WIADOMOŚCI

Webber jechał w trybie oszczędzania paliwa
Webber jechał w trybie oszczędzania paliwa
Po wyścigu o GP Turcji w zespole Red Bull z pewnością nie panuje radosna atmosfera, jednak kilka godzin po wyścigu na jaw wychodzą kolejne fakty, które rzucają nowe światło na incydent z 40 okrążenia dzisiejszego wyścigu.
baner_rbr_v3.jpg
Christian Horner, szef zespołu Red Bull, po wyścigu przyznał, że Mark Webber musiał oszczędzać paliwo i tuż przed feralnym manewrem wyprzedzania przełączył silnik w tryb oszczędzania, co w pewnym stopniu tłumaczy łatwość z jaką został dogoniony i wyprzedzony na prostym odcinku toru przez Sebastiana Vettela.

„Znamy teraz wszystkie fakty” mówił Horner. „Mark zmienił ustawienia silnika na tryb oszczędzania paliwa, co kosztowało go nieco osiągów na prostych, co również wyjaśnia dlaczego Sebastian tak łatwo go dogonił.”

Christian Horner przyznał także, że obaj kierowcy rozpoczynali wyścig z taką samą ilością paliwa jednak Niemiec, który w początkowej fazie wyścigu jechał za innymi bolidami był w stanie zaoszczędzić 1 kilogram paliwa, co pozwalało na przejechanie dodatkowego okrążenia z optymalnymi ustawieniami silnika.

Sytuacja ta stwarza jednak podejrzenia czy nie była to swego rodzaju instrukcja team orders, gdyż Sebastian Vettel atakował Webbera z pełną mocą w silniku.

Po wyścigu doradca ekipy Red Bull, były kierowca F1, Helmut Marko, próbował bronić zarówno manewru Vettela, który był z przodu, jak również decyzji zespołu o różnej strategii włączenia trybu oszczędzania paliwa u swoich kierowców. Zdaniem Marko, pozycja Vettela i Webbera była bezpośrednio zagrożona przez Lewisa Hamiltona.

Oliwy do ognia dodał tuż po wyścigu sam Mark Webber, który na konferencji prasowej poradził dziennikarzom, aby Ci „poszukali głębiej”, aby dowiedzieć się co naprawdę wydarzyło się na 40 okrążeniu GP Turcji.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

232 KOMENTARZY
avatar
leo_

31.05.2010 00:28

0

Robertunio. tyle tylko, że dla mnie sprawa jest nie do konca jasna. Weber miał jechać trybem oszczędnym, a Vettel nie. To śmierdzi , bo nie wierzę , że rzeczywiście brakowało im paliwa. A najrozsądniejsze było po prostu zachować status quo. Mac-i wcale by nie doszły RBulli.


avatar
Inszy

31.05.2010 00:40

0

Robertunio, jak już chcesz zakładać, że Vettel jednak nie taranuje Marka, tylko jedzie swoim torem, to załóż, że w swoim bolidzie ma coś takiego jak hamulec i wie jak się nim posługiwać. Mniej przyczepna część toru = zaczynasz hamować szybciej / chowasz się za zawodnika jadącego lepszym torem. Jak ktoś robi inaczej, to ma mózg ustawiony na tryb oszczędny. McLareny jakoś potrafiły czysto walczyć i dopiero po kontakcie i uspokojeniu przez box Button odpuścił. Vettel za to zachował się na torze jak rozkapryszony gówniarz, któremu prowadzenie "się należy".


avatar
mariusz-f1

31.05.2010 00:54

0

Na prawdę to już jest wk......ące, jak się to czyta ! Czy tam w F1 powstała jakaś moda na oszczędzanie ?! Silniki trzeba oszczędzać, bo nie starczy ich do końca sezonu, z oponami i paliwem to samo. Jeśli F1 dalej będzie szła w tym kierunku, to za chwilę nie będzie tam żadnego wyprzedzania, chociaż tak jest go z sezonu na sezon mniej. To samo z spojlerami. Miały pomagać kierowcy w walce z innym bolidem, a wielkie g......no z tego wyszło. I efekt tego jest taki, że te bolidy wyglądają tylko, jak kosiarki do trawy, a pożytku z nich nie ma żadnego :-


avatar
Ferrante

31.05.2010 01:26

0

72. Inszy - trafiłeś w dziesiątkę. Webber - Fuel Save Mode Vettel - Brain Save Mode


avatar
Maxy

31.05.2010 01:29

0

heh ciekawie brzmialo o poszukaniu glebiej :) my i tak sie niie dowiemy :)


avatar
robertunio

31.05.2010 01:30

0

@72. Inszy. Vettel jechal po brudnej stronie toru i mimo to zdolal wysunac przod swojego bolidu 2 metry przed przod Marka bolidu. Webber jechal w trybie oszczedzania paliwa wiec wiedzial ze jest wolniejszy nawet jak Sebastian jechal po stronie gdzie ma mniej przyczepnosci. Dla Hornera nie ma znaczenia w jakiej kolejnosci samochody przekrocza linie mety jesli to jest 1-2 dla zespolu. W wywiadzie dla BBC tuz po wyscigu spytany kogo wini za incydent powiedzial ze nie wie kogo ma winic. Kilka godzin pozniej powiedzial ze wini Webbera bo ten nie dal wystarczajacej ilosci miejsca Vettelowi w sytuacji gdy ten byl juz wystarczajaco na tyle z przodu ze powinienbyl Webber odpuscic. Powiedzial tez ze jak kierowcy McLarena sie ze soba scigali to dawali sobie miejsce i taka byla roznica miedzy kierowcami McLarena a kierowcami Red Bulla. Ja w pelni sie zgadzam z Hornerem i wina za incydent obarczam Webbera.


avatar
robertunio

31.05.2010 01:32

0

@74. Dobre :)


avatar
Inszy

31.05.2010 01:58

0

Hornerowi wszystko jedno, kierowcom nie - taka mała różnica. Spójrzmy na te McLareny - Button na chwilę przed tym jak stracił pozycję powinien staranować Hamiltona bo ciągle był pół bolidu z przodu? To że tego nie zrobił świadczy o dojrzałej jeździe czy o głupocie? I Vettel miał miejsce. To była prosta, on był z przodu. To że błysnął głupotą raczej jest słabym wytłumaczeniem wbijania się w bolid partnera.


avatar
devious

31.05.2010 02:04

0

to sobie robertunio obarczaj kogo chcesz, fakt jest faktem, że Webber nie wykonał żadnego ruchu więc to nie jest jego wina - Vettel wcisnął się tam, gdzie nie było za bardzo miejsca - ryzykował i się przejechał... prawdopodobnie dostał informację,że Webber ma go przepuścić no ale Webber o tym nie wiedział albo się nie zastosował... a to, ze Red Bull faworyzuje Vettela i wolałby Sebka na pierwszym miejscu nie jest przecież żadną tajemnicą ;) wystarczy prześledzić wypowiedzi Hornera i Marko po wygranych Vettela i Webbera - widać delikatną różnicę... Vettelem są po prostu zachwyceni a jak wygrywa Webber to cóż - wygląda jakby byli rozczarowani, ze nie wygrał Vettel, ja mam takie odczucie przynajmniej ;) choć oczywiście to są teammates - więc teoretycznie Webber widząc Vettela wciskającego się po wewnętrznej powinien momentalnie odbić - ale wtedy to byłoby równoznaczne z poddaniem się w walce o mistrzostwo - prawda jest taka, że normalnie chłopaki nie powinni się wyprzedzać w takim miejscu - ale obaj są ambitni i chcą wygrać i jak dla mnie super, że się zderzyli - to pokazuje, ze nie wszystko w F1 jest jeszcze takie wyrachowane i jest jeszcze miejsce na zwykłe ściganie się a nie tylko polecenia zespołu i dowożenie miejsc do mety! dla sytuacji w mistrzostwach też dobrze się stało - arcyciekawy jest ten sezon i oby tak dalej :D teraz w Kanadzie znowu Ferrari, Merce i Renault mogą być bliżej RB i Maków więc znowu mogą być ciekawe przetasowania i o to chodzi - póki co w 7 wyścigach mieliśmy 5 różnych zwycięzców z 3 zespołów, a na mistrzostwo nadal ma szanse 8 kierowców, z czego 5 bardzo realne (obu kierowców RB, McL i Alonso, choć ten chyba najmniejsze) ;) PS a co do pojedynków Vettel vs. Webber to nie pierwsze ich starcie przecież: http:// www. youtube. com/watch?v=iiJYXj6AXkM


avatar
szerter

31.05.2010 04:19

0

68. tomek83f - taaa, miał twarde, zmienili jedno koło i nagle miał miękkie. Fajnie! 70. robertunio - jeśli założymy, że SV nie władował się w MW to odjechał na bezpieczną odległość, obrał optymalną mega przyczepną linię i od tej pory robi co mu się podoba. Nawet jakby jakimś cudem SV wpadł w poślizg to MW jest za nim, więc jak miałby na niego wpaść? Nie przesadzaj z tą brudną stroną bo to nie start wyścigu, Niemcowi w przeszłości jakoś parę razy niespecjalnie przeszkadzało jeżdżenie po trawie jedną stroną bolidu. 'Baby-Schumacher'? MSC kiedyś staranował Coultarda w pozornie prostej sytuacji... SV pokazuje, że w pełni zasłużył na ten tytuł. Wtedy MSC też miał ogromne pretensje.


avatar
command_dos

31.05.2010 06:50

0

@robertunio - dokładnie, w 100% się z Tobą zgadzam. Na miejscu Hornera, pojechałbym po premii dla Webber'a. Skubaniec, widząc że jest wolniejszy (nie istotne w jakim trybie jechał) nie zrobił nawet 20cm luzu dla szybszego kolegi (tutaj zastanawiałbym się nad słowem kolega...). Dla team'u lepiej jest, jak szybszy jedzie z przodu, a wolniejszy hamuje stawkę, no nie? Dla mnie to logiczne jak 2+2=4. Webber'owi wali woda sodowa po ostatnich sukcesach - tylko, że nie bierze on pod uwagę tego, że Vettel jest wolniejszy od niego wtedy, gdy ma kłopot z hamulcami, wydechem, czy podwoziem - a i tak przeważnie dotrzymuje cienkiemu bolkowi tempa... Nie chce przyznać, że jest numerem 2 - po części to wina Hornera, bo jasno nie powiedział, kto jest 1, a kto 2. Mam nadzieję, że zrobi to po tym incydencie...


avatar
hotshots

31.05.2010 07:21

0

Srutu-tutu - czyli jak w lusterku Vettel sie pojawia, to wszyscy, łącznie z Webberem mają zapomnieć o ściganiu, tylko przepuszczać młodego bez walki, ot tak zjeżdżać na pobocze, bo młody z 58 okrążeń nagle ma 2-3 o 0.1 szybsze. Może Vettel jest rozwojowy i szybki , ale dzięki Panu (mam nadzieję,że On też kibic) to wszystkie okrążenia wyścigu weryfikują w końcu jego klasę i nie pomogą żadne T.O. w ogniu walki, ani nieprzemyślane ruchy - Amen.


avatar
lechart

31.05.2010 07:42

0

Mark jest dużo lepszy od Vettela. Vettel już nie pierwszy raz pokazał, że nie potrafi dostosować się do sytuacji w czasie wyprzedzeń.......... Potrafi kręcić szybkie okrążenia gdy nikogo nie ma przed sobą i to na tyle ........ Niestety wydaje mu się, że już opanował kunszt jazdy i to go gubi. Szkoda Marka, mógł wygrać....... Ale jest prawdziwym mężczyzną....... , nie marudzi......


avatar
Sister

31.05.2010 08:09

0

Tak czy siak widać wyraźnie, że szefostwo RBR nie zachowuje się obiektywnie. Pan Helmut Marko palnął wczoraj, że Vettel miał wyprzedzić Marka bo Lewis Go ścigał...Czyli przepraszam co ? Marka można wyprzedzić a Vettela nie? Ten tryb "Fuel Save Mode" to zwykłe teams orders i pic na wodę. W normalnych warunkach SV nie doścignąłby MW więc trzeba było delikatnie Marka zwolnić. Szefostwo RBR chce aby WDC w tym roku był Sebastian a nie Mark. Ale Mark jest w zyciowej formie i objeżdża Golden Boy'a jak chce. Szkoda mi Webbera...fajny facet, skromny ...z klasą...


avatar
Gumis_81

31.05.2010 08:51

0

Dla mnie to też ściema z tym trybem oszczędzania paliwa, tym bardziej że RBR ma silnik Reno i maja najoszczędniejszy silnik w stawce. Ja myślę że ta cała akcja wyglądałą tak: 1. Horner postanowił postawić na Vetela więc dał komunikat dla Webera żeby oszczedzał paliwo, ten odebrał i się zastosował myśląc że Vetel dostał ten sam komunikat niestety tak się nie stało i Vetel do doszedł. 2. Jak go Vetel doszedł to Mark nagle zrozumiał bo w końcu ma troche wiosen na karku i zrozumiał że chcą żeby Vetel wygrał, wiec wyczekał Vetela i przebił mu opone myśląc że on na tym nic nie straci niestety tak się nie stało. 3. Jak Hamilton z Buttonem zaczeli się wyprzedzać Button dostał ten sam komunikat żeby nie stało się to samo co miedzy RedBullami. Chciałbym jeszcze dodać że według mnie ten komunikat to Buttona był wcześniej niż my go usłyszeliśmy w TV dlatego Button odpuścił ten pierwszy zakręt. Podsumowując komunikat o oszczędzaniu paliwa brzmi jednoznacznie według mnie: Odpuść walkę, zwolnij żeby kto inny wygrał.


avatar
marcinv105

31.05.2010 08:59

0

Dla mnie jasne juz jest Webberjest faworyzowany przez ekipe RBR ,a Vettel choc lepszy kierowca jest teraz numerem 2


avatar
arthi

31.05.2010 09:01

0

81. command_dos co za brednie, ty chyba ogladales inny wyscig


avatar
arthi

31.05.2010 09:03

0

86. marcinv105 dobrze sie czujesz kolego, nazwiska ci sie pomieszaly, czy teamy


avatar
koal007

31.05.2010 09:08

0

Moim zdaniem nie ma problemu. Jeszcze ze dwa wyścigi i Ham z Batonem będą szybsi od Buli, a przed końcem sezonu pewno Reńki i Merole też i wszystko wróci do normy. Era Neweya się kończy, 10 bolidów w 1sec na Q3 samo mówi za siebie. W Monaco Robert przedzielił Bule, w Stambule Ham. W Kanadzie Kubek może mieć PolP, bo ten tor leży mu najbardziej w całym kalendarzu. Choć Bule mogą jednak jeszcze odjechać przez wprowadzenie kanału nad którym pracują i są po pierwszych testach na torze.


avatar
arthi

31.05.2010 09:08

0

76. robertunio to jetes w mniejszosci, zobaczy replay z wyprzedzania i porownaj pierwszy zakret wyprzedzania buttona przez hamiltona, oni zrobili sovie miejsce, ale w zakrecie, a nie na prostej. Czemu Webber mialby mu robic miejsce, w zakrecie jak najbardziej, ale na prostej nigdy nie mogl sie spodziewac tak bezmyslnego manewru vettela.


avatar
command_dos

31.05.2010 09:19

0

@90. arthi - " Czemu Webber mialby mu robic miejsce..." - temu, że jeżdżą w tym samym teamie. Ja mając team, zwyczajnie bym Webbera spoliczkował i szukał nowego kierowcy na jego miejsce - zobaczymy co zrobi Horner...


avatar
gonzo

31.05.2010 09:21

0

dla mnie sprawa jest prosta, gdyby vetel jechałem bolidem innego teamu to sędziowie by go ukarali za spowodowanie kolizji, ewentualnie byłby to incydent wyścigowy. od kiedy to wyprzedzany ma uważać? jeśli czujesz, że ci bolid "podaje" to wykorzystaj możliwości, ale tak, żeby ani sobie, ani innym szkody nie wyrządzić! oczyszczanie z winy vetela przypomina mi traktowanie go jak fiamiltona! niesmaczne redbule...


avatar
Sister

31.05.2010 09:25

0

91. Człowieku od kiedy oglądasz F1 ? Wczoraj widziałeś pierwszy raz wyścig? Można być fanem danego kierowcy ale trochę rozsądku może?


avatar
jfc

31.05.2010 10:03

0

Cała sytuacja jest bardzo rozdmuchana przez komentarze. Stosunki między Webberem a Vettelem się nie zmienią i skład RB zostanie taki sam na przyszły rok. Obaj po części zawinili, choć IMHO tylko Webber miał łatwą możliwość zapobieżenia temu wypadkowi. Uważam też, patrząc na zachowanie Webbera po wyścigu, że on sam wie że jego wina jest bardziej oczywista. Zachowanie Vettela też o tym świadczy. Webber tak bardzo chciał wygrać 3 GP z rzędu że zawahał się na ułamek sekundy z otwarciem optymalnego toru przejazdu Vettelowi gdy ten był już zdecydowanie przed nim - co było w tym momencie jedyną szansą uniknięcia wyprzedzenia obu przez Hamiltona. Nie sądzę jednak aby można go za to jednoznacznie winić. Ogólnie zgadzam się z Hornerem - największą winę ponosi inżynier wyścigowy Webbera - nie ostrzegł o zbliżaniu się Vettela i Hamiltona. Choć na pewno nie zwalniałbym go za to - to jego pierwszy na tyle poważny błąd i na pewno wiele go to nauczy. Będzie to też nauczką dla zespołu. Uważam że wszystkie zespoły powinny wyciągnąć wnioski z tego jak doszło do tego incydentu. To że RB ma najoszczędniejszy silnik nie wpływa w żaden sposób na konieczność przejścia w tryb oszczędzania - to wpływa tylko na estymację zapotrzebowania na paliwo i zatankowanie przed wyścigiem. Za to bezpośrednio na zużycie paliwa wpływa zero wyjazdów samochodu bezpieczeństwa oraz ciśnięcie na maksa przez całe okrążenie po to aby nie dać się wyprzedzić f-ductom na długiej prostej. Inna sprawa możliwości postawienia na Vettela przez Hornera - to jest możliwe, ale nawet jeśli, to co z tego - miał więcej paliwa, ma kontrakt na przyszły rok, był ostro naciskany przez Hamiltona. Poza tym GP Turcji było zarąbiste! Walka w RB walka w Mcl, Walka w pitstopie Kubica-Rosberg (niestety przegapiona przez realizatorów transmisji), walka Petrov-Alonso, lekki deszczyk. Zabrakło tylko jakiegoś mocnego akcentu na koniec.


avatar
i.zeb

31.05.2010 10:04

0

Vettel to świr ma słabą psychikę i tyle A co było w ubiegłym roku w Australi , jak Kubek Go wyprzedzał ? To samo CZUBEK i tyle Pozdrawiam


avatar
kosanr1

31.05.2010 10:05

0

Szefostwo Red Bulla nie przemyślało chyba do końca swoich wypowiedzi. Po wyścigu mowią że Mark mogłbyć wolniejszy od Sebastiana przez opony, a potem twierdzą że Mark zmienił na fuel-save mode. Czyli w czasie wyścigu wynika że nie wiedzieli oni o tym że Mark to zrobił. ?? Więc sam zmienił (bez niczyich wskazówek) na tryb fuel-save ?? A na konferencji zamiast powiedzieć prosto że był w tym trybie i dlatego mógł być wolniejszy od Vettela mowi ze moze byl jakis powod ale musicie poszukać. ?? To jest chyba jakiś joke


avatar
jfc

31.05.2010 10:07

0

@92 - sędziowie nigdy nie ukaraliby kierowcy który był z przodu i to aż tak wyraźnie. Vettel nie jest idiotą żeby uderzać kogokolwiek tylnym kołem w przednie. To może się zakończyć tylko w jeden sposób...


avatar
kosanr1

31.05.2010 10:12

0

94. jfc gdzie to pisze ze inzynier nie ostrzegl Marka? Ja przeczytalem wypowiedz Helmuta Marko że We informed Mark about the situation and it is for the driver to decide


avatar
Sister

31.05.2010 10:12

0

97. Czy Ty nie widziałeś tego co wszyscy widzieli ???? Vettel odbił w prawo uderzając lekko Marka ! Co z tego że był z przodu ? Spowodował wypadek! Może Mark miał Mu jeszcze czerwony dywan rozwinąć ???


avatar
jfc

31.05.2010 10:15

0

@95 Jest młody - psychika nie jest jego najsilniejszą bronią, ale to nie on zawinił tutaj. Powiedziałbym że tu dostał podobnie tak jak tam walnął w Roberta - w GP Australii 2009 zblokował Roberta tak jak Webber nie odpuścił jemu tutaj. Oczywiście w 2009 przewaga Roberta była dużo bardziej widoczna, a Vettel miał więcej czasu na decyzję - tam był wolny zakręt a tu końcówka szybkiej prostej, ale tu byli to koledzy z jednego zespołu - mógł liczyć na to że Webber go puści. W każdym razie jeśli ktoś mówi że wtedy winny był Vettel i teraz też winny jest Vettel to widać że fakt że wtedy uderzył właśnie w Roberta wpływa na nieobiektywną ocenę poczynań Vettela.


avatar
hotshots

31.05.2010 10:18

0

91. command_dos exit


avatar
jfc

31.05.2010 10:25

0

@99 - od razu po incydencie miałem dokładnie takie samo zdanie jak Wasze. Jednak obejrzałem powtórki (F1talks . pl proponuję) widać jak wolno Vettel odbijał na optymalny tor poza tym robił to na 2 razy - raz lekko i drugi raz też lekko. Webber bez problemu widział co się dzieje i było ZERO reakcji z jego strony. Widać też jak blisko był Hamilton. Obejrzyjcie to proszę.


avatar
kosanr1

31.05.2010 10:37

0

Dokładnie to na oficjalnej stronie F1, Marko mówi że Mark był poinformowany przez swojego inżyniera o sytuacji, a dla RTL powiedział że Webber nie był poinformowany o sytuacji na torze. XD To jak było wkońcu.


avatar
Roll

31.05.2010 10:38

0

Bronią Vettela.


avatar
jfc

31.05.2010 10:52

0

@103. To dlatego że sytuację na torze można różnie interpretować. Inżynier pozostawił decyzję Webberowi, jednak nie docenił szybkości zbliżania się Vettela i Hamiltona. Webber nie powinien oszczędzać paliwa na długiej prostej w tej sytuacji. Proponuję też obejrzeć jak zachowuje się w sytuacji podobnej Hamilton względem Buttona. Kilkukrotnie otwiera mu optymalną drogę gdy jest wolniejszy a mógłby z powodzeniem blokować. Poza tym Button również otwiera optymalny tor Hamiltonowi gdy sam jest wolniejszy. Ich manewry na w ciasnych końcowych zakrętach 48 okrążenia i pierwszym zakręcie okrążenia 49 powinno się pokazywać Webberowi przez najbliższe 2 tygodnie do znudzenia. Tak się walczy z kolegą z zespołu. Zresztą Vettel też powinien to oglądać wiele razy. IMHO Webber miał dużo więcej czasu na decyzję o puszczeniu Vettela niż obaj kierowcy McL. A walczyli również o zwycięstwo w wyścigu.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu