Benedetto Vigna przekazał pewną wskazówkę odnośnie przyszłości Frederica Vasseura we włoskim teamie. Na razie żadne decyzje nie zostały podjęte, aczkolwiek obie strony mają rozmawiać nt. ewentualnego przedłużenia kontraktu.
Przyszłość Frederica Vasseura w Ferrari od kilku tygodni stawiana jest pod dużym znakiem zapytania. Z końcem tego sezonu Francuzowi zakończy się aktualny kontrakt, a brak dużych sukcesów na koncie w połączeniu z dotychczasowym, tegorocznym rozczarowaniem doprowadził do sporej presji wywieranej przez włoskie media.
W czasie weekendu w Austrii przedstawiciele Scuderii stanowczo odcinali się od wszelkich plotek, natomiast obecność dyrektora generalnego, Benedetto Vigny, w Wielkiej Brytanii na nowo je rozpaliła. Wszystko przez wypowiedź 56-latka, w której zamiast zapewnienia dalszej pracy Vasseura dał do zrozumienia, że na razie trwają jedynie rozmowy odnośnie przedłużenia kontraktu:
"Lubię przyjeżdżać tutaj i oglądać zjednoczony team. Uwielbiam też spędzać czas z tymi osobami, bo to oni zawsze robią tę różnicę. Zespoły rozwijają się mimo trudności. Jedność to siła, a w Ferrari to występuje i mogą to tutaj odczuć. Przyszłość Vasseura? Jest szefem zespołu, mamy lipiec i rozmawiamy. Właśnie mieliśmy wspólny lunch", powiedział Włoch dla Sky Italia.
Dotychczasowym faworytem do ewentualnego zastąpienia Vasseura miał być Antonello Coletta, czyli szef zespołu Ferrari w wyścigach długodystansowych. Nie wiadomo jednak, czy po środowym trzęsieniu ziemi w Red Bullu do gry nie dołączy Christian Horner, który ma być bardzo ceniony przez Vignę. Warto przypomnieć, że już w tym roku obie strony były ze sobą łączone.
09.07.2025 14:56 zmodyfikowany
2
0
Zebranie tej rozsypki ktora byla przez lata w Ferrari musi zajac troche czasu. Nim sie znajdzie slabe ogniwa, nim sie znajdzie im zamiennikow, nim sie ich wdrozy... to wszystko trwa. Mysle ze powinni mu dac jeszcze jeden sezon i wtedy zobaczymy.
Hornera niech wezma - to bylyby jaja xD Horner zarzadzajacy Ferrari, majacy HAM u siebie, hahaha.
09.07.2025 15:33
1
0
Niech zaczną od kompletowania zespołu a nie od zatrudniania gwiazd, które w zasadzie do Ferrari idą bo płacą kolosalną kasę a i większość kierowców marzy o czerwonym kubraczku. Oni ściągają "gwiazdy" zamiast skupić się na budowaniu zespołu.
09.07.2025 17:22
0
@Przemo183
Cóż, przed sezonem obstawiałem, że LEC zje punktowo HAM - zna zespół, samochód, specyfikę pracy. To, że zdominuje HAM ,który przyszedł na nowe po pobycie praktycznie tylko w jednym zespole budowanym stricte wokół siebie, było pewne...ale o ile kwalifikacje LEC jeszcze jakoś ratuje, o tyle wyścigi już tak średnio mu idą. To samo było z RUS...
Zresztą chyba w Scuderii lepiej wiedzą, na co swoje pieniądze wydają, a przynajmniej mam taką nadzieję 😉
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się