DO
GP Miasta Meksyk
24.10 - 26.10
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP USA
-
Verstappen szybko wrócił do wygrywania - kierowcy McLarena pod presją
-
Racing Bulls bez tempa i punktów
-
Williams opuszcza Teksas bez punktów z niedzieli mimo dobrego tempa
-
Alpine po raz kolejny najwolniejsze
-
Verstappen zrównał się w liczbie podiów z Vettelem
-
Ferrari z pierwszym podium od GP Belgii
-
W McLarenie coraz większe powody do niepokoju
-
Hulkenberg zdobył punkty po sześciu wyścigach przerwy
-
Haas po raz czwarty w swojej historii punktował w GP USA
-
Alonso opuszcza Austin z jednym punktem
-
Mercedes bez szału, ale chce powalczyć o wicemistrzostwo
Ostatnia aktywność
26.08.2014 00:38
0
Widzę że beznadziejnej i bezpodstawnej krytyki Rosberga ciąg dalszy. On popełnił głupi błąd który każdy mógł popełnić.Równie dobrze mógłby to zrobić wasz "pan"," król", "władca" i "the best driver" Hamilton...Ciekawe co byście wtedy pisali..kiedy to on by wyeliminował Nico w podobny sposób.. Zrozumcie że jazda Rosberga nie odstaje od jazdy Hamiltona i mowienie że Lewis zasługuje bardziej na tytuł jest kompletnie nieuzasadniona.
Przejdź do wpisu Rosberg: moja wersja wydarzeń jest zupełnie inna
24.08.2014 22:46
0
Nie rozumiem tego wielkiego wszechobecnego wynoszenia na piedestał Hamiltona. Nie mowie że nie jest on szybkim kierowcą i nie mowie tez że nie ma talentu bo ma i to ogromny ale czy można powiedzieć że w porównaniu z nim Rosberg jest słaby? Nie sądzę...bo gdyby tak było nie prowadziłby w mistrzostwach i taki zespół jak Mercedes nie przedłużał by z nim kontraktu. Różnica jaka pomiędzy nimi jest to taka że Hamilton jezdził w bardzo dobrym zespole od początku kariery w F1 i mógł walczyć na torze i wykazać się a Rosberg w słabym który nie dał mu możliwości pokazania tego że też jest dobrym kierowcą. A już buczenie na niego tylko za to że popełnił błąd co może każdemu się przytrafić jest żałosne...widać że Lewis ma kibiców "na poziomie"...szkoda że kibice Nico nie buczeli kiedy Hamilton wypychał w Bahrajnie go z toru...taaak to było cholernie czyste.
Przejdź do wpisu Rosberg: kolizję postrzegam jako incydent wyścigowy