WIADOMOŚCI

Kovalainen szczęśliwie wygrywa pod Budapesztem
Kovalainen szczęśliwie wygrywa pod Budapesztem
Dzisiejsze popołudnie na węgierskim Hungaroringu okazało się wyjątkowo szczęśliwe dla Heikki Kovalainena, który pod Budapesztem wygrał pierwszy w karierze wyścig Formuły 1. Drugi linię mety GP Węgier przekroczył, wyjątkowo dobrze spisujący się przez cały weekend Timo Glock z Toyoty, a na trzecim miejscu znalazł się drugi Fin- Kimi Raikkonen.
baner_rbr_v3.jpg
Po wczorajszych kwalifikacjach, przed startem 23. Grand Prix Węgier murowanym kandydatem do zwycięstwa na krętym i wąskim torze, uniemożliwiającym praktycznie wyprzedzenie był zdobywca pole position- Lewis Hamilton, obok którego w pierwszym rzędzie stanął drugi kierowca stajni McLaren- Heikki Kovalainen.

Gdy zgasło pięć czerwonych świateł dających sygnał do startu wyścigu już po pierwszym zakręcie na prowadzeniu znalazł się startujący z drugiej linii Felipe Massa. Brazylijczyk wykorzystał czystą część toru, aby najpierw wyprzedzić Heikki Kovalainena, a następnie utrzymać się za Hamiltonem i na pierwszym wirażu po zewnętrznej stronie toru, po brawurowym manewrze wyprzedzania znaleźć się na prowadzeniu, stopniowo zwiększając przewagę.

Robert Kubica startujący z czwartego pola zaangażowany w obronę pozycji przed Kimim Raikkonenem i Fernando Alonso, został wyprzedzony przez wyśmienicie dysponowanego na Węgrzech Timo Glocka. Po pierwszym kółku sytuacja wyglądała następująco: Massa, Hamilton, Kovalainen, Glock, Kubica, Alonso, Raikkonen i Piquet. Drugi z kierowców BMW Sauber, po starcie z 15 miejsca awansował na 12 pozycję.

Z uwagi na charakterystykę toru Hungaroring, która nie sprzyja wyprzedzaniu wyścig o GP Węgier przybrał charakter procesji. Jednak Formuła 1 nie byłaby sobą gdyby coś się nie wydarzyło…

Pierwszym kierowcą z czołówki, który zjechał na swój pierwszy planowany postój był Felipe Massa. Ferrari rozpoczęło pierwszą turę pit stopów na 18 okrążeniu. Na tym samym kółku zjechał Robert Kubica, którego postój trwał aż 9,5 sekundy i w którego bolidzie z bliżej nie wyjaśnionych przyczyn nie zmieniono opon, które w gorącym klimacie szybko się zużywają.

Okrążenie po liderze swoich mechaników odwiedził Lewis Hamilton, który na tor wyjechał za Kimim Raikkonenem. Na 20 kółku boksy odwiedził Timo Glock, a mechanicy Raikkonena i Alonso zmierzyli się na 22 okrążeniu.

Robert Kubica po wyjeździe z pit stopu na używanych oponach stracił dobre tempo i uzyskiwał czasy na poziomie 1 minuty i 24 sekund, podczas gdy liderzy jechali o 2 sekundy szybciej. W ten sposób Polak po pierwszej turze pit stopów spadł na 9 miejsce.

Podczas operacji tankowania bolidów na pit lane dość często dochodziło do groźnie wyglądających incydentów, w których użyte musiały zostać gaśnice. Problemy z tankowaniem miały między innymi zespoły Toro Rosso oraz Honda.

Gdy wydawało się, że Felipe Massa pewnie wygra wyścig, Lewis Hamilton i Heikki Kovalainen mieli dopełnić podium GP Węgier. Tak się jednak nie stało. Na 40 okrążeniu lewa przednia opona w bolidzie Hamiltona nie wytrzymała trudów wyścigu i Brytyjczyk spadł na 10 miejsce. Na 44 kółku do boksów zjechał lider wyścigu, który po drugiej turze pit stopów pewnie prowadził przed Heikki Kovalainenem i Timo Glockiem.

Na ostatnich okrążeniach GP Węgier sytuacja w walce o podium zaostrzyła się. Kimi Raikkonen jadąc na miękkich oponach zaczął wykręcać bardzo dobre czasy, ustanawiając rekord okrążenia i niebezpiecznie doganiając Timo Glocka, który za wszelką cenę chciał obronić swoją pozycję. W tym samym czasie w jadącym na prowadzeniu drugim bolidzie Ferrari rozegrał się dramat. Na trzy okrążenia przed końcem wyścigu Felipe Massa musiał wycofać się po tym jak w jego F2008 awarii najprawdopodobniej uległą jednostka napędowa. Po tym zdarzeniu zespół Ferrari nie chcąc ryzykować najprawdopodobniej poinformował Raikkonena, żeby zwolnił tempo i dowiózł pewne 6 punktów do mety.

W ten o to sposób swoje pierwsze zwycięstwo w F1 zdobył Heikki Kovalainen, a na swoim pierwszym podium w karierze F1 stanął Timo Glock. Kimi Raikkonen przekroczył linię mety na trzeciej pozycji. Również Robert Kubica skorzystał na awarii bolidu Massy, w ostatniej chwili awansując na 8 miejsce i zgarniając jeden punkt.

Tradycyjnie po GP Węgier w F1 następuje trzytygodniowa przerwa wakacyjna. Następny wyścig odbędzie się na nowym torze ulicznym w Walencji, gdzie 24 sierpnia rozegrane zostanie GP Europy.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 fi Heikki Kovalainen McLaren 1:37:27.067 10
2 de Timo Glock Toyota + 11.061 8
3 fi Kimi Raikkonen Ferrari + 16.856 6
4 es Fernando Alonso Renault + 21.614 5
5 gb Lewis Hamilton McLaren + 23.048 4
6 br Nelson Piquet Jr Renault + 32.298 3
7 it Jarno Trulli Toyota + 36.449 2
8 pl Robert Kubica BMW Sauber + 48.321 1
9 au Mark Webber Red Bull + 58.834
10 de Nick Heidfeld BMW Sauber + 1:07.709
11 gb David Coulthard Red Bull + 1:10.407
12 gb Jenson Button Honda + 1 okr.
13 jp Kazuki Nakajima Williams + 1 okr.
14 de Nico Rosberg Williams + 1 okr.
15 it Giancarlo Fisichella Force India + 1 okr.
16 br Rubens Barrichello Honda + 2 okr.
17 fr Sebastien Bourdais + 3 okr.
18 br Felipe Massa Ferrari + 3 okr.
19 de Adrian Sutil Force India + 8 okr.
20 de Sebastian Vettel + 48 okr.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

270 KOMENTARZY
avatar
Dagmara_W

03.08.2008 16:25

0

Robertowi auto nie przyniosło szczęscia, brawo dla glocka i kovalainena, szkoda massy, Hamilton był trochu za pewny siebie.. no cóz za 3 tyg , wyścig na ktory chyba wszyscy czekaja bo jakby Tissen wzial sobie do serca ten wyścig to Kubica szybko sobie przyswaja nowe tory, a jakby mu bolid dobrze chodził:). no cóż zobaczymy.. Pozdrawiam wszystkich kibiców


avatar
Supek

03.08.2008 16:26

0

No też słyszałem, że na Monze ma być nowy pakiet aero...tylko nowy czy odświeżony z 2007 roku bo tam też mieli niby specjalny...z drugiej strony dobrze, że na Monze a nie na GP Brazylii...:P


avatar
nela

03.08.2008 16:29

0

BMW od początku sezonu było do dupy, a mają tyle punktów tylko dzięki temu, że inni popełniałi błędy a Kubica to wykorzystał... myśle, że na koniec będzie BMW bedzie piąte a Kubica wolę nie myśleć:/


avatar
rreeddss

03.08.2008 16:29

0

Wydaję mi się, że decyzję o nie zmienianiu opon u Roberta podjął on sam. Pewnie zasypiecie zaraz mnie opiniami, że sie gów... znam ale takie decyzje w 80 % podejmuje sam kierowca. Zła decyzja Roberta i słabsza forma całego BMW wpłynęła na taką pozycję. Miejmy nadzieję, że to co się stało wpłynie mobilizująca na team BMW. Rewelacyjny wyścig Glocka i Massy. Będzie dobrze w następnych wyścigach. Pozdrawiam


avatar
spidaman

03.08.2008 16:30

0

ja się dziwie szefom mclarena, ze pozwolili wyprzedzić kovalainenowi hamiltona, gdy zlapal gume.


avatar
kumahara

03.08.2008 16:30

0

Nowe pakiety co dobitnie było widać mają też Toyota, Renault...


avatar
kacperboss

03.08.2008 16:31

0

Szkoda Massy, fantastyczny start i piekna jazda. Heikki mial duzo szczescia. Co do BMW to szkoda gadac, ewidentnie olewaja ten sezon... dlaczego Robertowi nie zmieniono kol? Jesli rzeczywiscie koncentruja sie na przyszlym sezonie to mam nadzieje ze postep bedzie zauwazalny i beda walczyc o mistrzostwo z Robertem na czele.


avatar
jar188

03.08.2008 16:33

0

BMW już wcześniej jechało żałośnie tylko fuksa mieli. Teorie o faworyzowaniu Heidfelda chyba już padły bo obydwaj kierowcy jeżdżą tak jak bloid pozwala + moim zdaniem lekka obniżka formy Roberta, normalna rzecz. Robert jechał strasznie nierówno jak popatrzeć się na czasy poszczególnych kółek, tylko teraz czy to wina opon czy Roberta, pewnie potrochu wszystkiego ,chociaż Nick jechał też wolno. No i w końcu pech opuścił Kovala, dobrze, trochę szcześcia każdemu się należy. I na koniec, nowy pakiet na jeden wyścig niczego nie zmieni!!!, BMW przysiadło, chociaż na szybszych torach może nie będzie aż takiej katastrofy.


avatar
darecky3

03.08.2008 16:33

0

kumahara wlasnie wcisnelas mi swoje slowa i zarzycasz ze to ja sciemniam, gdzie tak napisalem? Zastosuj wklej -kopiuj to sie ustosunkuje, na teraz to ci powiem ze Alonso i piquet tak latwo by nie wskoczyli, tym bardziej trulli przed heidfelda. A robert nie zapomnial jazdy od wczoraj? pewnie samochod sie sam poprzestawial i teraz bylo mu zle? Dupa. Nerwowka go zjadla. Dupa na starcie juz zrobila swoje. drugie to strategia nie byla najlepsza, trzecie to przeciazenia robia swoje i kondycyjka siadla. To realia a od siebie dodam, ze BMW zrobilo nie krok lecz dwa do tylu. Numer z oparami chyba jednak byl w kwali ale mniejsza z tym. Bylo zatankowac drugi raz po czubek a Kubica moze tego wymagac wiedzac jak zachowuje sie samochod i 3 pit tylko pogorszy wszystko. Kierowca tez ma swoj udzial w porazce, nie wmawiajcie mi na sile bajeczek patriotycznych


avatar
mimolek

03.08.2008 16:33

0

Sutil nie został sklacyfikowany!


avatar
krolsedesow

03.08.2008 16:34

0

Hej !!! No co jest z wami !!! Przecież Massa to dziad nad dziady i trzeba go jak najszybciej wywalić z Ferrari na zbity łeb! Zapomnieliście już o tym?


avatar
djbzyk

03.08.2008 16:35

0

Jak dla mnie BMW kompletna zenada jesli w 2009 roku tez w polowie sezonu maja zaprzestac rozwijac bolidu a skupic sie na 2010 roku to niech sobie daruja starty z F1 i sie wycofaja bo to sensu nie ma.. maja dziwne podejscie do tego wszystkiego ale coz w koncu to szwaby:D


avatar
WRC_fan

03.08.2008 16:36

0

Szkoda mi polskich kibicow, ktorzy pojechali na Hungaroring. Ja bym sie wkurwil :D


avatar
Supek

03.08.2008 16:36

0

Też sądze, że nie zmienie opon było decyzją Roberta, co nie zmienia faktu, że byl to akt desperacji w stosunku do zachowania się samochodu na swieżym komplecie opon...a to chyba świeże opony powinny dawać przewagę a nie stare...więcd czego oczekiwac po samochodzie który już trzecie GP lata po torze jak szmata na nowych gumach...BMW nie tylko na torze przegrywa...BMW straciło kilku fachowców ze sztabu rozwoju....i tu może być pies pogrzebany...bo trudno szukac ulepszeń jak się nie wie jak i gdzie...mozna iśc na ślepo i to mamy okazję oglądać...sądze, że gdyby inżynierowie nie stawili się na tor wyscig wiele od dzisiejszego dla BMW by sie nie różnił


avatar
kumahara

03.08.2008 16:38

0

Proszę bardzo, - 2008-08-03 16:06:43 darecky3 Robert swietnie, katastrofa na calym froncie, swietnie to na szrocie pojechal heidfeld, zobacz ile oczek do przodu i zobacz ile do tylu Kubica. - zapomniałeś tylko dadać, że jechali do przodu a nie do tyłu, a ci najlepsi są zawsze z przodu!


avatar
Supek

03.08.2008 16:39

0

darecky3 ...nerwówka to Ciebie zjadła...a kogo to Heidfeld takiego wielkiego wyprzedził??? a gdybanie zostaw filozofom, bo ci wyraxnie nie idzie...Nick miał po jechaniu na jeden pit 21s straty do Roberta...gdzie ty tu widzisz to "lepiej"...BMW zostalo wyprzedzone przez tych ktorzy mieli wyraźnie lepsze tempo wyscigowe....wez nerwosol, bo strasznie emocjonalne teksty wyglaszasz..


avatar
darecky3

03.08.2008 16:42

0

supek, jak Kubica wygrywa Heidfeld do dupy, jak Kubica przegrywa Samochod do dupy, to wasze spiewki, to tez wyliczasz na kalkulatorku?


avatar
kumahara

03.08.2008 16:45

0

to wytłumacz mi darecky kiedy i w którym miejscu Nick był lepszy od Roberta, bo na mecie miał stratę do Kubicy 19sek.


avatar
rammzes

03.08.2008 16:45

0

Kurcze ale mi strasznie szkoda Massy, wolalbym zeby Kubica byl na dziewiatym miejscu ( 0 pkt ) ale przynajmniej massa objal by prowadzenie w klasyfikacji mistrzostw swiata ! Ehh fiamilton


avatar
darecky3

03.08.2008 16:47

0

kuhumara gdzie jest ze twierdze ze Heidfeld by wygral!!!!!!!!!!!!!!Do jasnej cholery


avatar
yantar

03.08.2008 16:48

0

djbzyk widac zyjesz tylko obecnym sezonem. Plany BMW obejmowaly kilkuletni rozwoj samochodu w miedzyczasie FIA wprowadza nowe zmiany, ktore tez trzeba uwzglednic. To, ze moglismy Kubice ogladac w tym sezonie wysoko w czolowce to nie znaczylo, ze wszystko rzuca, zrobia z niego mistrza (5-10% szans), a w nastepnym sezonie przywloka sie w ogonie przy takiej ilosci zmian jakie trzeba wprowadzic. Dodatkowo jezdzi 10 zespolow i zaden w miejscu nie stoi. BMW jest obecnie ogolnie rzecz biorac dokladnie w tym miejscu co mialo byc. A slabsze i lepsze momenty sezonu ma kazdy team. Jesli uda sie im wyrwac jeszcze z 2 razy w tym sezonie podium to wszyscy powinni byc w 100% szczesliwi.


avatar
jar188

03.08.2008 16:49

0

darecky3, przesadzasz, ze skrajności w skrajność co innym zarzucasz. U Roberta widać jest jakąs tam obniżkę formy ale bez przesady, popatrz na czasy poszczególnych kólek, różnice niewiadomo skąd. No i to co inni piszą nie porównuj bolidów końca stawki do czołowych bo to jest głupota.


avatar
owadd

03.08.2008 16:54

0

I jeszcze jedno-myślę że Robertowi kondycha nie siadła bo gdyby tak było to wyścig przebiegał by po równi pochyłej a on jednak najgorsze chwile miał w środkowej części wyścigu, w końcówce jechał już jakimś tam tempem, więc to chyba nie kwestia przygotowania fizycznego. Zgadzam się z tymi którzy twierdzą że spaprał start-ewidentnie mu nie wyszedł. Gdyby utrzymał na starcie 4-te miejsce lub nawet wskoczył na 3-cie, to pewnie byłby wstanie jechać na takim miejscu tylko do pierwszego pit stopu. Tylko że spadając z wysoka pewnie również wyżej by się zatrzymał i skończył...


avatar
chmurek77

03.08.2008 16:54

0

No właśnie się okazało, że mu wymienili opony,ale tylnie i że bolid prowadził się strasznie i walczył o utrzymanie na torze. Boje się, że jak dalej zespól będzie olewał wyścigi to zaczną zapominać o Robercie i cell Ferrari może się okazać nierealny, przynajmniej w najbliższym czasie. Szkoda, że ten zespól nie umie wykorzystywać potencjału kierowców i że mieli ogromną szansę na wiceliderostwo świata wśród konstruktorów.


avatar
Supek

03.08.2008 16:57

0

darecky3..Dziś przegralo całe BMW...jakbyś w tej euforii nie zauważył, jesli Kubica był np. drugi a Heidfeld siódmy, lub odwrotnie i nie odbywa się za sprawą SC lub awarii jednego z kierowców, to można mniemać, że potencjal bolidu był bo można nawiazać walkę z najlepszymi...ale Ty odnosisz awans z 15 na 10 za niebywały sukces, wystarczy oglądać wyścigi dlużej niż rok żeby pewne rzeczy zacząć zauważać...porównaj sobie tempo wyścigowe BMW i np Toyoty, zauważysz wtedy, że to nie tylko wina Roberta...i nie trzeba wyliczać nic na kalkulatorku jest live timing...więcej czytaj , pointeresuj się trochę o co w tym sporcie chodzi, bo wyładowywanie własnych frustracjii poprzez niepowodzenia innych jest conajmniej niesmaczne...a wiodącym slowem w Twoich postach jest "dupa" ..no naprawdę pelen sukces


avatar
darecky3

03.08.2008 16:58

0

zeby jalowo nie walkowac, spadek formy jest widoczny, nie pasuje mi to rowniez ale na sile nie mozna tlumaczyc jesli sie tonie to woda za rzadka. F1 to zespol. Samochod i kierowca do niego naleza. Dla was Kubica to kierowca ktory ma zawsze najwyzsza forme i nigdy nie popelnia bledow. jesli takie sie zdaza to juz wymowka jak na patelni. Nie mniej jednak nie zmienia faktu ze jechal dzis jak lamaga. Zle sie buja samochod, to niech go tak buja az zaliczy piasek. Niech wylatuje na optimum, chce to zobaczyc. Dobry kierowca wie kiedy mozna zakurzyc poboczem, ja tego nie widze, dlaczego? Zachowawczy styl jazdy, ile razy trzeba o tym mowic? po co ta gracja. To nie taniec lyzwiarski. Jesli bedziesz wyciskal maksa to zauwazysz jak szarpie samochod i moze dotrze to do jakiejs paly w stajni ze kierowca sie dusi w szrocie i cos trzeba popchnac w tym temacie. Robcie cos z samochodem albo pojezdze spacerkiem, to jest motto ktore ja odczytuje juz kolejny tydzien. Koncze temat


avatar
Slaweczko

03.08.2008 16:59

0

Jak dla mnie to BMW jest na dzien dzisiejsdzy zespołem z bardzo małymi ambicjami. Przypadkowa wygrana w Kanadzie i już koniec na ten sezon. A dr Theisen będzie się cieszył z jednego punktu i nadal będzie zachwycony że w każdym wyścigu zdobywali punkty. Z taka postawą nie wygrywa się sezonu....


avatar
bahar

03.08.2008 17:00

0

chłopcy z BMW zrobili sobie przedwczesny urlop ,mario myślał o hawajach ,a kierowcy o zimnym browarze , a może tata kubicy nie przyniósł mu szczęścia............artur


avatar
$herman

03.08.2008 17:02

0

Kovalainnen tak bardzo się starał żeby nie wygrać a tu benc!. Nawet Hamiltona przepuszczał we wcześniejszych wyścigach. Szkoda że BMW coraz gorzej. Jak było na początku sezonu a jak dziś? Strasznie


avatar
Lizak

03.08.2008 17:02

0

Massa-fantastyczny start pozniej kazde okrazenie bylo najszybszym jechal dobrze ba nawet troche lepiej niz dobrze Hamilton-tak nie wygralby tego wyscigu. On mial pecha i Felipe tylko ze jemu znowu przez dotankowanie wyszedl przez to nie najgorzej Timo-bohater i zarazem mistrz 3-ego sektora super jazda Raikkonen-gdyby Vettel go przepuscil to prawdopodobnie na 1pit-stopie wzialby Alonso a tak kicha. Widac bylo jak mogl jechac Kimi od samego poczatku gdyby nie pierwszy zakret bo przepuscil Kubice i natym stracil pozycje. Ja bym tak latwo w tym pierwszym zakrecie nie odpuscil. Ferrari pokazalo dzisiaj ze sa szybcy ba lepsi niz McLaren Kubica-coz nic dodac nic ujac strategia bolid no i Robert tez nie blyszczal to pododawac wychodzi szczesliwie 8 pozycja Kovalainen-przypadek ale pod koniec ladnie jechal nawet dobrze ze on stanol na najwyzszym bo sytuacja w generalce jest bardziej ciekawa Alonso-jakis w tym sezonie inny dobry w Kwalu a wyscig jest jakis w jego stylu sam nie wiem Cos mi sie zdaje ze w tym sezonie zwyciezca nie bedzie mial ani 100 pkt no ale cos za cos albo widowisko albo nudy przez caly sezon


avatar
TuR1smo

03.08.2008 17:02

0

matwit - To co powiesz, o Heidfeld'zie ? :| On ciągle był w cieniu, i nic ciekawego nie pokazał... Miał takie same problemy, z bolidem jak Kubica !


avatar
romero

03.08.2008 17:03

0

Kubica po kwalifikacjach stwierdził że to najlepszy wynik w sezonie! Miał na myśli formę i zaangażowanie zespołu. Wyścig potwierdził gdzie jest obecnie miejsce zespołu w stawce. Strategia zespołu BMW jest totalną porażką już choćby śmieszne tłumaczenie odnośnie wypuszczania na sam koniec kierowców w kwalifikacjach. Dwa tygodnie temu Robert nie wszedłby do Q2. Jestem pewny że robią wszystko aby Kubica nie był przed Nikiem na koniec sezonu i aby tym samym jego wartość była niska. Taka postawa, tj. maksymalna oszczędność na każdej płaszczyźnie, drogo będzie ich kosztować. Ciężkie chwile ma Robert w tym zespole i to jest fakt. Konkurencja zbliża się do nich bardzo szybko i zdobycie choć jednego pkt stanowi jak widać spory problem. Odnośnie wyścigu żal mi Massy. Ale potrafi się pogodzić z pechem podczas gdy Hami w Kanadzie mało co a pobiłby operatora w boksie. Mam nadzieję że Massa zdobędzie tytuł w tym roku. Za niego trzymam kciuki bo za BMW to raczej nie warto...


avatar
dziarmol@biss

03.08.2008 17:03

0

2008-08-03 16:57:04 Supek- :-))


avatar
Supek

03.08.2008 17:04

0

Nie darecky3...Kubica popelnia błędy tak samo jak inni...może ostatnio rzadziej...ale my w przeciwienstwie do Ciebie potrafimy realnie ocenić sytuację, i nie pisac tylko "Kubica dupa, BMW dupa..." ...na sukces w F1 sklada sie nie tylko połączenie samochód + kierowca...zaplecami ma się jeszcze wielu ludzi którzy maja za zadanie wszystko przygotowac...Twoimi kategoriami to nawet kolarstwa nie można oceniac, choć od roweru dużo mniej zalezy..Dobrzy kierowcy od błyskotliwych rożnią się tym, że zawsze dojeżdzaja do mety...a tych błyskotliwych co jadą tak nerwowo jak ty piszesz..często ogladamy w paddoku ze ściagniętym kaskiem jeszcze podczas trwania wyścigu.


avatar
kris-07

03.08.2008 17:06

0

BRWO MASSA start byl mistrzowski!!!! massa pokazal w tym wyscigu ze nie przez przypadek jast w ferrari jak co niektórzy mówia. bardzo mi go szkoda bo w tamtym roku tez mial duzo pecha . ALE NA STARCIE POPROSTU PIEKNIE UTARŁ NOSA HAMILTONOWI. MAM NADZIEJE ZE TO ON ZOSTANIE MISTRZEM SWIATA BO FIAMILTONA NIE ZNIOSE.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu