Zgodnie z oczekiwaniami, kolejny tor, na którym kluczowe jest utrzymanie przyczepności na tylnej osi, obnaża tegoroczne słabości Byków. Max Verstappen musiał się natrudzić z awansem do Q3, a finalnie stać go było na wywalczenie 8. lokaty, przegrywając m.in. z Gabrielem Bortoleto. Z kolei Yuki Tsunoda po raz 4. w tym sezonie sobotnie zmagania zakończył na pierwszym etapie, choć do swojego zespołowego partnera stracił tylko 0,163 sekundy.

Max Verstappen, P1

"To nie jest dobry weekend i tak naprawdę nic się nie sprawdza. Nie mamy tempa od początku i zmagamy się ze znalezieniem przyczepności. Niestety, z tego powodu każde kółko kwalifikacyjne było po prostu dla nas walką. Nie mieliśmy dobrego balansu na tych okrążeniach, a przyczepności nie mieliśmy zarówno na przedniej, jak i tylnej osi. Próbowaliśmy już wielu rzeczy na przestrzeni tego weekendu i nie dostaliśmy za dużo odpowiedzi. Nic nie dało żadnej zmiany, co jest o tyle dziwne, że zazwyczaj po korektach w ustawieniach otrzymujemy jakąś odpowiedź. Nie był to świetny wynik, aczkolwiek zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy. Przyjrzymy się temu przed jutrzejszymi zmaganiami. Nie mieliśmy zbyt dobrego tempa, więc trudno będzie nam wyprzedzać, natomiast nigdy nie wiadomo, co się wydarzy."

Yuki Tsunoda, P16

"Do tej pory jest to frustrujący weekend dla teamu. Mamy trudności ze znalezieniem tempa, a brak przyczepności kosztuje nas sporo czasu. Zespół stara się znaleźć rozwiązanie, natomiast to jeszcze się nie udało. Mogę być jednak zadowolony ze swojej dyspozycji w kwalifikacjach. Przez cały weekend trzymam się blisko Maxa, a to dla mnie pozytywny sygnał. Nie popełniłem żadnych błędów w trakcie tej sesji i do awansu do Q2 zabrakło mi kilku milisekund, a niestety ostatnio tak się dzieje. Zobaczymy, co wydarzy się jutro. Wyprzedzanie nie będzie łatwe, aczkolwiek wszystko może wydarzyć się w zdradliwych warunkach, a takowe są prognozowane. Ja jedynie mogę dalej naciskać."