Webber miał pęknięty bark
Końcówka sezonu 2010, w którym Mark Webber do ostatniego wyścigu liczył się w walce o mistrzostwo świata nie wyszła po myśli Australijczyka.Webber dwa lata temu biorąc udział w organizowanym przez siebie charytatywnym wyścigu na rowerach górskich doznał kontuzji barku i nogi. Po GP Singapuru 2010 Webber powrócił do Australii i wraz z kolegą ponownie wybrał się na przejażdżkę rowerową. Gdy kolega stracił panowanie i upadł Webber wpadł na niego i doznał kolejnej kontuzji barku tuż przed GP Japonii 2010.
O swojej przygodzie miał nikomu w zespole nie wspominać za wyjątkiem swojego trenera Rogera Cleary oraz doktora Garego Hartsteina z FIA.
Ze względu, iż kontuzji nie było można leczyć, przed wyścigami w Japonii i Korei Australijczyk otrzymywał zastrzyki przeciwbólowe z kortyzonu i mimo, że w Japonii i Brazylii finiszował na drugiej pozycji, może to tłumaczyć jego słabszy występ w finale sezonu w Abu Zabi.
komentarze
1. pjc
Zobaczymy jaką formę zaprezentuje Australijczyk w 2011r.
2. aantonwiosna07
Czy to czasem nie jest nie zgodne z regulaminem?
3. atomic
napisał książkę , to powinien ładnie podziękować i pożegnać się z f1. gwiazdor następny nam się objawił . książka penie czekała na zdobycie majstra a tu dupa
4. aantonwiosna07
atomuc racja pewnie mial przygotowane jeszczejedno zakonczenie...
5. saint77
@2, 3, 4: panowie, a co wy do niego macie?
Jesli to prawda z tym barkiem, to należy mu się szacunek, że nie skamlał na prawo i lewo tylko na prochach (nie zabronionych) jechał i walczył.
Ktoś kto ma choc blade pojęcie czym jest złamana lub nawet pęknięta kość barkowa wie doskonale, ile facet musiał wycierpieć aby kręcić "kółkiem" bolidu.
A co do książki - ma popularność i wzięcie to pisze. Tam - w Australii - ludzie nie plują na swoich rodaków. Gwiazdor? Wg mnie bardziej zasługuje na to określenie - jesli w ogóle można je do F1 stosować - niż jego kolega z zespołu Mr. HardFuck, który na rękach całego zespołu wyszedł na mistrza, a potem płakał jak dziecko.
A to inne zakończenie książki może mu się jeszcze przyda.....
6. Skoczek130
Jestem pewien, że jeżeli bolid pozwoli, Mark Webber będzie walczył o tytuł w roku 2011!!! Mam nadzieje, że spełni się przysłowie "Do trzech razy sztuka!" !!! :))
7. seb_1746
no i po co mu byla ta jazda rowerem
8. Grzesiek 12.
Ciekaw jestem kim był ten tajemniczy kolega .
Jeśli to H. Marko, lub ktoś inny z obozu RBR , wszystko byłoby jasne ..... ;))))))
9. jar188
No cóż, jak ktoś ma pecha to i palec w d... złamie ;) Z cłą pewnością mogło to mieć wpływ na jego jazdę, ale czy zdobył by majstra gdyby nie to? Cóż Vettel też miał sporo pecha z awariami, więc gdyby te "pechy" poodejmować to jednak Vettel przed Webberem ;)
10. szerter
Gdyby powiedział zespołowi to by to niewiele zmieniło, bo byłoby to na rękę kierownictwu. Teraz natomiast może dostać aneks do kontraktu - zakaz zbliżania się do roweru ;)
11. konradosf1
dla mnie Webber i tak jest lepszy od 'mistrza'. Czytając ten artykuł przypomniała mi się Petra Majdic. Takich ludzi powinno się szanować
12. athelas
5. Płacz to niekoniecznie dziecinność. I przepraszam, ale nawet Webber jeśli miał coś z tym barkiem, to Vettel i tak w końcówce sezonu był najlepszy ze wszystkich.
13. lechart
Zatem Mark to twardziel i nie użala się nad sobą. Tak postępuje prawdziwy mężczyzna. Może to właśnie ta kontuzja i jej łagodzenie lekami, było przyczyną jego słabych startów pod koniec sezonu. Być może stracił przez to szansę na MŚ.
14. fan redbull
I co tu mówić mówić może ten wypadek faktycznie zaważył o MŚ :\
15. pawlak3
coś w tym musi być, bo w bardzo wielu kwalifikacjach na początku i w środku sezonu Webber przegrywał lub wygrywał z Vettelem minimalnymi różnicami, a np. w Abu Dhabi różnica była dość duża...
szkoda mi Marka, bo nawet najmniejsza kontuzja nie pomaga w sporcie... widać, że prawdziwy z niego twardziel
a co do książki, to jeśli jakimś cudem ukazałaby się w Polsce, kupiłbym na pewno
16. lukasz1
Nareszcie news naprawdę godny przeczytania. Ta kontuzja prawdopodobnie zaważyła o mistrzostwie. Naprawdę szkoda że przypadkiem nagroda wpadła prosto w ręce Vettela, może i końcówkę miał dobrą, ale jak dla mnie ona nie przyćmiła tych wielu wyścigów zakończonych z własnej winy. Awarie, awariami, taki jest moto sport, prawie każdy miał awarie. Chłopak ma gorącą głowę, on jeszcze nie dojrzał do bycia mistrzem, moim zdaniem dla jego charakteru źle, że go zdobył. On jest typem Hamiltona. Jak widzimy teraz po wielu wiadrach zimnej wody, Hamilton zmienił się nie do poznania, jeździ naprawdę dobrze i zasłużenie zdobył tytuł przed laty.
17. witam
Ataru!! Gdzie jestes? No i co teraz powiesz? Niedosc ze Team go nie wspieral wystarczajaco to jeszcze ten bark! I tu mamy przyczyne slabszej formy Marka w ostatnich wyscigach! Wiecej nie bede sie na ten temat wypowiadal. Dla mnie Vettel jest tylko farciarzem, zerujacym na nieszczesciu innych!!!
18. witam
luka55. Gdzie jestes wielki obronco Vettela? Ja juz kiedys chyba z toba dykutowalem ze po sezonie wyjda na jaw rozne dziwne rzeczy i wtydy dowiemy sie prawdy. Jak napisalem post, ze F1 jest przekupiona to wielu forumowiczow mnie zlinczowalo, ale jestem pewien ze jeszcze sie wileu rzeczy dowiemy i wtedy zobaczymy gdze sie pojawia wszyscy obroncy Vettel.
19. Skoczek130
lukasz1 - chciałeś chyba napisać, że Hamilton w 2009 i 2010 roku udowodnił, że na tytuł w 2008 zasłużył. Sam mistrzowski dla niego sezon był podobny do tego z Vettelem w roli głównej. Wówczas Brytyjczyk popełniał takie błędy, że nawet te popełnione przez Vettela się chowają (incydent w Kanadzie jest najidiotyczniejszym incydentem w historii tego sportu!!!). ;) pzdr ;)
20. Zgred Zen
7. seb_1746 2 Fakt bo w już wcześniej miał nauczkę,w 2008 roku tylko ,że w Tasmani też na góralu złamał rękę i nogę.Teraz to inaczej muszę spojrzeć na jego poziom jazdy w osttnich wyścigach i trzeba przyznać,że kangur to twardy chłop.
21. koal007
Totalna amatorszczyzna w wykonaniu Webbera. Nie spodziewałem się tego po nim. Jazda na rowerku, ważniejsza od zdobycia MAJSTRA. Zero profesjonalizmu i w dodatku w tak żałosny sposób tłumaczy się z przegranej. Niech lepiej pisze książki chłopina.
22. fan massy
według mnie to chyba wymowka
23. slkl
Kortyzon to lek ktory nie moze być stosowany przez sportowców, myśle ze Weber wymiękał pod koniec sezonu, w koncu ma chłop swoje lata :) Zażywał pewnie rozne specyfiki, moze ktoś nie potrzebne sie o tym dowiedział i teraz juz asekuracyjne "pęknięty bark" ~ alibi. Pozdro :))))
24. athelas
17., 18. Fartem czy nie, zdobył tytuł i tego Vettelowi nie odbierzesz. Wypadek Webbera? i tak miał marne szanse przy tym co wyprawiał Vettel w 4 ostatnich wyścigach. A gdzie się podzieją obrońcy Vettela? Ja na pewno nie będę go bronić mówiąc, że nie popełniał błędów. Bo popełniał. Ale kibicować mu będę, bo pokazał się dokładnie jak Hamilton. 19. dobrze napisał, to co Hamilton wyprawił w Kanadzie to był chyba największy błąd sezonu (bo nie jestem pewny czy całej historii F1 - rozbicie kolegi z zespołu w Turcji w wykonaniu Vettela było chyba większym obciachem, a w całej historii można by się wiele lepszych rzeczy doszukać).
25. beltzaboob
Trochę to niepoważne ze strony Australijczyka, walczyć o mistrzostwo i ryzykować ekstermalną jazdę na rowerze... W sumie dobrze kangurowi bo na majstra zasłużył najmniej z całej piątki...Takie jest moje zdanie.
Wszystkie kalumnie wylewane na Vettela (o najleprzy bolid w stawce i o niedojrzałość) tak po prawdzie przysługują Webberowi.
I
26. polek1
@ 25 beltzaboob - Dlaczego najmniej ?
Najlepszy bolid to nie wszystko , bo równie ważne jest wsparcie zespołu którego nie miał ;(
27. beltzaboob
@26 - miał, miał - w stopniu, w jakim na to zasługiwał, czego dowody widać powyżej. Też, jako szef zespołu, stawiałbym na młodego Niemca, bo jest OBIEKTYWNIE piekielnie szybki, co udowodnił w STR na Monzy w 2008r, oraz zdobywając 10 PP w sezonie 2010. Na takie osiągnięcie samo wsparcie zespołu przy przeciętnym (jak jesteście łaskawi twierdzić)kierowcy nie wystarczy. Przeciętnie to wypadł Australijczyk w takim bolidzie jakim był RB6, jak by na to nie patrzeć.
I nie powoduje mną żadna spacjalna sympatia do Vettela, bo takowej nie odczuwam, co podkreślałem już nie raz na tym forum. Ale Cesarzowi, co cesarskie, trzeba oddać w ramach elementarnej uczciwości.
28. Antoni
Zaraz, zaraz. Jak by był konsekwentny, to nadal od niego nie dowiedzielibyśmy się o kontuzji. Płacze po przegranej, a to bardziej dziecinne niż płakanie po wygranej. nie dostrzegam w zachowaniu Webbera profesjanalizmu. Po raz kolejny. No, chyba że w literaturze, ale jego książki nie czytałem.
29. pjc
@beltzaboob jeździ na rowerze bo lubi:)
Co do osiągnięć Marka.
Takim samochodem powinien zająć na koniec sezonu co najmniej drugie miejsce.
Tymczasem dał się jeszcze wyprzedzić Alonso, który walczył jak mógł ale niestety w ostatnim wyścigu zabrakło tego "postawienia kropki nad i". (poza tym jak wiemy to wszystko przez te dwa wspominane żółte problemy Fernando :) -cyt.Borowczyka).
Być może druga taka szansa Markowi już się nie przytrafi - chciałbym się mylić.
Natomiast kto najbardziej moim zdaniem zasłużył na tytuł?
Tego w tym sezonie jednoznacznie ocenić się nie da.
W czołówce panował ogromny ścisk i nikt nie ustrzegł się błędów.
Moim zdaniem brawa należą się tu dla Jensona, który w sezonie odpadł z rywalizacji tylko dwa razy i to nie ze swojej winy i myślę, że gdyby nie komunikaty zespołu w stylu "safe fuel lub safe tyres pod koniec niektórych eliminacji, to mógłby zawalczyć o ten tytuł w równym stopniu co Hamilton.
I nie agresywną jazdą (lubię oglądać taka jazdę w wykonaniu Lewisa) tylko regularnością w zdobywaniu punktów mógł sporo ugrać.
Poza tym do tej grupy można by dodać jeszcze kilku kierowców m.in. Kubicę, Rosberga, Kobayashiego.
Oni tez mieli swoje 5 minut w tym roku i liczę na to,że za sezon lub dwa będziemy dodatkowo obserwować walkę o mistrzostwo w ich wykonaniu .
A gdyby jeszcze tę grupę zaczął gonić Schumacher to naprawdę byłoby o wiele ciekawiej.
Z niecierpliwością czekam na sezon 2011.
30. pjc
@beltzaboob co do Vettela to oczywiście się zgodzę - piekielnie szybki ale jeszcze nie perfekcyjny.
Jak dojdzie do pełnej perfekcji i dalej będzie dysponował takim samochodem, to trudno go będzie pokonać.
31. beltzaboob
@pjc - również czekam, wgryzając się w dalszą i bliższą historię, co by jak najmniej buraków w moich postach się znajdowało (jak z tym silnikiem Merca i Sauberem C19)...;))). jestem na etapie Emersona i Ronyego....To były czasy...
Co do oceny kierowców, zgoda. trójka wymieniona przez Ciebie jak najbardziej jest predysponowana, żeby dobrym bolidem walczyć o mistrza. A pro pos Rosberga, przypominam sobie, jakie pomyje na moja głowę wylewano w zeszłym roku na tym forum, kiedy nieśmiało sugerowałem, że chłopak mimo wyglądu jest bardzo wartościowym kierowcą.... Było, minęło.
Co do Szu to znasz mój stosunek. W tej kwestji do kompromisu nie dojdziemy...;)
Pozdr.
32. beltzaboob
@pjc - co do Jensa - jego tegoroczna jazda, zachowanie całokształt ujęły mnie. Jak wiesz, preferuje agresywnych kierowców, ale to, jak jeździ Jenson, jak sie odnalazł u boku Lewisa ujmuje mnie i wzbudza wielki szacunek, mimo, że ewidentnie brak mu szybkości w konfrontacji z zespołowym kolegą. Za ten sezon dla Buttona takie same brawa, jak za zeszły. Pokazał klasę.
33. pjc
Buraków? :)
Wiem, wiem literówka ale brzmi nieźle.
Ja też broniłem osoby Rosberga.
Ale jakichś dużych batów tu nie doświadczyłem.
Co do Schumachera i naszego odmiennego stanowiska - ależ mnie to nie martwi :)
Będziemy o jego formie dyskutować w trakcie sezonu.
Ja jestem przygotowany:)
Pozdr.
34. pjc
@32 zgoda co do całej treści.
35. pjc
@beltzaboob a i jeszcze jedno.
Szkoda,że Vettel "puścił Jensona z dymem" w Spa.
Szkoda tych dodatkowych punktów.
36. beltzaboob
@pjc - fakt. Nawet spokojny Anglik kręcił poirytowany głową. To z resztą dowód na "niedojrzałość" młodego mistrza. Ale chłopak ma dopiero 23lata. Dojrzeje jak wino w dębowej beczce.
Wracając do Rosberga, może masz mniej konfrontacyjny styl wypowiadania się (nawet na pewno). Mi wytykano korzenia niemieckie i faszystowskie predyspozycje, jako że ośmielałem się bronić również Heitfelda. Było, minęło. No matter!
37. sephirothw
Mialem nadzieje ze jak juz ktos w RBR bedzie mistrzem to wlasnie bedziecie nim `Webber bo napewno zasluzyl na tytul bardziej niz Vettel. Chodz nie ukrywam ze w duchu liczylem na Alonso ale niestety zakonczylo sie to powodzeniem. Mam taka cicha nadzieje ze w przyszlym sezonie bedzie od samego poczatku rowna walka miedzy RBR a Ferrari, a nie tak jak bylo w tym sezonie ze dopiero pod koniec sie opamietali i zaczela sie fascymujaca walka
38. krzysiek000
Ten to ma pecha do roweru... Ja jeżdzę nim przez cały rok, a nigdy nie miałem takiego problemu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz