DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło
Ostatnia aktywność
08.10.2010 19:45
0
To może być świetny wyścig dla RBR. Sebastian jest zadowolony z samochodu, więc sądzę, że pole position jest w zasięgu. Oczywiście nie należy lekceważyć przeciwników, mamy za sobą jedynie treningi, na których podstawie trudno wysnuć konstruktywne wnioski, co do ich dyspozycji. Poza tym przekucie pole position w zwycięstwo nie należy do prostych spraw. Pozostaje również kwestia pogody, i choć nie sądzę, aby znacząco wpłynęła na konkurencyjność RB6 , kto wie co może się zdarzyć.
Przejdź do wpisu Red Bull i Kubica ponownie najszybsi na Suzuce
07.10.2010 23:46
0
Nie sądzę, aby Hulkenberg był szczególnie utalentowanym kierowcą, a bezczelnością trudno nadrobić braki w umiejętnościach. Podczas GP Włoch ścinał szykany, a w Singapurze zepchnął z toru Petrova. Powinien dowieść swojej wartości zanim zacznie dyktować warunki. To śmieszne, aby debiutant, który nic nie pokazał domagał się podwyżki. To prawdopodobne, że jego posada jest zagrożona, ale nic nie jest przesądzone. Williams raczej poradzi sobie z pozyskaniem nowych sponsorów.
Przejdź do wpisu Posada Hulkenberga zagrożona?
07.10.2010 23:36
0
Na przedzie klasyfikacji jest bardzo ciasno. Nic nie można brać za pewnik. Walka o tytuł zakończy się dopiero w Abu Dhabi, szanse są naprawdę wyrównane. Mam wielką nadzieję, że ostatecznie zwycięży Vettel. Prawdziwa walka odbywa się w głowach kierowców i kokpicie, gdzie nie ma miejsca na oczekiwania z zewnątrz. Zobaczymy.
Przejdź do wpisu Webber nie jestem pewniakiem
06.10.2010 23:55
0
Nie traktowałabym tego w kategoriach błędu, czy katastrofy. Oczywiście, elektryzujący w zamierzeniu powrót nie do końca przebiegał tak, jak było to zamierzone. Mimo wszystko, dla sportu była to całkiem dobra decyzja. Poprawnej oceny tego można dokonać jedynie tym wymiarze. Bezrefleksyjne porównywanie dnia dzisiejszego z tym, co działo się 10 lat temu nigdy nie będzie sprawiedliwe. Legenda jest nienaruszalna, choć w naturze ludzi jest burzenie pomników ikon, którym przestaje sprzyjać szczęście. Niemożliwe jest jednoznaczne wykazanie słuszności, czy jej braku w powrocie. Z jednej strony to nieco rozczarowujące, a z drugiej to wielki pokaz siły i odwagi Schumachera. Gdyby to nie był Michael sądzę, że jego przyszłość w F1 byłaby poważnie zagrożona.
Przejdź do wpisu Irvine: decyzja o powrocie Schumachera katastrofą
06.10.2010 23:28
0
Jakie znaczenie ma to, który z kierowców wystartuje, jeżeli nie są w stanie nic zdziałać. Ten zespół zmierza do nikąd, nie widać progresu, pozytywnych rokowań na przyszły sezon. Zatrudniając Yamamoto zapewniają sobie możliwość startowania w kolejnych wyścigach, w szerszej perspektywie, patrząc na to jak na większy obrazek- nie ma to sensu.
Przejdź do wpisu Senna i Yamamoto wystąpią na Suzuce