiemy gdzie chcemy się znaleźć.”
„Jesteśmy oddani celowi jakim jest posiadanie najlepszego silnika w stawce. Nie chodzi nawet o stratę 1 procenta. Chcemy być najlepsi. Jak już mówiłem uważamy, że mamy kilka pomysłów technicznych, które w przyszłości pozwolą nam stać się lepszymi od Mercedesa.”
komentarze
1. Fanvettel
Za kilka lat Renault moze dominowac tak jak Marcedes teraz.
2. sliwa007
1. Fanvettel albo mogą mieć problemy z wejściem do Q3.
Pierwsza kwestia to Red Bull, nie wierzę w to że Renault w najbliższych latach jest w stanie wyprodukować od nich lepszy bolid, co w połączeniu z takim samym silnikiem oznacza, że o wygrywaniu mogą zapomnieć.
Inna sprawa to Mercedes, Ferrari i Mclaren czyli zespoły równie silne lub silniejsze. W Ferrari i McLarenie głód wygrywania jest jeszcze większy.
Generalnie F1 jest bardzo konkurencyjna i w najbliższych latach nawet budżet na poziomie 250mln euro może nie gwarantować walki o podia (oczywiście zakładając że różnica w mocy jednostek napędowych będzie mieścić się w tych symbolicznych 3%)
3. Levski
Ciekawe co na to RBR ktore chce wygrywac juz.
4. fanFelipeMassa3
Być może ale było by fajnie gdyby Renault pieło się co raz wyżej tak jak w latach 2002-2005
5. Vendeur
@1. Fanvettel - równie dobrze za kilka lat F1 może być zdominowana przez Dacię... Czy tak trudno pojąć, że tego typu gdybanie jest zwykłym wróżeniem z fusów?
6. dody
Najwieksze zagrozenie dla Mercedesa moze stwarzac McLaren. Jesli nie to Mercedes znowu bedzie mistrzem. Ferrari i Red Bull robia postepy, moga w pewnym stopniu zagrozic ale nie sa w stanie dominowac w nastepnym roku. Ich rozwoj jest ewolucyjny a nie rewolucyjny. Jesli Honda dostarczy im odpowiedny silnik McLaren moze robic nagly skok.
7. tommek7
@6 O nie rozbawiłeś mnie. Tak i na pewno z tymi emerytami na pokładzie, dobry żart.
8. zuchu80
tommek7 masz na myśli Alonso? Człowieku to jest wilk. Daj mu tylko dobry bolid a będzie znów rozrywał przeciwników na strzępy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz