Po wyścigu o GP Turcji w zespole Red Bull z pewnością nie panuje radosna atmosfera, jednak kilka godzin po wyścigu na jaw wychodzą kolejne fakty, które rzucają nowe światło na incydent z 40 okrążenia dzisiejszego wyścigu.
Christian Horner, szef zespołu Red Bull, po wyścigu przyznał, że Mark Webber musiał oszczędzać paliwo i tuż przed feralnym manewrem wyprzedzania przełączył silnik w tryb oszczędzania, co w pewnym stopniu tłumaczy łatwość z jaką został dogoniony i wyprzedzony na prostym odcinku toru przez Sebastiana Vettela.„Znamy teraz wszystkie fakty” mówił Horner. „Mark zmienił ustawienia silnika na tryb oszczędzania paliwa, co kosztowało go nieco osiągów na prostych, co również wyjaśnia dlaczego Sebastian tak łatwo go dogonił.”
Christian Horner przyznał także, że obaj kierowcy rozpoczynali wyścig z taką samą ilością paliwa jednak Niemiec, który w początkowej fazie wyścigu jechał za innymi bolidami był w stanie zaoszczędzić 1 kilogram paliwa, co pozwalało na przejechanie dodatkowego okrążenia z optymalnymi ustawieniami silnika.
Sytuacja ta stwarza jednak podejrzenia czy nie była to swego rodzaju instrukcja team orders, gdyż Sebastian Vettel atakował Webbera z pełną mocą w silniku.
Po wyścigu doradca ekipy Red Bull, były kierowca F1, Helmut Marko, próbował bronić zarówno manewru Vettela, który był z przodu, jak również decyzji zespołu o różnej strategii włączenia trybu oszczędzania paliwa u swoich kierowców. Zdaniem Marko, pozycja Vettela i Webbera była bezpośrednio zagrożona przez Lewisa Hamiltona.
Oliwy do ognia dodał tuż po wyścigu sam Mark Webber, który na konferencji prasowej poradził dziennikarzom, aby Ci „poszukali głębiej”, aby dowiedzieć się co naprawdę wydarzyło się na 40 okrążeniu GP Turcji.
01.06.2010 14:05
0
206. jfc Jak będziesz miał czas to oglądnij jeszcze raz zaistyniały incydent- podaję link http://vimeo.com/12150599
01.06.2010 14:09
0
210. - pewnie anonimowo wypowiedział się dr Helmut Marko, prawa ręka i namiestnik właściciela teamu Dietera Mateschitza. pan Marko juz tyle sprzecznych ze sobą wypowiedzi udzielił, że teraz woli skryć się za anonimowością...
01.06.2010 14:22
0
212. Ferrante Z wypowiedzi Marka wynika ,że do zgody nie doszło a to może doprowadzić do tego o czym pisałeś wcześniej w Twoim wpisie 165.
01.06.2010 14:32
0
jfc - wklejam tu link z wypowiedzią Marka Webbera, ze strony zespołu RBR: http:/ /www.redbullrac ing.com/cs/Satellite/en_INT/Vid eo/Web ber-Looks-Ba ck-On-The-Turkish-Grand-Prix-02124 2855170930?ref mod=Con tentFeed&ref modpos=A1 Cała wypowiedź badzo stonowana, widać, że emocje już opadły. zwróc uwagę na fragment około 30-33 sekundy, kiedy Mark mówi, że pomimo presji jaka wywierał na niego Hamilton w pierwszym stncie, wiedział że jeżeli nie popełni błędu to MacLaren nie ma szans na wyprzedzenie. Niestety nie ma analogicznej wypowiedzi Vettela.. P.S: cholernie dużo spacji muszę robić żeby przeszło...
01.06.2010 14:34
0
213.Zgred Zen - nie chciałem być złym prorokiem, ale tam gdzie ogromna kasa się przewala, na uczciwość czy obiektywizm, rzadko mozna liczyć...
01.06.2010 14:38
0
@211 uwierz mi, oglądałem to wczoraj ze 100 razy na f1talks pl do którego sam podawałem linka. @201. Kierowca F1 musi umieć błyskawicznie ocenić sytuację na torze i dokonywać natychmiastowych decyzji. Musi wiedzieć gdzie są jego przeciwnicy i szczególnie uważać na kolegę z zespołu, bo to zespół daje mu samochód. Team orders słuchać nie muszą bo to zabronione i jeśli team order tu był to jest to co całkowicie usprawiedliwia Webbera w moich oczach i oskarża nie Vettela a zespół RBR. Na miejscu Vettela też byłbym pewien, żę kolega nie tyle otworzy mi optymalny tor co sam zjedzie na SWÓJ optymalny tor i będziemy walczyć kto lepiej wyjdzie z zakrętu. A nie utrzyma lewą stronę toru uniemożliwiając i mi i sobie optymalne wejście w zakręt gdy na plecach siedzi zawodnik innego zespołu.
01.06.2010 14:42
0
Webber spokojnie by wyszedł pierwszy z zakrętu jadąc tak jak jechał. Tam po prostu mógł zablokować cały peleton za nim. Więc powodu do zjeżdżania w prawo nie miał najmniejszego. To Vettel powinien odpuścić i poczekać na lepszą sytuację skoro aż tak strasznie go cisnęło na wygraną.
01.06.2010 14:52
0
@214 - dokładnie jeśli nie "popełni błędu" - brak zejścia na optymalny tor przez Marka musiało by się skończyć błędem - zbyt wolnym pokonaniem zakrętu. Hamilton wyprzedziłby obydwu. Zapomniałeś też że Webber miał wtedy świeżo włączony fuel-save i to że wcześniej bronił się z powodzeniem przed Hamiltonem (w pierwszym stincie nie było już aktualne). Na filmie wyraźnie widać jak działa fuel-save - ogranicza mkasymalne obroty - to dlatego Vettel dogonił tak łatwo Webbera, ale zaczął mieć wyższą prędkość dopiero za zakrętem nr 11 - w momencie kiedy Webberopwi obroty silnika przestały już rosnąć. Nie można się spodziewać żęby Hamilton jechał wtedy wolniej - a był te około 30m za nimi.
01.06.2010 14:53
0
218. jfc - pozwolę sobie na odrobine żartobliwy ton, zaznaczam że to nie jest pod niczyim adresem kierowane. Gdybym scigał się z rodzonym bratem, bliźniakiem nawet, a na mecie na zwycięzcę czekałoby 1 mln $ , na drugiego "czapka gruszek", to nie odpuściłbym ani na moment i nie spodziewałbym sie ulgi ze strony brata. Na szczęście brata nie posiadam, więc w takie konflikty nie popadam. A tak poważnie, mistrzostwo świata F1 skutkuje wielomilionowymi kontraktami w przyszłości. Na torze, w ferworze walki, nie ma przyjaciół, nie ma kolegów z zespołu, jest tylko ten milion do odebrania na mecie... P.S: Nigdy nie startowałem w wyscigach F1, a milion $ tez znam tylko z opowiadań...
01.06.2010 15:00
0
218 - sorry poprzedni był pod adesem @216, teraz co do 218 - myslę że tak doświadczony kierowca, potrafiłby przytrzymać Hamiltona. Pamiętaj że jeżeli nie ma znacznej różnicy w osiągach to nie jest łatwo wyprzedzić. Dlatego w tarapaty popadł Vettel. Pomimo większych obrotów silnika, nie był w stanie wykonać pełnego manewru wyprzedzania. Myślę że Hamilton miałby podobny problem.
01.06.2010 15:20
0
@220 Hamilton wyprzedzałby w zupełnie innych warunkach - na dohamowaniu. Webber nie tylko nie wszedłby szeroko w zakręt ale wchodziłby w niego na nienagumowanej części toru - Vettelem musiałby przestrzelić zakręt. Hamilton nie powinien mieć żadnych problemów z wyprzedzeniem Vettela, Webber mógłby się teoretycznie wybronić, ale biorąc pod uwagę że Vettel był przed nim musiałby przyhamować aby "dać wylecieć" Vettelowi z toru, a wtedy Hamilton śmignąłby go bez problemu. Kierowcy wyścigowi mają tego typu przemyślenia zaprogramowane do wręcz automatyzmu. Webber jeśli widział Hama musiał zejść do prawej żeby się wybronić przed nim. Błędem Vettela było za szybkie zejście do prawej, błędem Webbera nie zejście na SWÓJ optymalny tor. Nie można ocenić błąd którego z nich był większy - oba były w pewnym sensie uzasadnione i nie można za nie winić kierowców (zejdę trochę z oskarżycielskiego tonu wobec Webbera). Powtórzę - winny jest team że do tego doprowadził. Vettel dla mnie jest w pełni usprawiedliwiony, co do Webbera mam pewne wątpliwości, co do jego zamiarów bo uważam że mógł zejść na optymalny tor, ale jestem skłonny nie obarczać go większą winą niż Vettela. Podobnie w sytuacji Hamilton-Button - winny team i fuel-save.
01.06.2010 15:30
0
203.dia8el- Piszesz że Webber ze względów ambicjonalnych naraził swój zespół na straty cennych pkt. A co zrobił Vettel ?! Przecież, też mógł odpuścić, wiedząc że ich team jest na pozycji 1- 2 i są w super położeniu ! A i sam Seba zachował się jak prostak, atakując Webbera właśnie wtedy, jak Mark jechał na oszczędnym trybie spalania paliwa ! Ale widocznie, w Normalnej walce nie mógł mu dać rady, to z pomocą teamu..........
01.06.2010 15:36
0
221. jfc - myślę że za bardzo już popadamy w gdybanie... bo gdyby WEB poczekał aż VET wyleci z toru, to sam miałby opóźnione hamowanie i znalazłby sie po prawej stronie toru, blokując wewnętrzną zakrętu 13 przed Hamiltonem. Takie dywagacje nie doprowadzą nas do żadnej konkluzji, za dużo zmiennych (niewiadomych), pozostaje tylko ocena tego co realnie się wydarzyło, a ta choć nie jednoznacznie, raczej przerzuca odpowiedzialność na Vettela.
01.06.2010 16:53
0
195. bald - Nie rozumiesz po prostu o co mi chodzi... Ktoś wcześniej napisał : "Mark Webber jest w życiowej formie i biorąc pod uwagę Jego wiek więcej możliwości do bycia WDC może już nie mieć." - więc do tego się odniosłam. Nie ma znaczenia w jakim on jest wieku i w jakiej formie. Oboje mają dokładnie takie samo prawo walczyć o tytuł. To że Vettel jest młodszy i aktualnie może w nieco gorszej dyspozycji nie znaczy że ma mu wiecznie ustępować- (w sensie cały czas jechać grzecznie za nim bez próby jakiegokolwiek ataku) On już zresztą tak robił w Monako, ale tam była zupełnie inna sytuacja. Tutaj widział swoją szanse na wyprzedzenie, więc dlaczego miał nie skorzystać z okazji? Wolno mu było i za to akurat winić go nie można że postanowił zaryzykować... Dopiero to co zrobił później było błędem, ale jednocześnie konsekwencją braku reakcji ze strony Marka. Pisząc o tym że Webber powinien był odpuścić mam na myśli TYLKO i wyłącznie tą konkretną sytuację z wyścigu w Turcji, TYLKO to minimalne przesunięcie się w bok w celu nie doprowadzenia właśnie do takiej właśnie kolizji ...to był moment w którym było już za późno na szukanie innego rozwiązania, chwila zawahania i takie są właśnie tego skutki.... Webber -doświadczony i (z racji wieku )mądrzejszy kierowco! -trzeba było to wziąć na logikę i wywnioskować że dzieciak się przestraszy zakrętu i odbije w prawo a przy okazji rąbnie ci w bolid ! :-) To było do przewidzenia... a Ty o tym nie pomyślałeś...:-)
01.06.2010 16:53
0
203. dia8el Tak jak przypuszczałem i pisałem Mark nie wiedział,że jest "team order"/oni unikają słowa team order/ ,a całą winę zwalili teraz na inżyniera tech.Webbera Pibeama za nie poinformowanie Marka,ze jest"wolny".Nawet twoja znajomość komputerowa toru nie podważy oczywistego faktu,ze jest to wyłączna wina Vetela i zespołu.Vettela bo skręcił nagle/widać to szczególnie w ujęciu z przodu przez kamerę/bo był pewny,ze Mark odpuści bo to jest już ustalone,więc zrobił manewr taki jaki zrobił.Jednak nie usprawiedliwia go ten fakt bo przy wyprzedzaniu kierowca musi mieć oczy dookoła głowy.Podsumowując te nasze wywody to w większości warte są funta kłaków i szukanie winnego sprowadza się do Twojego ostatniego zdania w jednym z Twoich wpisów."porazka i kolejny raz obnazone szulerstwo i ustawianie wynikow.."Pozdro.
01.06.2010 17:11
0
224. fankaVettela To Ty dalej nie rozumiesz o co chodzi-.przeczytaj sobie na tym portalu kolejny artykuł o incydencie" Red Bull -nie było team order' to może wreszcie zrozumiesz o co tak naprawdę tu biega.
01.06.2010 17:48
0
186. jfc - po pierwsze Vettel nie skończył wyprzedzać MW, po drugie pokaż mi to kopanie ze strony Webbera. 189. jfc - popatrz jeszcze raz jak kamera jest z przodu, w momencie jak SV taranuje MW to Australijczyk delikatnie skręca głowę w prawo, żeby zobaczyć właśnie gdzie jest LH.
01.06.2010 19:33
0
224. fankaVettela grunt to umiejętność bronienia własnego zdania :-) brawo. A co do samego incydentu to właśnie tak bym go nazwał a jak było faktycznie i kto jakie miał intencje to my, zwykłe szaraczki i tak się nie dowiemy ale przez to zamieszanie było ciekawie i walka o tytuł nadal jest otwarta. Już dawno nie było tak interesującego sezonu :-)
01.06.2010 20:25
0
226. Zgred Zen przeczytaj wywiad z Hornerem, ja myślę mówi prawdę i zdania raczej nie zmienię. 228. bald jedno można przyznać - Vettel dostarczył emocji w ostatnim wyścigu i nudno na pewno nie było :-) ale jakim kosztem... http:// motorsport.nextgen- auto.com/gallery/ pictures/2010/f1/ gp-malaysia-race/502wri.jpg Chłopaki tak ma być jak wtedy! :-)
01.06.2010 21:31
0
229. fankaVettela A co miał powiedzieć Horner,przyznać się,ze był team order przecież wiesz,ze to karalneA czytałaś już,ze Marko zmienił zdanie co do winy Webbera Po prostu dziewczyno trwa prostowanie swoich błędów,ale im się nie dziwie.Nikogo nie zmuszam do zmiany swoich poglądów,ale patrzenie bezkrytyczne na swoich idoli prowadzi często do rozczarowania.Tak ładnie pisałaś jak to Vettel chciał wykorzystać swoją szansę do wyprzedzenia Marka ,ty'lko problem w tym,ze to nie miało nic z rywalizacją sportową tylko zwykłym ordynarnym team orderem,o którym nawet nie wiedział Webber,bo gdyby wiedział to by mu ustąpił a wszyscy fani jego talentu pialiby z zachwytu nad mistrzowskim kunsztem Vettelka.Nie piszę tego z złóśliwości,ale nie znoszę tak w życiu jak i sporcie oszustwa i krętactwa.A że tak nie jest cacy, jak mówi teraz Hornet ,oto słowa Marka - Webber w rozmowie z "Independentem" domaga się uznania go za równorzędnego partnera Niemca. - Red Bull musi podjąć kroki, by zapewnić, że obecny lider mistrzostw świata może mieć pełne przekonanie, że zespół jednakowo wspiera obu kierowców - powiedział.Telewizja "Sky" z kolei zapytała o ocenę sytuacji Brytrtyjczyka Lewisa Hamltona - kierowca McLarena jechał za Red Bullami i znakomicie widział całe zdarzenie. - A gdzie niby Mark miał zjechać. Zostawił mu dużo miejsca - powiedział uznając winę Niemca. - I jeszcze jedno nie jestem fanem Marka czy wrogiem Seba /natomiast napewno fanem Roberta/ a moje komentarze maiały na celu w miare możliwości pokazać obiektywną prawdę,bo na pewno nie uczyni tego osoba podpisująca się lub uznająca za fana jednego z dwóch tych osób biorących udział w tym nieszczęsnym incydencie.Pozdro.
01.06.2010 22:15
0
Mam wrażenie, że jesteśmy wszyscy w błędnym kole... XD
05.06.2010 12:53
0
jest na to powiedzonko - gdzie nie spojrzysz i tak D... z tyłu.........
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się