Chociaż to McLaren miał całkowicie zdominować węgierskie kwalifikacje, olbrzymią w nich sensację sprawił Charles Leclerc. Monakijczyk przypomniał wszystkim o swoich zjawiskowych umiejętnościach na pojedynczym, szybkim kółku, sięgając po 27. pole position w karierze. W ostatecznym rozrachunku pokonał Oscara Piastriego i Lando Norrisa o odpowiednio 0,026 oraz 0,041 sekundy. Z kolei dla Lewisa Hamiltona sobotnia czasówka znowu okazała się nieudana, gdyż nie wszedł nawet do Q3.
Charles Leclerc, P1
"To były niezwykle trudne kwalifikacje, bo pierwsze dwa segmenty okazały się naprawdę zdradliwe. W obu tych sesjach jechałem na limicie, przyczepność zmieniała się w Q2, a gdy zaczęło padać i miałem docisk na dość niskim poziomie, nie byłem pewny awansu do finałowego segmentu. Miałem świadomość, że będą tam potrzebował "czystego" kółka, ale nie sądziłem, że wystarczy ono na pole position. Jestem naprawdę zadowolony z mojego okrążenia i to prawdopodobnie najbardziej niespodziewane pole position w mojej karierze. To też duży zastrzyk energii dla teamu. Każdy naprawdę naciskał pod kątem wprowadzania ostatnich poprawek i tego, żeby pójść w dobrą stronę, a ten wynik pokazuje, że postępujemy właściwie. Jutro kluczowe będą start i 1. okrążenie. Zrobię absolutnie wszystko, by pozostać na prowadzeniu, a jeżeli utrzymamy za sobą McLareny, ułatwi nam to resztę wyścigu."
Lewis Hamilton, P11
"To zdecydowanie rozczarowujący dzień, a złe rozegranie sesji kosztowało mnie 0,1 sekundy. Gratulacje należą się Charlesowi i zespołowi. To tylko pokazuje, co można osiągnąć, jeśli wszystko złoży się odpowiednio. Mam sporo pracy do wykonania i na tym będę się koncentrował."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się