komentarze
  • 1. ekwador15
    • 2014-02-24 13:57:03
    • *.adsl.inetia.pl

    James Allison, poprzedni dyrektor techniczny Lotusa, teraz pracuje w Ferrari, mówił, że wszystkie zaobserwowane rozwiązania nosa różnią się tylko wyglądem. Żaden nos nie daje jakiś dużo większych korzyści niż inne koncepcje.

  • 2. devious
    • 2014-02-24 14:17:44
    • *.adsl.inetia.pl

    Nosy ogólnie mają minimalny wpływ na osiągi bolidów F1 i głównie służą do "podniecania" się kibicom i poniektórym dziennikarzom bo sa najbardziej charakterystyczną cechą bolidów...

    Ale skoro Chester mówi, że ich nos daje im jakiś zysk to tak pewnie musi być - no chyba, że to znowu PR Lotusa, że są tacy innowacyjni och i ach - coś jak ich słynny wydech z 2011, który miał być rewolucją w F1 a nikt tego nie skopiował...

    Btw. nos Lotusa na pierwszych zdjęciach wyglądał "super" ale na torze bolid z przodu prezentuje się strasznie topornie - do ochydnego Caterhama mu jeszcze daleko ale pięknością nie grzeszy...

  • 3. lobuzer
    • 2014-02-24 16:03:18
    • *.skynetmedia.pl

    @2 z tym wydechem nie jest tak do końca. Nie wdrożyli tego i nie przekonali innych do takiego rozwiązania, ale pokazali ideę użycia spalin do poprawy docisku tylnej osi, co zaowocowało rozwojem dyfuzorów z nadmuchem spalin. Koncepcja była innowacyjna, tylko nie wykorzystano jeszcze wtedy jej maksimum możliwości.
    Co do samych nosów zgadzam się z Tobą. Ich kształt ma raczej mniej psuć, niż cokolwiek dodawać. Co mnie ciekawi to czy podwójny nos Lotusa jest neutralny i zachowuje się podobnie przy bocznym wietrze i przy zmianach kierunku wiatru.

  • 4. ekwador15
    • 2014-02-24 16:20:54
    • *.adsl.inetia.pl

    @3 podstawowym problemem przedniego wydechu Lotusa było to, że było to nierozwojowe rozwiązanie. A co do tego, ze to ich rozwiązanie zapoczątkowało erę dmuchania dyfuzorów spalinami, to się nie zgodzę, bo już rok wcześniej w 2010 umieszczano końcówki tak, by wydech poprawiał docisk tylnej osi a jak spojrzy co w tym samym czasie testował Red Bull obok Lotusa to widać, że końcówka ich wydechu kończyła się przy samym dyfuzorze.

  • 5. radzix
    • 2014-02-24 16:21:39
    • *.bydgoszcz.vectranet.pl

    Ja też jestem zdziwiony, że o pomyśle "widełek", które dają niby taką przewagę mówi się tak otwarcie, a o całej reszcie pomysłów i rozwiązań nie mówi się wcale albo robi się z tego ogromną tajemnicę i strzeże się tego niczym oczka w głowie.

  • 6. asd123
    • 2014-02-24 20:33:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    może dlatego mówi się tak otwarcie bo teraz już się nie da tego skopiować ?

  • 7. melo
    • 2014-02-25 00:33:23
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Chester ma rację że takie rozwiązanie daje większe możliwości aerodynamiczne. Moim zdaniem wynika to z tego że dzięki takiemu nosowi , dużo powietrza dostaje sie pod bolid, tak jakby miał wysoki nos. Inne konstrukcje z tak obnizonymi nosami dostają mniejszą strugę powietrza pod bolid. A mocna struga powietrza bardzo dobrze wytważa podciśnienie i docisk dyfuzora.

  • 8. lobuzer
    • 2014-02-25 09:41:22
    • *.skynetmedia.pl

    caterham też ma wysoki nos, i jakoś nie jest postrzegany jako idealny projekt. Nie twierdzę że jest to złe.
    poza tym zdjęcia z farbą flow vis pokazują że inne zespoły nawet z niskimi nosami skutecznie kierują strugę powietrza na dół.
    zobaczymy ile w tej doskonałości Lotusa prawdy po kilku pierwszych wyścigach.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo