Magnussen nie spodziewa się piątkowych występów
Kevin Magnussen za pośrednictwem swojego Twittera poinformował iż w sezonie 2015 nie spodziewa się możliwości wystąpienia podczas jakiegokolwiek piątkowego treningu.Syn byłego zawodnika McLarena nie poszedł jednak w zupełną odstawkę, jak to było w przypadku Sergio Pereza, a został kierowcą rezerwowym zespołu z nadzieją, że uda mu się powrócić do stawki F1 w sezonie 2016.
Zapytany przez jednego ze swoich fanów o to czy spodziewa się piątkowych występów w tym roku, Magnussen odpowiadał: „Nie będę brał udziału w żadnym piątkowym treningu. Będę przyglądał się wszystkiemu z pitwall.”
komentarze
1. tomasir
Zabrzmiało jakby miał jakiś wielki żal - zamiast grzecznie napisać, iż chce się uczyć i rozwijać to takie banialuki pisze.
2. Jacko
Jakie banialuki? Oczywiście że ma żal, skoro był już podstawowym kierowcą i spadł do roli rezerwowego bez szans na jazdę nawet w treningach. O uczeniu i rozwijaniu piszą Ci, którzy jeszcze szansy nie dostali.
3. brooda2
Zgadzam się z@2 ką jasne że to degradacja
4. R4F1
Alonso przychodzi ktoś musi odejść, najpierw Kimi teraz Magnussen, jakaś nowa swiecka tradycja się zrobiła
Kimi przynajmniej dostał za to niezły przelew, natomiast Kevin tylko miejsce w Pitwallu i na ich stronie internetowej :)
5. MarTum
1@ ale jak tu się uczyć i rozwijać w pitlane? Jazda to najlepsza nauka, a on został jej pozbawiony.
6. Greek
Ludzie, ale jaki żal, jakie niegrzecznie? Przecież chłop po prostu stwierdził fakt, odpowiadając na pytanie! Co miał, skłamać że będzie jeździł w piątek? Niektórzy to naprawdę mają poprzewracane we łbach...
7. EryQ
Przecież to było do przewidzenia... Proste, że Alonso ani Button nie oddadzą kokpitu młodemu. McL to nie koniec stawki gdzie sobie można wykupić miejsce na piątkowe treningi. Magnussen powinien był pomyśleć o niższych seriach co by w 2015 trochę pojeździć...
8. devious
@4 R4F1
Tak, wina Alonso, że Magnussen jeździł kiepsko... Nikt Kevinowi nie bronił jeździć dobrze i objechać Buttona albo choćby być na jego poziomie - ale poza debiutanckim występem Duńczyk nie pokazał nic wielkiego - i zasłużenie musiał usiąść na ławce rezerwowych...
To jest F1 a nie przedszkole - tu powinni jeździć najlepsi a nie tacy, co się chcą uczyć. Jak Kevin potrzebuje nauki niech jeździ w GP2 albo wykupi sobie piątkowe treningi z Sauberem czy innym Lotusem, proste ;)
Kimi też by nie wyleciał jakby nie został w 2008 objechany przez Massę - bo w Ferrari obóz Massy by nie miał argumentów gdyby Kimi w 2008 zdobył MŚ tak jak powinien (przy kiepskiej postawie Hamiltona i Massy, którzy popełniali rażącą ilość błędów lub mieli awarie to był wręcz obowiązek no ale Kimi też miał kilka usterek i często nie dogadywał się z bolidem) - to raczej na pewno by został. Wątpię by zespół wyrzucił dwukrotnego MŚ z zespołu i zostawił gorszego kierowcę... A tak opponenci Kimiego mieli bardzo dobry argument w ręku - czyli sezon 2008. Zresztą w 2009 do kontuzji Massa też sprawiał lepsze wrażenie niż Kimi i to przelało chyba czarę goryczy. Udana, druga połowa 2009 roku w wykonaniu Fina była chyba tylko łabędzim śpiewem bo decyzja o rozstaniu zapewne zapadła już wcześniej...
Oczywiście zaraz jeden z drugim napiszą, że Kimi i tak by wyleciał - może tak, a może nie. Ja wątpię, by "obóz Massy" miał wystarczającą siłę przebicia w razie, gdyby Kimi nie zawodził.
Zresztą jakby Kimi nie zawodził - to pewnie Ferrari nie sięgałoby w 2010 po Alonso. I teraz po Vettela... :) No ale nie chcę wywoływać kolejnej wojny (tak, tak zaraz ktoś napisze, że Kimi zdobył MŚ z Ferrari a Alonso nie - standardowa gadka jak się nie ma merytorycznych argumentów itd. itp.) - to tylko moja opinia :)
9. EryQ
@devious Ale pojechałeś... Jak Mercedesem F1 z sezonu 2014 :D...
10. RyżyWuj
Nic spektakularnego nie pokazał. Jak dla mnie może nie wracać. A już na pewno nie kosztem Buttona.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz