Lando Norris wykręcił najlepszy czas w pierwszej sesji treningowej na Hungaroringu, pokonując swojego partnera zespołowego o zaledwie 0,019 s. Charles Leclerc zakończył sesję z trzecim czasem.

O poranku, jeszcze przed rozpoczęciem akcji na torze, zespół Astona Martina poinformował o tym, że Fernando Alonso nie weźmie udziału w pierwszym treningu przed GP Węgier. 44-latkowi od zeszłego weekendu dolega ból pleców. Ekipa ogłosiła, że miejsce Hiszpana w treningu zajmie kierowca rezerwowy Astona, Felipe Drugovich, a decyzja o tym, czy Alonso weźmie udział w dalszej części weekendu zostanie podjęta przed popołudniową sesją.

Występ Drugovicha nie będzie jednak zaliczony jako trening oddany młodemu kierowcy - wszystkie ekipy mają obowiązek co najmniej dwa razy oddać każdy z samochodów w ręce zawodnika mającego na koncie nie więcej niż dwa starty Grand Prix podczas sesji treningowej. Brazylijczyk spełnia te warunki, lecz taki występ musi zostać wcześniej zarejestrowany.

Gdy zielone światło zgasło na końcu alei serwisowej, pierwszy trening ruszył, a kierowcy pojawili się na torze. Pogoda była słoneczna, bez szans na pojawienie się opadów deszczu. Oprócz Drugovicha, w pierwszym treningu wystąpił również Paul Aron - Estończyk poprowadził bolid Saubera, zastępując Nico Hulkenberga podobnie, jak miało to miejsce przy okazji weekendu z GP Wielkiej Brytanii.

Już w pierwszych minutach jazdy, George Russell zameldował swojemu inżynierowi o odmiennej pracy pedału hamulca - Brytyjczyk skarżył się na niedostatecznie duży opór w czasie hamowania. Eliminacji właśnie tego typu usterek służą pierwsze okrążenia instalacyjne w trakcie weekendu.

Dużo większy problem napotkał jednak Pierre'a Gasly'ego - Francuz zgłosił przez radio brak mocy w jednostce napędowej, po czym szybko został ściągnięty do alei serwisowej. W czołówce kierowcy zaś zaczęli wymieniać się najszybszymi czasami okrążenia. Po zaledwie 10. minutach jazdy, zawodnicy McLarena przebili najlepsze wyniki z zeszłorocznego porannego treningu o ponad sekundę na oponach pośrednich.

Ekipa z Woking od razu zaczęła pokazywać mocne tempo. Lewis Hamilton, nie mogący uwierzyć w sekundową stratę do zawodników McLarena, dopytywał swojego inżyniera przez radio, gdzie stracił tak dużo czasu. Spore różnice czasowe robią tym większe wrażenie, im krótsza jest nitka toru - okrążenie na Hungaroringu liczy zaledwie 4,381 km długości.

Należy wziąć jednak pod uwagę wciąż sporą na tym etapie weekendu ewolucję toru. Po zaledwie kilku minutach, na drugie miejsce, na twardych oponach wskoczył Alex Albon, a najszybszy czas powędrował do Charlesa Leclerca. Zdecydowanie trudniejszy początek weekendu miał Lewis Hamilton - Brytyjczyk w połowie sesji w prosty sposób zakomunikował, że nie czuje się dobrze w samochodzie, po czym zjechał na stanowisko serwisowe. Na tym etapie sesji, najszybsze okrążenie Hamiltona było o sekundę wolniejsze niż czas Leclerca.

Pierre Gasly, mimo wcześniej zgłaszanych problemów, ponownie pojawił się na torze - nie pojeździł jednak długo, gdyż na 32. minuty przed końcem swój samochód na torze zatrzymał Paul Aron. Młody Estończyk zgłosił, że na kierownicy pojawiły się alerty ostrzegawcze na temat stanu jego auta - kierowca został poproszony o natychmiastowe zatrzymanie bolidu, a na torze pojawiła się neutralizacja w postaci wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Trwała ona niedługo, bowiem porządkowi szybko uporali się ze stojącym Sauberem. Był to jednak koniec treningu dla kierowcy F2.

Gdy zawodnicy F1 wrócili do pracy, jako pierwszy na oponach miękkich pojawił się Franco Colapinto. W jego ślady szybko poszli pozostali zawodnicy, prezentując kibicom pokaz szybkich przejazdów. Leclerc odzyskał najlepszy czas sesji - Hamilton był od niego o 0,285 s wolniejszy, a Max Verstappen do Monakijczyka stracił prawie pół sekundy. Po chwili w czołowej trójce zameldował się także Alex Albon.

Przyszedł jednak czas, na pomiarowe kółka kierowców McLarena - ci nie pozostawili złudzeń w kwestii tego, kto dysponuje najlepszym tempem. Lando Norris znalazł się na czele tabeli, pokonując czas Leclerca o ponad 0,7 sekundy. Oscar Piastri również pokonał znakomite okrążenie, plasujące go na drugim miejscu. Charles Leclerc poprawił swój czas, zbliżając się na ok. 0,2s do kierowców McLarena.

Szybkie próby na miękkich oponach sprawiły, że kierowcy popełniali błędy - Alex Albon zaliczył spory uślizg na początku drugiego sektora, a Gabriel Bortoleto wyjechał szeroko w zakręcie nr 4. Wpadka przydarzyła się również Lando Norrisowi - Brytyjczyk mocno zblokował prawą przednią oponę w zakręcie nr 1, a w jego ślady poszli Felipe Drugovich oraz Lewis Hamilton. Warto zaznaczyć, że w tym miejscu toru kierowcom dokuczał wiatr boczny.

W końcowej części sesji dobre okrążenie pokonał również Isack Hadjar. Francuz zaprezentował mocne tempo, niemniej zdołał również podpaść swojemu partnerowi zespołowemu - Liam Lawson narzekał przez radio na to, że w czasie, gdy pokonywał swoje szybkie okrążenie, natknął się na Hadjara i był o włos od kolizji. Chwilę później realizator zaprezentował ujęcia pokazujące jak Lando Norris, a kilka sekund później także George Russell oraz Oscar Piastri, zahaczyli o żwir w zakręcie nr 12. Brytyjczyk z Mercedesa narzekał również przez radio na sporą podsterowność.

Gdy czas sesji dobiegł końca, na czele z różnicą zaledwie 0,019 s Norris i Piastri zajęli dwa pierwsze miejsca. W czołowej trójce znalazł się również Charles Leclerc, który jako jedyny był w stanie nawiązać do czasów zespołu z Woking. W dalszej części tabeli zameldowali się Isack Hadjar, Lewis Hamilton, Ollie Bearman oraz kierowcy Mercedesa. Z dopiero 9. czasem pierwszą sesję treningową zakończył Max Verstappen pokazując, że Red Bull jest w sporych tarapatach na początku tego weekendu.