Chociaż to Lando Norris okazał się lepszy w sobotnim pojedynku w kwalifikacyjnym, Oscar Piastri już po kilku zakrętach znalazł się na prowadzeniu GP Belgii. Australijczyk - mimo innej strategii swojego zespołowego partnera - utrzymał je do samej mety, dzięki czemu powiększył swoją przewagę w mistrzostwach świata. Tym samym odniósł też 8. zwycięstwo w karierze i zrównał się w tej statystyce ze swoim rodakiem, Danielem Ricciardo, a także z tymi, z którym dzielił belgijskie podium, czyli Charlesem Leclerkiem i… Norrisem.
Oscar Piastri, P1
"Wygrana w jednym z moich ulubionych wyścigów to świetne uczucie. Miałem świadomość, że pierwsze kółko prawdopodobnie będzie moją największą szansą na zwycięstwo, więc udało mi się to zrealizować i jestem z tego dumny. Resztą wyścigu zarządzaliśmy naprawdę dobrze. Oczywiście wraz z upływem wyścigu coraz bardziej walczyłem z pośrednią mieszanką, ale ogólnie czułem, że mieliśmy wszystko pod kontrolą. Podziękowania należą się zespołowi za ten świetny bolid w ten weekend. Jestem podekscytowany już Węgrami."
Lando Norris, P2
"To dobry wynik dla teamu i kolejny dublet - pierwszy w tym wieku na tym torze. Przyjemnie zatem wywalczyć taki rezultat. Jest wiele pozytywów do wyciągnięcia z mojego wyścigu i przeanalizuję wszystko z moimi inżynierami, zanim pojawimy się na Węgrzech. Ogólnie był to zasłużony wynik i solidny wysiłek ze strony całego teamu."
27.07.2025 23:54
0
Co do tytułu artykułu, to fajnie pokazuje, że Riccardo miałby otwartą drogę do MS, gdyby nie oduczył się jeździć. A co wygranej, to Norris znów przegrał błędami. Źle przygotowane auta na restart, uślizg, kilka razy przyblokowane koła, raz wyjazd poza tor. Piastri nie ma się z czego cieszyć, że ma tylko 16 punktów przewagi, przy tylu błędach kolegi.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się