Hamilton nie obawia się już wizji braku kolejnego tytułu
Lewis Hamilton przyznał, że być może już nigdy nie zdobędzie mistrzostwa świata F1. Słowa Brytyjczyka padły po tym jak czwarty raz z rzędu koronę mistrzowską założył Sebastian Vettel.W 2007 roku niewiele brakowało, aby Brytyjczyk został pierwszym w historii mistrzem świata F1 (po Giuseppe Farinie – pierwszym mistrzu świata) w roku swojego debiutu. W 2007 roku przegrał rywalizację z Kimim Raikkonenem, jednak już rok później udało mu się zrealizować upragniony cel. Od tamtej pory jednak Hamilton mimo talentu nie jest w stanie nawiązać walki o mistrzostwo.
„Jestem pewny, że w przyszłym roku będę konkurencyjny, ale nigdy nic nie wiadomo- być może okoliczności sprawią, że nigdy nie wygram ponownie mistrzostw świata F1” wyznawał Hamilton w wywiadzie dla BBC Sport. „Takie rzeczy zdarzają się w naszym sporcie. Kto to może przewidzieć?”
„Dawniej to byłaby przerażająca myśl, ale już tak nie jest. Naturalnie mam wiele pasji do wyścigów. Uwielbiam rywalizację, zawsze daję z siebie wszystko gdy jestem w aucie, uwielbiam wzloty i upadki- nie chciałbym, aby zawsze było perfekcyjne.”
„Tak czy inaczej życie to nie tylko wyścigi. Chcę ścigać się tak długo jak będę mógł i wygrywać ile tylko można, ale chcę też mieć swój wkład w pozytywne rzeczy na świecie.”
„Podstawową rzeczą jest to, że jestem bardzo wdzięczny za to, że mogę tutaj być. Otwieranie drzwi do nowych torów i wyścigów, które starają się wejść do F1 wiele dla mnie znaczy. Teraz, w wyścigach Grand Prix mamy czarnoskórych kierowców jak również Hindusów czy innych Azjatów. Jestem ogromnie dumny, że znalazłem się w pozycji umożliwiającej mi przetarcie szlaków w tym sporcie.”
komentarze
1. Gosu
Co mają powiedzieć inni kierowcy, którzy nigdy nie będą powozić samochodu zdolnego walczyć w mistrzostwo ? Hamilton miał dużo szczęścia na początku kariery w tej serii.
2. Skoczek130
Dogodne warunki do debiutu - być może już nigdy nie będzie mistrzem. Z jednej strony nawet dobrze, że zdobył ten tytuł w 2008r. Choć dla mnie mistrzem jest Massa. :)
3. sharpi
Hamilton jest piekielnie szybkim kierowcą, tylko jego agresywny styl jazdy bardzo zużywał ogumienie. Niestety od kilku lat w F1 chodzi właśnie o delikatną jazdę.
4. Mat5
Lewis na pewno powalczy za rok. Mercedes mocno się zbroił na przyszłoroczne zmiany, więc powinni mieć mocny bolid. Patrząc na umiejętności to uważam, że Hamilton i Alonso to dwaj najlepsi kierowcy w stawce, tylko potrzebują lepszej konstrukcji, żeby pokonać Vettela i Red Bulla.
5. RyżyWuj
Dla mnie 8-krotnym mistrzem świata jest Nick Heidfeld
6. Martitta
@4. Mat5 - Patrząc na umiejętności to zarówno Hamilton, jak i Alonso niczego szczególnego w tym roku nie pokazali. Słyną z wyciskania ponad normę możliwości bolidu i jakoś im to w dziwny sposób zanikło.
Zdecydowanie nie są najlepiej spisującymi się kierowcami w stawce, biorąc pod uwagę obecny sezon ;/
7. Ziel5950
@6
O czym Ty mowisz ? NIe rozróżniasz statku kosmicznego od normalnego samochodu ?
To że są tak daleko za Vettelem wcale nie oznacza ze jezdza slabo tylko pokazuje to iz Red Bull ma ogromna przewage, co jest oczywiscie faktem.
Chcialbym zauwazyć, że Alonso po raz kolejny jest drugi, nie Raikkonen, nie Rosberg, ani Webber.
8. 7-91
@7
ani Hamilton.....
9. Ziel5950
No tak, zatem wynika ze z nich wszystkich najlepszy jest Alonso :P
10. sliwa007
6. Martitta Patrząc na szybkość bolidów można powiedzieć, że Vettel niczego szczególnego nie pokazał w tym sezonie...
Alonso, Hamilton i Raikkonen mają piekielnie trudne zadanie, bo to od nich wymaga się niemożliwego. Jak nie stoją na podium to już są bez formy a tymczasem zawodnicy środka stawki mogą zanotować 2-3 dobre wyścigi i już mówi się, że zaliczyli świetny sezon.
U Alonso widać obniżkę formy od pewnego czasu ale to raczej wynika z braku motywacji i bezradności związanej z dominacją Red Bulla. Hamilton jest strasznie niestabilny, ale przebłyski talentu też miał. Najtrudniej ocenić Raikkonena, który podobnie jak Alonso miał załamanie formy - według mnie wymuszone.
11. Reaglag2
@1. Co ty piszesz... Uważasz, że Ron po prostu zobaczył dziecko murzyńskie, zlitował się nad nim i dlatego dostał dobry bolid NIE ZAWSZE zdolny do walki bolid? Chyba musiał mieć jakieś sukcesy, tak? Poczytaj sobie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lewis _ Hamilton (2 spacje)
12. Jahar
Hamilton w tej chwili jest 4 w generalce mając konstrukcje z 2 miejsca poza tym Mercedes jako jedyny miał tempo ścigać się z Red Bull w kwalifikacjach. Mimo jego przebłysków może stracić nawet nr1 w zespole. Jak na mistrza świata to trochę mało. Poza tym jego mistrzostwo to też nie popis mistrzowskich umiejętności, Massa był wtedy ciut lepszy. Wziął by się chłop w końcu w garść i pokazał, że jest w czołówce tak jak Raikkonen lub Alonso a nie bredzi, że może nie zdobyć mistrzostwa.
13. GrzeSzNY
@6 :)) Najmniej to chyba w tym roku pokazal VETtel :)) chyba najmiejsza liczba wyprzedzen, o ile nie gorsi byli chlopcy z konca stawki ale oni jednak chyba bardziej zaciecie bili sie o 19-22 miejsce niz Vettel o 1 :))
@3 zgadza sie, gdyby nie chodzilo o gumy to HAMilton nie raz by dodal dreszczyku emocji podczas tych przewidywalnych wyscigow.
14. Skoczek130
@sharpi - nie delikatną jazdą, tylko bardziej inteligentną i strategiczną. Tak na prawdę jeszcze więcej zależy od kierowcy, bowiem nie może tylko polegać na możliwościach maszyny i cisnąć, ile fabryka dała. Przynajmniej tak było w zeszłym roku, bo w tym opony okazały się niewypałem.
15. GrzeSzNY
@12 RAIkonnen? pokazal na ostatnim starcie :) troszke mie sie to z Pietrovem skojarzylo :)
16. Skoczek130
@Ziel5950 - żeby wyciągnąć wnioski, jakie przedstawiła @Martitta, wystarczy "ściągnąć różowe okulary" i przyjrzeć się wynikom Rosberga i Massy (tylko strategia uniemożliwiła mu walkę z Alonso). ;]
17. Skoczek130
@GrzeSzNY - pytanie, czy takie jak w 2007 czy 2008 roku... Na opony patrzeć trzeba było zawsze, tylko ze teraz mają one jeszcze więcej znaczenia. Rywalizacja jest przewidywalna, bo Vettel dominuje. Ale jak tak nie było, bo mieliśmy do czynienia z przebijaniem się kierowcy (np. Alonso) na czub stawki. ;)
18. Skoczek130
@Jahar - pytanie, czy jest w stanie... ;)
19. IEPSowiec
Hamilton to jedyny obecnie jeżdżący kierowca, który od swojego debiutu wygrywał w każdym sezonie co najmniej jeden wyścig. Moim zdaniem tegoroczny sukces na Węgrzech był najlepszym tego kierowcy (niepewne dość tempo wyścigowe Mercedesa oraz fenomenalna postawa RB na torach wymagających dużego docisku).
20. bohse88
W 2007 nie wygral bo bambo na drogowskazy i swiatla nie patrzy a zreszta jak sam powiedzial ze otwieranie drzwi na torach F1 wiele dla niego znaczy to najwidoczniej tam powinno byc jego prawdziwe miejsce-oddzwierny.Forza Ferrari!!!
21. luka55
Taki news prowokuje do porównań co widać po wypowiedziach.
Jeśli chodzi o Hamiltona to powiem szczerze że jego ostatnie występy są naprawdę przeciętne, a miało być dokładnie odwrotnie, przynajmniej według teorii tych którzy twierdzą że Lewis uczy się wciąż nowego zespołu.
Mogę się w tym momencie mylić ale wydaje mi się że Vettel jest już bardziej kompletnym kierowcą niż Lewis. A na ten moment chyba najbardziej kompletnym jest Alonso na co niemały wpływ ma doświadczenie. Nie lubię bufona ale tak jest. Nie jest to żaden heros, który jest nieosiągalny dla innych, ale jest niewiarygodnie równy (równy na wysokim poziomie).
Hamilton może być najszybszy z nich wszystkich, ale potrzebuje żeby wszystko grało na tip top. Nie będę oryginalny ale Hamilton naprawdę jest niestabilny. A to zawód miłosny, a to piesek, a to czapka niefajna.
Vettel może mentalnie jest jeszcze chłopcem ale kierowca stał się bardzo odpornym. Funkcjonuje trochę jak maszyna , a nie można mu odmówić że przykłada się do roboty solidnie. Mimo że ma najlepszy bolid to możliwe że przykłada się najbardziej z tych z czołówki. Być może w wieku Alonso będzie jeszcze lepszy od niego bo dużo to mu nie brakuje.
Czytałem nawet wywiad Alonso w którym stwierdził że wygrywanie to nie wszystko, ważne że jeździ w fajnym zespole i na koniec miesiąca kasa wpływa na konto ( zawsze mówił że wygrywanie go interesuje).
Jest też Raikkonen sprawiający wrażenie niezwykle odpornego na wszystko. Nie dość że jest świetnym kierowcą to odnajduje się w różnych sytuacjach.
22. bohse88
21. Kimi przestal byc ice manem i sie odnajdywac jak zobaczyl , ze ma debet na koncie... Forza Ferrari!!!
23. marek007
@20 co taki gówniarz jak ty może wiedzieć na temat Lewisa Hamiltona...jeszcze dobrze mamie za mleko nie odrobiłeś cycu....
24. bohse88
20. Przepraszam pana panie starszy , ze pana urazilem...ale skad mozesz wiedziec smarkaczu ile mam lat? A HAM sam powiedzial , ze lubi otwierac drzwi.Forza Ferrari!!!
25. marek1982
Hamilton jest nadal bardzo dobrym kierowcą mimo że ma ostatnio słabsze momenty.
Kto twierdzi inaczej to widocznie nie zna się na tym sporcie.
Raikkonen zdobył co prawda mistrzostwo ale wyrwał je właśnie Hamiltonowi.
Nie można zapominać ze wtedy miała miejsce afera szpiegowska.
Ferrari postanowiło nie wszczynać postępowania na jeden wyścig przed końcem.
Hamilton miał wtedy 7 punktów przewagi a wtedy to była ogromna przewaga.
McLaren po prostu musiał oddać ten tytuł który defakto należał sie ferrari.
Takie jest moje zdanie. W następnym roku McLaren był nadal mocny i wygrali mistrzostwo
ale także o włos. Hamilton w tych latach nie ustrzegł się wielu błedów bez których był by mistrzem dużo wcześniej. Teraz w erze Vettela jest trudno komukolwiek dogonić bolid RBR. Alonso Raikkonen i Właśnie Hamilton są tymi kierowcami którzy w przyszłym roku mogą zmienić tę sytuacje. Patrze na tych kierowców na przestrzeni kilku lat a nie teraz gdy już wszystko jest roztrzygnięte.
Wygrać mistrzostwo takim bolidem jak RBR jest łatwiej ale nie wszystkim świadczy o tym Webber który jest dobrym kierowcą. Ale sa lepsi i do lepszych zalicza sie Hamilton
26. elin
@ 21. luka55 - uważam podobnie. Chociaż jeśli chodzi o Vettela, czekam kiedy zmieni zespół. Red Bull jest doskonale zorganizowany i całkowicie zbudowany wokół Sebastiana. Tam właściwie nie na marginesu na błąd - od bolidu po strategię w wyścigu. Wszystko jest perfekcyjne dopasowane. W tej chwili ani zespół, ani kierowca nie mają sobie równych.
Hamiltonowi ( jak dla mnie ) brakuje " twardej ręki " Rona Dennisa. Który doskonale potrafił wydobyć z Lewisa wszystkie najlepsze cechy kierowcy wyścigowego. Teraz w jego jeździe już trochę brakuje tej " iskry " i faktycznie, wydaje się, że więcej zajmują go sprawy poza F1, niż walka na torze.
Alonso, racja - chyba obecnie jest najbardziej kompletnym kierowcą. Jednak w jego zapewniania, że wygrywanie to nie wszystko ... jakoś nie wierzę ;-). Chyba przynajmniej jeden tytuł z Ferrari chciałby wywalczyć. Ale cały czas nie bardzo ma jak i czym ( przy dominacji Red Bulla i Sebastiana ).
A Raikkonen ... wydaje mi się, że w każdym zespole sobie poradzi. Bo jest najbardziej niezależny z wymienionej czwórki kierowców. Chociaż największy sprawdzian czeka go w przyszłym sezonie.
27. redguard66
Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale mimo wszystko duet Mercedesa Ros-Ham jest chyba najbardziej zgraną drużyną w bieżącej stawce F1. Fakt, że Hamilton ma słabszą 2 część sezonu, a Rosberg dowodzi, że jest świetnym kierowcą tylko dobrze zapowiada kolejny sezon. Rewolucja z silnikami na pewno zrobi swoje, ale mam nadzieję, że będzie to na plus dla Mercedesa, nawet jeżeli Brown ich opuści.
28. luka55
elin nr 26
Jeśli chodzi o Vettela zawsze wydawało mi się że jest szybki niemniej też zawsze temu towarzyszyły wątpliwości czy to jest kierowca z tej najwyższej półki. I wydaje mi się obecnie że jest, a trudno to ocenić w dzisiejszej F1 i to przy takim bolidzie jaki ma RB. Moje wątpliwości co do niego stają się coraz mniejsze. Jednego jestem pewien że psychicznie jest wysoko a na pewno o lata świetlne od tego co było w 2010. Pewnie że to tylko człowiek i te wszystkie buczenia nie były mu całkiem obojętne ale chłopak pokazuje siłę. Wydaje mi się że takiego Lewisa mogło by to bardziej zdołować.
Dobrze mówisz z tym Dennisem. Paradoks jest taki że Hamilton chciał się (jak on to ujął) ,,wyrwać z pod klosza'' bo to nie pozwalało mu dawać z siebie wszystkiego (co już potwierdza konieczność posiadania warunków sterylnych) tyle że nie wiadomo właśnie czy ten ,,klosz'' nie powodował tego co najlepsze w karierze Hamiltona. Sam Lewis twierdzi że od pewnego momentu już nie więc można mu wierzyć lub nie. Na pewno przejście do Mercedesa było ciekawym posunięciem. Zachwala sobie tę wolność jaką posiada tyle tylko czy ta wolność go nie ,paraliżuje? Sportowo według mnie na pewno nie dokonał kroku w tył idąc do Mercedesa a co większość zapowiadał. Każdy widzi że Mercedes zbroi się jak może.
Ja absolutnie nie wierzę w to co Alonso mówi o wygrywaniu, nie wierzą w to nawet jego fan,i którym te ostatnie rewelacje Fernando tez się nie bardzo spodobały. Ile to żeś my się właśnie od niego nasłuchali o wygrywaniu, tytułach które chce zdobywać dla Ferarri itd . Te jego bajdurzenie jest właśnie nieznośne, aczkolwiek tak jak mówiłem jest bardzo stabilny na torze i ciągle na wysokim poziomie.
Raikkonen to ,,wolny elektron''. Jemu wystarcza jego własny talent. Nie potrzeba mu specjalnej troski. Pewnie że ma swoje wady jak i panowie wymienieni powyżej, ale on jednak stanowi inną parę kaloszy. Trudno go kategoryzować. To wielu fanom F1 ale także pewnie i wielu w padoku przeszkadza. Drudzy to jednak uwielbiają. Raikkonen wejdzie do zespołu z każdym z powyższych panów i być może poradzi sobie z każdym, może też przegrać co oczywiste ale nie położy się już na ,,starcie''. Pzdr
29. elin
@ 28. luka55
Na pewno mocną stroną charakteru Vettela jest to, że nigdy nie ma dosyć. Osiągnął bardzo wiele jak na swój wiek - oczywiście duża w tym zasługa bolidu jakim dysponuje, ale nie zmienia to faktu, że Sebastianowi ciągle jest mało i ciągle chce pobijać wszelkie możliwe rekordy F1. Za to duży plus dla niego, bo to cecha tych najlepszych, mistrzów. A jak dalej potoczy się jego kariera - zobaczymy. Również uważam, że psychicznie, to już nie ten sam dzieciak, co w 2010. Chociaż jak wspomniałam, czekam kiedy zmieni zespół.
Buczenia nawet nie komentuję, pod tym względem również całkowicie się z Tobą zgadzam - takie zachowanie w ogóle nie powinno mieć miejsca ... i zdecydowanie nie jest czymś, co powinno spotykać kierowcę po wygranym wyścigu.
Dla mnie decyzja Lewisa o opuszczeniu McLarena na pewno była odważna. W tym sezonie Mercedes jest znacznie lepszy, niż w 2012. Prawda - zbroją się i to widać.
Chociaż trochę więcej spodziewałam się po Hamiltonie ...
Alonso broni się na torze, tutaj faktycznie dużo potrafi wycisnąć z bolidu jakim dysponuje, ale jego bajdurzenia ... - mówi to co mu w danej sytuacji pasuje, często zmieniając zdanie, zależnie od okoliczności.
Wydaje mi się, że od momentu, kiedy " wolny elektron " ;-) ( fajne określenie na Raikkonena ) został potwierdzony przez Ferrari, Fernando zdecydowanie mniej krytykuje zespół, a bardziej się podlizuje ( słodzi ). Stwierdzenie iż spokorniał, bo obawia się o swoją pozycję lidera, może jest trochę przesadzone. Ale, mam nadzieję, że z Kimim nie pójdzie mu tak łatwo jak z Felipe.
Pozdrawiam :-)
30. Suplement
Wg mnie to medal ma dwie strony.Z jednej to może dobrze,że Hamilton dopuszcza do głowy opcję,że już może nie zdobyć mistrza.Jak się wyluzuje w tym temacie to może paradoksalnie będzie lepiej jeździł(choć na to już chyba poczekamy do przyszłego sezonu).Z drugiej strony oby się za bardzo nie wyluzował......
31. mayday123
6 . jezeli dla ciebie pozycja 2 i 4 jest slaba wes bolidy jakie maja i ty pokaz klasa wlasnie wiec przestan gadac ze sa slabi bo mi sie nie dobrze robi Alonso jest tak samo dobry jak Hamilton i Vettel i Raikkonen z tym ze dla mnie Raikkonen jest dlatego dobry bo zajmuje caly sezon dobre pozycje teraz koncowka sie mu zdupila ale dobrze po tylu punktowanych wyscigach z rzedu posypalo mu sie awarie blendy ale w next sezonie licze na rowne pukty i duzo podiom z jego strony i mniej dominacji Vettela mam nadzieje ( wrecz marzenia zeby dostali zadyszki duzej po tych zmianach i zeby bolid mieli na poziomie na dzien dzisiejszy Mclarena i oczywiscie Merc duze powodzenia i zeby ich zapowiedzi i mocnym bolidzie nie byly tylko slowami
32. mayday123
12 po pierwsze Hamilton nie straci nr jeden w zespole bo tam nie ma jak w Redbullu lepszy wygrywa w mercu i tak bd za rok w ferrari i fajnie jak by redbull tez tak zrobil po drugi kwalifikacje a wyscig to sa dwa rozne swiaty jak bys nie wiedzial i co merc odpuscil w polowie sezonu bo wiedzieli ze i tak nie wygraja wola byc mocniejsi za rok
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz