komentarze
  • 1. elin
    • 2015-03-24 15:00:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Telenowela pt. " Lewis przedłuża kontrakt z Mercedesem " odcinek 1225657....787.

    W dzisiejszym odcinku - " Umowa wędruje teraz pomiędzy prawnikami " .... ;-P

  • 2. Sasilton
    • 2015-03-24 15:04:50
    • *.105.43.124

    1.elin, a co było w poprzednim odcinku? :)

  • 3. elin
    • 2015-03-24 15:23:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 2. Sasilton
    Wszystko tak szybko się zmienia z odcinka na odcinek ... ;-), że nie chcę Cię wprowadzić w błąd ...
    Ale w poprzednim chyba było - " Hamilton potwierdza, że jest bliski podpisania nowej umowy z Mercedesem " ;-)

  • 4. marek007
    • 2015-03-24 17:10:59
    • Blokada
    • *.play-internet.pl

    Jeśli w grę wchodzą grube miliony to takie sprawy trwają...Ale i tak pewne jest że Lewis zostanie w Mercedesie bo i po co miałby zmieniać team.

  • 5. RyżyWuj
    • 2015-03-24 18:07:57
    • *.static.korbank.pl

    @3 Ja przestałem oglądać jakieś 50 odcinków temu, kiedy kempa zaczął puszczać powtórki dodając tylko znak zapytania do tytułu ;-)

  • 6. elin
    • 2015-03-24 21:28:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 5. RyżyWuj
    No wiesz ..., ale gdyby nie te powtórki, to można by zapomnieć o całej telenoweli ... A tak, to przynajmniej wiemy, że Lewis chce jeździć dla Mercedesa ... Mercedes chce aby jeździł dla nich Lewis ... i negocjacje trwają ;-).

  • 7. Kalor666
    • 2015-03-24 23:54:51
    • *.opera-mini.net

    marek007 - powiem Ci co ja myślę. Lewis raczej na pewno podpisze umowę na kolejny rok ale kwestia co potem. Jeśli ma się już 2 tytuły / a po obecnym sezonie może 3/ to myślę że kolejnym wyzwaniem byłby tytuł w innej ekipie. Myślę że Lewis chce podpisać kontrakt na krótki okres a w dłuższej perspektywie przygląda się Ferrari i Willamsowi i innym.

  • 8. Moria
    • 2015-03-25 00:04:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 7.
    Żaden kierowca nie odchodzi ( i nigdy nie odchodził ) z zespołu, który może jemu zapewnić tytuł. Dopóki Mercedes będzie wygrywał Lewis nie odejdzie.

  • 9. brain87pl
    • 2015-03-25 10:53:20
    • *.31.143.188.rybnet.pl

    @8. Moria:
    Nie zawsze tytuły są najważniejsze. Dla niektórych kierowców po zdobyciu 2 -3 tytułów zaczyna się liczyć coś innego. Obecnie Merecedes dominuje i kiedy któryś z teamów tak seryjnie wygrywa, zaczyna się pojawiać pytanie czy to tak rewelacyjny kierowca czy to po prostu dobry pakiet. Cały czas trwają dyskusje czy Schumacher i Vettel byli tacy dobrzy, czy tylko trafili na dobry bolid.

    Kiedy w 2003 roku w MotoGP Valentino Rossi, który reprezentował barwy Repsol Honda zdobywał swój 3 tytuł w klasie królewskiej (i 5 tytuł mistrza świata w ogóle), mówiono że gdyby nie dosiadał najlepszego motocykla w stawce to pewnie te tytuły zdobyłby Max Biaggi. Wtedy Rossi zaskoczył wiele osób i odszedł z najlepszego zespołu w stawce, do dość przeciętnej wtedy Yamahy - nie bez znaczenia jest też fakt że zabrał ze sobą sporo mechaników. Rossi wygrał pierwszy wyścig sezonu i tytuł mistrza świata w 2004 roku. A rok później w 2005 Yahama była praktycznie bezkonkurencyjna.

    Rozsądnie jest teraz zostać w Mercedesie jeszcze na 2-3 lata i pewnie wszyscy się tego spodziewają, ale póki nie ma podpisu to jeszcze wszystko może się zdarzyć.

  • 10. Skoczek130
    • 2015-03-25 12:45:37
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Wiadomo przecież, że pozostanie w Mercu jest jedyną drogą Hamiltona do przedłużenia szans na kolejne tytuły. Merc może wziąć np. Hulka lub Bottasa i z nimi zdobyć majstra (jest jeszcze Rosberg). Tak więc nie ma innej opcji, jak przedłużenie kontraktu na warunkach "srebrnych"... ;)

  • 11. devious
    • 2015-03-25 13:58:05
    • *.static.ip.netia.com.pl

    @10 Skoczek130

    "Wiadomo przecież, że pozostanie w Mercu jest jedyną drogą Hamiltona do przedłużenia szans na kolejne tytuły."

    Doskonale pamiętam jak zapowiadałeś, że w 2013 McLaren dopracuje swój świetny bolid z 2012 roku i będą faworytami do tytułu. I oczywiście (prawie) wszyscy twierdzili, że odejście Hamiltona z McLarena to głupota bo Merc w latach 2010-12 nie miał kompletnie formy itd. - a jednak Lewis to zrobił i wyszedł na tym dobrze. Na tytuł musiał "poczekać" rok ale się opłacało.

    Teraz Lewis romansuje z Ferrari (kto z nimi nie romansuje? ;p), kupił właśnie nowe LaFerrari i co oczywiste zapewne prędzej czy później trafi do "czerwonych".

    Pomijając aspekt samego bolidu - co zawsze jest niewiadomą (może się przecież okazać, że Ferrari w 2016 będzie szybsze od Merca choć oczywiście jest to obecnie mało prawdopodobne) Lewisa mogą przyciągnąć do Ferrari 3 rzeczy:
    -niebotyczne, rekordowe pieniądze
    -chęć pokonania Vettela i bezdyskusyjnego udowodnienia, że to Lewis jest najlepszy w stawce
    -magia Ferrari (co oczywiste sama jazda dla Ferrari to już coś wyjątkowego a jeszcze wygrywanie dla nich? Lewis jest głodny takiego splendoru, na pewno to jeszcze podłechtałoby jego ego )

    Co oczywiste - Lewis w Ferrari to obecnie sci-fi i element negocjacji w stylu "dajcie mi więcej pieniędzy bo odejdę do Ferrari". Ale mała szansa na taki sensacyjny transfer jest - trzeba pamietać, że nadal nie ma on kontraktu na 2016 a Ferrari ma wolny fotel więc... jak to mówią "póki piłka w grze" :) Vettela w Ferrari rok temu też nikt nie rozważał "bo po co miałby odchodzić z RBR gdzie ma gwarancje walki o tytuły". A tu proszę, stało się :)


    "Merc może wziąć np. Hulka lub Bottasa i z nimi zdobyć majstra (jest jeszcze Rosberg)."

    Akurat sam Toto przyznał, że w przypadku fiaska negocjacji z Lewisem nr 1 na ich liście jest Alonso. Który oczywiście ma kontrakt ale pewnie stanąłby na głowie i zapłacił za jego zerwanie (przy obecnej formie McHondy to pewnie nawet by nie musiał płacić tylko prawnicy by jakieś furtki znaleźli) byleby przejść do Merca. To też oczywiście sci-fi ale naprawdę w F1 nie takie rzeczy się już działy - wystarczy przypomnieć sobie poprzedni sezon i rozwiązane wieloletnie kontrakty Vettela i Alonso :)

    Choć oczywiście to, że Toto powiedział głośno o Alonso to była po prostu gra i przekaz do Lewisa "nie masz silnej karty w negocjacjach, nie strasz Ferrari bo my naprawdę sobie bez Ciebie poradzimy, weźmiemy Alonso i dalej będziemy wygrywać więc nie zapłacimy Ci więcej itd"


    Na koniec i tak się dogadają bo przecież tak naprawdę na drodze do kompromisu stoją tylko pieniądze - jeden obniży wymagania, drudzy dorzucą kilka "baniek" i będzie happy end.

    Vettel odetchnie z ulgą, Alonso zapłacze do poduszki a kibice będą ziewać z nudów... :)

  • 12. brain87pl
    • 2015-03-25 17:36:57
    • *.31.143.188.rybnet.pl

    Dorzucę jeszcze swoje 3 grosze do tej dyskusji. Nie jestem taki pewien czy negocjacje dotyczą głównie wynagrodzenia. Być może sporne są zapisy dotyczące ewentualnych team orders czy klauzul wyjścia.

  • 13. RyżyWuj
    • 2015-03-25 19:45:06
    • *.static.korbank.pl

    @12 Negocjują zwolnienie Rosberga.

  • 14. Skoczek130
    • 2015-03-25 20:44:51
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @devious - dobrze to pamiętam... nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. ;) Tak czy siak obecnie tylko w Mercu może kontynuować pasmo sukcesów. ;)

  • 15. Skoczek130
    • 2015-03-25 20:45:54
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Nie wiadomo, czy Alonso będzie mógł ot tak rozwiązać kontrakt. Choć po tym sezonie wszystko możliwe. ;)

  • 16. Reseller
    • 2015-03-26 08:01:04
    • *.dynamic.chello.pl

    Panowie, przed nami dopiero drugi wyścig. Kiepska forma McHondy pewnie daje jakieś możliwości wyjścia Alonso z Teamu, ale czy warto? Przytoczony wyżej przykład Mercedesa pokazał, że jeśli wezmą się porządnie do roboty to nawet z przeciętnego zespołu można zrobić dominatora. Srebrni z Michaelem za kółkiem nie pokazali niczego wielkiego, ale teraz drugi sezon z rzędu są nie do pobicia. Może w przyszłym sezonie McHonda zdominuje rywalizację. Trzeba pamiętać, że są jednak rok w plecy do pozostałych teamów jeśli chodzi o bolid. Nie przesądzał bym o kondycji McHondy po pierwszym wyścigu i nie do końca udanych testach. W ubiegłym sezonie RB też nie błyszczał a mimo to Ricciardo wygrał jeden z wyścigów.
    Swoją drogą na miejscu RB zastanawiał bym się nad rozwiązaniami systemowymi w związku z nieudolnością Renault i beznadziejnością ich silników. Może własny silnik w 2017 roku, może od 2016 dogadać się z Hondą, rozwiązań jest kilka.
    Ale pewnie mają rację, Ci co twierdzą, że kiepski bolid McHondy to woda na młyn Alonso dająca mu szansę wyjścia z Teamu przy najbliższej okazji i przesiadka do Merca albo Williamsa.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo