WIADOMOŚCI

Schumacher nie wraca
Schumacher nie wraca
Michael Schumacher odwołał swój powrót do wyścigów Grand Prix ze względu na ból karku, którego nabawił się po wypadku na motocyklu wcześniej w tym roku.
baner_rbr_v3.jpg
W obwieszczeniu opublikowanym na swojej oficjalnej stronie internetowej Michael poinformował, że nie jest wystarczająco sprawny, by ponownie ścigać się w Formule 1.

"Wczoraj wieczorem musiałem poinformować prezydenta Ferrari Lucę di Montezemolo i szefa zespołu Stefano Domenicali, że niestety nie będę w stanie zastąpić Felipe."

"Naprawdę próbowałem wszystkiego by zdołać powrócić, jednakże bardzo żałuję, ale to nie wypaliło. Niestety nie byliśmy w stanie pokonać bólu karku, który powrócił po prywatnym teście w F1 w Mugello, nawet gdy medycznie i terapeutycznie próbowaliśmy wszystkiego, co możliwe."

Siedmiokrotny mistrz świata mocno ucierpiał w wypadku w czasie testów w niemieckich Superbike w lutym na hiszpańskim torze Cartagena. Wypadek zmusił go do odpuszczenia sobie startów w wyścigach motocyklowych. Choć wydawało się, że kontuzja karku to już przeszłość, Schumi nie jest w stanie się ścigać.

"W konsekwencji urazów spowodowanych w wypadku motocyklowym w lutym, uszkodzenia w obszarze karku i głowy niestety okazały się być ciągle zbyt mocne."

"To dlatego mój kark nie jest jeszcze w stanie wytrzymać ekstremalnych naprężeń spowodowanych przez Formułę 1. To jasne rezultaty testów z ostatnich dwóch tygodni i ostatecznych testów z wczorajszego popołudnia."

"Jako, że nie było żadnej poprawy po dniu testów w Mugello, zdecydowałem się przejść testy wczorajszego popołudnia. Jestem głęboko rozczarowany."

"Jest mi strasznie przykro ze względu na wszystkich w Ferrari i fanów trzymających za mnie kciuki. Mogę jedynie powtórzyć, że próbowałem wszystkiego co w mojej mocy. Jedyne co mogę teraz zrobić, to trzymać kciuki za zespół w nadchodzących wyścigach."

Schumacher miał zaliczyć dwa dni testowe w Mugello w F2007, jednak w obecnej sytuacji jest to bezzasadne. Nie wiadomo jeszcze kto będzie reprezentował Ferrari w Walencji u boku Kimiego Raikkonena.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

87 KOMENTARZY
avatar
Smola

11.08.2009 12:31

0

No to dupa. A miało być tak pięknie...


avatar
Iwan.

11.08.2009 12:35

0

Szkoda... Teraz będzie fala żalu i reklamacji od kibiców pod adresem Ferrari, za bilety, za gadżety Ferrari itd.


avatar
Dagmara_W

11.08.2009 12:40

0

badoer dostal szanse, ciekawe jak ja wykorzysta.. szkoda ze nie pojedzie ale strasznie sie dlugo zbierali do tego wszystkiego.. jeszcze tylko dwa tygodnie, jeszcze jakies roszady??


avatar
schumi1

11.08.2009 12:50

0

Ehh ale jestem zly


avatar
grzes12

11.08.2009 13:21

0

Myślę ze zdrowie przede wszystkim , zwłaszcza ze to nie jest kontuzja złamanej ręki czy naciągniecia mięśni a chodzi tutaj o kręg szyiny , a jakie mogą być następstwa pogłębienia urazu nawet osobom nie zwiazanych z medycyną (jak ja ) nie trzeba tłumaczyć .... Tylko po co bylo tyle tego szumu ? Tak czy inaczej ja z tego powodu ubolewać nie będę ... . A FIA nie ma innego wyjścia jak dopuścić Renault do GP Walencji ...


avatar
Puzio

11.08.2009 13:34

0

DZIADKI NA EMERYTURE !


avatar
fan massy

11.08.2009 13:39

0

A jednak


avatar
Konik_mekr

11.08.2009 13:44

0

Ale skoro Domenicari (czy ktoś) powiedział, że chciał i tak Schumiego w jednym z bolidów, być może za jakiś czas jednak go zobaczymy;).


avatar
jar188

11.08.2009 13:57

0

Faktycznie może być tak, że do następnego wyścigu Schumi zdąży się przygotować, to by tłumaczyło dlaczego kierowca bez przeszłości i przyszłości dostaje szansę.


avatar
Bartec

11.08.2009 15:26

0

Konik_mekr - jeżeli już to Domenicali, a tak poza tym nie sądzę żeby Shumi wrócił, mówi się, że uraz to pęknięcie kręgu szyjnego które mogło nie zostać zdiagnozowane po wypadku na motocyklu. To jest na tyle poważny uraz, że jego powrót to gra nie warta świeczki.


avatar
go!!!

11.08.2009 15:35

0

I kto powiedział że na GP Walencji bez Renault i Fernando nie da się sprzedać kompletu biletów? ;)


avatar
szykana

11.08.2009 15:38

0

I wcale mnie to nie dziwi. Od samego początku zastanawiałem się tylko, na którego z testowych ostatecznie postawią


avatar
walerus

11.08.2009 16:26

0

shade blade...


avatar
hubert78

11.08.2009 17:37

0

JAK TO NIE POJEDZIE ????? A ja cholera zrobilem sobie tatuaż okolicznościowy z tytułu powrotu schumiego. I co ja teraz dzieciom powiem ???


avatar
dyzio1313

11.08.2009 17:46

0

I piardła pszczółka na jabłoni hi hi hi hi


avatar
dracool

11.08.2009 17:52

0

już testował bolid z 2007, na ten tydzień miał zaplanowane kolejne testy i nagle wyskoczyła informacja o bólu karku? A czy ściganie na motocyklu jest mniej dokuczliwe niż w jazda w bolidzie? W końcu z powodu GP Walencji Schumi odwołał swój udział w wyścigu w Holandii. Jestem pewien że wystąpił jakiś konflikt interesów i jest to tylko pewien rodzaj wyjścia awaryjnego. To co się podaje do ogólnej wiadomości to jest tylko mydlenie oczu, w tle rozgrywa się gra o wielkie pieniądze.


avatar
izapach92

11.08.2009 18:09

0

Michael napewno chcial wystartowac szkoda ze nie pojedzie


avatar
baworak

11.08.2009 18:13

0

No i ch....bombki strzelił,Wigilii nie będzie!A tak serio to szkoda ze MSC nie wróci za kolko,ciekawe co zrobią Ci którzy MASowo kupowali bilety na GP Belgii,podobno 1wejsciowka na minute.Reklama jak się patrzy dla całej F1 i Ferrari.


avatar
Marti

11.08.2009 18:32

0

Tyyyyle nadziei i radości z powodu jego powrotu i nic z tego! ;/ Jestem zawiedziona, ponieważ mimo nieoptymistycznych wypowiedzi osobistego lekarza Schumachera, liczyłam na jego comeback. Szokuje mnie jednak fakt zatajenia przed nami prawdziwych skutków lutowego wypadku na motorze. Od samego początku nie pochwalałam tych jego "motorowych przygód". Nie powinien już więcej ryzykować. Mam nadzieję, że wie co robi. Notabene kibic sportowy nie ma lekko. Najpierw musi pożegnać swojego idola i zaakceptować koniec jego kariery. Potem stwierdza, że mu go brakuje, następnie zrobią mu nadzieję na powrót tegoż idola, a krótko potem ją pogrzebią ;-) Szkoda ludzi, którzy z powodu Schumachera zakupili bilety na F1. A tu się jednak okazuje, że kucharza nie będzie i zupa dalej nie będzie doprawiona ;-) Łączę się w bólu z wszystkimi fanami Schumiego oraz z wszystkimi pozostałymi, którzy cieszyli się na jego come back. Przynajmniej nie trzeba będzie po raz drugi żegnać i opłakiwać wielkiego mistrza. To jedyny + w tej całej sytuacji ;-)


avatar
leo_

11.08.2009 19:50

0

Amen


avatar
pjc

11.08.2009 20:37

0

Za to nareszcie zobaczymy co Badoer pokaże w dobrym bolidzie.


avatar
Gosu

11.08.2009 21:11

0

Prorokowałem tą wiadomość z tydzień temu :)


avatar
elin

11.08.2009 21:35

0

56. pjc - racja, lepiej w każdej sytuacji znaleźć coś pozytywnego. Oczywiście szkoda, że Schumacher nie pojedzie. Przez cały ten szum jaki rozpętały media w związku z jego powrotem, teraz jest jednak spore rozczarowanie ... Ale, przynajmniej Badoer dzięki temu dostał szansę, aby wreszcie spróbować zmienić, to niezbyt chlube określenie - " kierowcy z największą liczbą startów w GP bez zdobytego punktu "... Chociaż z tym dobrym bolidem, to chyba jeszcze nie to, do czego w poprzednich sezonach Ferrari nas przyzwyczaiło ...


avatar
kuczek

11.08.2009 22:04

0

szumi co za złamas miał wystrtować a nei robił szum i co i dupa


avatar
walerus

11.08.2009 22:51

0

Marti - dobrze że masz chociaż te fotki z Schumim...;-)


avatar
pjc

12.08.2009 10:22

0

Fakt kierowca Ferrari nie wygrał jeszcze w tym roku ale dopóki trwa sezon wszystko jest możliwe. Nie twierdzę, że Luca tego dokona ale druga taka szansa na punkty w jego przypadku może się już nie pojawić. Zobaczymy jak będzie.


avatar
sivshy

12.08.2009 10:44

0

No to koniec boomu na bilety... Rzadko sprawdzają się moje spekulacje, ale widać tym razem miałem rację. Choć nie jest mi z tego powodu jakoś specjalnie wesoło...


avatar
pz0

12.08.2009 12:44

0

Schumacher postąpił słusznie. Sądzę jednak że ta kontuzja to tylko wymówka. Na tym powrocie już nic nie mógł zyskać. Ewentualna jakaś pojedyncza wygrana (mało prawdopodobna) niewiele zmieniała. Nie miał po co się pchać, nie musiał nic nikomu udowadniać. Takie kończenie kariery i wznawianie to działanie nieco jak rozkapryszona panienka, a on taki raczej nie jest.


avatar
zawist

12.08.2009 13:28

0

a ja uwazam ze to bardzo inteligentna i dyplomatyczna zagrywka schumiego Ciazyla na nim za wielka presja Na poczatku trudno bylo mu odmowic dlatego rozegral to w ten sposob Tak mi sie wydaje tym barzdiej ze ostatnio juz wrzalo ze wraca reklamy itd itd Malo tego spekulacje ze wygra itd Pieknie to rozegral i wyszedl z twarzą i nie znaczy to wcale ze faktycznie ten kark go nie pobolewa Owszem moze i tak ale to nie to zawazylo nad jego decyzją Pozdrawiam wszystkich fanow F1 i M S !!!


avatar
zawist

12.08.2009 13:30

0

zgadzam sie z Tobą pz0 Pozdro!!!!


avatar
masmisbl

12.08.2009 18:34

0

no i koniec newsów o shumim :)


avatar
dziarmol@biss

12.08.2009 23:58

0

@grzes12- Jestem zawiedziony, mimo braku sympatii do niego (Schumiego) to jednak chciałem zobaczyć Go na torze , no cóż.. pozd.


avatar
grzes12

13.08.2009 07:41

0

dziarmol@biss Ale twoje prośby o zdjęcie Schumachera na stroni głównej zostały wysłuchane .... i nie musisz się juz głodzić .... pozdro


avatar
Gosu

13.08.2009 09:01

0

Baoder sobie może nie poradzić, więc szefostwo SF wystosuje prośbę do Laudy lub Prosta o zastąpienie Felipe :)


avatar
lukasz1

13.08.2009 15:39

0

Puzio Schumacher ma chyba 33 lata, a wycofał sie w wieku 30 niepowiedział bym że to dziadek, to w takim razie w f1 jeżdżą pradziadki, dziadki i 20 latki


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu