WIADOMOŚCI

Kovalainen szczęśliwie wygrywa pod Budapesztem
Kovalainen szczęśliwie wygrywa pod Budapesztem
Dzisiejsze popołudnie na węgierskim Hungaroringu okazało się wyjątkowo szczęśliwe dla Heikki Kovalainena, który pod Budapesztem wygrał pierwszy w karierze wyścig Formuły 1. Drugi linię mety GP Węgier przekroczył, wyjątkowo dobrze spisujący się przez cały weekend Timo Glock z Toyoty, a na trzecim miejscu znalazł się drugi Fin- Kimi Raikkonen.
baner_rbr_v3.jpg
Po wczorajszych kwalifikacjach, przed startem 23. Grand Prix Węgier murowanym kandydatem do zwycięstwa na krętym i wąskim torze, uniemożliwiającym praktycznie wyprzedzenie był zdobywca pole position- Lewis Hamilton, obok którego w pierwszym rzędzie stanął drugi kierowca stajni McLaren- Heikki Kovalainen.

Gdy zgasło pięć czerwonych świateł dających sygnał do startu wyścigu już po pierwszym zakręcie na prowadzeniu znalazł się startujący z drugiej linii Felipe Massa. Brazylijczyk wykorzystał czystą część toru, aby najpierw wyprzedzić Heikki Kovalainena, a następnie utrzymać się za Hamiltonem i na pierwszym wirażu po zewnętrznej stronie toru, po brawurowym manewrze wyprzedzania znaleźć się na prowadzeniu, stopniowo zwiększając przewagę.

Robert Kubica startujący z czwartego pola zaangażowany w obronę pozycji przed Kimim Raikkonenem i Fernando Alonso, został wyprzedzony przez wyśmienicie dysponowanego na Węgrzech Timo Glocka. Po pierwszym kółku sytuacja wyglądała następująco: Massa, Hamilton, Kovalainen, Glock, Kubica, Alonso, Raikkonen i Piquet. Drugi z kierowców BMW Sauber, po starcie z 15 miejsca awansował na 12 pozycję.

Z uwagi na charakterystykę toru Hungaroring, która nie sprzyja wyprzedzaniu wyścig o GP Węgier przybrał charakter procesji. Jednak Formuła 1 nie byłaby sobą gdyby coś się nie wydarzyło…

Pierwszym kierowcą z czołówki, który zjechał na swój pierwszy planowany postój był Felipe Massa. Ferrari rozpoczęło pierwszą turę pit stopów na 18 okrążeniu. Na tym samym kółku zjechał Robert Kubica, którego postój trwał aż 9,5 sekundy i w którego bolidzie z bliżej nie wyjaśnionych przyczyn nie zmieniono opon, które w gorącym klimacie szybko się zużywają.

Okrążenie po liderze swoich mechaników odwiedził Lewis Hamilton, który na tor wyjechał za Kimim Raikkonenem. Na 20 kółku boksy odwiedził Timo Glock, a mechanicy Raikkonena i Alonso zmierzyli się na 22 okrążeniu.

Robert Kubica po wyjeździe z pit stopu na używanych oponach stracił dobre tempo i uzyskiwał czasy na poziomie 1 minuty i 24 sekund, podczas gdy liderzy jechali o 2 sekundy szybciej. W ten sposób Polak po pierwszej turze pit stopów spadł na 9 miejsce.

Podczas operacji tankowania bolidów na pit lane dość często dochodziło do groźnie wyglądających incydentów, w których użyte musiały zostać gaśnice. Problemy z tankowaniem miały między innymi zespoły Toro Rosso oraz Honda.

Gdy wydawało się, że Felipe Massa pewnie wygra wyścig, Lewis Hamilton i Heikki Kovalainen mieli dopełnić podium GP Węgier. Tak się jednak nie stało. Na 40 okrążeniu lewa przednia opona w bolidzie Hamiltona nie wytrzymała trudów wyścigu i Brytyjczyk spadł na 10 miejsce. Na 44 kółku do boksów zjechał lider wyścigu, który po drugiej turze pit stopów pewnie prowadził przed Heikki Kovalainenem i Timo Glockiem.

Na ostatnich okrążeniach GP Węgier sytuacja w walce o podium zaostrzyła się. Kimi Raikkonen jadąc na miękkich oponach zaczął wykręcać bardzo dobre czasy, ustanawiając rekord okrążenia i niebezpiecznie doganiając Timo Glocka, który za wszelką cenę chciał obronić swoją pozycję. W tym samym czasie w jadącym na prowadzeniu drugim bolidzie Ferrari rozegrał się dramat. Na trzy okrążenia przed końcem wyścigu Felipe Massa musiał wycofać się po tym jak w jego F2008 awarii najprawdopodobniej uległą jednostka napędowa. Po tym zdarzeniu zespół Ferrari nie chcąc ryzykować najprawdopodobniej poinformował Raikkonena, żeby zwolnił tempo i dowiózł pewne 6 punktów do mety.

W ten o to sposób swoje pierwsze zwycięstwo w F1 zdobył Heikki Kovalainen, a na swoim pierwszym podium w karierze F1 stanął Timo Glock. Kimi Raikkonen przekroczył linię mety na trzeciej pozycji. Również Robert Kubica skorzystał na awarii bolidu Massy, w ostatniej chwili awansując na 8 miejsce i zgarniając jeden punkt.

Tradycyjnie po GP Węgier w F1 następuje trzytygodniowa przerwa wakacyjna. Następny wyścig odbędzie się na nowym torze ulicznym w Walencji, gdzie 24 sierpnia rozegrane zostanie GP Europy.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 fi Heikki Kovalainen McLaren 1:37:27.067 10
2 de Timo Glock Toyota + 11.061 8
3 fi Kimi Raikkonen Ferrari + 16.856 6
4 es Fernando Alonso Renault + 21.614 5
5 gb Lewis Hamilton McLaren + 23.048 4
6 br Nelson Piquet Jr Renault + 32.298 3
7 it Jarno Trulli Toyota + 36.449 2
8 pl Robert Kubica BMW Sauber + 48.321 1
9 au Mark Webber Red Bull + 58.834
10 de Nick Heidfeld BMW Sauber + 1:07.709
11 gb David Coulthard Red Bull + 1:10.407
12 gb Jenson Button Honda + 1 okr.
13 jp Kazuki Nakajima Williams + 1 okr.
14 de Nico Rosberg Williams + 1 okr.
15 it Giancarlo Fisichella Force India + 1 okr.
16 br Rubens Barrichello Honda + 2 okr.
17 fr Sebastien Bourdais + 3 okr.
18 br Felipe Massa Ferrari + 3 okr.
19 de Adrian Sutil Force India + 8 okr.
20 de Sebastian Vettel + 48 okr.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

270 KOMENTARZY
avatar
adamxhokage

03.08.2008 20:45

0

Nie jego wina że go złapał


avatar
lewusFIA

03.08.2008 20:47

0

a co mają stracone pozycje w wyścigu wywalczone wcześniej w Q3.


avatar
lewusFIA

03.08.2008 20:49

0

Lewis - kapeć, Robert - beznadziejny bolid!


avatar
leo_

03.08.2008 21:16

0

Jaja niesamowite. BMW totalna porażka. Ale ja myślę pozytywnie, w tym sezonie bedzie lepiej. Czołówka z dzisiejszego wyścigu miała płetwę rekina, BMW nie. Przypadek??


avatar
kris-07

03.08.2008 21:19

0

krolsedesow--------------- NIE DOCZYTLEM DO KONCA. MOZE FAKTYCZNIE NIE ZROZUMIALEM . BARDZO PRZEPRASZAM . SZACUNEK DLA CIEBIE. NATEPNYM RAZEM BEDE DOKLADNIEJ CZYTAL. JESZCZE RAZ SORKI. POZDRO


avatar
kris-07

03.08.2008 21:32

0

KROLSEDESOW---------TEZ OD DAWNA MASIE KIBICUJE . MOZE PRZEZ TO TAK ZAREAGOWALEM. JESZCZE RAZ SORKI


avatar
leo_

03.08.2008 21:32

0

darecky i inni krytycy Kubicy - Słabszy start jest wynikiem słabszej przyczepności. Tu leży przyzczyna kiepskiej jazdy. Robert jeździ zachowawczo? Nie ryzykuje, bo ma dojechać choćby z jednym punktem. Prawda jest taka, że gdyby jechał powyżej granicy przyczepności, tzn ryzykowałby, to już pewnie by był poza torem. Moim zdaniem Kubica jeżdzi bez zbędnego ryzyka, na razie nie warto ryzykować, bo ma za słaby bolid. I to jest moim zdaniem inteligencja WYśCIGOWA, WIEDZIEć KIEDY ZARYZykować. Na ostrzejszą jazdę jeszcze przyjdzie czas. Nawiasem , zastanawiam się darecky, czy ty po prostu nie jesteś świadomym prowokatorem. Ale mniejsza z tym. Myślę też, że Kubica powinien jednak zostać z BMW, i skoncentrować się na 2009 roku. Będą walczyć o mistrzostwo. Wierzę, że z Kubicą BMW wiąze nadal nadzieje. Podsumowując , jestem optymistą, tak na przyszły sezon, jak i jeszcze na ten sezon: ostatnie wyścigi powinny trochę zmobilizować jednak zespół , i nie wykluczam walkę o P1 Roberta na którymś z wyścigów (może Walencja, może Singapur).


avatar
Angulo

03.08.2008 21:39

0

A więc 2 moje przypuszczenia się sprawdziły, to, że Massa ma bardzo mało paliwa w baku, i to, że Hamilton na 100% nie pojedzie na trzy pity. No nic znowu nie ma dubletu McLarena, ale z tych kolejnych 14 jestem zadowolony. Często gdybam i gdybym teraz zagdybał to i tak McLaren miałby 14. Miejsca 2 i 3, czy 1 i 5 to już nie ma większego znaczenia. 2 pechowcy=2 najwięksi faworyci wyścigu. Massy mi szkoda, bo mimo, że jestem fanem McL zasłużył na zwycięstwo, a Hamilton, no gdyby nie ta opona byłoby zwycięstwo i dublet McL. Brawa dla Kovalainena, któremu już dawno życzyłem zwycięstwa, i Glocka. Wiecie co ten wyścig przypomina mi ten z 2006r., gdzie też 2 największych faworytów miało pecha. Raikkonen miał problem z oponą i stracił 12s przewagę, a potem uderzył w Liuzziego, a mechanik Renault źle dokręcił oponę Alonso, i też musiał wycofać się. Ach dużo tu mówić. Dalej liczę na dublet McL w tym sezonie.


avatar
Angulo

03.08.2008 21:56

0

Lol jak słyszę tych wszystkich fanów FIArarri, to mi się rzygać chce. McL zawdzięcza swe sukcesy szczęściu? Jakie sukcesy? Jakie szczęście? Przecież nie zdobyli żadnego dubletu, i to jak na razie najbardziej pechowy zespół.


avatar
sivshy

03.08.2008 22:08

0

Mi szkoda Massy, bo dzisiaj jak nikt inny zasłużył sobie na zwycięstwo, chociaż już zwątpiłem że uda mu się nawiązać walkę z Hamiltonem. Ale też muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem jazdy Glocka. Czyżby Niemcy mieli nowego Schumachera, którym wcześniej był Vettel? Co do postawy Roberta, to zgadzam się w pełni z leo. Jest może trochę ostrożny, ale wie kiedy nie warto naciskać. Kiedy jedzie zachowawczo, jest źle, a kiedy wypada z toru też niedobrze. Gdyby samochód prowadził się na tyle stabilnie, że pozwoliłby Robertowi naciskać, zobaczylibyście na co go stać. A ta forma F1.08 to już przegięcie, chyba jednak warto powalczyć choćby z Toyotą, bo jeżeli Trulli pokaże na co go stać, a Glock utrzyma tą formę, to BMW, regularnie dowożąc do mety po 1, 2, może 3 punkty może się pożegnać z 3 miejscem w klasyfikacji konstruktorów. Co do wypowiedzi leo, dotyczącej płetwy rekina u BMW: nie, to nie przypadek, tylko wynik olania tego sezonu, a brak takich komponentów, jak m.in płetwa rekina to jedna z głównych przyczyn słabej formy BMW. Bolidy starzeją się szybko, a kto ich nie rozwija, zostaje w tyle, co dobitnie pokazuje dzisiejszy wyścig. Jeśli kierownictwu BMW chodziło o obniżenie "wartości rynkowej" Roberta, to chyba im się to udaje, bo nawet wśród Polaków(!) coraz więcej osób zaczyna w niego wątpić, choć to co się dzieje to głównie "zasługa" jego teamu. A to niewymienienie opon w bolidzie Roberta to był sabotaż? Bo chyba nie głupota, w końcu czego można było się spodziewać po oponach, używanych na krętym torze, w upał, przez jakieś 50 okrążeń? Jeśli chodzi o inne teamy, to smuci mnie to, że aby Heikki Kovalainen miał szansę na wygraną, to szansę tą musi stracić Lewis Hamilton.


avatar
gigi

03.08.2008 22:12

0

Mało kto o tym wie że Honda jako pierwszy zespół przetestował na torze system KERS co tłumaczy słabe wyniki bo skupili się na sezonie 2009 przez co odpuścili 2008.


avatar
bacardi2

03.08.2008 22:13

0

"a Hamilton, no gdyby nie ta opona byłoby zwycięstwo i dublet McL" taa na pewno. Widziałeś jakim tempem jechał Massa? Widziałeś chociaż wyniki z LT? HAM po zmianie opony miał przeszło minutę straty do lidera,Śmieszne... Mimo to fajnie że KOV wygrał.


avatar
Angulo

03.08.2008 22:25

0

Mówiłem to jakby Massie wybuchł silnik, a Hamiltonowi nie eksplodowała opona. W ogóle Hamilton chyba wyprzedziłby Massę po 2 pit-stopie. Był zatankowany na 5 kółek więcej.


avatar
Angulo

03.08.2008 22:28

0

Może nie koniecznie na 5, ale na pewno na kilka kółek więcej.


avatar
gregor_F1

03.08.2008 22:30

0

Zgadzam się w 100% z leo. LEO - dzięki za kolejne wyliczanki paliwa w Q3. Jak zawsze trafione !!!


avatar
kris-07

03.08.2008 22:36

0

angulo --- czemu McLaren jest najbardziej pechowym zespolem. nie zebym mial cos zlego na mysli ale chyba nie przez to ze Hamilton wjechal w Rikonena przy wyjezdzie z pit line


avatar
Bettina

03.08.2008 22:38

0

Moje uwagi : 1. Toyota i Renault przed BMW 2. BMW się cofa zamiast się rozwijać 3. BMW za dużo myśli i analizuje a za mało robi 4. Nietrafione taktyki BMW 5. Kubica marnuje swój talent i chęci z BMW To jest po prostu szok co robi BMW . Zamiast rozwijać się i próbować takich nowych rozwiązań jak inne zespoły BMW siadło na laurach wybiegając daleko w przyszłość.


avatar
jar188

03.08.2008 22:38

0

sivshy, nie zaczynaj dziwnych teorii. Nie sądze żeby nie wymienili Robertowi opon bez konsultacji z nim, w końcu odczucia kierowcy są bardzo istotne.


avatar
chlebak

03.08.2008 22:58

0

CZemu niektórzy twierdza ze decyzja o nie zmienianiu opon była zła? A co mieli zrobic kiedy nie było przyczepności???? Decyzja była dobra tylko nie udałó sie i tyle. Mnie bardziej zastanawia ze BMW wogóle sie robi bradzo podsterowne . Robert czesto narzeka włąsne na tacechę. Ogólnie tempo ich spadło ale wynika to z tego ze skupili sie juz na F09. Przeciezjasno mówia jakie mają cele. Sądwie drogi do sukcesy ewolucja i rewolucja i BMW wybrało ta drugą a czy trafna to sie dowiemy w 09. Ktoś napisał że HAm nie umie dbać o opony ale przeciez on był jakieś 4-6 kółek wczesniej na pit stopie! wiec miał poprosty pecha . Ogólnie jeden pozytyw to Toyota , ładnie idą do przodu. Zwłaszcza widacbyło jak GLO cięższy od KUB a ładnie mu odjeżdżał aaaa i jeszzce jedno jaka obnizka formy KUB ????? że mu nie idzie to obnizka i u HEi też co za zbiego okoliczności znawcy od siedmiu boleści


avatar
czes

03.08.2008 23:30

0

Mieli zmienic opony na bardziej przyczepne :P


avatar
krolsedesow

03.08.2008 23:54

0

KRIS-07 nie ma sprawy. Miejmy tylko nadzieje, że Filip już wyczerpał limit pecha i teraz będzie tylko lepiej. Szacun i pozdro dla Ciebie.


avatar
Shallan

04.08.2008 00:08

0

chlebak: samochód był mocno NADsterowny. Dlatego zmienili opony tylko z tyłu, żeby jakoś to zniwelować


avatar
chlebak

04.08.2008 07:56

0

Shallan: tak masz oczywiscie racje


avatar
Angulo

04.08.2008 08:18

0

kris-07- nie chodzi mi o Hamiltona, a o Kovalainena. P.S Czemu zostałem wyśmiany przez fanów FIArarri, gdy mówiłem, że Massa ma najmniej paliwa w baku, i Hamilton nie pojedzie na 3 pity?


avatar
4apa

04.08.2008 08:57

0

Jak na Hungaroring bardzo ciekawy wyścig. Z wydarzeń zaistniałych podczas tego GP dostrzegam trzy duże plusy. Pierwszy to wyśmienita jazda Felipe - pokazał że Ferrari jest nadal mocne a nawet posunę się do stwierdzenia, że to był koncertowy pokaz jazdy w jego wykonaniu. Drugi to, że Kovalainen posmakował w końcu zwycięstwa i może przestanie być nadwornym lokajem Hamiltona!!!! Trzeci wielki plus to kubeł zimnej wody dla Dr Mario któremu może się w końcu otworzą gały i zamiast na Monze wcześniej wprowadzą nowy pakiet i części bo jak tak dalej pójdzie................


avatar
jaros69

04.08.2008 10:14

0

Widziałem to dokładnie stałem blisko na zakręcie 12 HAM tak blokował koło, że w końcu pękła mu opona , nie wytrzymywał tego ,że Massa( oklaski ) mu odjeżdża. Wszyscy na trubunach szaleli z radości ( czy ktoś lubi tego kierowcę ? ) Serce bolało jak widziałem jak KUB się męczy w BMW. Toyoty odjeżdżały mu lightowo - koszmar.


avatar
pz0

04.08.2008 10:15

0

darecky3, nie ma co dyskutować. Według większości forumowiczów bolid ustawia nie kierowca tylko zespół! O doborze opon decyduje mechanik, a nie kierowca! Tak się składa że Kubica wyraźnie lepiej jeździł na bardziej miękkiej mieszance, wyglądało więc że bolid był ustawiony pod miękkie gumy, więc dlaczego dwa przejazdy zrobili na twardych? Jeżeli robili 2 przejazdy na twardych to dlaczego bolid ustawili pod miękkie? Doskonale było to widać u Toyoty. Bolidy były ustawione na twarde, zrobili dwa przejazdy na twardych, na koniec miękkie i zaczęli tracić. Co do jazdy Kubicy to mógł zaryzykować i jechać nie tak zachowawczo. W tym wyścigu miał doskonałą okazję potrenować agresywną jazdę. Gdyby wyleciał to niewiele tracił. Co do kondycji to darecky3 może mieć znowu rację. Przecież Kubica zbił parę kilogramów i to powinno się odbić na kondycji właśnie. Na początku sezonu było jeszcze ok, naładowane akumulatory, teraz przyszła zadyszka. Znowu pewnie wszystkich zadziwię, lecz mnie bardzo cieszą ostatnie wyniki BMW, nie raczą nawet założyć rekina na bolid. Oznacza to jedno - 100% pary puścili w projekt 2009 i myślę że będzie prawdziwie zawalczyć z czołówką, a nie przez przypadek jak w tym roku. Czy wy wszyscy macie ekipę BMW za półgłówków, jakąś zbieraninę niedorozwojów? Założę się że że każdy z tych geniuszy z cudownymi radami dla kierownictwa BMW wyleciałby z firmy na zbity pysk najwyżej po miesiącu pracy (ja również). Jeszcze coś mi się przypomniało, po kwalifikacjach byłem pewien, że Kubica będzie kiepski. W q3 w ostatnim przejeździe zawalił 1 sektor, a później udało mu się bardzo dużo odrobić. Oznaczało to że ma bardzo lekki bolid, i zjazd na tankowanie jako pierwszy, co na tym torze dobrze nie wróży. Okazało się że do szybkiego pierwszego zjazdu doszło jeszcze cieniutkie tempo, zachowawcza jazda no i od paru miesięcy nie rozwijany bolid i efekty mamy. Podsumowując w BMW zawalili wszyscy (łącznie z Kubicą i Nickiem). Przypuszczam że do końca sezonu już wiele lepiej nie będzie.


avatar
4apa

04.08.2008 10:31

0

Po pierwsze formę bolidu widać po Q2 a nie po Q3 ale też nie do końca gdyż tępo wyścigowe to całkiem co innego niż dwa szybkie przejazdy w Q. Po drugie pz0 dlaczego po zmianie kół u RK na miękkie tępo wcale nie było lepsze i Toyota odpływała jak chciała a twierdzisz, że bolid był ustawiony pod miękką mieszankę???


avatar
4apa

04.08.2008 10:53

0

I co to znowu za brednie o zachowawczej jeździe RK? Ciekawe jak ma jechać kierowca gdy przed dohamowaniem do zakrętu bolid ślizga się jak po lodzie czyli jest nadsterowny a przy wyjściu z zakrętu musi opóźniać pedał gazu i natychmiast korygować tor jazdy bo bolid jest podsterowny i do tego problem z tylną osią? Według ciebie jest to zachowawcza jazda czy walka z utrzymaniem się na torze przez 70 okrążeń?Dobry kierowca jest w stanie jechać z jednym z tych problemów nawet dobrym tempem po kilku okrążeniach po zapoznaniu się z zachowaniem bolidu ale trzymać równe tępo z tak masakrycznie prowadzącym się bolidem to dopiero wymaga koncentracji, sprawności fizycznej i przede wszystkim umiejętności. To było 70 okrążeń tortur...pozdrawiam


avatar
pz0

04.08.2008 11:22

0

4apa - no genialne. dowiedziałem się właśnie że bolid może być jednocześnie nad- i podsterowny. Co do tempa po zmianie kół na miękkie to jednak było lepsze. Zresztą najlepsze okrążenie zrobił na miększych. Dobry kierowca to przede wszystkim potrafi sobie ustawić bolid. Od tego trzeba zacząć, by myśleć o jakichkolwiek wynikach.


avatar
4apa

04.08.2008 11:51

0

Już ci wyjaśniam pz0: jeżeli masz problem z przyczepnością tylnej osi to gdy używasz hamulca lub przyspieszasz(dohamowujesz przed zakrętem lub z niego wychodzisz)mogą wystąpić te oba zjawiska w zależności jeszcze jak jest ustawiony balans bolidu. BMW chciało zniwelować to większym dotankowaniem przy pierwszym pitstopie ale... Co do wyniku na miękkiej mieszance owszem zrobił go ale pod koniec wyścigu(70 okrążenie) więc sam sobie odpowiedz czemu. Trzeba uważnie oglądać GP ale też słuchać co sam kierowca mówi . Co do ustawień od początku wiadomo, że F1.08 jest bardzo ciężki w ustawieniach, wieczne problemy z balansem itd. Jeżeli BMW w dalszym ciągu będzie sie skupiać na F1.09 to do końca roku nie zostanie tu nawet połowa znawców F1. A w 2009 albo będzie rewolucja albo kompletna klapa ale to nie pierwszy i nie ostatni raz się zdarza w historii F1. pozdrawiam


avatar
blawat_r

04.08.2008 12:20

0

do schumiego85\pamiętaj co kiedyś pisałem że reno przegoni formą BMW i myślę teraz że będzie to szybciej niż myślałem a po wczorajszym wyścigu nawet toyota miejmy tylko nadzieję że to tylko przypadek.Myślę że reno będzie już w lepszej formie od BMW do końca sezonu.a tak krótko mówiąc szkoda FELIPPE


avatar
blawat_r

04.08.2008 12:20

0

NIE


avatar
pz0

04.08.2008 12:34

0

''przed dohamowaniem do zakrętu bolid ślizga się jak po lodzie czyli jest nadsterowny'' - jeżeli przed dohamowaniem bolid się ślizga to nie świadczy to o jego pod- lub nadsterowności. Co najwyżej może świadczyć o tym że bolid nie ma kół. Taka jest moja opinia. Odpowiadam na pytanie czemu pod sam koniec wyścigu. Bo bolid lepiej pracował na miękkich gumach (mało paliwa miał również na okrążeniu nr 18, ale wtedy kręcił czasy prawie 2 sek gorsze - sam sobie odpowiedz czemu). Od momentu założenia miększych mieszanek czasy Kubicy się poprawiły. Dlaczego? Teraz odpowiedz mi na pytanie po co BMW ma cokolwiek ruszyć przy bolidzie F1.08? Kubica nie obroni 4 miejsca indywidualnie (może, ale przy bardzo dużym szczęściu) czyli indywidualnie 5-6 miejsce . W konstruktorach bankowo mają 3 miejsce. O tych lokatach wspominałem zaraz po GP Kanady (myślałem, że może uda się obronić Kubicy 4 lokatę - tak może 50% szans). Mam nadzieję że BMW nie przeznaczy na tegoroczny bolid nawet złamanego grosza więcej, to byłaby jedna z głupszych rzeczy, którą mogą zrobić.Na chwilę obecną dostają omłoty nie tylko od McLaren i Ferrari, ale i Toyoty, Renault, a nawet RedBull nie jest gorszy. Honda miała dosyć zbliżone czasy do BMW. Czyli BMW osiągnęło dno i do końca roku niech tak już zostanie.


avatar
Luckymag

04.08.2008 12:38

0

Dla mnie to jest jednak tajemnica, że w sobotę bolid jest OK i Robert ma czwarty czas, potem auto zamykają pod opieką sędziów i w niedzielę nie ruszany bolid jest do luftu. Rozumiem że pewne warunki się mogą zmienić, ale jaki byłby sęs kwalifikacji gdyby zmieniały się aż tak drastycznie. Dlaczego nikt z dziennikarzy tego nie tłumaczy czy nie pyta Roberta ani nikogo z BMW o tą "magiczną" przemianę.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu