Mark Webber, który w opinii swoich przełożonych jest winny sytuacji, która zaprzepaściła niemal pewne podwójne zwycięstwo Red Bulla w Turcji chce jeszcze przed następnym wyścigiem o GP Kanady oczyścić napiętą atmosferę w zespole i liczy, że Sebastian Vettel także wykaże dobrą wolę.
„Seb i ja usiądziemy i porozmawiamy o tym ponieważ musimy unikać kosztownych pomyłek w przyszłości” napisał w swojej kolumnie w Australian Daily Telegraph Webber. „Prawdopodobnie do końca swoich dni będziemy mieli inne zdanie na temat tego co zaszło w niedzielę, ale obaj jesteśmy dorośli i musimy znaleźć sposób na ściganie się razem, aby nie narażać zespołu.”„Gdybyśmy walczyli o 18 i 19 pozycję, gdy ten wypadek się wydarzył, zapewne nikt nie dbałby o to; w rzeczywistości walczyliśmy o zwycięstwo i wszyscy chcą o tym wiedzieć.”
Mark Webber jest jednak dalej przekonany o swojej niewinności, w czym popierają go niezależni eksperci oraz kibice, którzy w naszej ankiecie w prawie 90 procentach przyznają winę Vettelowi.
„Vettel miał nieco przewagi na prędkości maksymalnej, a ja go widziałem jak wchodził na wewnętrzną gdy dojeżdżaliśmy do zakrętu numer 12. Walczyliśmy o zwycięstwo, wiec trzymałem swój tor jazdy, żeby upewnić się, że on zostanie na brudnej części toru gdy dojedziemy do strefy hamowania. Trzymałem swój tor jazdy, a on wjechał we mnie.”
„Doszło do kontaktu; to był delikatny kontakt, ale gdy jedzie się 300 km/h tyle wystarczy, aby sytuacja zakończyła się łzami.”
Przedstawiciele zespołu Red Bull po wyścigu najpierw wprowadzili w błąd dziennikarzy, a później tłumaczyli się z powodów dla których Mark Webber jechał z silnikiem w trybie oszczędzania paliwa, podczas gdy Sebastian Vettel dostał zgodę na wyprzedzenie Australijczyka przy pełnej mocy w silniku.
01.06.2010 12:08
0
cholerne team orders
01.06.2010 12:13
0
Wytłumaczy Mu ,,proszę częściej a Mistrza będę miał w kieszeni ,, Weber łagodzi sprawę aby mu szefostwo świń nie podkładało
01.06.2010 12:14
0
no i bronią Vettela a to on jest winny
01.06.2010 12:15
0
moim zdaniem to obaj kierowcy ponoszą winę.Vettel że zaczął manewr tuż przed zakrętem wiec mógł odpuścić a Webber że lekko nie zmienił toru jazdy bo obaj wiedzieli że zespół bedzę miał dublet i to nie ostatni wyścig żeby móc walczyć o mistrzostwo obaj zachowali se samolubnie i nie zwrócili uwagi na swoje i innych bezpieczeństwo.Vettel znów pokazał że ma jeszcze gorącą głowę i nie do końca potrafi poddać się i przeżyć porażki.O ile obaj potrafią cieszyć się z wygranej o tyle Vettel nie posiada umiejętności godnego przegrywania>Dlatego jeśli Vettel nie zmieni swojego zachowania marnie widze Jego jako mistrza świata !!!!!
01.06.2010 12:16
0
Moim zdaniem zespół chce wypromować młodszego nie do końca mądrego kierowcę
01.06.2010 12:21
0
Webber jest bardziej doświadczony i to On powinien być bardziej brany pod uwagę bo Vettel jest jeszcze za młodym i za bardzo cwaniackim kierowcą to samo zrobił z Kubica. On tylko myśli o wygranej ,nie ważne jak czy po trupach czy nie i Jego nazywają ,,BABY SCHUMACHER,, jak dla mnie to to określenie nie trafione w tym przypadku
01.06.2010 12:23
0
6. Baby może tak ale na pewno nie Schumacher...
01.06.2010 12:33
0
Ta wypowiedź Webbera tłumaczy dlaczego wini go team - Trzymał Vettela na brudnej części toru gdy na plecach wisiał Hamilton. To za to wini go zespół. Z jego punktu widzenia jako kierowcy wszystko było ok. Jest to właściwa postawa jako kierowcy ale nie fair wobec zespołu. Tylko team order wydany wcześniej tłumaczy takie zachowanie Webbera i to właśnie wg mnie jest właściwa przyczyna tego incydentu.
01.06.2010 12:34
0
"ale obaj jesteśmy dorośli"-Vettel tylko na papierze jest dorosły... Nie dość że wjechał w Marka,zakręcił młynek koło łba żeby pokazać że jest głupi to jeszcze nagadał w mediach że to jest wina Webbera... I oczywiście tak jak było wiadomo Vettel jest młody i przyszłościowy i to nie jego wina... Vettel ma w tej chwili najlepsze auto w stawce i nie potrafi z tego korzystać a jakby tego było mało zaprzepaszcza zwycięstwo koledze!To jest chore lecz prawdziwe...
01.06.2010 12:45
0
Zgadzam się z tymi co winią Vettela. Co by nie pisać o winie Webbera, że nie odpuścił, że był wolniejszy, to winę i tak ponosi Vettel. przy dużej prędkości to on nagle zmienił tor jazdy gdy trwała walka. Powoli śmierdzi mi tu dawnymi "układami" w McLarenie. Faktem jest że RedBull jest teraz najlepszym bolidem w stawce i przez takie incydenty mogą na własne życzenie stracić tytuł mistrza.
01.06.2010 12:48
0
Jeśli dobrze zrozumiałem to Webber miał dać się wyprzedzić i zjechać z optymalnego toru. Chyba słusznie wiele osób F1 nazywa "cyrkiem" bo ze sportem to za mało ma wspólnego.
01.06.2010 12:49
0
Warto byłoby dodać - polscy kibice ;). W podobnej ankiecie na f1.com wyniki są następujące: Who do you believe was at fault in the Red Bull clash during the Turkish Grand Prix? Mark Webber - 32.75% Sebastian Vettel - 38.92% Too close to call - 28.33% Nie zmienia to faktu iż uważam, że winę za wypadek ponosi Vettel, który nieco pospieszył się ze zmianą toru jazdy ;). Gdyby jednak spojrzeć na to z perspektywy zespołu, to obu panom należałoby dać po uszach. Zostawienie VET przez WEB tak niewielkiej ilości miejsca sprawiło, że ryzyko błędu tego pierwszego wzrosło maksymalnie. Natomiast patrząc okiem kibica - Webberowi należą się brawa za to, że nie odpuścił, że walczył do końca, zamiast zgodzić się na obowiązujące rozkazy "z góry". Takiej F1 chcemy oglądać i liczę na to, że nawet w ramach jednego zespołu dochodzić będzie do tak zaciętych bojów jak w RBR oraz McL. Wierzę również w nie mniej zaciętą rywalizację w SF, gdyż po ostatnich wyścigach nieźle oberwało się Fernando, a jest to niewątpliwie lepszy kierowca niż Felipe. Jestem jednak przekonany, iż limit błędów na ten sezon już wyczerpał i w końcowej klasyfikacji zmiażdży Massę i jeszcze nie raz pokaże swój wyścigowy kunszt, tak jak zrobił to w końcówce wyścigu w Turcji. Na walkę w ramach Renault i Mercedesa nie liczę. W tym pierwszym różnica klas obu kierowców jest gigantyczna. W tym drugim - hmmm...to chyba ostatni dzwonek, aby zarobić wielkie pieniądze na legendzie Schumachera :)
01.06.2010 12:51
0
Ale dlaczego Webber miał przepuścić Vettela? Co on (Vettel) jest jakimś bogiem, że mu się to należało. Moim zdaniem wina leży tylko i wyłącznie po stronie Vettela. Może i ma dobry samochód, ale jest zbyt narwany. Tak jak zresztą Hamilton. No przecież jak on mógłby się pogodzić z przegraną, a raczej z trzecią wygraną kolegi z zespołu, przecież w jego rozumowaniu to nie dopuszczalne. I tak o to Red Bull zdobył komplet punktów :/. Vettel to młoda krew tak jak Hamilton i Kubica, ale tego ostatniego cechuje rozwaga czego nie można powiedzieć o dwóch pierwszych przeze mnie wymienionych. Cóż ja osobiście czekam co dalej będzie. I po za torem i w czasie wyścigów. I jeszcze jedno, 'zła atmosfera' w Red bull'u właśnie się zaczęła. To pierwszy taki incydent z udziałem Vettela (czy były inne, nie przypominam sobie), uważałem go za rozsądniejszego, ale cóż życie dalej zweryfikuje jego.
01.06.2010 12:51
0
@6 i @7 jak nie Baby Schumacher jak właśnie idealnie pasuje ta ksywka! ;) idealnie te same metody postępowania na torze co Schumacher - zwycięstwo za wszelką cenke, brak szacunku dla rywali i kolegów z zespołu, 100% wsparcie zespołu (jeszcze trochę i partner Vettela z zespołu będzie miał tak jak Barrichello i Irvine zapis w kontrakcie, że nie może wyprzedzać Mistrza) no i przekonanie, że wszyscy powinni mu na torze ustępować bo jest najlepszy :) tylko właśnie póki co Vettel jest BABY bo robi wszystko dosyć nieudolnie - nie jest tak wyrachowany jak Schumi, nie umie tak wypychać z toru kolegów, by skończyli w żwirze a sędziowie nie nałożyli kary, nie umie doprowadzić do kolizji decydującej o wygraniu MŚ itd itp - ale wszystko przed nim jeszcze :>
01.06.2010 12:52
0
8. jfc --> o ile dobrze pamiętam to Hamilton nie był w tym momencie "na plecach" Vettela 4. marrccia18 --> gadanie jak w przedszkolu, że obaj są winni. To taka poprawność która zawsze zaciemnia obraz i pozwala się stroić w piórka obiektywnego obserwatora. Co to znaczy "że lekko nie zmienił toru jazdy"?
01.06.2010 12:55
0
HAHAAHAHAH to całe RBR schodzi na psy :P przecież ewidentna wina Vettela który chciał zepchnąc Marka. no poprostu ten team mnie rozwala swoja ślepotą HAHAHAHHAH
01.06.2010 12:56
0
@12 zgadzam się w 100% ;) zespoły może i cierpią ale kibice chyba są zadowoleni - koniec z nudnymi procesjami i team orders, niech walka o wygraną trwa do mety! ;> niech kierowcy zastajkują przeciw Team Orders, to by było dobre - i cieszę się, że Webber nie odpuścił i ta samo nie odpuścili Button i Hamilton do pewnego momentu - potem już niestety zmiękły im pytki bo Martin włączył magiczne radyjko i wydał prikazy :( @13 jak pierwszy incydent, miał już kilka dziwnych akcji Vettel - a co do taranowanie Webbera to przypomnij sobie Chiny 2007 i pozbawienie Marka drugiego miejsca a moze nawet wygranej :/
01.06.2010 13:02
0
@14 dokladnie to samo chcialem napisac a propo Schumiego. Dochodza do tego jeszcze ostre walki i sport z Senna na poczatku jego kariery, tez razem wylatywali po walce za tor. Co do winnego ja caly czas bede zdania, ze zaden z nich winy nie ponosi. Vettel i Webber walczyli o zwyciestwo i byla to typowa potyczka, takie rzeczy czesto sie zdazaja. Z ta jedynie roznica ze ta sytuacja wydazyla sie na poczatku stawki.
01.06.2010 13:16
0
Vettel dał w prawo, to samo było z Hamiltonem przy wyjeżdzie z pitstopu, też dał w prawo tylko Hamilton odpuścił i jeszcze jeden przykład z Australii 2009 kiedy wjechał w Kubice. Koleś jak nie jest tak jakby chciał żeby było dostaje głupawki i tyle. Jest jeszcze młody i ma słabą psychę.
01.06.2010 13:19
0
Zgadzam się Mordis, że był to incydent wyścigowy ale wina jest bezsprzeczna. Jak kogoś na drodze wyprzedzasz i zjeżdżając na prawo uderzysz w jego bok to czyja to jest wina. Webber miła zjechać z idelnego toru jazdy, niby dlaczego? Vettel ma bardzo dobry samochód i nie potrafi tego wykorzystać. wg mnie nie ma cech mistrza.
01.06.2010 13:29
0
webber nie dostosował sie do team orders - tak myślę - w końcu to on prowadzi w klasyfikacji więc zrobił dobrze . vettel , jak większość niemców, gdy kończy się instrukcja obsługi czegokolwiek ,wpadł w głupawkę i pepełnił błąd na bardzo nierównej części toru .cały przepis team orders jest do kitu .powinni zakazać rozmów przez radio
01.06.2010 13:30
0
Z drugiej strony Vettel w tym momecie byl juz przed Webberem, a ten trzeba przyznac zostawil mu bardzo malo miejsca. Majac szeroki tor do dyspozycji Webber jechal praktycznie jego srodkiem, zostawiajac Vettelowi przed zakretem bardzo waska jego czesc. Vettel musial cos zrobic, albo po prostu wylecial by na zakrecie, to ze sie z manewrem przeliczyl, bylo zwykla pomylka. Dodatkowo Vettel jechal po malo przyczepnej czesci toru, kto wie czy jego manewr faktycznie nie byl wynikiem lekkiej korekty, przy ktorej opony nagle na momet stracily przyczepnosc. Jesli tak by bylo dzialo by sie to w takim tepie, ze Vettel by nawet tego nie poczul. Tak czy tak patrzac na to z roznych stron mozna zauwazyc ze sytuacja jest bardzo sporna, po prostu zaden nie odpuscil. Dlatego uwazam, ze nie ma co w tej sytuacji szukac jednoznacznie winnego (ani w sumie nawet wogole szukac winnego).
01.06.2010 13:44
0
Uważam, że Weber dobrze zrobił, i gdyby więcej kierowców miało takie jaja, to po paru takich incydentach, panowie typu Vettel, czy Hamilton może przestaliby się rozpychać łokciami, jakby zawsze byli na prawie. Nauczyli się, ze mogą wjeżdżać bezpardonowo w innych a wszyscy od razu uciekają na bok , żeby uniknąć kolizji. Zawsze mnie denerwowała taka jazda, i dobrze że czasem tacy kierowcy dostają nauczkę.
01.06.2010 13:51
0
Dopóki Webber nie ma podpisanego kontraktu na przyszły sezon, to nie ma prawa dojeżdżać przed Vettelkiem, bo wzrastają jego notowania. Jak zostanie mistrzem i odejdzie to słaby interes dla Redbulli. Póki co Vettel nie daje rady i o to cała zawierucha. A jak było wszyscy widzieli. Seb odbił w prawo lub go zarzuciło.
01.06.2010 13:55
0
Red Bull stoi za Vettelem ponieważ jest młody i chcą go zrobić "na siłę" wielką gwiazdą ( co za tym idzie, zarobić pieniądze ). Webber ma "bliżej niż dalej" więc najłatwiej winą obarczyć doświadczonego kierowcę bez wielkich osiągnięć. Jak to mówił pewien klasyk: "kasa misiu...kasa"
01.06.2010 14:04
0
25. - Vettel jako jedyny wyszedł "na ludzi" z wielomilionowego programu rozwoju dla młodych kierowców. Idea piękna ale czas odzyskać kasę. Promocja trwa...
01.06.2010 14:19
0
Tak jeszcze propo Vettela i jego winy lub nie.. Obejrzyjcie ten filmik z Australia GP 2009 -> http://www. youtube.com/ watch?v= ekdNRjTU21g i po kolizji Seby z Kubicą ok 6.28, czy on tu grozi czy ciekawe co ma znaczyć ten gest..? Jak myślicie?
01.06.2010 14:26
0
No to mi przykro, ale nie zgadzam się z większością z Was. Nie bierzecie pod uwagę jaka była sytuacja. Robienie porównań z ruchem na szosie lub z innymi zdarzeniami tylko rozmywa obraz. Zespół zadecydował o obronie pierwszego miejsca poprzez przepuszczenie Vettela przed Webbera przy ewidentnym zagrożeniu ze strony Hamiltona. Webber jechał zbyt wolno. Gdyby Hamilton wyprzedził Vettela to połknął by i Webbera. Vettel w Turcji i Monaco chronił tyłek Webbera. RBR z Hamiltonem na plecach musiał coś zrobić. A Webber powiedział sobie: nie puszczę gówniarza (lub jakoś tak) i niech zostanie na brudnej części toru. A zakręt tuż, tuż. Vettel nie miał wyboru. Musiał zjeżdżać ze śmietniska, bo w zakręcie na pewno straciłby kontrolę i kraksa murowana. Obaj na ogrodzeniu a hamiltonek first.
01.06.2010 14:37
0
zrozumcie wrescie ze prawdy sa dwie.najwazniejsza jest ze vetel mial wyprzedzic webera bo tak kazali szefowie.skoro weber nie odpuscil i nie dal sie wyprzedzic musza teraz nadal tak mowic gdyby bylo inaczej pupilek i lider vetel stracilby przewage psychiczna.a co za tym idzie pozycie lidera.a bzdety o paliwie miedzy bajki,miedzy wierszami trzeba czytac
01.06.2010 14:37
0
tak tak, Vettel dobrze zrobił. Tak powinno się jeździć a potem jeszcze może mówić o bezpieczeństwie. Hehe, nie " puszczę gówniarza " , skąd Ty to wziąłeś człowieku, zastanów się czasem co piszesz.
01.06.2010 14:39
0
do antoni.wiesz co znaczy gdyby???
01.06.2010 14:41
0
babcja miala wasy bylaby dziadkiem.to zespol przedobzyl chcac na sile promowac vetela i tyle patrz jw.
01.06.2010 14:44
0
Widzę że wielu ludzi nie widzi faktu że Hamilton był tuż za nimi (20-30m) a Webber nie miał wpuścić Vettela na optymalny tor tylko sam zjechać na SWÓJ optymalny tor zostawiając więcej miejsca Vettelowi. Vettel miałby gorsze wejście w zakręt i Webber miałby szansę go wyprzedzić jeśli dobrze wszedłby w zakręt. Zespół RBR poprostu nie może nie winić za to Webbera, chyba że wydał mu wcześniej team order - daj się wyprzedzić lub nakazał włączenie fuel-save nie ostrzegając o Vettelu. W takim przypadku Webber miał prawo się zbuntować i winny incydentu jest tylko team a nie żaden z kierowców.
01.06.2010 14:47
0
28. Antoni - skoro SV miał się bronić przed LH (czyli LH miał być wolniejszy niż SV), a nie potrafił sobie poradzić z wolniej jadącym MW, to czemu LH miałby sobie poradzić z SV jadącym tempem MW?
01.06.2010 14:54
0
Widze że odgrzewamy stare kotlety i komentujemy to od nowa.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się