Amerykańska ekipa nie wywalczyła żadnych punktów w GP Belgii, mimo że w sobotnim sprincie udało jej się to zrobić z dwoma bolidami. Oliver Bearman i Esteban Ocon nie mieli wątpliwości, że byłyby one możliwe, gdyby wcześniej zjechali po gładkie opony. Ponadto w aucie Brytyjczyka pojawiły się problemy z jednostką napędową, choć w ostatecznym rozrachunku niewiele stracił do 10. Pierre'a Gasly'ego.
Oliver Bearman, P11
"Trochę spóźniliśmy się ze zjazdem na pierwszy pit-stop. To wypchnęło mnie poza punktowaną pozycję i finalnie skończyłem na 11. miejscu. Niestety, miałem też problem z jednostką napędową, przez co straciłem de facto 3 pozycje. Przed tym jechałem przed Gasly'm, a zważywszy na to, że Hulkenberg dwukrotnie był w alei serwisowej, zakończyłbym zawody na 10. lokacie. Bolid spisywał się jednak fantastycznie. Po prostu nie byłem w stanie wyprzedzać i szkoda, bo samochód był naprawdę dobry. Możemy natomiast optymistycznie patrzeć w stronę rundy na Węgrzech. Byliśmy bowiem mocni i szybcy przez cały ten weekend, a Hungaroring to tor, który będzie nam pasował."
Esteban Ocon, P15
"Popełniliśmy tak naprawdę jeden duży błąd, który o wszystkim zadecydował. Musimy łączyć wszystko w jedną całość jako team, bo mieliśmy przyzwoite tempo, a już zwłaszcza w końcówce, gdy było już sucho. O dwa okrążenia za długo pozostałem na przejściowym ogumieniu i potem jechałem na używanym zestawie pośrednich opon. Musimy to przeanalizować, gdyż ewidentnie wpłynęło to na końcowy wynik."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się