Red Bull "mistrzem" zimowych testów...
Bez obaw, nie zamierzam dywagować na temat "zwycięstw" odniesionych podczas przedsezonowych testów. Nie będę również analizował sensacyjnej twórczości „internetowych brukowców”. Postaram się za to przybliżyć problemy z jakimi podczas minionych 15 dni testowych mogły borykać się zespoły i jakie asy chowają w rękawach.LICZBA POKONANYCH KILOMETRÓW* 1. Ferrari 5244 2. Mercedes 4483 3. Red Bull 4407 4. Sauber 4099 5. Williams 3894 6. McLaren 3844 7. Force India 3745 8. Toro Rosso 3737 9. Lotus Renault 3700 10. Virgin Racing 3361 11. Team Lotus 2403 12. HRT 1949** *dane Pirelli **korzystając z F110
Przyjrzyjmy się więc pokonanemu dystansowi. W tym zestawieniu bezapelacyjnym liderem jest Ferrari. Włosi niejednokrotnie zachwalali swój bolid - nic jednak dziwnego, skoro jakiekolwiek awarie 150° Italia należały do rzadkości. Jak ma się jednak niezawodność do konkurencyjności? Samochód Fernando Alonso i Felipe Massy został przecież okrzyknięty mianem „konwencjonalnego”, niewyróżniającego się niczym szczególnym. Na odpowiedź musimy jeszcze trochę poczekać...
Od drugiej pozycji w tabeli, różnice pod względem kilometrażu są już bardziej regularne. Najmniej do niezawodnego Ferrari stracił Mercedes. Dzieło ekipy z Brackley w pierwszej fazie testów nie spełniało wprawdzie oczekiwań, jednak podczas ostatnich czterech dni (trzech, nie licząc sobotniej ulewy), zespół wprowadził do W02 ostateczny pakiet poprawek, które – jak deklaruje ekipa – znacznie poprawiły formę srebrnego bolidu Michaela Schumachera i Nico Rosberga. Nie możemy również zapominać, że na zespole, którym szefuje Ross Brawn, ciąży ogromna presja – prace nad W02 rozpoczęły się przecież jeszcze we wczesnych etapach minionego sezonu. Koncern Mercedes najpewniej nie będzie przychylnym okiem patrzył na kolejny sezon w cieniu największych oraz z trudem wywalczone, nieliczne podia.
Nieco niżej w tabeli widzimy mistrzowską ekipę Red Bull Racing, która otwarcie deklaruje, że zakończone testy były najlepszym w historii zespołu przygotowaniem do nowego sezonu. Oczywiście kluczem w tym przypadku jest wytrzymałość konstrukcji – czy Adrian Newey poradził sobie doskonale ze wszystkimi aspektami rozwoju nowego auta, a RB7 oprócz szybkości charakteryzować będzie się niezawodnością? Ekipa z Milton Keynes bez wątpienia uważana jest za jednego z najpoważniejszych, jeśli nie głównego, faworyta zbliżających się mistrzostw.
Przyjmując za kryterium liczbę pokonanych kilometrów testowych, ekipa Petera Saubera plasuje się na czwartej pozycji. Po trudnościach związanych z wycofaniem się koncernu BMW i walką o utrzymanie się na powierzchni, dla zespołu z Hinwil nadeszły chyba nieco lepsze czasy – do zespołu dołączył poważny sponsor, a przy okazji nowy kierowca. Za projekt C30 nie odpowiadał już osławiony Willy Rampf, a były dyrektor techniczny zespołu Force India, James Key. Wprawdzie samochody, które pokierują Kamui Kobayashi i Sergio Perez nie są naszpikowane innowacjami, to zdaje się, że na solidny środek stawki z okazjonalnymi przebłyskami lepszej formy można liczyć.
Jedną z ekip, które naprawdę zaskoczyły obserwatorów podczas prezentacji nowego auta, był Williams. O zespole z Grove głośno za sprawą nowej skrzyni biegów – nietypowo rozwiązany mechanizm sprawił, że tył bolidu prezentuje się na tle stawki po prostu inaczej. Celem zabiegu było oczywiście „modne” w obliczu modyfikacji regulaminu technicznego, likwidowanie przeszkód stojących na drodze strugi powietrza docierającego do tylnego skrzydła. Sen z powiek Franka Williamsa spędza jednak co innego, a mianowicie system KERS – zdaje się, że brytyjska ekipa do tej pory nie uporała się z urządzeniem, choć zgodnie z najnowszymi deklaracjami, w Australii FW33 ma być wyposażone w system odzyskiwania energii kinetycznej.
Jeśli chodzi o innowacyjne rozwiązania o których mówi się, że nie wyszły zespołowi na dobre, najlepszym przykładem zdaje się być McLaren. Ekipa z Woking zaprezentowała coś wyjątkowego (sekcje boczne w kształcie litery L), jednak rezultatem pomysłowości inżynierów jest, zdaniem niektórych obserwatorów, konstrukcja zupełnie nieudana. Lewis Hamilton i Jenson Button mieli powody do narzekań – nie dość, że ominęła ich pierwsza tegoroczna sesja testowa, to podczas kolejnych z zazdrością musieli przyglądać się rywalom nie raz pokonującym znacznie więcej okrążeń za sterami swoich nowych aut. MP4-26 wybronić będzie się więc musiało na torze – McLarenowi z pomocą przyjść może tajemniczo rozwiązany układ wydechowy.
Niewiele mówi się z kolei o ekipie Vijaya Mallyi. W minionym sezonie na dobre nie wyszło zespołowi odejście dyrektora technicznego, Jamesa Key'a. Czy w tym roku uda się jednak – podobnie jak w przez większość sezonu 2010, a szczególnie w pierwszej jego połowie – regularnie walczyć o miejsca w punktowanej dziesiątce? VJM04 z oczywistych względów nie wyznacza standardów innowacyjności – jedną z niewielu cech charakterystycznych bolidu Force India jest wlot powietrza nad głową kierowcy, podobny do tego, który w minionym sezonie przez pewien czas stosował Mercedes. Czy następca VJM03 w końcu pozwoli Adrianowi Sutilowi rozwinąć skrzydła?
Drugi rok samodzielnego tworzenia bolidu może okazać się dla Scuderii Toro Rosso wyjątkowo udany. Kilka faktów wskazuje na to, że forma samochodu Sebastiena Buemi i Jaime Alguersuariego będzie lepsza niż przed sezonem. Konstruktorom STR6 udało się bowiem zminimalizować gabaryty bocznych sekcji, które oddzielone zostały od podłogi, tworząc rozwiązanie znane już w przeszłości, a określane mianem „podwójnej podłogi”.
W końcu, na dziewiątym miejscu pod względem przebiegu znalazł się zespół Lotus Renault GP. Mówiąc o szansach zespołu z Enstone w zbliżającym się sezonie, nie sposób przemilczeć wydarzeń z 6 lutego. W tak ważnym dla rozwoju bolidu okresie, największym problemem ambitnej ekipy bez wątpienia jest tymczasowa strata pierwszego kierowcy w osobie Roberta Kubicy. Jak stwierdził już Christian Horner, nieobecność Polaka może kosztować zespół Lotus Renault nawet pół sekundy na okrążeniu. Jeśli jednak chodzi o szanse Nicka Heidfelda i Witalija Pietrowa, czarno-złoty bolid może namieszać na czele stawki. Oprócz innowacyjnego i budzącego podziw rywali wydechu, kluczowa jest jednak niezawodność, która przysparzała niemałych problemów. Liczne awarie znalazły odzwierciedlenie w niewielkim przebiegu.
Do kolejności na trzech ostatnich pozycjach – niemal niezależnie od zestawienia – zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Jeśli chodzi o ekipę należącą do Richarda Bransona – mimo ambitnych planów i wstępnych analiz wydechu w stylu Lotusa Renault, MVR02 jest po prostu ewolucją poprzednika. Oprócz niewielkiego budżetu, w rozwoju auta – a szczególnie w ostatniej jego fazie – z pewnością nie pomogła nieobecność Timo Glocka.
Lekceważyć nie należy postępów Teamu Lotus Tony'ego Fernandesa – T128 zostało wyposażone we wlot powietrza podobny do tego, jaki widzieliśmy w bolidzie Force India. Naprawdę dobrze wróży jednak współpraca z Renault w zakresie jednostek napędowych oraz z Red Bull Technologies dostarczającym skrzynie biegów. Fernandes zainwestował również w budowę tunelu aerodynamicznego, stawiając poprzeczkę coraz wyżej.
Myląca może być liczba widniejąca obok akronimu HRT. Od piątkowej prezentacji, F111 nie wyjechało bowiem na tor – Hispania Racing kontynuuje więc zwyczaj rozpoczynania testów swojej nowej maszyny podczas pierwszych treningów inauguracyjnego weekendu wyścigowego.
Przed nami niecałe dwa tygodnie oczekiwań na inauguracyjny wyścig 62. sezonu Formuły 1. Do tego czasu możemy puścić wodzę fantazji, jednak wyciąganie pochopnych wniosków z sesji testowych jest raczej niewskazane.
komentarze
1. kam39
black knight świetny artykuł brawo!
2. Haszek
Fajne zestawienie.
Dla mnie cały czas zagadką jest forma McLaren'a i Lotus Renault GP. Obie ekipy nie przejechały zbyt wiele km ale McLaren (szczególnie kierowcy) zdaje się więcej narzekać. Ciekawe też, co pokaże Williams, gdy już upora się z KERS-em.
3. ArekPL87
Dobry artykuł.
4. mentos11
Williams podał że problem z KERS nie leży w bateriach ani w samym silniku więc pozostaje elektronika. Zapewne uporają się z tym i bedą walczyć o punkty.
A Renault jeszcze wszystkiego nie pokazało a już jest dosyć szybkie. Zapowiedzieli dwie duże poprawki w sezonie i agresywny rozwój bolidu. Jedynie niewiadomą pozostaje kwestia niezawodności i kierowców?!
Ale trzym kciuki i mam nadzieję ze choć raz zobaczę Roberta w bolidzie :)
5. kempa007
4. mentos11, akumulatorach, akumulatorach!
6. renault-rk
no dobry dobry:) brawo :)
7. tegimusk72
jak bedziecie wypisywac takie bzdury to niedlugo sami bedziecie czytac swoje artykuly.
8. modafi
Fajne podsumowanie, ale myślałem po tytule, że znajdę też jakąś ciekawą analizę,
9. kempa007
7. tegimusk72 wytlumacz prosze co bzdurnego widzisz w tym artykule?
10. miki26
7. tegimusk72 2011-03-14 11:26:36 (Host: *.140.c86.pet
Jakis glupi Trol ... kempa007 nie przejmuj sie tylko zbanuj :D
11. kempa007
10. miki26 nie no kazdy ma prawo do swojego zdania...
12. miki26
Jak mialem swoje zdanie to mi dales bana a moje "brzydkie slowa" nie byly nawet dokonczone tylko byl wielokropek....Odblokuj mi moj stary nick prosze.
Nick: witam
13. kempa007
12. miki26 poki co nikt tu nie uzywa wulgaryzmow. Nie wiem za co Cie zbanowalem, ale musiales cos przeskrobac...
14. raf72
Świetny artykuł !!! Więcej proszę............
15. beltzaboob
Artykuł jest bardzo dobry, chciałem napisać wcześniej, ale uznałem to za oczywistość. Widać nie dla wszystkich rzeczy oczywiste są oczywiste. Nie zawiera zbędnych dywagacji, wnioski wyciągane są z jedynych dostępnych i miarodajnych danych. Nie ma się do czego przyczepić.
16. brylant
jest wywiad z Boullierm i twierdzi że LGPR jest za Red Bullem i Ferrari i będzie wielkim sukcesem utrzymanie za sobą Mercedesa i McLarena
17. beltzaboob
@12. miki26 - witam. Miło Cię znowu powitać. Przynajmniej wiem, z czym Cie jeść.
18. brylant
LRGP oczywiście
19. miki26
17. beltzaboob 2011-03-14 12:41:52 (Host: *.play-internet.pl)
Juz kiedys ci pisalem, ze mam inny nick. Ty chyba niedoczytales:D
20. beltzaboob
@19. miki26 - no pamiętam, że pytałem, za co banana dostałeś i sprawdzałem przez parę dni aż zapomniałem...;)
21. galicaboss
16. brylant
Renault przed McLarenem? Masz bujną wyobraźnie...
22. brylant
21. galicaboss
to są słowa Boulliera z wywiadu dla El Pais a nie moja wyobraznia czytataj lepiej ze zrozumieniem
23. brylant
21. galicaboss
i jak coś to Boullier ma bujną wyobraźnie !!!
24. beltzaboob
@21. galicaboss - swoją drogą czemu nie. Całkiem niedawno miało to miejsce i jakoś nikt się nie dziwił. Były zespół Renault ma potężny potencjał i bogate archiwa konstrukcyjne więc taka koncepcja wcale nie jest SF. Wystarczy trochę najnowszej historii liznąć...
25. radkowiak
lotus renault jest 3 obecnie
26. radkowiak
w kwalifikacjach i tempie wyścigowym gorzej z niezawodnością. Na testach nie jeździli wogole z paliwem na kwalifikcje a mimo to byli o 0,8s wolniejsi o schumachera
27. SilverX
Narazie McLaren ma problem, są wolniejsi oczywiście od Lotus Renault. Bolid McLarena prowadzi się źle z tego co mówili obserwator na ostatnim dniu testów, Mercedesa o niebo lepiej, Williamsa także. Czołówka to Red Bull, Ferrari, Mercedes, Renault. Mercedes być może jest na równi z Ferrari. Oczywiście to wszystko to spekulacje, samemu tego nie wymyśliłem.
28. leo_
Też myślę, że McLaren jest za Renault. Muszą jeszcze popracować. Ale głowy nie dam, że dadzą radę.
29. galicaboss
24. beltzaboob
taak.. a mcl to całkiem nowy team bez doświadczenia... jeśli chodzi o historie to mcl bije renault na głowe.
30. kukus
@ 4. mentos11
Dobry jesteś masz u mnie punkt.Hehehe
31. azazel
29. galicaboss Red Bulla też bije, ale mimo to od 2 lat są za nimi. Doświadczenie to nie wszystko. Trzeba idealnie wstrzelić się w nowe przepisy, a doświadczenie (co jest oczywistą sprawą) bardzo w tym pomaga, ale nie gwarantuje sukcesu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz