DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło
Ostatnia aktywność
10.05.2018 21:40
0
Przez halo przestałem oglądać wyścigi... F1 to były wyścigi otwartych samochodów..
Przejdź do wpisu Ferrari jako pierwsze przetestuje lusterka na pałąku halo
08.02.2018 13:16
0
@2 Nie sądzę, koleś jest niezły, podobnie jak jego partner z zespołu. Robią punkty dla Haas, a to jest jednak osiągnięcie.
Przejdź do wpisu Magnussen przeprowadza się do Dubaju
04.01.2018 10:01
0
@8,9 ds1976, ma sporo racji w swojej niepochlebnej ocenie Ericssona. On przegrywa prawie z każdym partnerem zespolowym, niczym nigdy nie błysnął, a mimo to ciągle jest w F1.. Osobiście uważam, że model w którym kierowca sprowadza do zespołu swoich sponsorów nie jest zły, gdyż dla wielu firm lepiej promować się przez kierowcę a nie przez zespół. Patologia zaczyna się gdy pieniądze są jedynym czynnikiem decydującym o pozostanie w sporcie, a to ma miejsce w przypadku Ericssona. Sportowo Wehrlein był o wiele lepszym wyborem, ale blondynek położył kasę na stole i został - jak nazwać coś takiego?
Przejdź do wpisu Marko: angaż Hartleya wykraczał poza nasze standardy
11.12.2017 10:16
0
Ta pani oszukiwała kierowców biorąc kasę od ich sponsorów i nie wywiązuje się z zawartych umów... Naprawdę mogłaby się nie wypowiadać...
Przejdź do wpisu Kaltenborn kwestionuje decyzję Saubera dotyczącą Wehrleina
11.12.2017 10:12
0
@3 - Nasz kolega z nr 1 troszkę nas troluje, ale prawda jest taka, że Formule 1 szkodzą takie święte krowy jak Ferrari. Włosi od dawna starają się zdobywać przewagę swoją uprzywilejowaną pozycją poza torem, a to nie ma zbyt wiele wspólnego ze sportem. A co do torów, to kilka klasycznych obiektów od lat generuje procesje (Hiszpania). Wyścigi w Monako też często głowy nie urywają... A skoro coś nie jest dobre dla sportu, to warto rozmawiać o zmianach. ;)
Przejdź do wpisu Brawn: nawet współpraca z Ferrari ma swoje granice