Fernandes: rozważamy ponowne zatrudnienie Kovalainena
Heikki Kovalainen, który w ubiegłym roku wraz z Witalijem Pietrowem stracił posadę w Caterhamie na rzecz Charlesa Pic i Giedo van der Garde, ma szansę powrócić do Formuły 1 w sezonie 2014.W tym roku ekipa z Leafield jest w podobnej sytuacji. Tym razem jednak dysponuje dwójką młodych zawodników. Niewykluczone, że zespół Caterhama w sezonie 2013 po raz pierwszy nie znajdzie się w czołowej dziesiątce mistrzostw świata F1.
Tony Fernandes zapewnia, że Heikki Kovalainen ma realne szanse powrócić z jego ekipą do F1 w przyszłym roku ,jednak decyzję tę pozostawia zarządzającym zespołem.
„Oczywiście” odpowiadał pytany o to czy zespół rozważa ponowne zatrudnienie Kovalainena. „Nie jest sekretem, że jestem bisko związany z Heikki i mam dla niego dużo czasu. Zobaczymy.”
„Pozostawię tę decyzję ekipie. Ostatecznie to oni musza zdecydować kogo chcą wybrać. Głupotą byłoby deklarowanie decyzji teraz, gdyż wiele rzeczy może wydarzyć się przed końcem mistrzostw. Zobaczymy kto będzie dla nas dostępny.”
komentarze
1. fanAlonso=pziom
może jak zdobędą 10 miejsce w konstruktorach to heikki magicznie wróci do F1
2. PanPikuś
@1 Ja to widzę odwrotnie. Jeżeli Heiki jest skłonny "zejść z ceny" to zatrudnią go po to żeby móc przynajmniej odzyskać to 10 miejsce. Poza tym nie wiadomo jakim samochodem będą dysponować w przyszłym sezonie. Wystarczy spojrzeć tylko na takie FI ile zyskało na zmianie przepisów na 2009 rok. Mając kierowcę doświadczonego są w stanie rozwijać bolid w dobrym kierunku.
3. elin
Płatne beztalencie, czy Heikki Kovalainen ?
Litości, tutaj nie ma się nad czym zastanawiać.
Nie w przypadku zespołu, który chce coś osiągnąć w F1.
4. Mat5
Kovalainen do Caterhama zamiast Pica. Van der Garde jeszcze coś jeździ. Pic to tylko ma kasę i tyle, a swoją jazdą nie prezentuje niczego. Giedo potrafi wykorzystać zmienne warunki w kwalifikacjach, co jest małą cegiełką w rozwoju kierowcy. Heikki obrałby inny kierunek rozwoju bolidu, co pomogłoby VDG.
5. zarrr
3. elin
Znów mnie wyprzedziłaś;)
KOV, nie należy do kierowców z górnej półki. Zmarnował swój czas, teraz tylko może liczyć na Zespoły z końca stawki. To typowy przeciętniak , Ale ma bardzo duże doświadczenie, co przy rozwoju bolidu, jest niemal bezcenne. Tylko pytanie, czy zespół woli pieniądze, czy brak rozwoju, oraz wyników.
6. devious
@4 Mat5
Pic póki co pokonuje van der Garde regularnie - 8 do 5 w qual, 8-4 w wyścigach, 8-4 w fastest lapsach. Także śledząc średnią pozycję na torze na każdym okrążeniu (jest dostępna taka statystyka np. na F1Fanatic) Pic wypada lepiej.
van der Garde pokazał błysk jedynie na torach ulicznych - w Monako i w Singapurze. To dobrze o nim świadczy. Ale jednak na normalnych torach regularnie przegrywa z Pic'em. Zapewne ma na to wpływ doświadczenie... W mojej ocenie obaj kierowcy są raczej słabi i Koval zjada ich na śniadanie więc nie ma co się zastanawiać ;) Koval i Pietrow to był dobry skład, szkoda że obu zmieniono :/
7. Tilion
W to że Caterham jest teamem, który chce "coś osiągnąć" w F1 przestałem wierzyć pod koniec poprzedniego sezonu, jak postanowili nie zatrudniać KOV na kolejny sezon. Jeśli team ma 2 pay-driverów to albo ma mega duże problemy finansowe, albo nie ma ambicji/strategii na kolejny sezon w F1. Caterham dobrze się zapowiadał w roku, w którym do F1 wszedł, Zatrudniając KOV, TRU i M. Gascoyne'a chociażby. Jednak kilka sezonów, a oni dalej są daleko w tyle, zawsze ponad sekundę za jakimkolwiek zespołem poza Marussią.
8. dexter
Po inteligentnym popisie van der Garde w piatkowym treningu, gdzie juz chyba w 5 rundzie jego felga przezyla bliskie spotkanie z betonowym murem (tzn. ze musial juz jechac na limicie) nie bylbym (podobnie jak @devious) taki pewny jego „wysokiej klasy“. Kazdemu moze sie przydarzyc, ale nigdy w piatek na poczatku treningu gdzie kazda runda dla zespolu, dla kierowcy, jest warta jak zloto. Pozniej te braki przewaznie ciagna sie nie tylko przez wszystkie sesje, lecz takze przez caly wyscigowy weekend.
9. dexter
Edit: Kazdemu moze sie takie cos przydazyc, ze uszkodzi bolid - mialo byc
10. RyżyWuj
A kogo to obchodzi. Niech zatrudnią niedźwiedzia z rosyjskiego cyrku, to może zainteresuje mnie jazda jakiegoś pstrokatego bolidu na horyzoncie kadru w TV.
11. Skoczek130
@zarrr - pytanie też, czy mają kasę na rozwój. Ja osobiście chciałbym powrotu Heikkiego, tak z czystej sympatii. To solidny kierowca, z którego mieliby więcej pożytku, aniżeli z van der Garde. Na pewno wiele im pomógł w rozwoju maszyny, bo na początku sezonu mieli problemy z Marussią. Nie zdziwię się jednak, jeżeli po niewykorzystaniu rewolucji w 2014r. Fernandes szybko ulotni się z F1. Przyszły sezon będzie decydujący w ich przyszłości.
12. zarrr
11. Skoczek130 - witam
Miło się z Tobą czasami zgodzić. Również uważam, że bez KOV, lub innego kierowcy z doświadczeniem zespół przestanie istnieć(to kwestia roku czy dwóch) przy nadchodzących rewolucjach. Ja też przepadam za KOV, jest bardzo sympatyczny. No i myślę, że obaj się ucieszymy z powrotu KOV w przyszłym sezonie do F1, ponieważ jak napisała @elin "tutaj nie ma się nad czym zastanawiać".
Pozdrawiam
13. elin
5. zarrr - oczywiście, całkowicie się zgadzam - Heikki nie jest kierowcą z górnej półki, ale jest zdecydowanie lepszy od dwójki, która obecnie jeździ dla Caterham.
Szkoda tylko, że w przypadku zespołów z końca stawki, każda decyzja to właściwie " błędne koło ". Albo zatrudniają płacących kierowców, dzięki którym są pieniądze " na teraz ", ale nie ma kto rozwijać bolidu, a co za tym idzie pchnąć zespół do przodu. Albo zatrudnią kogoś z doświadczeniem, ale wtedy nie ma pieniędzy na rozwój i znowu nie ma jak pchnąć zespół do przodu ...
PS : Dopisuję się do listy osób, których ucieszy ponowny widok KOV w F1 :-).
Pozdrawiam
14. bbbyku
Przestańcie Panowie, może nie zalicza się do czołowych kierowców, ale nie jest wcale gorszy choćby od takiego Riccardo, Massy itp. itd. To fajny kierowca, jak dla mnie taka rasowa "Dwójka" Potrafi wygrać kwalifikacje (choćby z Hamiltonem) Może nie jest tak wybitny jak jeżdżąca czołówka, ale nie grzeszcie i nie mówcie mi, że taki Caterham to miejsce dla niego. Gdyby miał lepszego agenta i zaplecze finansowe, jeździłby w zespole ze środka stawki i jak sądze z powodzeniem.
15. zarrr
14. bbbyku
Czy jest lepszy od Daniela trudno powiedzieć. Bo RIC dopiero w przyszłym i kolejnym(2015) sezonie pokaże na co go naprawdę stać. Natomiast, KOV już w drugim swoim sezonie zasiadł za kierownicą McLarena(po udanym debiucie w Renault). Dobrze to pamiętam, sezon 2007, dla mnie jest szczególny. Ale już w McLarenie tak dobrze mu nie szło. Sezon 2008 był średnio udany(oczywiście w miarę regularnie punktował zdobył kilka podiów, oraz swoje pierwsze i jedyne zwycięstwo(właśnie na Węgrzech, to zabawne jak Węgry kształtują historię wielu(znaczących i tych troszkę mniej) kierowców)). Ale ok, zespół dał mu jeszcze szanse(sezon klimatyzacji minął) na kolejny rok(choć przy tytule HAM z zdobyczą 98pkt, KOV z 53pkt i dopiero 7-mym miejscem w klasyfikacji, blado wyglądał). KOV sam się ukrzyżował w 2009, co sam później przyznał.Sezon kompletnie nieudany, wręcz katastrofalny. Nie wytrzymał presji świeżo upieczonego mistrza. Kolejne (trzy)lata, to już znajomość z właśnie obecnym Caterhamem. Fin jest mocnym średniakiem, ale porównywanie go do Daniela(który jeszcze nie miał szansy nic pokazać w znaczącym bolidzie) i do MAS, który wiele dobrego już pokazał, ale teraz przezywa kryzys(skończył się właśnie na Węgrzech(2008 awaria, która prawdopodobnie odebrała mu tytuł, oraz wypadek w 2009r) , prawdziwy Felipe)). Jest troszkę nie na miejscu.
Wybacz mi, że Ci troszkę statystyk wypisałem, ale inaczej się nie dało. Masz racje, że w zespole ze środka stawki dobrze by się czuł. Ale na razie takowej szansy nie ma, i raczej już niedostanie(chociaż nigdy nic nie wiadomo).
Bardzo lubię Fina, jest przesympatyczny, i będę się bardzo cieszył, że po roku przerwy wróci do królowej sportu motorowych. Ponieważ jego doświadczenie(jak już pisałem powyżej) będzie w sezonie przyszłym "niemal bezcenne" dla Caterhama
16. devious
@15
Ricciardo jeździ już 3ci sezon, pisanie, że nie miał jeszcze szansy się pokazać jest trochę śmieszne...
W RBR co oczywiste będzie miał lepsze wyniki, pewnie jakieś podia itd. ale na tle Vettela po prostu nie widzę szans dla Daniela... Może w qual będzie blisko, kilka razy może pokona Sebę ale w wyścigach jego postawa zostanie poddana brutalnej próbie - i będzie mu niezwykle ciężko przekonać wszystkich, że jest odpowiednim człowiekiem w odpowiednim fotelu. .
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz