Raikkonen nie będzie jeździł w Renault
Kimi Raikkonen odrzucił możliwość jazdy w Formule 1 dla zespołu Renault w przyszłym sezonie – Fin wyraził także swoje zdanie na temat użycia jego nazwiska w zabiegach marketingowych tego teamu.„Jestem bardzo rozczarowany sposobem, w jaki wykorzystali moje nazwisko w celach marketingowych.”
„Nigdy na poważnie nie rozważałem możliwości jazdy dla Renault, mogę zapewnić was w 100%, że nie będę tam jeździł w przyszłym roku.”
komentarze
1. peeroF1
Czyli Witek
2. scud
a mogło być tak dobrze dla Reni:-) a tak dalej nie wiadomo kto pomoże Robertowi
3. sebekorzel
Eric ty wieśniaku.... jaki wstyd
4. sision
jak to jest, że wcześniej niby menager Kimiego potwierdzał kontakt z Renault, a teraz Kimi wszystkiemu zaprzecza. Jak to wszystko ściema zespołu Renault, to faktycznie dziwne zagrywki, choć wiadomo, w jakim celu.
5. xxAhhAxx
chwyt marketingowy no no Renault próbuje wszelkich sposobów. Tylko czy im to wyjdzie na zdrowie ??
6. rafekf1
I wszystko jasne. Bajka pod tytułem "Kimi i Renault" właśnie dobiegła końca. Pora wymyśleć nową historyjkę lub pozostać przy dotychczasowym scenariuszu.
7. mentos11
Teraz wiadomo dlaczego pietrow był taki pewny co do swojej pozycji i startów w przyszłym roku :)
8. Gosu
Prysnął polsko-fiński dream team, ciekawy jestem dlaczego Raikkonen jest oburzony faktem upublicznienia rozmów z menago Fina. Czyżby żadnych rozmów nie było O_o ?
9. Oski9191
„Moi menedżerowie kilka tygodni temu raz skontaktowali się z kierownictwem zespołu Renault. To wszystko” - dodał Fin.
Czyli chodziło tylko o ściągnięcie sponsorów :/
10. mptypek
To był chyba specjalny zabieg Renault, żeby pod groźbą zwolnienia Witalija przyciągnąć rosyjskich bogaczy...
11. Janosoprano
Raikkonen to jest-i to zawsze powtarzałem zawsze- zwykły frajer który ma się nie wiadomo za kogo, Renault nie potrzebuje go wcale.
12. michal669
@11
Dokładnie. Dobrze, że go nie będzie w Renault.
13. Janosoprano
A poza tym to media nie Eric nakrecały. Niech siedzi gdzie siedzi sredniak.
14. Almer
przecież to będzie Kovalainen, nazwiska im się pomyliły.
15. piotrass
no nie mówcie ,że Robert będzie znowu kolejny sezon jeździł z tym nieudacznikiem Witkiem?? Na 20 GP nie ukończy 7 ,8 GP przyjedzie poza 10 a 5 GP zaliczy jakieś tam punkty.
16. Grzesiek 12.
Niech Kimi nie robi z siebie ofiary ;) Sam mógł wcześniej zdementować ploty i było by po sprawie ;) Ale najwidoczniej i jemu ten rozgłos był potrzebny w negocjacjach ..... A
ubiegły sezon , a w zasadzie późniejsze rozmowy .... pokazały że jemu przede wszystkim "siano" w głowie ..... ;P
17. fotoman
tak sobie myślę, że jak w sezonie 2011 nie wróci (a własnie to powiedział, bo niby gdzie miałby jeżdzić?) to za rok już mu będzie ciężko i chyba dalszą karierę w F1 ma z głowy
18. Grzesiek 12.
17 fotoman
W Red Bullu .... Zawsze bardziej mi pasowało że tam powróci , po przygodzie w Rajdach ... Ale na razie to tylko mój wymysł
19. Pewlo
Rajkonen już nie powinien wracać , bo będzie to samo co z Szumim .
20. Smola
@ 19 - nie do końca. Fina pamięta aktualną erę wyścigów samochodowych, o której Schu nie miał pojęcia najmniejszego.
Raikkonen prezentuje ogromne walory wyścigowe, lecz nie jest tajemnicą, że jako współpracownik inżynierów, nie jest zbyt wysoko ceniony. I dobrze i źle, że nie będzie jeździł w Renault. Na pewno źle, że nie ma go w Formule 1.
21. ravbmw
Raokkonen moglby powrocic tylko do McL albo RB potencjalnych zdobywców tytulów. Moze sie wyrobi w tych rajdach i cos osiagnie chociaz watpie
22. kam39
no to du.. Robert znowu będzie sam tyrał na punkty dla zespołu czyli walka konstruktorów w przyszłym sezonie będzie się toczyła dla Renault o 4 miejsce
23. pjc
Czyli po zawodach.:(
24. Renault R30 F1
ale Renault puściło ścieme...
25. kierowca
@24 A niby jaką ścieme ? Toż Boulier wyraznie mowil, ze najpierw musi pogadac z Kikmim zeby wiedziec co tenze mysli o startach w renault . Jedynym, ktory tu sciemy puszczał to menago Kimiego.
26. Indywiduum
11. Janosoprano zgadzam sie z Tobą . Ferrari rozpusciło go i mysli ze bedzie zarabiał po 20 milionów Eur. To juz nie te czasy... Kimi. a Renault pewnie zaproonowało mu pensje w granicach zarobków Roberta 6-8 mil eur i szczela focha. Książe z bajki.
27. saint77
Wszystkie chwyty dozwolone w walce o kasę.
A więc jednak Petrov - cienki jest i taki pozostanie....
28. k.lebsky
Kimiemu się pod kopułą zagotowało.
29. RentonB
Z tej calej sytuacji najgorzej wyszedl sam Kimi, ta sytuacja dobitnie pokazala ze nie posiada on ZADNEJ motywacji, interesuje go tylko kasa.
Z takim nastawieniem to jedyna mozliwosc to Red Bull.
No bo jak mozna klamac wrednie ze nie byl zaintersowany a sam jego menager potwierdzil ze sie kontaktowali
30. cyk
Partnerem Roberta będzie na 80% Pietrow choc zagraniczne media cos ostatnio mówiły że menager...Heidfelda negocjuje z Renault :) Powrót do przeszłości :) ?
31. Kojag
Dla zespołu najlepiej byłoby, gdyby wzięli Kovalainena, albo Heidfelda, ale dla Kubicy pewnie lepiej byłoby , gdyby zoesał Pietrow (zawsze to o jednego rywala mniej)
32. figo7
W ostatnich tygodniach szef stajni z Enstone Eric Boullier opowiadał, że Fin interesuje się powrotem do Formuły 1 jako kolega Roberta Kubicy. Przy okazji Francuz dodał, że przed podjęciem jakichkolwiek działań, zamierza spotkać się z Räikkönenem, aby przekonać się co do jego prawdziwych intencji. Powiedział także {Kimi potwierdził, że jego manager kontaktował się z Renault tylko raz, a wszystko odbyło się kilka tygodni temu. Więc kto kituje i wykorzystuje beszczelnie jego wizerunek sory kimi ale jakoś malizną mi zawiało od ciebie miej chłopie klasę
33. racingfan
Wiedziałem, że tak będzie
Za bardzo to wszystko rozdmuchali , za bardzo byli pewni siebie i obnosili się z tym że Kimi będzie u nich jeździł,
Żenada poprostu, Renault się skompromitowało
34. racingfan
Teraz to Pietrow będzie pewny swojego fotela .
35. pjc
@Kojag zgoda jeżeli chodzi o wymienionych przez Ciebie kierowców.
Mnie jednak drażni jak widzę jeden z bolidów Renault wlokący się w środku stawki.
Jeżeli chcą walczyć o wyższą lokatę to drugi kierowca musi prezentować o wiele lepszą formę.
36. bacardi2
18. dokładnie! Raikkonen przebąkiwał jakiś czas temu że pragnie jeździć tylko dla zwycięskiego zespołu. Też sądzę że jeżeli miałby wracać to byłby to Red Bull, pewnie obok Vettela którego szybko sprowadzi na ziemię. I za grubą kasę oczywiście.
37. 6q47
RBR jak nie da plamy w tym sezonie, to nie będzie stawiał na "roczniaka" z niewiadomą formą -> takie jest moje zdanie Grześku 12. W tej chwili już powinni wszyscy razem, r-a-z-e-m(!) dla podkreślenia wartości tego słowa, pracować nad końcowym efektem w tym sezonie.
Natomiast (pjc) dlaczego główną opcją jest pozostawienie Pietrowa w zespole, to moje środowisko bioniczne pod czaszką mówi mi tylko tyle, że będzie znaczącym dostarczycielem strumienia gotówki poprzez rosyjski sponsoring. Może być tak, że zespół postanowił w pierwszej kolejności zbudować... no właśnie co zbudować?
1. Zespół wokół Kubicy,
2. Szybki i niezawodny bolid,
3. Pokazanie poprzez pkt 1 i 2, że będą w stanie usadowić Kubicę na koniec nadchodzacego sezonu z Koroną na głowie,
4. Wyszkolenie (szybkość i zdecydowanie) Pietrova na tyle ile się da celem zawalczenia w kolejnym (2012) sezonie o Koronę również dla zespołu.
Hehe... co by nie kombinować, do wszystkiego droga daleka i nie jedna kłoda trafić się może. Dodatkowo jest temat toru w Rosji. Jest jakaś zależność pomiedzy pobytem Pietrova w Renault, pobytem Renault (koncern) w Rosjii, spotkaniami różnej maści obywateli Rosjii z Ecclestone i jaki tor będzie przez Niego chętnie i śmiało wykreślony z kalendarza na rzecz (ewentualnie) tego rosyjskiego? Taki tor może być "mocno" sponsorowany jeżeli chodzi o ceny biletów. Rosja jest specyficznym krajem i to co nie powinno się dziać - właśnie się dzieje lub będzie się działo. Ecclestone nie będzie się czepiał dotacjom, dla niego tylko opłacona koncesja i odpowiednio długa umowa jest priorytetem, nic więcej. Ewntualnie nałoży kary i już. Chociaż w tej chwili może być "słodki".
Pozdr.
38. Zgred Zen
29. RentonB A gdzie tam RB taki znowu skory do dawania . Sprawdż ile zarabia Vettel i Webber w RB.Seb chyba 2 a Mark 3 miliony.Kimi jest przyzwyczajony do kosmicznej kasy,no chyba gdyby tak jak Alonso przyprowadził sponsora z 30 bańkam to co innego, ale na to się nie zanosi.
39. pawel123
ok PET jeszcze rok a RAI w 2012 ;p
40. Mikael30
Bardzo dobrze :)
41. Iceman_1
Ma szczęście Kubica, że Kimi nie wraca, bo Robert byłby już tylko numerem 2 w zespole
42. mariusz-f1
Kimi co ty pierniczysz. Przecież TWÓJ menager potwierdził, że są (były) prowadzone rozmowy z Renault.. I TY o tym, nie wiedziałeś ?!
16.Grzesiek 12 - Dokładnie, myślał, że jak narobi szumu wokół swojej osoby, to zainteresowani (Renault, Citroen i może ktoś jeszcze) będą się licytować, kto da więcej.... A teraz gdy wie, że Renia nie jest w stanie, za wiele mu zaoferować, to udaje niewiniątko... Kasa, kasa, kasa...
Pozdrawiam ;-)
43. racingfan
42 mariusz-f1 Racja, kasa, kasa,
wiadomo przecież że Kimi za tyle co Kubica by nie jeździł , w końcu w Ferrari miał 20 mln. , a nie od dziś wiadomo że Renia nie ma tyle ,
więc jak się zorientował że nie dostanie tyl co chce to udał głupa że nic nie było.
44. elin
42. mariusz-f1 - otóż NIE, Drogi Kolego ;-). NIE BYłO żadnych rozmów między Renault, a Raikkonenem.
14. 09. - Erick Boullier poinformował media, że menadżer Raikkoena kontaktował się z zespołem ...
16. 09. - menadżer Raikkonena, powiedział dokładnie tak - " To prawda, rozmawiałem z Boullierem. Chcemy ZBADAĆ WSZYSTKIE MOŻLIWE OPCJE na przyszły sezon. Kimi i ja zapytaliśmy jaka jest u nich sytuacja "
Czyli, gdzie te rozmowy ..., gdzie negocjacje ... Bo jak dla mnie, to Robertson w tej wypowiedzi mówi wyraźnie, że tylko sprawdzali możliwe opcje na przyszły sezon, a nie, że już na pewno Raikkonen chciał dla Renault jeździć ... ;-)
Pozdrówka :-)
A teraz mam pytanie i będę wdzięczna, za wyjaśnienie :
CO ZYSKAŁ RAIKKONEN na tym całym szumie medialnym wokół jego osoby ... ??? A CO ZYSKAŁO RENAULT ... ???
45. piter321
a tak sie juz cieszyłem:(
46. majton
Przyznam - chciałem Raikkonena w Renault, ale z taką postawą Kimiego już nie chcę. Wiem, że nie można porównywać powrotu Schumiego do powrotu Kimiego, ale im dłużej będzie trwał rozbrat Raikkonena z F1 tym trudniej będzie mu wrócić. Kij mu w oko - nie chce, niech nie żre - jak mawiał klasyk ;o)
Teraz zapominamy o Raikkonenie i słusznie skupiamy się nad przyszłością Renault.
Myślę, że Petrov, skoro jest taki pewny swego, zostaje. Może nawet umówił się z Erikiem, że kontrakt ma zapewniony, ale będą , z wiadomych powodów, robili to całe przedstawienie z "poszukiwaniem" partnera dla Kubicy.
Może lepszy byłby Haidfeld? Szkoda mi go (mimo wszystko), bo myślę, że to solidny kierowca, a nawet odważę się stwierdzić, że gdyby jeździł w Mercedesie miałby lepsze wyniki od Schumachera. Ale za Haidfeldem nie przyjdą sponsorzy, więc raczej Petrov na 90%.
Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że Renault zbuduje dobre auto na przyszły sezon i będziemy częściej oglądać dobre występy naszego rodaka. Oby!
47. mariusz-f1
Droga elin. Kimi dopiero TERAZ powiedział, że "nigdy na POWAŻNIE nie brał możliwości ścigania się dla Renault" To jednak jakieś rozmowy się toczyły. To po pierwsze. Po drugie: dlaczego SZYBCIEJ tego nie zdementował. Przecież media trąbiły o tym, o wiele wcześniej. A on teraz udaje.. pokrzywdzonego, że niby Renault wykorzystało jego nazwisko ? A co zyskało na tym Reno i Kimi ? To tak, jak pisałem do Grześka. Moim zdaniem chodziło tu tylko i wyłącznie o kasę. Dał sygnał Citroenowi, że "mam oferty z F1 i w każdej chwili mogę odejść z WRC" Renault, też rzecz jasna na tym skorzystało, wysyłając sygnał Witkowi i w szczególności jego sponsorom... Ale jak to dokładnie było, to sorki elin.... ale nikt z nas, tego nie wie ;-)
Pozdrówki
48. Grzesiek 12.
36 bacardi2
Tylko czy RBR (Mateschitz) będzie chciał wykładać grubą kasę na niepewnego już kierowcę ... zwłaszcza za czasy( zarobki ) się zmieniły ;)
37 6q47
A jak dadzą ... plamy ? Bo raczej wątpię w to że Webber i Vettel będą współpracować ze sobą . Ale tak jak pisałem , to są tylko domysły , a na przeszkodzie może stanąć ... kasa ;)
42 & 47 mariusz -f1
No właśnie , nic dodać nic ująć ;)
Pozdro dla Was ;)
49. elin
47. mariusz-f1 - prawdopodobnie kompromisu nie osięgniemy, bo mam ( tym razem ) inne zdanie, niż TY i @ Grzesiek 12., ale napiszę - jak ja tą sprawę odbieram ;-):
po 1 - jeżeli Ty jesteś szefem jakiejś firmy, a ja szukam pracy i przyjdę do Ciebie, aby się zorientować co Twoja fima może mi zaoferować. A następnie, zrobię tak jeszcze z dwoma, czy trzema firmami ... To chyba nie oznacze od razu, że jestem zainteresowana jedynie pracą u Ciebie :-). A tak właśnie postąpił menadżer Kimiego - tylko ORIENTOWAŁ się w dostępnych ofertach i Renault nie było jedyne ...
- po 2 - jak dla mnie, to Raikkonen nie udaje pokrzywdzonego, tylko się wnerwił ... A dlaczego dopiero teraz ..., może wreszcie miał dość tego, że jakiś szef ( i zespół ) ciągle " wykorzystuje " jego nazwisko. Po co były, te wszystkie wypowiedzi Boulliera o sprawdzaniu motywacji Raikkonena i jednocześnie wyraźne sygnały dla Pietrowa i jego sponsorów ... Czy szef zespołu, jeśli faktycznie jest zainteresowany pozyskaniem jakiegoś kierowcy, opowiada o czymś takim na lewo i prawo, czy raczej przeprowadza rozmowy w " cztery oczy ", a media informuje dopiero po sfinalizowaniu umowy ...
- po 3 - jeżeli Kimiemu chodziło tylko o kase, to dlaczego teraz przerwał tą " szopke mediów ", przecież jeszcze nie ma żadnego kontraktu ... Czyli powinien to ciągnąć dalej, a nie pozbawiać siebie argumentów np. przy negocjacjach z Citroenem ...
Pozdrówki dla Ciebie i Grześka :-)
50. Ataru
Po pierwsze - pan Eric od poczatku zachowuje sie paskudnie. Jego wypowiedzi to jakis dramat. Najpierw cieplo a Renault wypowiada sie Alonso, jako jedyny mowi o nich jako o teamie z czolowki i potencjalnym zagrozeniu, w koncu z tymi ludzmi byl na dobre i zle przez lata, to poniekad legenda tego teamu, a krotko pozniej szef zespolu Renault zaczyna go opluwac i mowic przy tym - Robert jest lepszy, szybszy, wiecej pracuje, a Alonso brakowalo zaangazowania i nie traktowal powaznie Renault i tak dalej. Szkoda tylko, ze sam Boullier nic o pracy z Fernando nie wiedzial, nawet nie znal go osobiscie przed 2010 rokiem, jak wyczytalem na ktoryms forum, a te rewelacje nam wyglaszal i mowil o czlowieku, z ktorym pewnie zamienil w zyciu kilka zdan zaledwie w padoku, a mowil jakby pracowal z nim dlugie lata. Coz, jesli ktos watpi w to ile Renault zawdziecza Fernando Alonso, ile pieknych chwil bylo, ile emocji... No myslalem - okej, jako fan Alonso pewnie jestem przewrazliwiony, choc czytalem obszerne fragmenty tego wywiadu przetlumaczone u konkurencji - caly ten wywiad to byl jakis dramat. Brakuje mu tez choc cienia konsekwencji. Ale nie cieszcie sie, jesli Robert z Renault odejdzie to tez bedziemy slyszec, ze jego nastepca jest lepszy. To taki typ czlowieka z tego co widzimy, przypuszczam ze bez zasad i bez honoru.
Wszyscy pamietamy mase wersji o F-Duct, jest, nie ma, bedzie, projekt zawieszony, nie bedzie... czlowiek, ktory nie potrafi powiedziec niczego wprost - oto i szef zespolu. Raz mowi, ze F-Duct nie bedzie, a niebawem mowi cos dokladnie odwrotnego. A wystarczyloby pogadac z Alanem, dowiedziec sie o decyzjach i dopiero wtedy wyjsc do mediow. Ale parcie na szklo i wszelkie inne media sa silniejsze.
Konsekwencja... coz, Pietrow, raz jest najlepszym nowicjuszem w stawce, a raz jest niemal ganiony za brak wynikow, no to jakis absurd. Glaszczemy chlopaka, a tu nagle zwrot o 180 stopni, nie przynioslo rezultatu to wracamy do glaskania. W teorii nazywa sie to metoda kija i marchewki, ale czy sluchajac innych szefow zespolow mamy tak walaca po oczach niekonsekwencje? No wiec mamy dwie wersje, albo nasz bulion jest genialnym psychologiem i potrafi zmotywowac tak swietnie Witalija by jezdzil ciagle coraz lepiej, albo jest niekompetentny, jak sie zastanowicie to naprawde trudno bedzie o jakas inna, posrednia opcje :) Bo albo slyszymy - jestesmy mu (Witalijowi) calkowicie oddani, bardzo cieszymy sie, ze jest z nami i zrobimy absolutnie wszystko by mu pomoc, a za chwile z kolei slyszymy w kontekscie Pietrowa o frustracji i rozczarowaniu. To czlowiek, ktory bronil absurdalnych decyzji, dzieki ktoremu nasz rodak w wiekszosci wyscigow mial w Q3 duzo gorsze czasy niz w Q2, czasem siegajace niemal sekundy na okrazeniu. Oczywiscie mozna cala wina obarczac Roberta i jego inzyniera, ale ich szef moze tez moglby miec cos do gadania? ;-) Nie jestem lekarzem, a juz zwlaszcza psychiatra, czy nawet psychologiem, ale nawet ogladajac supernianie, ktora mowila rodzicom co robic by lepiej wychowywac dzieci zawsze na pierwszym planie stawiala konsekwencje, ze jak sie cos mowi to nie rzuca sie slow na wiatr, kazdy rozsadny czlowiek wie, badz chociaz domysla sie dlaczego. A co mowic o relacjach z doroslymi juz w koncu ludzmi. Na miejscu Witalija ja bym oszalal, raz mu mowia jaki to jest cudowny, bezsprzecznie najlepszy debiutant, a za chwile w radiu slyszy, ze jest idiota, ze ma zadbac o costam itd. I tak w kolko w sumie.
Przykladem absurdalnej decyzji byly chocby twarde gumy w Q3, nad ktora to decyzja sie nasz Eric tak zachwycal, a ktora okazala sie zwykla klapa :) Wszyscy od poczatku sezonu startowali na miekkich gumach, nie tylko dlatego, ze lepsze czasy sie na nich kreci, ale i po starcie lepiej trzymaja i mozna probowac wyprzedzac. Jedynym zespolem ktory zastosowal podobna strategie byl Red Bull, ktory na twardych oponach po prostu lepiej sie czuje. Wtedy oni mieli P2 i P3, choc na miekkich byloby im lepiej, to jednak w ich przypadku ostatecznie mogla to byc decyzja rozsadna...
Problemy finansowe Renault i prosba skierowana do FOM - piekna reklama, kto wyskoczyl z tym do mediow? Brawo, drogi Watsonie, Eric Boullier! Potem Lopez i sam Boullier musieli to ladnie wyprostowywac.
Raikkonen... coz, na pewno jego manager kontaktowal sie tez z wieloma innymi teamami by przedstawic Kimiemu kilka ofert, z F1, WRC, czy skadkolwiek. Ciekawe czy szefl Saubera, Williamsa, Red Bulla, czy innych teamow mowia o tym czyj manager sie z nimi kontaktuje? Och, czyzby nie?! A na pewno i z tymi ekipami sie manager Kimiego kontaktowal. I pewnie kilkoma innymi takze, w koncu rozmawiac trzeba, a on (menedzer) od tego przeciez jest. By wiedziec jak wyglada sytuacja. Przeciez ta sytuacja to cios ponizej pasa by na nazwisku jednego z najwybitniejszych kierowcow ostatniej dekady robic sobie taka reklame, to tak tani chwyt. Tak paskudny zabieg marketingowy, ze az zal sluchac. Mowienie o spotkaniu jeszcze pozniej jest absurdalne. Czy Wy nie rozumiecie, ze to jednak jest w gruncie rzeczy czarny PR? Ze ta informacja moze tylko pograzyc Renault i sprawic, ze nikt wlasnie nie bedzie traktowal ich serio? A to przelozyc sie moze na Roberta Kubice, pieniadze w teamie, atmosfere - ergo - wyniki.
Teraz uwaga! Odchodzi z Renault Bob Bell, fantastyczny fachowiec, jeden z absolutnie najlepszych ludzi w Renault, kto zajmuje jego miejsce? Oczywiscie... nasz karierowicz, Eric Boullier.
30. cyk, mhm, przyjdzie do pszczolek Nick, Pietrow zostanie testowym i bedzie Polak, Rusek i Niemiec :D
51. szerter
50. Ataru - "za chwile w radiu slyszy, ze jest idiota, ze ma zadbac o costam" - kiedy tak było?
52. Ataru
51. szerter, oczywiscie mowilem o team radio. Podczas ktoregos z wyscigow zrobiono afere, nie dalej jak jakies 2 miesiace temu, jechal sobie nasz brat ze wschodu a tu juz mu mowiono, ze krytycznie, ze ma sie w koncu posluchac i straszyli, ze mu obroty skreca (co tez bylo absurdem, bo nie maja takiej mocy sprawczej; tzn mozliwosci moze i by mieli, ale im, khm, nie wolno ) ;-) Ale strzelac sie nie podejme, bo Witalij generalnie mnie ani ziebi ani grzeje, ale to tez doskonale pokazuje jak to w Renault sie dobrze dzieje.
53. mariusz-f1
49.elin - Masz rację, tym razem kompromisu nie osiągniemy ;-)))) Odniosę się tylko, do tej "szopki z mediami i jego kontraktem" Ja uważam, że Kimi tym oświadczeniem w mediach, postąpił.... bardzo sprytnie :-) A to z tego względu, że gdy menager Kimiego prześwietlił rynek F1 i nic ciekawego dla niego nie znalazł, to Kimi tym "ostatnim" oświadczeniem chciał się.... przypodobać właścicielom Citroena. Bo z angażu w F1 wyszły nici i za wielkiego wyboru w tej chwili... nie ma. Takie jest moje zdanie ;-)
Pozdrówki :-)))
54. elin
53. mariusz-f1 - fakt, kompromisu nie ma ;-)).
Jednak trzymam " za słowo ", że sprytny Kimi takim oświadczeniem, właśnie załatwił sobie angaż w Citroenie na przyszły sezon ... ;-))) ( oczywiście, to pół - żartem ;-))
Pozdrówki :-)
55. Grzesiek 12.
49 elin
Uważam że w pewnym momencie rozgłos o ewentualnym przejściu KR do Renault był wygodny dla obojga stron , bo zarówno Renia jak Kimi chcieli coś ugrać ...... myślę ze się z tym zgodzisz ;)
Co się stało że Fin przerwał spekulacje , nie umiem Ci odpowiedzieć .
Ale być może ugrał to co chciał ..... A być może nie , i faktycznie się wkurzył ... , ale to zrobił z refleksem szachisty ( parę tygodni za późno ) . A być może spodziewał się że zespół RF1to zrobi , po tym jak rozmowy zostały przerwane ...
Dlatego dzisiaj darował by sobie tą gadkę, skoro przez trzy tygodnie milczał jak grób , a jego menadżer również podgrzewał spekulacje , mimo wiedzy że transfer do Reno nie wchodzi w grę ....
Podsumowując , obie strony były siebie warte i podsycały ploty ... Więc dzisiejsze żale Kimi powinien zachować dla siebie , a nie całą winę zwalać na Renault ;)
Pozdrówki )
56. cyk
41. Iceman_1 Wytłumacz dlaczego ????
57. elin
55. Grzesiek 12. - to, że Renault podgrzewało spekulacje, można było przeczytać wszędzie, po kilka razy w tygodniu, a nawet jednego dnia ... Ale, że robił tak również menadżer Kimiego ..., oprócz tej jednej wiadomości potwierdzającej taki kontakt ( napisałam o tym w poście 44. ) nie znalazłam nigdzie ( a wierz mi, na stronach Raikkonena fani " pracują " naprawdę intensywnie od kilku tygodni ;-)). Czyli, to raczej tylko jedna ze stron robiła " szum medialny ". Ale fakt, Fin długo zwlekał z zaprzeczeniem ( lub był wyjątkowo cierpliwy do tego, co wygadywał Boullier ;-)). I jedynie z tym mogę się zgodzić ... ;-)
Pozdrówki :-)
58. majton
Tak czy inaczej, jeśli Kimi poważnie myślał o powrocie do F1, to powinien był to zrobić w sezonie 2011. Za rok już nie będzie aż tak atrakcyjnym kąskiem, a za 2 nie będzie jeszcze gorzej. Zapomnijmy o Kimim w F1.
59. Grzesiek 12.
57 elin
Czasami milczenie też jest formą agresji ... ;P więc ...
Ale dobra , nie będę ciągnąc dalej tematu bo i tak o porozumienie będzie cięzko ...
To do jutra ;)
60. mariusz-f1
elin & Grzesiek 12 - Po części, to każdy z nas ma.... trochę racji. I tak jak Grzesiek piszę, nie ma co dalej ciągnąć tematu ;-)
PS Ja też spadam, zabawić się w.... Kubicę w grze F1 2010, he he :-)
Jeszcze raz.... pozdrówki dla was.
Ooo, nawet się zrymowało ;-)))
61. szerter
52. Ataru - w Niemczech tak było, ale nie powiedzieli, że jest idiotą, bez przesady.
62. elin
W takim razie, bez kompromisu w sprawie Raikkonena, ale ...
59. Grzesiek 12. - miłych snów ;-)
60. mariusz-f1 - miłej zabawy ;-)
63. lechart
Prawda o "zainteresowaniu" Renault Raikkonenem i odwrotnie pozostanie tajemnicą. Każda ze stron będzie podtrzymywała swoje ......... . Stało się jednak dobrze. Kubica i Raikkonen w jednym zespole, to prawie pewne konflikty. Dwóch kierowców o zbliżonych umiejętnościach i ambicjach jeżdżących w McL (w nieodległym czasie) pokazało już jak wygląda współpraca ..... . Można podejrzewać również, że pan R. uważał by się za lepszego od Kubicy bo już przecież był MŚ. Z dużą dozą szczęścia i przypadku, ale był ... . Natomiast jeżeli chodzi o możliwość zatrudnienia, to istnieją takie kwoty pieniędzy, których nikt nie odrzuci, nawet jeżeli ma bardzo wysokie ambicje ...... :))))).
64. fabian
A czemu? Bo Renault daje za mało $$$ !
65. sq2bnx
Jestem pewien że DZIURY W NIEBIE Z TEGO POWODU NIE BĘDZIE. Owszem nazwisko znane ale nazwisko nie jeździ a człowiek, a ten był ostatnio w F1 po prostu słaby.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz