Sesja kwalifikacyjna do GP Włoch rozegrana została bez większych incydentów, ale to kierowcy w trzecim jej segmencie zapewnili kibicom sporo emocji. Ostatecznie najszybszy okazał się Max Verstappen, który ustanawiając nowy rekord toru, pokonał Norrisa i Piastriego.

Warunki pogodowe na Monzy przez całą sobotę były idealne. Bezchmurne niebo i temperatura oscylująca w okolicy 26 stopni Celsjusza, sprawiły, że kierowcy nie mogli narzekać.

Dla kibiców zgromadzonych na trybunach przed startem czasówki promotor wyścigu przygotował wyjątkowo ciekawy przejazd demonstracyjny. Za kierownicą Ferrari 312B zasiadł sam Jacky Ickx.

Firma Pirelli do Włoch dostarczyła trzy najbardziej miękkie opony ze swojej gamy, C3, C4 i C5. Podczas czasówki kierowcy głównie korzystali z tej najbardziej miękkiej.

Q1 - Russell na średnich oponach uzyskał najlepszy czas
Pierwsza część czasówki rozpoczęła się punktualnie o godzinie 16:00. Kierowcy bez zbędnej zwłoki opuścili aleję serwisową wyposażeni w miękkie opony Pirelli. Wyjątek stanowili zawodnicy Mercedesa, którzy na pierwszy przejazd postawili na średnią mieszankę.

Już na początku sesji na wyjściu z sekcji Lesmo pojawiło się sporo żwiru sugerującego pierwsze szerokie wyjazdy kierowców w tym miejscu.

Po pierwszych przejazdach na czele byli kierowcy Saubera. Jasne było jednak, że nie zdołają ich utrzymać od końca Q1. Szybko przedzielili ich kierowcy Mercedesa, a na czele, ku uciesze kibiców zgromadzonych na trybunach, znalazły się dwa Ferrari.

Radość tifosi po kilku chwilach popsuł nieco Max Verstappen, którzy przedzielił Leclerca i Hamiltona.

Gdy jednak na swoje okrążenia wyjechali kierowcy McLarena, szybko przejęli oni inicjatywę. Na torze Monza od początku weekendu ponownie lekką przewagę wydaje się mieć Lando Norris, który po pierwszym przejeździe wyprzedzał zespołowego kolegę o dokładnie 0,1 sekundy.

Nie był to jednak koniec emocji pierwszego segmentu kwalifikacji. Na kolejnych okrążeniach kierowców McLarena zdołali rozdzielić, Fernando Alonso, Charles Leclerc, a nawet Gabriel Bortoleto. Sensacyjnie na średniej mieszance pojechał też George Russell, który wskoczył na pierwsze miejsce z przewagą 0,2 sekundy nad Norrisem, korzystającym przecież z miękkiego ogumienia.

W końcówce pod presją pokonania dobrego okrążenia znalazł się lokalny bohater, Kimi Antonelli, którego Mercedes również wysłał na początku sesji na średnich oponach. W przeciwieństwie do Russella, Włoch po pierwszym przejeździe zajmował odległą 17. lokatę. Na finałową próbę Antonelli nie ryzykował i założył miękkie ogumienie.

George Russell po świetnej pierwszej próbie zrezygnował z wyjazdu pod koniec Q1, a Kimi Antonelli rzutem na taśmę poprawił się na 11. pozycję.

Wśród pechowej piątki, która odpadła po Q1 znaleźli się: Hadjar, Stroll, Colapinto, Gasly i Lawson.

Q2 - Norris awansował pod presją, Verstappen najszybszy
W drugiej części czasówki pierwsi na torze zameldowali się kierowcy Williamsa. Mając wolny tor Carlos Sainz skutecznie podciągał Alexa Albona w pierwszych dwóch sektorach. Taj zepsuł jednak swoje okrążenie w szykanie Ascari i na mecie to Hiszpan okazał się szybszy.

Reszta stawki zwlekała z pierwszą próbą, co zwiastowało ciekawą walkę o dogodną pozycję na torze.

Przejazdy kierowców Williamsa z początku sesji wykonane były na używanych miękkich oponach. Gdy do akcji włączył się Max Verstappen, automatycznie wyprzedził ich o blisko sekundę.

Najszybszy zawodnik pierwszej części czasówki, George Russell, na miękkich oponach po pierwszej próbie w Q2 tracił do Holendra blisko 0,15 sekundy. Niewiele więcej stracił trzeci Oscar Piastri.

Pod presją znalazł się za to Norris, który przestrzelił hamowanie do pierwszej szykany i nie ustanowił czasu na pierwszym przejeździe. Brytyjczyk musiał zjechać do boksu, wypadł z synchronizacji względem rywali i mając cały tor dla siebie zdołał wskoczyć tylko na 7. Miejsce.

Będący liderem Q2 Verstappen na drugą próbę założył używany komplet miękkich opon, podczas, gdy jego rywale w przytłaczjącej większości postawili na świeże ogumienie.

Norris został wypchnięty z czołowej dziesiątki przez Hamiltona, a na drugie miejsce wskoczył dość niespodziewanie Kimi Antonelli. W samej końcówce nikomu nie udało się poprawić wyniku mistrza świata z pierwszej próby.

Lando Norris po wykonaniu okrążenia schładzającego zdołał rzutem na taśmę wywalczyć piąte miejsce i przejść do Q3.

Sztuka awansu do finału kwalifikacji na Monzy nie powiadała się za to: Bearmanowi, Hulkenbergowi, Sainzowi, Albonowi oraz Oconowi.

Q3 - Verstappen wyrwał pole position Norrisowi
Decydującą część kwalifikacji przed GP Włoch Anotnelli, Bortoleto, Alonso i Tsunoda otwierali na używanych kompletach miękkich opon. Reszta korzystała z nowych.

Po pierwszym przejeździe dużą przewagę, prawie 0,4 sekundy nad Norrisem miał Oscar Piastri. Z kierowcami McLarena próbowali mierzyć się kierowcy Mercedesa, ale to Charles Leclerc najpierw poprawił czas Piastriego, a górą po pierwszym przejeździe ostatecznie został Max Verstappen, który jako pierwszy zszedł z czasem poniżej 1 minuty i 19 sekund.

Piastri po pierwszej próbie był trzeci, a Norris dopiero 7., za Gabrielem Bortoleto, który swoje okrążenie przejechał na używanym komplecie miękkich opon.

Decydującą próbę otwierał Yuki Tsunda, za którym podążał Charles Leclerc. George Russell przez radio był zdziwiony tym, że zespół założył mu miękkie opony, gdyż na finałowe okrążenie chciał pokonać na średniej mieszance, na której uzyskał najlepszy wynik w Q1.

Leclerc i Hamilton nie byli w stanie poprawić swoich czasów z pierwszego przejazdu, a Piastri nie zdołał poprawić czasu Verstappena.

Gdy wydawało się, że sukces będzie świętował Norris, który swoją drugą próbą poprawił rekord toru należący od 2020 roku do Lewisa Hamiltona, pole position wydarł mu z rąk niesamowity Max Verstappen.

Holender czasówkę na szybkim torze ukończył przed obydwoma kierowcami McLarena i Ferrari. Dopiero szóste i siódme miejsce przypadło w udziale Russellowi i Antonellemu, a czołową dziesiątkę uzupełnili Bortoleto, Alonso i Tsunoda.