Nowy szef Red Bulla nie musiał długo czekać na pierwszą aktywność na torze. Zadebiutował w tej roli już podczas dnia filmowego na Silverstone Circuit.
Od środowego przedpołudnia dominuje absolutnie jeden temat w świecie F1. Chodzi oczywiście o trzęsienie ziemi, do jakiego doszło w Red Bullu. Po 20 latach pracy jako szef zespołu zwolniony został Christian Horner, a jego miejsce zajął dotychczasowy dowodzący Racing Bulls, Laurent Mekies.
Kulisy całego rozstania z Brytyjczykiem można znaleźć TUTAJ, natomiast już w czwartek pracę pełną parą jako szef głównej ekipy rozpoczął Francuz. Jak się okazało, pierwszy dzień w tej roli przypadł mu na shakedown z bolidem RB21 na torze Silverstone. Tym samym austriacka stajnia wykorzystała już dwie tegoroczne takie okazje. Wcześniej zapoznawała się dodatkowo ze swoją maszyną w Bahrajnie.
Niestety, nie wiadomo, który z kierowców testował na legendarnym obiekcie. Wprawdzie w Milton Keynes sesje w symulatorze odbywał Max Verstappen - o czym informowali brytyjscy dziennikarze - natomiast na udostępnionych materiałach wydaje się, że widnieje numer startowy Yukiego Tsunody.
Wszystkie przekazane zdjęcia skupiały się jednak na Mekiesie, który rozpoczął proces zapoznawania się z nowymi pracownikami. Red Bull udostępnił z nim też pierwszy wywiad, w którym docenił osiągnięcia swojego poprzednika:
"Wciąż wydaje się to trochę nierealne, że przebywając tutaj, nie widać go. Niemożliwe jest niedocenianie skali osiągnięć, jakie ten zespół osiągnął w ciągu 20 lat pod przywództwem Christiana. Spotkałem go 20 lat temu, kiedy zostawał najmłodszym szefem w historii F1", powiedział francuski inżynier.
"To niesamowite, w jaki sposób doprowadził to miejsce do takiego poziomu, zdobywając w trakcie tej podróży mnóstwo tytułów i zwycięstw. Christian to też gość, który wspólnie z Helmutem [Marko] i Oliverem [Mintzlaffem] przywrócił mnie do rodziny Red Bulla dwa lata temu. Moje pierwsze myśli skierowane są właśnie w jego stronę."
Mekies nie ukrywał także, że chce postawić na prostotę w początkowym zarządzaniu Red Bullem:
"Jest tylko jeden krok. Nie mogę się doczekać po prostu poznania tych ludzi. Nie minął jeszcze nawet dzień, więc naprawdę nie mogę się doczekać poznania jak największej ilości osób z tego niesamowitego teamu. Chcę odkryć tę magię i poznać chłopaków oraz dziewczyny, którzy tworzą ją za kulisami."
"Tej kwestii właśnie będą poświęcone najbliższe tygodnie. Spotkania z jak największą liczbą pracowników, wysłuchanie ich i próba zrozumienia tej pięknej, magicznej maszyny, jaką jest zespół F1 Red Bulla. Znajdziemy też drogi do tego, by mieć w tym swój wkład w ten sport."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się