Raikkonen: nie ma za bardzo co celebrować
Fin po raz kolejny zakończył wyścig na drugim miejscu, co staje się dla Lotusa tradycją. Tym razem nie był w stanie dorównać tempu Fernando Alonso. Romain Grosjean z kolei, nie dojechał do mety z powodu usterki tylnego zawieszenia.„Niestety po raz kolejny drugie miejsce, więc nie ma za bardzo co celebrować. Samochód spisywał się dobrze i zrobiliśmy wszystko na co było nas stać. Nie mieliśmy tempa, aby rzucić wyzwanie Fernando [Alonso]. Dobrze dla naszej sytuacji w tabeli, że Sebastian zakończył wyścig za nami. Zobaczymy na co nas będzie stać w Monako.”
Romain Grosejan, DNF
„Miałem kiepski start, ale potem złapałem dobre tempo i wiedzieliśmy, że możemy wykorzystać strategię. Był potencjał na dobry rezultat. Do czasu usterki tylnego zawieszenia, samochód spisywał się świetnie. Szkoda, że musiałem się wycofać z wyścigu. To zawsze rozczarowujące, gdy dzieje się coś takiego, ale to część wyścigu, nie ma kogo obwiniać.”
komentarze
1. Kukiss
W Monako będzie ciężko o zwycięstwo, ale Kimi powalczy : )
2. Jahar
Ale nudziarz z Kimiego.
3. kokon510
szkoda że Grosejan nie zdobył punktów ferrari ich przez to wyprzedziło
4. Azagoth
Nie nudziarz z Kimiego,tylko on wie o co trzeba walczyć.
W F1 liczy sie głównie zwycięstwo,pamięta sie wygranych i mówi sie o mistrzach,a o pozostałych sie często zapomina.
Ktoś kiedyś powiedział-,,W wyścigach liczy sie tylko zwycięstwo,wszystko inne jest jego konsekwencją''
5. Święty
jestem ciekaw w jaki sposob Roman rozwalil bolid.
6. Skoczek130
Kimi chłodno myśli i bardzo dobrze. On chce wygrywać, ale będąc cały czas na podium też może osiągnąć sukces. Powodzenia! :))
7. URAN
A ja mu życzę jeszcze 14 wyścigów na pudle z 2 miejscem! Wtedy będzie miał 365 punktów i majstra na 100%, bo Vettel w 2012 został majstrem z 281 punktami. A to, że Kimi chce wygrywać, to bardzo dobrze! Będzie miał więcej niż te 365 pkt.!
8. karol
Auto ma naprawdę niezły potencjał,ale nie wiem ,dlaczego i Kimi,i Lotus ciągle liczą na jeden pit-stop mniej od konkurencji,trochę ryzyka,walki by się przydało,ale czy Kimi jest do tego zdolny?
9. greg32
Nie jestem w 100% przekonany do dzisiejszej strategii, może gdyby mieszanki były bardziej miękkie jak miało być to rywale szybciej byliby na felgach. Kimiemiego za łatwo łyknął Alonso z pomocą Hamiltona i ten mógł spokojnie odjechać przy bardzo dobrym tempie. Chciałbym zobaczyć dziś Lotusa z agresywną strategią, może Romek miał taką ale nie ukończył, szkoda punktów i pozycji w klasyfikacji.
10. Jahar
@Azagoth. Nie zawsze można wygrać więc jeśli czujesz, że dobrze wykonałeś swoją robotę to można się poklepać po ramieniu i powiedzieć, że jest ok. Chyba, że Kimi nie czuje, że wykonał wszystko co do niego należało... Tak czy owak nudziarz z niego. Czasem się zachowuje jak rozkapryszona księżniczka ale może mi się tylko wydaje
11. LittleMy
@10 Wszyscy kierowcy to w pewnym stopniu rozkapryszone księżniczki. ;)
Ale masz rację, Kimi przynudza w tym temacie. 4 podium na 5 wyścigów? To chyba jest jakiś powód do zadowolenia. Razem z Hamiltonem zaczynali po brudnej stronie toru, Alonso wykorzystał szansę i było po zabawie. Nie ma co marudzić.
12. regi_usun
"Nic śmiesznego" - zawsze drugi haha:) Gratulacje dla Kimiego - on tak naprawdę nie musi wygrywać wystarczy, że w każdym wyścigu będzie drugi i mistrza ma w kieszeni:)
13. Lotuss
Tak naprawdę Alo objechał Kimiego ponieważ Lewis bardzo wolno wyszedł z zakrętu a Kimi jechał tuż za nim i musiał przychamować dlatego taki obrót spraw mogliśmy zobaczyć :D Drugim problemem była niska predkość Lotusa przez którą Kimi długo się męczył i Hamem i z Vetelem gdyż brakowało prędkości a w tym czasie Alo cały czas odjeżdżał :D
14. elin
Mnie wcale nie dziwi ( i nie nudzi ;-) ), że Kimi nie jest zadowolony z kolejnego drugiego miejsca - " drugi na mecie, to zawsze pierwszy przegrany ".
Dzisiaj pojechał bardzo dobry, bezbłędny wyścig, ale na pokonanie Ferrari - Alonso raczej szans nie miał.
15. komentator
Tyle dziś mówili o ewentualnym przejściu Raikkonena do Red Bulla. Chyba lepiej być pierwszym kierowcą w Lotusie niż drugim gdziekolwiek zwłaszcze w Red Bullu. Kimi zostań!!
16. Michael Schumi
Kimi zrobił swoje ... znowu. Jest razem z Vettelem najbardziej regularnym kierowcą w stawce: 5 wyścigów i 4 podia. Raz był siódmy. Odrobił też przy okazji stratę 6 pkt. do Vettela, więc jest okey. Oby w Monako pojechał lepiej niż rok temu.
Tak szczerze to gdy zobaczyłem zwalniającego Grosjeana to pomyślałem, że wjechał w Sutila, to by tłumaczyło, czemu Niemiec stracił tyle czasu w boksach.
17. Michael Schumi
@11 Kimi taki jest po prostu. Jestem w stanie go zrozumieć: ma wolę wygrywania i chce być jak najwyżej. Na razie miał 3 drugie miejsca i jest na drugim miejscu w generalce. Sądzę, że Kimi bardziej patrzy na to ile stracił, gdzie mogło być lepiej i ile razy w swojej ocenie pojechał gorzej. Tacy ludzie też są :)
18. Zirdiel
Jak kimiemu nie pasuje 2. miejsce to niech sobie da spokoj z jezdzeniem. Wiadomo, ze kazdy chce wygrywac, nie tylko on. Nie lubie Vettela, ale gosciu mimo tego, ze zakonczyl wyscig na 4 pozycji w jednym z najlepszych bolidow mowi, ze jest zadowolony jest ze swojego miejsca.
19. Michael Schumi
Skoro Kimiemu nie pasuje drugie miejsce, bo woli pierwsze to nie powód do zaprzestania jazdy. Skoro chce być 1 to będzie na to pracował i wkrótce znowu to osiągnie.
Alonso też rok temu miał sporo podiów na drugim miejscu, które nie były złym rezultatem, ale zawsze pragnął zwycięstw. Kimi powodów do takiego a nie innego wyniku szuka bardziej w sobie. Fernando rok temu powodów swoich pozycji wyszukiwał u konkurencji.
Trochę mnie to już w końcówce sezonu irytowało: ile to on uwagi nie skupiał na za szybkim bolidzie Red Bulla. Kimi tym się różni, że jest zawsze skupiony na sobie i nie obchodzi go zbytnio, kto jest szybszy, wolniejszy, nie gada o tym jak bardzo mu niewsmak zbyt dobry RB8. Sam miał wolniejszy bolid, jeździł w bolidzie z mniejszym budżetem, a robi swoje i nie opowiada, ile to oni są poszkodowani, bo Red Bull ich objeżdża.
20. elin
19. Michael Schumi - całkowicie zgadzam się z tym co napisałeś :-)
21. pat77
Brawo KIMI! Szkoda Romek!
22. lta700
jeden pit stop mniej w Monaco to gwarancja pudła / jeżeli czołówka będzie blisko / Wież może to być dobra strategia. kiedyś MSCH z benettonem i flavio tak wydymali wszystkich
23. Jahar
@19. A ja się zgadzam tylko po części bo moim zdaniem Kimi i Alonso gadają podobnie tylko w innym tonie. Kimi narzeka na brak wygranych tak jakby był poszkodowany przez los a Alonso to narcyz ale obaj gadają to samo.
24. moon22
Bardzo lubię Kimiego jest dla mnie szczerze mówiąc najlepszy ale czasami mógłby się cieszyć z tego co ma. Inni by wprost marzyli o 2 miejscu a on cały czas narzeka.
25. komentator
@23. Nie zgadzam się z Tobą. Ayrton Senna który stał się legendą też zawsze narzekał jak zajmował miejsce inne niż pierwsze i ludzie go za to kochali. Alain Prost miał przydomek Kalkulator bo po prostu zbierał punkty i nie chciał za wszelką cenę być pierwszy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz