komentarze
  • 1. fanAlonso=pziom
    • 2012-09-11 12:50:28
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    ciekawe czy te awarie mogą nie zaważyc na zmianie dostwcy silników za 2 lata

  • 2. sliwa007
    • 2012-09-11 13:15:02
    • *.kielce.vectranet.pl

    Renault to zawsze będzie Renault...

  • 3. rokosowski
    • 2012-09-11 13:40:58
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Williams i Caterham jakoś tych problemów nie mają, może to jednak jest bardziej kłopot Redbulla a nie Renault?

  • 4. Oskar9
    • 2012-09-11 15:46:53
    • *.ostnet.pl

    @3 możliwe być może Lotus jak i Red Bull mogą jakoś inaczej kierować powietrze wokół alternatora, albo potrzeba im więcej energii elektrycznej skoro zwiększono moc o 30%. Skoro samo Renault nie wie to my mamy jeszcze trudniej "zgadnąć" :)

  • 5. RyżyWuj
    • 2012-09-11 16:00:03
    • *.static.korbank.pl

    RedBull nie ma wyjścia. Ferrari i Mercedes nie sprzedadzą im silników, bo wtedy byłoby im trudno konkurować samą aerodynamiką.

  • 6. tomtom1976
    • 2012-09-11 16:35:05
    • *.40.211.249.threembb.co.uk

    @2 sliwa007A co niby nie teges? To doswiadcziny dostawca silnikow w F1. Takze mysle jak jak Oskar9.

  • 7. sliwa007
    • 2012-09-11 19:45:07
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    6. tomtom1976 doświadczony owszem, ale jakoś dziwnym trafem tylko ich silniki mają problemy na przestrzeni ostatnich kilku lat...

  • 8. Oskar9
    • 2012-09-11 20:19:05
    • *.ostnet.pl

    @sliwa007 nie zgodzę się z tobą ferrari w 2010 też miało problemy z niezawodnością swoich jednostek.

    "Jak twierdzi Auto Motor und Sport, ekipa z Maranello zidentyfikowała przyczynę awaryjności jednostek - w tym dwóch doświadczonych ostatnio przez "człowieka, co o silniki nie martwi się wcale", Fernando Alono - to zawory pneumatyczne.

    Podaje się do wiadomości, że zbyt duża ilość powietrza ulatnia się z silników w trakcie wyścigu, a - wraz z wprowadzeniem zakazu dotankowywania - serwisanci 'nie mają czasu', aby uzupełnić stratę podczas [pojedynczego] pit-stopu."

    Co jakiś czas któryś zespół ma problemy pomimo zakazu kombinują jak mogą aby udoskonalić sprzęt nie zawsze się uda i mamy awarie;)

  • 9. pz0
    • 2012-09-12 21:11:13
    • *.1.94.2

    Niech biorą alternator z mojego starego Tico. Przez kilkanaście lat nie było z nim żadnych problemów ani na niskich ani na wysokich obrotach. Odstąpię za niską cenę. Powiedzmy że 1000 euro mnie zadowoli. To chyba za darmo jak na standardy F1.

  • 10. Skoczek130
    • 2012-09-13 13:50:44
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @pz0 - hehe, ja mogę udostępnić od mojego Polo za 999,99 euro. :))

  • 11. dzdzownica
    • 2012-09-13 23:04:08
    • *.110.199.215

    Oskar, Renault doskonale wie co jest przyczyną. Wydłużyli alternator aby zwiększyć powierzchnię chłodzenia. To co mówią oficjalnie to pewnie takie sobie gadanie made in PR.
    Na wolnych zakrętach strumień powietrza jest wolniejszy i urządzenia są gorzej chłodzone. Twój pomysł z układem strumienia powietrza jest chyba dobrą droga rozumowania.
    Inne zespoły nie mają takich wielkich problemów, ale to mocno zależy jak blisko źródeł ciepła znajduje się alternator. Widocznie w RB układ i chłodzenie jest mniej korzystny niż w Lotusie i Wiliamsie.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo