komentarze
  • 1. kajtek998998
    • 2015-07-30 10:41:10
    • *.dynamic.mm.pl

    To na pewno uatrakcyjniłoby wyścigi, ale nie wiem czy taki Verstappen by to pochytał.

  • 2. Reseller
    • 2015-07-30 11:39:36
    • *.42.124.241

    Moim zdaniem 70% obecnej stawki kierowców bez tych czujników będzie "ślepa i głucha". Poradzić sobie może tylko stara kadra; Button, Raikkonen, Alonso, Massa może Vettel... Odnoszę wrażenie, że największe problemy z brakiem informacji będzie miał Hamilton. Swoją drogą ciekawe, czy by sobie poradził w cywilnym aucie z manualną skrzynią biegów :-P

  • 3. Jahar
    • 2015-07-30 14:09:22
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @2. Hamilton nigdy nie krył się z tym, że inżynier bardzo mu pomaga w wyścigach ale skoro jest F1 tak wygląda to nie ma co mu mieć tego za złe. Zobaczymy jak się odbije na nim zmiana w procedurze startowej, której Lewis się obawia.

  • 4. Skoczek130
    • 2015-07-30 16:51:38
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Miejmy nadzieje, że ograniczenie pomocy kierowcom pozytywnie wpłynie na rywalizację. Nie oczekujmy spektakularnej porażki Merca na koniec sezonu, ale ciekawszej rywalizacji jak najbardziej. :)) Może grono zwycięzców się powiększy? Byłoby miło. :))

  • 5. RyżyWuj
    • 2015-07-30 17:17:11
    • *.static.korbank.pl

    A ja jestem przeciw. To jest klasyczna głupia próba zawracania kija rzeką. Nie można ignorować postępu. Bolid F1 ma tonę czujników i powinny być w użyciu. Jedyna różnica powinna być taka, że generują one informacje do użytku kierowcy a nie zespołu. Dzięki temu będzie rozwój sposobów komunikacji kierowcy z bolidem, prezentowania w użyteczny sposób całego tego morza danych i może w przyszłości powstawania nowych sposobów interakcji, które przejdą do zwykłych samochodów na drodze.

    Próba zatrzymywania rozwoju technologicznego jest może i nostalgicznie pociągająca, ale jednak skazana na porażkę. Czasy kiedy Montoya swoim czteroliterowym sensorem na drewnianym monokoku dokonywał pomiarów trakcji i stanu ogumienia przeszły do historii i niech tam pozostaną.

  • 6. go!!!
    • 2015-07-30 20:15:41
    • *.141.196.23

    To że technologia się rozwija wie nawet szaman z plemienia QuaQua, i żeby to udowodnić nie trzeba wszystkiego bezkrytycznie pakować do F1. Mam wrażenie że podążanie do inżynieryjnej perfekcji jest w F1 odwrotnie proporcjonalne do szlifowania kunsztu kierowców. Chyba nie o to chodzi.

  • 7. jackos
    • 2015-07-30 20:35:07
    • *.190.242.136

    Jak was podniecają tony czujników to wprowadźcie kamery Googla i niech pojazdy same się prowadzą :)

  • 8. Skoczek130
    • 2015-07-30 22:13:15
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    F1 coś ma ze sportu, wiec im mniej pomocy, tym lepiej. Tym bardziej, że to może uratować drugą połowe sezonu przed nudną przewidywalnością. :)

  • 9. Sasilton
    • 2015-07-31 06:39:45
    • *.dzierzoniow.vectranet.pl

    I tylko czekać na kolejnego Senne.

  • 10. kaspur
    • 2015-08-02 03:03:21
    • *.adsl.inetia.pl

    @5. RyżyWuj
    Idąc tym torem myślenia niedługo kierowcy będą sterowa bolidy z pitwall'a jak drony - przecież jest to już dziś wykonane a o ile bezpieczniejsze!!! Następny krok to wyeliminowanie kierowców i zastąpienie ich komputerami - co z kolei wpisało by się w redukcję kosztów. Przecież "postępu nie zatrzymamy" - ale czy naprawdę o to chodzi??
    Z resztą już od lat F1 wycofuje się z technologii używanych nawet w cywilkach - ABS, kontrola trakcji, że o innych nie wspomnę więc tym razem Ryży się z Tobą nie zgodzę...

  • 11. RyżyWuj
    • 2015-08-02 13:56:31
    • *.static.korbank.pl

    @10 Próbujesz obronić tezę przeciwną sprowadzając problem do absurdu, ale to przecież działa w obie strony. Równie dobrze można się domagać ścigania w bolidach z 1950 r., zakazu półautomatycznych skrzyni biegów, turbo itd. Postęp jest dobry, a w kontekście F1 bardzo dobry. Istotne jest więc tylko to, żeby nowinki technologiczne były sterowane przez człowieka, a nie żeby ich w ogóle nie było.

    Na przykładzie ciśnienia opon wg mnie kierowca powinien mieć dostęp do informacji i kontrolę, ale nie powinno to być obsługiwane z boksów lub automatycznie. Nie trudno sobie wyobrazić układ, który na podstawie danych typu temperatura toru, wilgotność, prędkość itd. będzie dostosowywał najlepiej jak się da ciśnienie w oponach. I wtedy faktycznie F1 zamienia się w wyścigi automatów lub przynajmniej programistów. Ale jeśli to ma być tylko informacja dla kierowcy, to nie widzę w tym nic złego.

    Ja nie mam nic przeciwko powstaniu czegoś ala Formula Retro. Tam niech się ścigają bolidy odarte z nowinek. Ale królowa sportów musi mieć technologię na krawędzi najnowszych osiągnięć inżynierskich. Ludzie oglądają ten sport również ze względu na ten właśnie aspekt i nie ma sensu próbować udawać, ze to jest maraton olimpijski, w którym na przestrzeni 2000 lat zmienił się tylko krój spodenek biegnącego.

    Podsumowując, mnie to osobiście bawi, że ludzie się bulwersują jakimś detalem typu czujnik ciśnienia w oponach, a jakoś nie przeszkadza im modelowanie CFD, mapowanie silnika, MES w komunikacji, ECU itd. Dla poprawy widowiska więcej wniosłoby zmuszenie konstruktora bolidu do korzystania tylko z suwaka logarytmicznego niż zabranianie kierowcy dostępu do informacji o ciśnieniu opon. Zabierzmy Niemcom technologię wytwarzania i wtedy radziecka myśl techniczna dostanie skrzydeł a Marussia wejdzie na szczyt w 2 sezony.

  • 12. marekko
    • 2015-08-03 10:21:36
    • *.toya.net.pl

    A co ty z tą niemiecką technologią, drugi rok jak im się udaje coś wygrać a ty piejesz peany, jak by to Niemcy byli motorem postępu w historii F1

  • 13. Kojo
    • 2015-08-07 18:37:28
    • *.dynamic.chello.pl

    Pytanie czy F1 to rywalizacja kierowców, inżynierów i strategów na torze, czy może inżynierów w fabrykach. Obecnie jest to bardziej rywalizacja inżynierów i strategów na torze, potem inżynierów w fabryce, a na końcu kierowców, a kolejność chyba powinna być odwrotna. To kierowca siedzi w bolidzie i on powinien swoimi 4 literami wyczuć jak się zachowuje bolid, a nie być prowadzonym za rękę przez strategów i inżynierów wyścigowych. Ludzie w boxie są od tego by wraz z kierowcą dobrze przygotować bolid do kwalifikacji i wyścigu, a na torze najwięcej do powiedzenia powinien mieć kierowca i on powinien decydować co i jak, a nie mądre głowy przed monitorami.
    Pomysł Montoy jest dobry i do tego powinni jeszcze znieść limity przepływu paliwa i oszczędzanie opon i może w końcu będziemy mieli emocjonujące wyścigi z prawdziwego zdarzenia.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo