komentarze
  • 1. chelsea 8
    • 2014-06-23 14:26:43
    • *.adsl.inetia.pl

    wow nie no odkryli - ale dobrze że Ferrari zmienia ludzi bo moze w końcu zrobią bdb bolit nie mówe że taki jak Merc w tym roku ale taki jak Williams powinni mieć

  • 2. magic942
    • 2014-06-23 14:36:10
    • *.210.61.10

    Z tego co ja wiem do Alonso na własne życzenie przegrał maistra w 2010 i 2012. Ferari potrafi zrobić bolid tylko po prostu mieli 2 razy dużego pecha.

  • 3. MaMuT
    • 2014-06-23 15:29:38
    • *.ip.netia.com.pl

    Widać światełko w tunelu bo Domenicali za każdym razem stawiał wyimaginowane cele że są już blisko że dogonią że co roku będzie dobrze... Ferrari przygotowuje grunt przed Monzą i SPA gdzie Ferrari na własnym podwórku może być żenująco słabe. Zobaczymy co przyniesie przede wszystkim Hungaroring... Będąc w tym roku na Hungaroringu jeśli przyjdą temperatury w okolicach 30-35 stopni to będzie piekło dla Mercedesa gdzie bez pozycji 1 i 2 nie dojadą do mety ze względu na brudne powietrze i im dalej w sezon to Renault odpadnie poprzez limit jednostek a gorące GP będą każdy problem z niezawodnością uwypuklać... Jeżeli na RB Ringu były temperatury w okolicach dwudziestukilku stopni to Węgry mogą być ogromną katorgą

  • 4. MarTum
    • 2014-06-23 15:43:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    2. Magic z całym szacunkiem ale bez ALONSO Ferrari nawet by nie mogło marzyć o rywalizacji o majstra. To co on robił z tym trudnym w prowadzeniu bolidem w ostatnich sezonach się w głowie nie miesi. Polecam przejrzeć analizy jak Vettel przemykał po torze, a jak Alonso walczył z bolidem na wyjściach zakrętów itp. Nie jestem żadnym fanboyem. Obiektywnie się wypowiadam po tym co widziałem. Dla mnie zdecydowanie najlepszy kierowca stawki.

  • 5. mwhakowscy
    • 2014-06-23 15:46:21
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    A ja w swej naiwności myślałem, że zwycięzców wyłania walka na torze, padoku i w biurach projektowych, a nie regulaminy. Ehh!!

  • 6. magic942
    • 2014-06-23 15:55:17
    • *.210.61.10

    @4
    Zgadzam się z tobą, że Alonso to najlepszy driver ale jednak 2 szanse na tytuł były.

  • 7. Vector14
    • 2014-06-23 16:18:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    szanse były, ale pragnę wspomnieć fakt, iż były to różnice rzędu kilku punktów, odrabiane zresztą po ogromnej stracie, głównie do red bull-a. w 2012 roku samochód Ferrai był niczym, tylko dzięki umiejętnościom i talentowi Alonso, udało się zdobyć i niezłą pozycje.
    Jest mi bardzo bardzo szkoda takiego talentu, bo jest to dar do zapamiętania przez kilka pokoleń, a tutaj wyraźnie się marnuje. Alonso nie jest już młody i jednak trzeba się liczyć z perspektywicznym końcem kariery, z zaledwie iloma, dwoma, trzema, czterema, pięcioma co najwyżej tytułami. Według mnie, a wiadomo że nie tylko, zasługuje na miejsce w historii F1 co najmniej 'obok' Schumachera. Ale cóż, już tylko nadzieja pozostaje, że historia zapamięta go, jako wielkiego kierowce, aczkolwiek bez wielu tytułów.

    Co do postawy Ferrari, to jest to coś w rodzaju "podnosimy ręce, rzucamy broń, strzelajcie"... ale fakt faktem, że zrobić nic nie mogą, jak Mattiacci mówi. Zobaczymy jak sezon się rozwinie.

  • 8. Michael Schumi
    • 2014-06-23 16:30:56
    • *.ip.euro.net.pl

    @6 W 2010 mógł zdobyć tytuł, znacznie bardziej niż w 2012, ale raczej sam go sobie zepsuł. W Australii (w pierwszym zakręcie nie zostawił miejsca Buttonowi) , Chinach (falstart), Monako (kraksa w qual), Wielkiej Brytanii (wyprzedzenie Kubicy poza torem, przez co otrzymał drive trough) oraz Belgii (spin i kraksa).

    A jeśli chodzi o artykuł: dogonienie Mercedesa wcale nie jest mało możliwe. Ono jest w ogóle niemozliwe. Marazm. Ferrari nie wydaje się być w historii kimś wielkim, poza tym, że byli w tej historii praktycznie od początku. I tak jak kiedyś odnosili sukcesy, tak w 1979 po raz ostatni ich kierowca zdobył tytuł. Potrzeba było wielu lat, zanim ktoś zrobił u nich porządek (mowa o Michaelu, który przybył w 1996). Wtedy umieli wygrywać. Może jeszcze w 2007 (choć i tak mieli dużo szczęścia z dyskwalifikacją McLarena i ich wewnętrzną wojną) i 2008 (wygrali kilka wyścigów, ale zaniżyły ich błąd z Singapuru i awaria z Węgier), a potem wszystko zepsuli. Mają i tak ogromne szczęście, że Alonso chciał dla nich jeździć.

  • 9. Jahar
    • 2014-06-23 16:45:19
    • *.opera-mini.net

    @8. Oczy ze zdumienia przecieram. Skoro Ferrari nie jest kimś wielkim w historii wyścigów to spytam kto jest, skąd się wzięły wyniki najbardziej utytułowanej ekipy w F1 itd. Szkoda nawet komentować takie głupoty.

  • 10. Skoczek130
    • 2014-06-23 17:00:00
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @MarTum - nie da się ukryć. Alonso jest kierowcą swoich czasów i po Schumacherze to On jest filarem F1. :)) Tytuł mistrzowski to kwestia wyłącznie bolidu.

  • 11. Skoczek130
    • 2014-06-23 17:02:12
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @Michael Schumi - pisze to fan Schumachera, który największe swoje sukcesy osiągał właśnie w Ferrari... ;)

  • 12. devious
    • 2014-06-23 17:24:05
    • *.adsl.inetia.pl

    @8 Michael Schumi

    "Potrzeba było wielu lat, zanim ktoś zrobił u nich porządek (mowa o Michaelu, który przybył w 1996)"

    Taaaaaa oczywiście Schumi sam nawet projektował i budował bolidy, taki to był geniusz!

    Schumi był aż oraz tylko kierowcą - nikim więcej. Wpływ kierowców na bolid jest niewielki - owszem, mogą tyrać w symulatorze (a kiedyś na torze) i w ten sposób dawać backup, rozwijać bolid pod daną koncepcję - ale i tak jakieś pewnie 90% jakości bolidu to robota inżynierów. Kierowca może tylko mówić, co jest dobre a co złe - oraz ustawiać bolid. A potem wygrywać na torze ;)

    W Ferrari ojcem sukcesu jest Jean Todt. To on objął zespół w 93 roku i rozpoczął "sprzątanie stajni Augiasza". Czego efektem było ściągnięcie Schumachera i - przede wszystkim - Brawna. Oraz zbudowanie wokół nich wspaniałej ekipy tęgich, inżynierskich głów - Byrne'a, Costy i spółki.

    Mówienie, że to Schumacher jest ojcem sukcesu Ferrari jest dużym nadużyciem - wcześniej w Ferrari byli Prost i Mansell (tak jak teraz Alonso i Kimi) - kierowcy na pewno nie mniejszego kalibru od Schumachera, Prost na pewno z równie technicznym i profesjonalnym podejściem. I wyników nie było. Nie przez kierowców czy ich słabą pracę...

    Tak samo teraz Kimi i Alonso nie są winni - oni robią co mogą. To inżynierowie a także zarządzający nimi menedżerowie dali ciała.

  • 13. Michael Schumi
    • 2014-06-23 17:46:50
    • *.ip.euro.net.pl

    Chodziło mi o to, że jeśli Ferrari ma takie doświadczenie w historii sportu to teraz cała ich historia jest do kitu, jak nie umieją ogarnąć bolidu od kilku lat i mimo budżetu bawią się ze swoimi problemami w tym roku środku stawki.

    @11 Co chcesz udowodnić tym komentarzem?

  • 14. scigacz00
    • 2014-06-23 17:47:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wydaje mi się, że jeżeli Ferrari nie będzie w stanie walczyć o mistrzostwo w 2015, to pożegnają się z Alonso bardzo szybko..

  • 15. Michael Schumi
    • 2014-06-23 17:53:07
    • *.ip.euro.net.pl

    @9 Wielkimi byli od czasu do czasu. Jak patrzę na to, jak Stefano się chwalił, że będą wracać o walki o tytuły to masakra. Więcej obecnie mówią, mniej robią. Byli wielcy tylko jak coś osiagali. Przed Todtem byli w głębokim kryzysie. Tak jak teraz. Wtedy minęło aż 21 lat od czasu tytułu dla kierowcy (Schekter - Schumacher). Ciekawe, ile teraz poczekamy.

  • 16. magic942
    • 2014-06-23 19:04:29
    • *.210.61.10

    Możecie się śmiać ale ja uważam, że w sezonie 2016 w Ferrari będzie jeździł Vettel. Raikkonen to była ich największa pomyłka więc myślę, że po kolejnym sezonie się z nim pożegnają. Natomiast Vettel w RBR osiągnoł już wszystko i powinien odejść i zostawić miejsce na kolejne talenty pokroju Daniela np. Danił Kwiat za 2 lata mógł by przejść do RBR.

  • 17. Jahar
    • 2014-06-23 19:08:40
    • *.opera-mini.net

    @15. Bzdury. Mają najwięcej sukcesów z wszystkich zespołów więc ich sukcesy od "czasu do czasu" i tak były częstsze niż ich rywali.

  • 18. Skoczek130
    • 2014-06-23 22:29:02
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @Michael Schumi - źle się po prostu wyraziłeś... powinieneś napisać "trofea nie jeżdżą" - oczywiście, że poprzednie sukcesy są bez znaczenia w kontekście obecnej walki. Ale pisz precyzyjniej. ;)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo