Przepychanka o rozwój silników V6 trwa w najlepsze
Przepychanka między Mercedesem a pozostałymi ekipami odnośnie poluzowania restrykcji dotyczących rozwoju silników V6 turbo trwa w najlepsze.Nie trudno domyślić się, że jest to także problem promotora wyścigów, Beniego Ecclestone’a, gdyż w takiej sytuacji F1 może ryzykować utratę kolejnych małych ekip, które nie zdołają spiąć swoich budżetów.
W Austin wydawało się, że zespoły dojdą do porozumienia i od przyszłego roku będzie można raz w sezonie wprowadzić część zmian w silnikach. Wstępnie ustalono, że do lipca przyszłego roku producenci będą mogli wymienić 13 tokenów (części silnika) z 66 na jakie została podzielona cała jednostka V6 tubo.
W Sao Paulo Mercedes stwierdził, że może pozwolić sobie na wprowadzenie zmian bez zwiększania kosztów dla swoich klientów w jedynie 5 tokenach.
Kompromis legł w gruzach, a spotkanie Komisji F1, na którym jednomyślnie trzeba ratyfikować zmiany przed przekazaniem ich do Światowej Rady Sportów Motorowych, zaplanowane jest na 25 listopada.
Rozmowy mają trwać do samego końca jednak Christian Horner przyznaje, że szanse na kompromis są niewielkie i twierdzi, że w przypadku weta Mercedesa, konkurenci ekipy z Brackley będą chcieli jedynie większością głosów zupełnie znieść restrykcje dotyczące rozwoju silników od sezonu 2016, co jak sami przyznają będzie katastrofalne w skutkach.
„Uważam, że to będzie jedyna opcja, gdyż przy głosowaniu większościowym będziemy mogli zmienić regulamin na sezon 2016/17/18” mówił Horner. „Wszystko zakończy się wydawaniem ogromnych sum pieniędzy przez dłuższy okres czasu.”
„To co powinno się wydarzyć to otworzenie okna, które pozwoli Renault, Ferrari i Hondzie zmniejszyć stratę [do Mercedesa].”
Horner wyraził swoje zniesmaczenie faktem, że Toto Wolff z Mercedesa wielokrotnie zmieniał swoje zdanie w tak ważnej kwestii.
„To wszystko jest frustrujące, gdyż siadamy do stołu i wspólnie dyskutujemy. Wychodzimy z pokoju i myślimy, że coś uzgodniliśmy i wtedy nagle ktoś zmienia zdanie.”
„To niedorzeczna sytuacja, że nie potrafimy znaleźć rozwiązania. Nie ma pojęcia co z tego wyniknie.”
Bernie Ecclestone co jakiś czas sugeruje, że F1 powinna powrócić do starych, sprawdzonych silników V8, z których byliby także zadowoleni właściciele torów wyścigowych. Niki Lauda z Mercedesa jasno jednak stwierdził: „Jeżeli silniki V8 powrócą, Mercedes odejdzie [z F1].”
komentarze
1. PiotrasLc
Wszyscy Sami sobie strzelili w kolano w z tymi silnikami . Co komu przeszkadzały V8 ?? były na tyle rozbudowane i sprawdzone że były wręcz niezniszczalne. Brzmiały jak Formułe 1 przystało i wszyscy byli zadowoleni.
2. bleidd
No. Niech zrobią V8 hybrydowe i gitara. Mercedes tak łatwo nie odejdzie.
3. Grzesiu10
@1 Problem w tym, że nie wszyscy byli zadowoleni. Gdyby nie wprowadzili V6, to Merc (prawdopodobnie Renault także) odszedłby z F1. Chodzi o to, że starym V8 dużo brakuje do aut drogowych, obecne V6 są bliższe nim a napęd hybrydowy to przyszłość motoryzacji, więc Merc inwestując pieniądze w F1 ma też coś, co można wykorzystać w silnikach seryjnych. Gdyby nie V6 nie byłoby także powrotu Hondy.
@2
Na to nie ma szans. Projektowanie V6 kosztowało fortunę, gdyby teraz kazać zespołom od nowa przechodzić cały proces z V8 hybrydowymi to uwierz mi, że bunt zespołów byłby większy niż w 2009 roku, gdy FIA chciała wprowadzić limity budżetowe. Wtedy Merca nic by nie trzymało w F1, bo i tak kasa wydana na V6 poszłaby się kochać.
4. magic942
Mi sytuacja w F1 kojarzy się z historią naszego kraju. Przez setki lat byliśmy potęgą w Europie, a potem przez rozleniwienie szlachty doszło do rozboirów. W F1 jest podobnie przez wielelat było pięknie były przedewszystkim zespoły fabryczne typu: Bmw Toyota Renault czy Honda, a przy wejściu do F1 nie liczyło się kto komu ile na konto przeleje tylko liczył się TALENT taki jak naszego Roberta. A potem, gdy zaczeło się "upiększanie F1" Ci wielcy odeszli i zlazła się taka hołota jak Caterham czy Marussia.
Z artykułu wyciągam wniosek, że jeśli Mercedes powie veto to będzie dalej dominował i to będzie trwało dużej niż w RBR, a jeśli zespoły będą większością głosów ustalać regulamin to skończy się tym, że takie zespoły jakForce India Lotus a nawet Sauber upadną(co już im i tak grozi). NIe chcę nad nikim wyawać sądów ale coś czuje, że zespół Hass F1 Team to będzie ta sama kupa co HRT bo w końcu ta sama firma robi podwozie więc wyczuwam PŁACZ I ZGRZYTANIE ZĘBÓW.
5. Grzesiek 12.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ....
Ale jeśli rozwój jednostek napędowych będzie zamrożony to ciężko będzie zespołom z silnikiem Ferrari i Renault nawiązać równą walkę z Mercem ....
.
Jedyną niewiadomą jest Honda . I żebym dzisiaj miał postawić , to McLaren będzie najbliżej Merca w przyszłym sezonie :P
6. saint77
Jestem ciekawy jak wypadnie silnik Hondy w McL od 2015.
Jeśli rewelacyjnie i Mercedes dostanie po tyłku, to zaraz podniosą alarm i się zgodzą na wszytko. patologia:)
Silniki działają źle (Renault, Ferrari). Tylko uczciwa gra daje satysfakcję. Wszyscy, łącznie z Mercedesa mają okazję poprawić swoje jednostki. To będzie tylko z korzyścią dla widzów i ekip, bo co to za radocha widzieć ciągle stojące na poboczu bolidy z powodu awarii?
7. Grzesiek 12.
6 Saint77
No właśnie :) Jak Honda będzie mocniejsza , Merc się zgodzi na wszystko .
Tylko wówczas Honda zablokuje innych :)
8. Skoczek130
Każdemu zależy na własnym interesie. Więc faktycznie, póki Merc nie będzie czuł zagrożenia, to nie zgodzą się na odmrożenie rozwoju. ;)
9. RyżyWuj
Jak komuś nie pasują obecne V6, to niech lepiej podniesie maskę i posłucha swojego 20-letniego 1.6 TDI. W sumie, to nawet często nie trzeba maski podnosić.
Ja też wolałbym słuchać V8 w TV, ale to, że można mieć podobną technologię w stockowym samochodzie i bolidzie F1 jest też fajną sprawą i nie ma się co dziwić, że zespoły chcą iść tą drogą. W końcu trzeba ileś tam tysięcy mercedesów sprzedać co roku, żeby potem było za co bolid Lewisowi szlifować.
10. fanAlonso=pziom
nie wiem czemu muszą znacznie odmrażać rozwój w 2016 skoro wtedy mogą przegłosować to co teraz chcą , ale oni wtedy chcą wprowadzić samowolkę więc to nie merc będzie winny za większe koszta zatem horner strzela sobie w stopę(czy puszkę raczej)
11. PanPikuś
Dla mnie największym absurdem jest to, że nie można całkowicie przebudować silnika między sezonami. Dodatkowo ustalić, że górna granica za silnik dla klientów nie może przekroczyć określonej sumy i tyle. W tym momencie producenci raczej nie będą windować kosztów w kosmos, bo im się to nie zwróci w żaden sposób.
12. Miki42
http://www.for mula-o ne.pl/ dwie spacje a wiadomości od liku
13. saint77
Tu nie chodzi o nie wiadomo jakie przebudowy i trele-duperele, tylko o poprawienie niezawodności.
Dlatego błędem było, i to wielkim, że przed sezonem 2014 nie wpisano w regulamin prostego rozwiązania:
prace nad silnikiem są zamrożone do końca sezonu (właściwie nawet nie prace tylko wdrażanie zmian w trakcie sezonu) a po sezonie zespoły mają czas np. do lutego czy marca 2015 zakończyć prace i przedstawić silnik do homologacji.
Wszystkie zespoły mają możliwość poprawienia jednostek i mamy ponownie wyrównanie szans. Nikt nie narzeka, że przegrał mistrzostwa przez silnik.
A co do kosztów: nie wiem jakie koszty są większe: zmodyfikowanie konstrukcji dla poprawienia niezawodności czy też ciągłe usuwanie awarii i stosowanie większej liczby jednostek w sezonie.
14. EryQ
Szczerze to nie wiem komu większą racje przyznać. Mercedes przyłożył się do zbudowania tej hybrydy i wielkie kwoty na to poszło. Walka Lewisa i Nico na szczęście jest emocjonująca i na mistrz musimy czekać do ostatniego GP. Ale jeśli Merc będzie dominował w kolejnych latach to kibiców nie przybędzie bo w końcu znudzi rywalizacja Lew-Nico i ciągłe wygrane Merca jak za czasów świetności RBR. Dobrze by było żeby Honda miała silnik zbliżony do AMG to już się będzie coś działo jeśli Aero też będzie ok w McL.
15. fan massy
Nikt ich tu nie każe zostawac. Nie podoba się to dowidzenia
16. fan massy
F1 powinna być platformą gdzie reklamuje się, promuje super samochody np. Ferrari. Normalne auta to się powinno promować w WRC czy WTCC. Skoro Mercedes i Renault chcą upodobnić F1 do samochodów dla przeciętnego zjadacza chleba to nie ich tu miejsce. Ja nie moge tego zaakceptowac Ferrari z silnikiem V6. Ja nie moge zrozumiec jednej rzeczy dlaczego McLaren który konkuruje z Ferrari nie tylko w F1 ale także przy produkcji aut nie może zrobić własnego silnika? :O. W F1 powinny byc marki super samochodów np: Aston Martin itd.
17. PiotrasLc
@3 to jest sport i to nie powinno sie miec ni jak do samochodów drogowych. Takie rzeczy niech testują sobie i sprawdzają w DTM ( która obecnie ma chyba lepszą rywalizacje od F1 ) . Formuła 1 to królowa sportu tu nie powinno tak byc to zawsze był sport gdzie były duże osiagi wielkie pieniadze , i rywalizacja na torze a nie w boksach z kalkulatorem jak mają jechac aby wystarczyło paliwa
18. Grzesiu10
16
Tylko, że z takim podejściem z wielkich firm zostanie tylko Ferrari i McLaren a do tego dopuścić nie chcą. Chodzi o to, by przyciągać wielkie koncerny, bo tylko one przynoszą tak naprawdę zyski F1 a nie jakiś Sauber czy inny Haas. Nam się to może nie podobać, ale władze F1 nie mają innego wyjścia, jak tylko iść na ustępstwa firmom motoryzacyjnym bo inaczej ten biznes nie będzie się kręcić.
19. mwhakowscy
17.@PiotrasLc. Oczywiście, że nie powinno tak być, ale niestety królowa F1 czystym, prawdziwym sportem w rozumieniu barona Pierrego da Coubertina nie jest niemal od swych narodzin. Tu od początku motorem rozwoju były i są wielkie pieniądze, które mogły i mogą wyłożyć wielkie koncerny i korporacje, ale bynajmniej nie bezinteresownie. Tu nie ma miejsca na filantropię. Koncerny motoryzacyjne angażując się w F1 inwestują w technologię swoich przyszłych samochodów. Reklamodawcy i sponsorzy liczą zwiększone zyski ze sprzedaży swoich produktów.
20. EryQ
@19 buisness is buisness. Proste i logiczne, że każdy team w f1 jest po to by zarabiać. W każdym sporcie w dzisiejszych czasach to podstawa. Więcej $ lepsze wyniki. A najśmiejszniejsze jest to, że ograniczenie budżetu i zmiana silników była reklamowana w dużej części ochroną i dbaniem o środowisko. Dla porównania w każdy week ile kopacze na stadionach na całym świecie i ich kibice tylko ciepła wyprodukują to nie ma co pisać. Większość czymś do tego musi dojechać, ubikacje i woda, pozostawione śmieci i można wyliczać jeszcze dużo w tej kwestii. Pieniądze w najepszych ligach są niewyobrażalne w porównaniu do F1. Sumując tylko 3 największe europejskie ligi w Hiszpanii, Niemczech i Anglii to połykają finansowo całą stawke F1. I można tak jeszcze wymieniać i dłubać w statystykach innych krajów i innych sportach. A F1 OSZCZĘDZA robiąc się na siłę ECO.
21. EryQ
"A F1 OSZCZĘDZA robiąc się
na siłę ECO." Misłem na myśli, że próbowało oszczędzać... A teraz bieda już nawet w środku stawki.
22. silvestre1
Mam ileś tam lat i całe życie związany jestem z motoryzacją. F1 jest starsza ode mnie i ma większe doświadczenie, fundusze i możliwości. Skoro tak jest, to niech ta formuła pokaże mi która podkładka, czy śrubka jest patentem F1 i kto i gdzie je montuje w samochodach seryjnych.
Odpowiedż jest prosta - nikt i nigdzie.
Przede wszystkim nowoczesne technologie są trzymane pod kluczem przez wojsko i jak im się znudzą, to jakiś cwany pan od mechaniki, czy aerodynamiki, cieczy, gazów, elektroniki i etc próbuje wynalazek upchnąć w fabryce samochodów. Zapomina się wtedy o kosmosie i kosmicznych materiałach, bo bolid Kowalskiego ma po gwarancji przejść tani recykling a nie wyrafinowane odzyskiwanie platyny i tytanu.
Ja złudzeń nie mam, a jak przyjdzie mi ochota zasmakować sportu F1, to rzecz jest (albo nie ma) w zasięgu portfela.
Jednym słowem - hybryda v6 z turbiną, czy bez to stary wynalazek - odgrzewany jak kotlet - obecnie przez władców formuły zwanej pierwszą.
P.S. Podobno A.Newey swoją wiedzę i zapał chce przenieść z lądu na wodę. Jeśli to prawda, życzę sukcesów. Tam są dopiero pieniądze, i nie ma ograniczeń...
23. EryQ
@up Pan Adrian już dawno powiedział, że to jego pasja i chce projektować na spokojnie nawodne potwory prędkości. Byle by nie dał się wciągnąć w jakieś serir wyścigowe z tym związane. Niech projektuje bez stresu cywilne kadłuby.
24. EryQ
Swoje zrobił w F1 (no oprócz jednego śmiertelnego wypadku) nie z winy Neweya.
25. EryQ
Nie ze Swojej winy(sorki za nieład)
26. bleidd
Wstydź się! ;p
27. RyżyWuj
EryQ, skoncentruj się. Nikogo nie obchodzi czy piszesz z telefonu, parapetu czy pasty to zębów. Sadzisz błędy jak kombajn buraczany na wiosnę.
28. timarco
@27, jedno zdanie - dwa błędy. Generlanie buraki się sieje, a kombajn służy do zbioru (wykopywania). taka dygresja :)
29. Jahar
@27. A do tego kombajn jest tak skonstruowany, ze nie popełnia błędów, maszyna co pewnie koło miliona kosztuje nie moze zle pracować:)
30. EryQ
@Wujas znowu Ci ulżyło dowalając mojej osobie? To już chyba nałóg... Mogłeś się wypowiedzieć co do mojego postu #20 a nie czepiać się. Widać, że lubisz bardziej zaczepki niż konwersacje w temacie. Może warto się udać do specialisty bo masz jakieś zboczenie co do zaczepek i prowokowania.
31. RyżyWuj
@28,29 Nie komentujcie tekstów, których nie rozumiecie ;) 'Sadzić błędy' znaczy popełniać je w dużych ilościach, szybko jeden po drugim itd. Nie ma to nic wspólnego z sianiem buraków czy co tam jeszcze u was na wsi się dzieje. Kombajn buraczany pracuje właśnie bardzo szybko i sekwencyjnie, stąd moje porównanie. I sorry, ale kombajny nie są tylko do zbioru. Kombajn pewnie się nie myli, a już na pewno nie tak jak EryQ, ale - jeszcze raz - ja piłem do szybkości, a nie do omylności. Podsumowując jednym słowem - PUDŁO ;-)
32. RyżyWuj
@30 EryQ, my man! Ja tylko w dobrej wierze chciałem zwrócić ci grzecznie uwagę, że kiepsko piszesz i się ciągle usprawiedliwiasz jakimś telefonem czy coś. Nie ma tu wiadomości prywatnych, więc nie było innej możliwości. Napisałem krótki komunikat tylko dla ciebie i to w starym poście, żebyś tylko ty to przeczytał. No ale zleciały się kruki i wrony, a teraz dziobią nas obu.. Takie życie uczciwych ludzi..
33. EryQ
@32 o nie! To nie tak. Wysłałem w nowszym tenacie nr. gg. napisz. Znajdę czas to odpiszę. Pogadamy i rozliczymy się prywatnie i może dojdziemy do konsensusu...???
34. timarco
@ bronisz błędów nie gorzej niż nasi "wspaniali" politycy :P
a z tę wsią nieźle pociągnąłeś... jeszcze "słoikami" pociągnij ;)
35. Skoczek130
F1 poległa na własnych pomysłach i zamknęła się w błędnym kole. Chcieli "oszczędzać" (na papierze), ale wprowadzenie tych skomplikowanych kosiarek wygenerowało większe koszty i zwiększyło nakłady finansowe. Wprowadzili ograniczenia, które utworzyły nam parodię, a nie wyścigi. W efekcie popularność tego pseudosportu spada. Zamiast być przychylniejsza dla małych zespołów, które z nadzieją patrzyły na ten sezon, okazało się, że poległy z kretesem i zbankrutowały, a część ma ogromne problemy. Tylko najwięksi, którzy mają niemal nieograniczone koszty, zostają. ;) Silniki V8 mogą wrócić i w przyszłym roku - w końcu mają gotowiec. Lecz to byłaby mało sprawiedliwa decyzja. Skoro już wprowadzili V6-stki, to muszą być pewnej daty. Mnie osobiście wprowadzenie tego silnika od początku się nie podobało. Więc jeśli powrócą, to płakać nie będę... ;)
36. Skoczek130
W F1 panuje demokracja, więc istnieje prawo większość. Dla dobra F1 zespoły mogą wymusić odmrożenie rozwoju na Mercu - albo się zgodzą, albo inni powracają do V6-emek. ;) Merc i tak jest w swojej lidze, więc co za różnica, czy inni będą mieli V6-stki, czy V8-ki. ;) To tak w naturze żartu... ale kto wie, czy do tego by nie doszło. ;) W końcu inni wielcy też mogą zagrozić odejściem lub rozłamem... ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz