komentarze
  • 1. RyżyWuj
    • 2015-02-09 09:26:04
    • *.static.korbank.pl

    Alonso zrobił idiotyczny manewr. Takie transfery, to może robić ktoś młody i na dorobku. Jemu zegar tyka i kolejne dwa lata bez szansy na tytuł mogą być finalne dla jego kariery. Jeśli już musiał opuścić Ferrari, to trzeba było iść do Mercedesa lub Red Bulla. Teraz jeszcze wyjdzie na to, że Ferrarka się odbije a Al*onso będzie walczył z Force India i Sauberem o 10 miejsce. Głupszy transfer to już tylko chyba Maldonado zaliczył.

  • 2. sliwa007
    • 2015-02-09 10:00:43
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    1. RyżyWuj
    Transfer Alonso zaskoczył wielu i również uważam, że lepiej było czekać na swoją szansę w Ferrari niż przechodzić do raczej słabego w tym sezonie McLarena. Pamiętajmy jednak o tym, że kierowcy wiedzą trochę więcej niż my a Alonso jest na tyle cwany i doświadczony że raczej sam sobie na złość nie zrobił.
    Przypominam również sytuację z Hamiltonem, którego transfer zadziwił wszystkich a tylko nieliczni doszukali się w tym większego sensu. Co było potem i co jest obecnie wszyscy widzą.

  • 3. thinktank
    • 2015-02-09 11:05:12
    • *.adsl.inetia.pl

    @1 i 2 Błąd w waszych wypowiedziach wynika z tego, że podajecie, iż ALO podjął decyzję o odejściu. Dużo bardziej prawdopodobne jest, że wyleciał lub na początku chciał odejść, ale potem się rozmyślił, ale i tak było za późno, bo nikt już nie chciał go w Ferrari. Całe zamieszanie z jego kontraktem z McL tylko potwierdza tezę, że został postawiony pod ścianą.
    W Ferrari czyszczą wszystko co było związane z ALO (dlatego odszedł Fry i Tombazis, kierowcy testowi). W penym sensie szkoda mi Fry, bo cały czas starał się robić bolid pod ALO (notabene został zakaptowany do Ferrari, bo ALO na to naciskał) i dlatego takie krowy Ferrari wychodziły.

    ALO z marketingowego punktu widzenia jest dobrym wyborem McL, a i przy trudnym prowadzeniu bolidu także jest niezastąpiony. Również z uwagi na marketing został BUT (a Kvyat ma miejsce w RB).

    McL ze zmianami jest opóźniony w stosunku do Ferarri o pół roku do roku więc myślę, że ten rok będzie bardzo cieżki dla nich. Aerodynamicznie bolid jest bardzo agresywnie zaprojektowany, ale to przenisienie napędu i obsługa PU (a tu wszystko ściśnięte na maxa) będzia miała kluczowe znaczenie. Silnik Hondy ma opóźnienie do planu na ok 3 miesięcy.

  • 4. Jahar
    • 2015-02-09 11:22:22
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @3. We Włoszech też się mówiło o tym, że Alonso za długo czekał z odejściem z Ferrari i wtedy oni postanowili postawić kropkę nad i. Generalnie uważam, że Fernando swoją decyzją pogrzebał szansę na swój 3 tytuł. McLarena ma duże kłopoty w porównaniu do konkurencji a zapowiedzi o agresywnym projektowaniu auta nic nie znaczą. Nie raz zespoły zapowiadały agresywny projekt i rzadko się ta rewolucja sprawdzała.

  • 5. thinktank
    • 2015-02-09 12:40:35
    • *.adsl.inetia.pl

    @4 Zgadzam się z Tobą, ale auto jest aerodynamicznie bardzo agresywnie zrobione to fakt, a nie zapowiedź. Również zgadzam się z tym, że zbyt duża innowacja może zaszkodzić, z uwagi na starą dobrą zasadę, że 'lepsze jest wrogiem dobrego". Na pewno McL ma dobrego gościa od aero.

  • 6. GTR
    • 2015-02-09 12:53:46
    • *.214.5.128

    @5 thinktank
    Po czym wnosisz że pakiet McLarena jest bardzo agresywny aerodynamicznie? Wyjaśnij proszę. Do złudzenia przypomina rozwiązania RB10 specyfikacji B, która nie była agresywną konstrukcją.

  • 7. thinktank
    • 2015-02-09 14:33:27
    • *.adsl.inetia.pl

    @ 6 Czytam opinie ludzi, którzy się na tym znają, ale wystarczy zobaczyć jak wcięty i wyprofilowany jest McL na końcu kadłuba (to dzięki Hondzie zaoszczędzili dużo miejsca), bardzo ciekawy rozwiązany tył bolidu i jego zawieszenie. W tak skompresowanym kadłubie kluczowe będzie chłodzenie i być może serwis (szybkie dostanie się do jakieś części, gdy potrzeba ją wymienić lub sprawdzić (szczególnie na początku sezonu).

    Agresywne aero minimalizuje opory, a jednocześnie daje dużą siłę docisku (tutaj jest prawdziwa sztuka, bo oba stoją w sprzeczności z sobą).

    Nic dziwnego, że wiele rozwiązanie jest podobnych do RBR w końcu w tym celu przyszedł Prodromou, dlatego też przód 2015 jest zupełnie inny niż w 2014.

  • 8. sliwa007
    • 2015-02-09 15:15:30
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Agresywny czyli ze sporą ilością zmian względem bolidu z 2014r. Ferrari raz tak zrobiło, że chcieli szybko odrobić zaległości i pozmieniali dużo elementów jednocześnie (to był chyba sezon 2013). Wyszło na to, że nie wszystko działało tak jak trzeba a identyfikacja problemów ze względu na ogrom zmian była bardzo trudna, zanim się zorientowali w czym tkwi problem byli w połowie sezonu...

  • 9. GTR
    • 2015-02-09 17:44:47
    • *.214.5.128

    @8
    Agresywny nie oznacza absolutnie agresywny względem bolidu z 2014r. Chodzi tylko o porównanie z innymi konstrukcjami na dany sezon.

    @7
    Nie mogę się dalej doszukać agresywności aero w MP4-30. To, że coś jest ciekawie rozwiązane, nie oznacza że jest agresywne lub zwiększające pożądany drag. MP4-29 miał również kompletnie różne zawieszenie z tyłu od reszty, również "agresywny" i tył nie kleił do gleby za cholerę.
    Poza tym nie rozumiem zdania:

    "Agresywne aero minimalizuje opory, a jednocześnie daje dużą siłę docisku (tutaj jest prawdziwa sztuka, bo oba stoją w sprzeczności z sobą)."

    Absolutnie nie stoi w przeczności ze sobą :) To jest tak bardzo skomplikowane zagadnienie w mechanice płynów, że praktycznie polega na zmianie parametrów jednego czynnika wywołując skutek w drugim lub kolejnych (patrz np. wiry przepływu powietrza). Możesz stracić na rozkładzie sił (ciśnienia) w jednym miejscu a zyskać ogromnie w drugim. Badanie tego i setek ustawień umożliwia stworzenie modelu, który teoretycznie będzie najbardziej optymalny.

  • 10. thinktank
    • 2015-02-09 18:46:35
    • *.adsl.inetia.pl

    @8 To prawda oraz agresywny pakiet aero posiada mały margines błędu (jesli coś jest skoncone to trudno będzie to odkręcić).
    @9 Cóż ja zostanę przy swoim, że wytworzenie jak największego docisku przy zachowaniu jak najmniejszego oporu powietrza jest sztuką.

  • 11. GTR
    • 2015-02-09 20:23:49
    • *.dynamic.chello.pl

    @10
    To, że aerodynamika jest sztuką - nikt nie zaprzeczył.

  • 12. RyżyWuj
    • 2015-02-09 21:07:08
    • *.static.korbank.pl

    Może i macie rację. Prawdopodobnie wielu aspektów tego przejścia się nie upublicznia i mogło być tak, że Alonso się zakiwał w tych rozgrywkach przy nowym kontrakcie. Z Hamiltonem jednak było trochę inaczej. Lewisowi pewnie Lauda odpowiednio wcześnie pokazał jakieś papiery potwierdzające, że Mercedes jest na dobrej drodze do sukcesu. Oczywiście gwarancji nikt nie dawał i ryzyko zawsze było, ale nie takiego kalibru jak McLaren i Honda obecnie. Czas pokaże jak to się rozwinie...

  • 13. popo21
    • 2015-02-09 21:51:17
    • *.chelm.gda.pl

    a co powiecie na takie coś mclaren daje ciała, Alonso zapewne po sezonie będzie mógł odejść i wraca do Ferrari za Kimiego, który idzie na emeryturę po batach od Palucha :) ?

  • 14. thinktank
    • 2015-02-09 22:50:41
    • *.adsl.inetia.pl

    @12 Myślę, że zakiwanie się jest odpowiednią metaforą, ale w pewnym momencie w Ferrari go skreślili, dlatego został na lodzie. Wg moich informacji ma kontrakt 2 +1 i nie może odejść po roku. RAI i VET będą blisko w punktach. Obecnie nikt nie tęskni za ALO, bo Ci którzy mogliby, zostali zwolnieni.

  • 15. ygor
    • 2015-02-10 01:38:43
    • *.star.net.pl

    ale się zakręciliście ;-) przecież ALO jest pracownikiem. Pracownikiem, który dostał od Hondy kupe kasy za przejście i za nowy kontrakt. byc może takich pieniędzy nie miałby szans już zarobić w F1 bo młody nie jest. Cała reszta to PR

  • 16. Skoczek130
    • 2015-02-10 11:31:16
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Alonso jeszcze będzie wygrywał w McLarenie. :))

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo