Hamilton kierowcą roku według szefów ekip F1
Lewis Hamilton został wybrany najlepszym kierowcą sezonu 2015 w corocznej ankiecie przeprowadzanej przez serwis Autosport.com wśród szefów wszystkich zespołów F1.Lewis Hamilton, który w tym roku zdominował Formułę 1, sięgając po 10 wygranych i zdobywając swój trzeci tytuł mistrzowski w sumie zdobył 229 punktów na 250 możliwych.
Hamilton zyskał miano najlepszego kierowcy roku u większości szefów zespołów. Na drugą pozycję ze stratą 49 punktów wysunął się Sebastian Vettel, który w tym roku był jedynym zawodnikiem nie reprezentującym Mercedesa, któremu udało się stanąć na najwyższym stopniu podium i to aż trzykrotnie.
Trzecie miejsce z przeszło o połowę mniejszą ilością punktów niż zwycięzca rankingu zajął w tym roku Nico Rosberg, któremu w poprawie pozycji nie pomogła nawet świetna passą z końcówki sezonu.
Za czołową trójką szefowie zespołów F1 widzieli Maxa Verstappena, tegorocznego debiutanta i zarazem najmłodszego kierowcę w historii Formuły 1. Holender dzięki swojemu świetnemu debiutowi zdobył aż 77 punktów, wyprzedzając Daniiła Kwiata i Fernando Alonso, który również został doceniony mimo bardzo kiepskiej formy jego zespołu.
W czołowej dziesiątce najlepszych kierowców sezonu 2015 zdaniem szefów ekip znaleźli się także: Valtteri Bottas, Sergio Perez, Daniel Ricciardo i Kimi Raikkonen.
Pełna lista najlepszych kierowców sezonu 2015 według szefów ekip F1
- Lewis Hamilton (229)
- Sebastian Vettel (180)
- Nico Rosberg (113)
- Max Verstappen (77)
- Daniil Kvyat (69)
- Fernando Alonso (57)
- Valtteri Bottas (52)
- Sergio Perez (48)
- Daniel Ricciardo (47)
- Kimi Raikkonen (37)
komentarze
1. PiotrasLc
Czołową piątke potrafie zrozumiec chociaż przy Hamiltonie stawiam duży znak zapytania. O tyle zastanawiam sie na miejscem Alonso, pytam za co ?????
2. walerian
Alonso? hahaha co on tutaj robi?
3. tommek7
Czołowa 5 spoko. To, że Alonso zajmuje 6 pozycję jest dla mnie nieporozumieniem. Powinien zajmować 6 ale od końca...
4. ekwador15
TOP4 jak najbardziej słusze, zarówno to ze Seb jest przed Nico jak i to ze Lewis jest na 1 miejscu a Max na pozycji nr 4.
5. bebinx
Szefowie wiedza ze Alonso to dobry kierowca, dlatego pownie tak zaglosowali
6. Blazefuryx
Mało obiektywny ranking. Największym zaskoczeniem jest wybór pierwszego miejsca. Prędzej widziałbym tam Seba, który kompletnie przyćmiłby wątpliwy talent Hamiltona w takim samym bolidzie.
Osobiście zagłosowałbym na pierwszą trójkę tak:
1. Vettel (w znacznie gorszym bolidzie stanowił niemalże przez cały sezon realne zagrożenie dla niesamowitych bolidów Mercedesa)
2. Rosberg (w mojej ocenie jego tempo nie odbiegało znacznie od Hamiltona w pierwszej części sezonu, a pod koniec całkowicie go pod tym względem zdominował)
3. Hamilton (tylko ze względu na wyniki)
7. Greek
Tępota się z niektórych wylewa (@1,2,3). Jak chcecie ranking za miejsca to polecam zerknąć sobie na klasyfikację WC. To, że Alonso jeździł rzęchem oznacza że nagle stał się beznadziejnym kierowcą i powinien być na końcu? Lol
8. fanAlonso=pziom
ja jednak bym sklasyfikował Fernando trochę niżej, dodałby tu BUT no i KVI dla mnie za wysoko
9. walerian
@greek wlasnie tak, powinien byc tam gdzie jego miejsce :)
@blazefuryx zgadzam sie z toba, tak powinna wygladac pierwsza trojka, duzy plus trafione opisy, pozdrawiam :)
10. marek007
Tak tak robicie cudotwórcę ze złotego dziecka Neweya...
11. devious
Ten ranking to dowód, że szefowie F1 też niekoniecznie muszą mieć pojęcie o F1. No bo jak wytłumaczyć, że znalazł się w tym gronie Raikkonen a nie ma genialnego w tym sezonie Grosjeana - który totalnie zdewastował Maldonado i dość złomiastym Lotusem przywiózł podium ze Spa, czy Hulkenberga, który w kwalifikacjach zniszczył niezłego Pereza a w wyścigach też często był górą - i tylko seria awarii i kraks spododowała, że skończył sezon niżej (fakt, ostatnie wyścigi Perez miał lepsze).
Kolejny przykład - świetny Ricciardo, który cały sezon dominował nad Kwiatem w soboty i w niedziele (a punktów zdobył mniej przez kilka awarii) jest dużo niżej. Pytanie czy to ja jestem jakiś głupi czy szefowie F1 się nie znają i po prostu popatrzyli kto zdobył więcej punktów?
Dalej Bottas - facet pojechał sporo naprawdę dobrych wyścigów, w kwalifikacjach też wyciskał ostatnie soki z bolidu - cały sezon tasował się z posiadająym dużo, dużo lepszy sprzęt Raikkonenem i co - ma ledwie kilka punktów więcej od szefów zespołów.
A Największy żart to oczywiście 10 miejsce Raikkonena - przecież on w cuglach wygrałby klasyfikację (gdyby takowa istniała) "najgorszy kierowca sezonu" - i to 2 raz z rzędu! Jak można dostać kosmiczne lanie od partnera zespołowego i znaleźć się i tak w Top10 kierowców? Podejrzewam, że gdyby Kimi zaliczył w tym sezonie 15 razy DNF to i tak byłby w tej "Top10" (tak jak Alonso, który miał chyba ze 2 bezproblemowe weekendy w tym sezonie - a i tak znalazł się w czołówce) - za nazwisko.
W takim razie ja się pytam, gdzie jest Button - za nazwisko i "sklepanie" Alonso. I gdzie są Lauda, Jackie Stewart czy Alain Prost. Przecież nie są gorsi od Raikkonena, prawda? :)
PS
A Alonso po prostu nie powinno być w zestawieniu - bo on tak jak Button, Stevens, Mehri i Rossi nie brał udziału w Mistrzostwach F1. McLaren i Manor jeździły w 2 lidze, jakiejś tam pseudo F2 czy F1,5. Nie rywalizowali na równych prawach z innymi kierowcami (tak samo jak chłopcy Mercedesa - tylko w drugą stronę).
12. ekwador15
@6 - Nico wyzej od Lewisa? A tytul drugi raz z rzędu i trzeci w karierze to kto zdobył :D? Dobry argument, ze Nico byl lepszy pod koniec sezonu :D szkoda ze nie byl dobry od początku to moze on bylby mistrzem :D
13. devious
Gdybym był szefem F1 to tak bym rozdał punkty (cz1):
1. Vettel
Nie lubię go ale nie mogę go nie docenić. W zasadzie trudno powiedzieć, czy to Seb jeździł tak fantastycznie czy też miał tak dobry bolid i tak słabego partnera zespołowego (skłaniam się ku opcji nr2). Ale jednak jako jedyny walczył z Mercedesami, poza 1 fatalnym wyścigiem nie popełniał dużych błędów, w kwalifikacjach ogólnie zgodnie z przewidywaniami zdominował "Lodziarza". Pokazywał przy tym dobrego ducha zespołowego (choć osobiście ciągle wydaje mi się, że Seb jest sztuczny i lubi grać pod publikę, ale to tylko moje odczucia bo nie znam go osobiście a "język ciała" Niemca może być w TV mylący).
Pojedynek z teammate:
Qualified ahead 15:4
Average qualifying gap -0.463s (prawie pół sekundy średnio!)
Finished race ahead 10:4
Laps spent ahead 718:245 (miazga)
2. Grosjean
Zdecydowanie bohater drugiego planu. I totalnie niedoceniony w tym roku. Sam uznał, że to był jego życiowy sezon i dziwię się, że mało kto podziela te zdanie. Dziwię się też, że przechodzi do Haasa a nie do Ferrari... Tzn. będzie pewnie w Ferrari w 2017 :) I wtedy Vettel może mieć problemy... Romain totalnie zdominował swojego zespołowego kolegę, w kwalifikacjach wręcz pożarł go żywcem. A o Maldonado można mówić różne rzeczy ale na pewno nie to, że jest powolny. Plus podium w Spa i wiele dobrych wyników podczas gdy zespół toczył rak niewypłacalności i chyba ciężko się było skupić na ściganiu...
Qualified ahead 17:2 (totalna rzeź)
Average qualifying gap -0.45s
Finished race ahead 5:2
Laps spent ahead 491:160
3. Hamilton
Jego też nie lubię ale trzeba to powiedzieć wprost: to był świetny sezon Lewisa. Anglik był zdecydowanie lepszy niż w 2014, nie popełniał błędów (co dla niego jest nowością) i był skuteczny. Bolid "z kosmosu" sprawił oczywiście, że Lewis był w innej lidze niż reszta stawki ale jednak za każdym razem trzeba było pokonać Vettela i Rosberga. A z Nico Lewis rozprawił się dość okrutnie - 12 wygranych kwalifikacji w 13 pierwszych wyścigach! Rzeź...
Minus oczywiście za słabą końcówkę sezonu gdzie Rosberg zaczął Lewisa demolować i za ogólne "gwiazdorzenie". W końcu oceniamy sportowców, a z tym wiążę się cała otoczka zw. z jeżdżeniem - krytka Buttona i innych kierowców uzasadniona i częściowo wpływa na moją subiektywną ocenę.
Qualified ahead 12:7
Average qualifying gap -0.135s
Finished race ahead 11:6
Laps spent ahead 640:431
4. Bottas
Valtteri miewał w tym sezonie lepsze i gorsze momenty, ale na pewno był jednym z mocniejszych kierowców w stawce. Sam fakt, że do ostatniego wyścigu rywalizował z Kimim o 4 miejsce w "generalce" niech o tym świadczy. Kilka razy miał też pecha - w zespół nie pozwolił mu walczyć o wygraną w GP Wielkiej Brytanii, zawalił mu kilka innych wyścigów, zdarzyły się też spotkania z Raikkonenem... Pomimo tego solidny Massa został znowu pokonany - choć Felipe był zdecydowanie zbyt blisko by wystawić naprawdę dobrą notę Bottasowi.
Qualified ahead 11 8
Average qualifying gap -0.436s
Finished race ahead 7 8
Laps spent ahead 614 388
5. Ricciardo
Punkty tego nie pokazują ale Daniel jeździł w tym sezonie zdecydowanie lepiej od swojego partnera zespołowego. Kilka razy błysnął w czołówce, niestety bardzo awaryjny bolid i kilka kolizji uniemożliwiły walkę o 4 miejsce w "generalce" - a szanse były. Należy pamiętać, że Daniel stracił dużo punktów przez awarie w wyścigach i w kwalifikacjach (3 kary przesunięcia o łącznie 25 pozycji - Kwiat był cofany na polach tylko raz). Długi czas Ricciardo jeździł na mocno skręconych, starych silnikach Renault...
Na minus na pewno druga połowa sezonu, gdzie coraz częściej do głosu dochodził Kwiat.
Qualified ahead 12:7
Average qualifying gap -0.253s
Finished race ahead 6:8
Laps spent ahead 536:430
14. versus666
Przepraszam niewidomych ale w tym głosowaniu to chyba ślepcy brali udział, Alonso miejsce 6.......śmieszne, a Kimi dopiero 10........też śmieszne i to bardzo kierowca który zajmuje 4 miejsce na koniec sezonu tu dopiero 10 niewiarygodne ale oczywiście możliwe jak to w F1.....bywa :)
15. devious
cz.2:
6. Rosberg
Nico dopiero 6 bo niestety jeździł słabo przez większość sezonu. Cały czas był blisko Lewisa, zawsze na jego ogonie, nigdy nie "robił Webbera" :) Ale jednak seryjnie przegrywane kwalifikacje i wyścigi i szybko "oddana" walka o tytuł sprawiły, że myślałem nawet na umieszeniu go na koniec "10tki". Ostatecznie jednak Nico pokazał klasę w ostatnich wyścigach i obiektywnie trzeba powiedzieć, że na dzień dzisiejszy wydaje się szybszym kierowcą niż koledzy z miejsc 7-10.
Qualified ahead 7:12
Average qualifying gap +0.135s
Finished race ahead 6:11
Laps spent ahead 431:640
7. Verstappen
Objawienie sezonu, debiutant roku.
Pisałem przed sezonem, że niepotrzebnie go tak szybko pchają do F1, że spokojnie mógł pojeździć jeszcze sezon w GP2 i nabrać ogłady, że tak wczesny debiut to niepotrzebne ryzyko bo można się sparzyć i zawalić sobie karierę - ale jednak złoty talent zawsze się obroni. Max szybko zamknął usta wszystkim krytykom. Pomogła na pewno świetna forma Toro Rosso oraz łatwa - zbyt łatwa - F1 w dzisiejszych czasach (co podkreślają wszyscy - że obecna F1 jest zbyt wolna więc mało wymagająca dla debiutantów). Ale to przede wszystkim odwagą, poświęceniem , konsekwencją i powtarzalnością Max zadziwił wszystkich - kto się tego spodziewał od 17 latka, że będzie tak regularnie punktował? Minus za przegrywane dość często kwalifikacje z Carlosem, za kilka błędów (ale to chyba oczywiste w przypadku debiutanta) ale za to wielgachny plus za tempo w niedziele - i za te bajeczne manewry wyprzedzania. Takich charakternych "walczaków" F1 potrzeba!
Qualified ahead 7:9
Average qualifying gap -0.192s
Finished race ahead 5:5 (to ciekawa statystyka)
Laps spent ahead 514:371
PS
Awarie w wyścigach Verstappena - 2. Zaś Carlosa - 7! To mocno zaburza ocenę Maxa na tle zespołowego kolegi...
8. Perez
Więszkość sezonu był w cieniu swojego partnera zespołowego, ale w drugiej połowie "odpalił" - zaczął jeździć naprawdę dobrze, wygrywać kwalifikacje i dominować nad "Hulkiem" w wyścigach. Ostatecznie uzbierał więcej punktów (trochę szczęśliwie - tak jak Kwiat), zdobył też dla Force India cenne podium. To był dobry sezon Sergio, choć jak zwykle wiele do życzenia pozostawia forma z kwalifikacji.
Qualified ahead 8:11
Average qualifying gap +0.395s
Finished race ahead 6:7
Laps spent ahead 341:557
9. Hulkenberg
Nieudana druga połowa sezonu rzutuje takim a nie innym miejscem w tym zestawieniu. A pomyśleć, że w czerwcu - po wygraniu Le Mans i kilku dobrych wyścigach - był na ustach wszystkich i był przymierzany (jak co roku!) do Ferrari. Kilka głupich błędów zakończonych kolizjami oraz kilka przegranych weekendów z Perezem zniweczyło jednak cały wysiłek - i Nico musi znowu walczyć o odbudowanie reputacji. Niewątpliwie pozostaje jednak jednym z lepszych kierowców w F1 - i chyba najlepszym nadal bez wizyty na podium (co jest szokujące).
Qualified ahead 11:8
Average qualifying gap -0.395s
Finished race ahead 7:6
Laps spent ahead 557:341
10. Kwiat
Niezły sezon Rosjanina - głównie jeżeli chodzi o "ciułanie" punktów. Trzeba też pamiętać, ze to jego dopiero drugi rok w F1, a już potrafił dorównywać Ricciardo. Pierwsza połowa sezonu była dość słaba - pojawiły się nawet głosy, że jego zatrudnienie w RBR to był bład. Kwiat pozostawał mocno w cieniu Ricciardo i dopiero szczęśliwe 2 miejsce w GP Węgier (gdzie wcale nie pojechał super wyścigu) odwróciły ten trend. Na palcach jednej ręki można jednak policzyć wyścigi, gdzie Kwiat zostawił lepsze wrażenie od swojego zespołowego partnera - wszystkie w końcówce sezonu: Rosja, Meksyk, Brazylia. To słabo, bardzo słabo.
Qualified ahead 7:12
Average qualifying gap +0.253s
Finished race ahead 8:6
Laps spent ahead 430:536
PS
W zestawieniu nie brałem pod uwagę kierowców McLarena gdyż ze wględu na masowe awarie nie ma możliwości oceny ich prawdziwej formy - oraz kierowców Manora, którzy jeździli w oddzielnej kategorii "F1 GP2", "F1 2014" czy też "F1 Historical" - jak zwał tak zwał :)
16. devious
@versus666
Śmieszne to jest to, że Kimi w ogóle załapał się do Top10 a nie ma tam Grosjeana czy Hulka.
To nie był quiz "zgadnij kto był na którym miejscu w generalce MŚ F1" tylko pytanie "jak ocenisz klasę sportową kierowców tj. nie biorąc pod uwagę sprzętu jakim jeździli".
A Alonso na 6 miejscu to jest faktycznie nie wiadomo za co - bo on nie miał szans w tym sezonie pojeździć. Raptem 1 raz bolid pozwolił mu powalczyć o punkty i nie zepsuł się w miedzyczasie (na Węgrzech, gdzie był 5ty). W kilku innych wyścigach faktycznie błysnął klasą - do czasu awarii. Więc może za to taka ocena - choć na wyrost bo po prostu za mało było szans by Alonso ocenić. Tak jak i Buttona.
17. stasek44
Jestem ciekawy czy kierowcy Mercedesa zajmowaliby 2 miejsca na podium, gdyby nie dysponowali takim bolidem, który pozwalał im wygrywać wyścigi - bo przecież najlepszy kierowca to wcale nie ten, który ma najlepszy bolid, a to z kolei przeczy przynajmniej kilku pozycjom z tego zestawienia.
18. Skoczek130
Wybór zrozumiały. Choć dla mnie najlepszy był Vettel. :)
19. Skoczek130
@stasek44 - a czy Ziemia jest okrągła? Czy kobieta ma inne przyrodzenie od faceta? ;)
20. viggen
@dewiant, Ty żyjesz :D ?
Ciężko mi się przyznać, ale w większości się z Tobą zgadzam.
Również wg mnie Vettel mial dobry sezon ale musiał mieć. Miał więcej niż 1 nieudany wyścig. Z tego co pamiętam jeszcze Bahrajn mu nie wyszedł i popełniał lamerskie błedy. I jeszcze jakiś jeden by się znalazl weekend.
Nie zgadzam się z opinią o Bottasie, bo powinien być niżej. Przecież ten wolny Massa, który wg Ciebie powinien już dawno wylecieć z F1 niewiele mniej zdobył punktów.
Brakuje mi w 10 Sainza.
A w 10 Alonso i Kimi to pomyłka. To już szybciej Jenson niż Alonso powinien być.
"A Największy żart to oczywiście 10 miejsce Raikkonena - przecież on w cuglach wygrałby klasyfikację (gdyby takowa istniała) "najgorszy kierowca sezonu" - i to 2 raz z rzędu! Jak można dostać kosmiczne lanie od partnera zespołowego i znaleźć się i tak w Top10 kierowców? Podejrzewam, że gdyby Kimi zaliczył w tym sezonie 15 razy DNF to i tak byłby w tej "Top10" (tak jak Alonso, który miał chyba ze 2 bezproblemowe weekendy w tym sezonie - a i tak znalazł się w czołówce) - za nazwisko. "
Tutaj się akurat nie zgadzam. Nic się nie zmieniłeś, i nadal błądzisz.
Odsyłam do ogólnodostępnych wiadomości na BBC i na SKy. Jak również jak ktoś ma mozliwość oglądania Sky. O innych źródłach nie będę wspominał.
Kimi miał sezon w kratke. Pokazał sie w kilku wyścigach, gdzie miał solidne wyścigi, w kilku popełniał błędy. Ale również za słaby wynik był winny bolid, awarie i błędy zespołu. Czyli typowy pech.
Suma sumarum - mamy wynik punktowy na końcu sezonu.
Z tym, że w tym sezonie całkowicie inne role miał Kimi a inny Vettel. Sebastian miał się zaklimatyzować a Kimi był głównym testerem rozwiązań i głównie to on pracował nad rozwojem bolidu.
Ale skąd Ty to możesz wiedzieć.....
PS A co do kwalifikacji to było już dawno wiadome, że Vettel będzie lepiej w nich wypadał od Fina, Ameryki nie odkryłeś. Mało który kierowca jest szybszy od Niemca na jedno kółko. Chyba tylko Lewis, skupiony i nie zachłyśnięty swoja gwiazdą jest w stanie walczyć z Vettelem.
21. dexter
@devious
Wchodze sobie dzis na portal, a tutaj kto? - devious
Cieszy mnie fakt, ze znowu tutaj jestes. Przyznam, ze o maly wlos tez juz bylem tak daleko... Jakies dwie, moze trzy osoby mnie tutaj trzymaly. No, ale teraz grono znowu sie powiekszylo ;) Mam nadzieje ze po takim "comeback'u" pozostaniesz na dluzej he, he...
Pozdr.
22. dexter
Teraz zalazlem troche wiecej czasu...
@devious, patrzac na wyniki z pewnoscia mozna tak ocenic zawodnikow. Jednak ja probuje zawsze nieco "szerzej" spojrzec na wszystko.
Z pewnoscia Raikkonen w tym sezonie mial mozliwosc pokazania sie z lepszej strony, a czy ja optymalnie wykorzystal to juz jest inne pytanie. W sumie dla mnie ogolnie patrzac to Kimi nalezy do lepszych „pilotow“ w calej stawce (mimo, ze Bottasowi dwa razy zniszczyl kompletnie wyscig). Kimi posiada doswiadczenie, na wlasny sposob (tzn. w jego stylu) wnosi do zespolu tez pewne emocje, takze... Uwazam, ze decyzja Arrivabene aby Kimiemu dac druga szanse uwzgledniajac tegoroczny nowy system Ferrari byla sluszna.
Oczywiscie, dzis z pewnoscia mozna dyskutowac na temat np. Maxa Verstappena, ale kogo innego Ferrari mialo zatrudnic? Gdybym ja byl na miejscu Arrivabene tez bym przedluzyl kontrakt z Raikkonenem. Ale, w nastepnym sezonie bez dwoch zdan Kimi bedzie juz zmuszony do upodmiotowania swojej formy.
Z drugiej strony trzeba spojrzec na „wojne psychologiczna“ jaka prowadzona miedzy zawodnikami w Mercedesie. Taka „wojna“ zawsze bedzie wprowadzac pewna „energie“ do zespolu, a zarazem bedzie tez kosztowac pewna „energie“. Takiego problemu Ferrari nie ma. Kimi na wlasny sposob akceptuje fakt, ze jest „gorszym“ kierowca od Sebastiana Vettela. No, moze nie „gorszym“, ale jest kierowca powiedzmy, jakby to powiedziec? - nie jest numerem 1 A, tylko jest numerem 1 B.
A w takim przypadku masz „grot dzidy“ bez zadnej niepotrzebnej dyskusji w zespole. Wlasciwie, taki system jest bardzo dobra konstelacja. Mysle ze Raikkonen jest nadal kierowca na ktorego rzespol zawsze moze liczyc. Takze...
23. przesio
Ciekawe że Alonso wyprzedza Raikonena , Bottasa czy też Riccardo ^^
24. MacGyver
@devious: zgadzam się z tą klasyfikacją. Miejsce 1 i 3 prawidłowo. Co do Grosjeana - nie mam zdania.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz