Amerykański zespół zorganizował kolejne prywatne próby we współpracy z Toyotą. Tym razem odbyły się one na torze Fuji i były otwarte dla kibiców.
Haas już kilka tygodni temu zapowiedział organizację takiego sprawdzaniu na obiekcie, który po raz ostatni gościł stawkę F1 w 2008 roku. Jednym z jego celów było otwarcie go dla japońskich kibiców i to w korzystnych cenach. Jak ujawnił Ayao Komatsu, bilety kosztowały zaledwie około 6-7 funtów.
Oczywiście całe próby nie odbyłyby się bez wsparcia Toyoty, która aktywnie współpracuje z Amerykanami od końcówki 2024 roku. Dzięki temu umożliwia swoim podopiecznym testowanie starszych bolidów F1. W styczniu taką okazję miał mistrz Super Formuły z 2023 roku, Ritomo Miyata, a szansę powrotu do kokpitu otrzymał też Kamui Kobayashi.
Na Fuji International Speedway Haas pojawił się w dniach 6-7 sierpnia. W pierwszy dzień bolidem VF-23 z sezonu 2023 jeździł Ryo Hirakawa, a więc kierowca, który zaliczył i zaliczy jeszcze kilka treningów w amerykańskich barwach, a w drugi aktualny czempion Super Formuły, Sho Tsuboi.
Z wypowiedzi dyrektora globalnego ds. motorsportu Toyoty, Masayiego Kajiego, wynika, że ten drugi Japończyk był sprawdzany pod kątem ewentualnych dalszych testów w F1. Ponadto pracownicy koncernu przyglądali się działaniom Haasa w garażu i poza torem. Sam zespół udostępnił sporo materiałów z przejazdów na torze Fuji.
08.08.2025 20:05 zmodyfikowany
1
0
Od kiedy hass bedzie toyotą? Toyota nie robi silnika po cichu? Mówi się, że Projekt toyoty to pokaz, że nie tylko kasa się liczy. Ale ja uważam, że ich najwiekszym problemem było to, że nie mieli nigdy dobrego kierowcy. To auto 2009 z dobrym drajwerem, to by mogło bic się o MS.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się