WIADOMOŚCI

Hulkenberg czekał na to 15 lat
Hulkenberg czekał na to 15 lat © Sauber

238 - tyle wyścigów musiał czekać Nico Hulkenberg, aby w końcu wywalczyć upragnione podium w F1. Udało się to w 239. starcie w zdradliwych warunkach na torze Silverstone i oczywiście zapisał się na kartach historii jako kierowca, który najdłużej musiał czekać na miejsce w czołowej trójce. Swoje święto ma także ekipa Saubera, który po raz ostatni miała swojego przedstawiciela na podium w GP Japonii 2012 w osobie Kamuiego Kobayashiego. Dzięki takiemu wynikowi awansowała też na 6. miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Jej zastrzyk punktowy mógłby być jeszcze większy, gdyby nie kosztowny piruet w wykonaniu Gabriela Bortoleto na przesychającej nawierzchni.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Nico Hulkenberg, P3

"Jestem wniebowzięty. To naprawdę niesamowity dzień zarówno dla zespołu, jak i mnie. Nie mogę opisać tego słowami. To był przecież tak intensywny wyścig z ciągle zmieniającymi się warunkami, w których zawsze masz wrażenie, jakbyś był na limicie. Podejmowaliśmy same właściwe decyzje, a już zwłaszcza późniejszy zjazd po slicki okazał się kluczowy i zrobił tę różnicę. Walka z Lewisem [Hamiltonem] w czasie ostatniego przejazdu była naprawdę intensywna. Odrobił całą stratę, natomiast udało mi się go utrzymać za sobą, a później nawet odjechać, gdy opony zaczęły odgrywać rolę. Gdyby był to wyścig rozgrywany w suchych warunkach, ten dzień wyglądałby zupełnie inaczej, natomiast wykorzystaliśmy te warunki i każdą okazję. Finisz na podium po starcie z końca stawki jest trochę surrealistyczny. Potrzebne jest kilka dni oraz chwil, by to wszystko doszło do ciebie. To był znakomity wysiłek zespołowy i jestem naprawdę dumny z tego, co wspólnie osiągnęliśmy. Mamy teraz dwa tygodnie na cieszenie się z tego i świętowanie. Później trzeba wrócić do roboty, kończąc tę pierwszą fazę sezonu na wysokim poziomie."

Gabriel Bortoleto, DNF

"Przede wszystkim gratulacje należą się Nico! Oglądanie jego walki o podium i fakt, iż wywalczył je po tylu latach wiele dla mnie znaczy. Jest najlepszym zespołowym partnerem, z jakim kiedykolwiek współpracowałem zarówno jako kierowca, jak i człowiek. Zdecydowanie zasłużył na taką chwilę i naprawdę cieszę się z tego. To wyjątkowy dzień dla teamu. Chociaż mój wyścig nie poszedł zgodnie z planem, jestem dumny, że mogę być jego częścią. Patrząc na niego wstecz, jestem po prostu rozczarowany. Podjąłem ryzyko z przesiadką na pośrednie opony, spodziewając się, że tor szybciej wyschnie w takich warunkach. Tak jednak się nie stało. Naciskałem po restarcie, straciłem auto i to był koniec zarówno moich zawodów, jak i całego tego trudnego weekendu. Zawsze jestem samokrytyczny. Mam świadomość, że zawiodłem ekipę, bo mieliśmy potencjał na lepszy rezultat. Jest to jednak część uczenia się. Teraz świętujemy z Nico i czeka nas kilka tygodni bez ścigania się, co wykorzystamy do dalszych treningów i poprawy przed wakacyjną przerwą."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

7 KOMENTARZY
avatar
mcjs

06.07.2025 23:30

5

0

Nico, brawo, zrobiłeś to! Już jak widziałem go na 4. miejscu, a przed nim Strolla, to czułem, że otwiera się szansa, a pod koniec każde okrążenie było nerwówką. Ale zrobił to, dowiózł i może się cieszyć z upragnionego podium, a my razem z nim :)


avatar
Fan Russell

06.07.2025 23:55

1

0

Super


avatar
TRUSSER

07.07.2025 01:11

1

0

TO PODIUM HULKA SMAKUJE JAK WYGRANA.NALEŻY PAMIĘTAĆ,ŻE STARTOWAŁ W PRZECIĘTNYM ZESPOLE (STAKE) Z 19 POLA,WIĘC TO OSIĄGNIĘCIE WYDAJE SIĘ SURREALISTYCZNE,TYM BARDZIEJ,ŻE MIAŁ ZA PLECAMI FERRARI,CZY RED BULLA.ZASŁUŻYŁ W PEŁNI NA TEN WYNIK,BO JAKO JEDEN Z NIELICZNYCH UNIKNĄŁ BŁĘDÓW,W TYM DESZCZOWYM WYŚCIGU I MIAŁ BARDZO DOBRE TEMPO (W PEWNYM MOMENCIE MIAŁ NAJLEPSZY CZAS).MOŻE NIEMIEC NIE MA TALENTU NA MIARĘ MISTRZA ŚWIATA ALE MA TALENT,BY WYCIĄGAĆ MAKSIMUM W ŚREDNICH EKIPACH,W KTÓRYCH STARTOWAŁ PRZEZ LATA.LOS TAK SPRAWIŁ,ŻE NIGDY NIE TRAFIŁ DO TOPOWEGO ZESPOŁU ALE JEST W ŚRODOWISKU F1 CENIONY I HAAS DAŁ MU DRUGĄ SZANSĘ,Z KTÓREJ W PEŁNI SKORZYSTAŁ.ROBI WSPANIAŁĄ ROBOTĘ TERAZ I WCZEŚNIEJ W HAASIE.WIDAĆ TEŻ,ŻE STAKE IDZIE DO PRZODU I ROZWIJA SIĘ,MAJĄC Z BOKU NOWE DOŚWIADCZONE OSOBY.SPEŁNIŁO SIĘ DZIŚ MOJE WIELKIE MARZENIE O PIERWSZYM W KARIERZE PODIUM HULKA.JESTEM WZRUSZONY I NIGDY NIE ZAPOMNĘ DZISIEJSZEJ DATY (6.7.2025).CZUJĘ,ŻE HULK JESZCZE ZADZIWI NAS SWOJĄ JAZDĄ W PRZYSZŁOŚCI,BO JESZCZE WIELE LAT BĘDZIE SIĘ ŚCIGAŁ,BO ZASŁUGUJE NA TO.BYĆ MOŻE KTÓREGOŚ DNIA WYGRA DLA AUDI.WSPANIAŁY DZIEŃ DLA MNIE,BO HULK TO MÓJ ULUBIONY KIEROWCA,ODKĄD ŚLEDZĘ F1.BRAWO.MA SWOJE MAŁE 5 MINUT SŁAWY.SPOKO,ŻE HULK JEST NORMALNYM CZŁOWIEKIEM BEZ WYBUJAŁEGO EGO !!!


avatar
jan5a

07.07.2025 01:29

0

Kiedy wchodził Hulk do f1 w 2010 roku, zapowiadał się na typka, który będzie bił każdego. Ale pieniązki dyktatora trochę mu skopały karierę. Stawiam, że bez tego roku przerwy jego kariera by wyglądała inaczej. 


avatar
Mat5

07.07.2025 08:56

3

0

Nareszcie mu się to udało. Hulk zasługiwał na to podium jak mało kto, a już zwłaszcza po takim wyścigu jak wczoraj. Na pewno będzie to dla niego spora ulga, że w końcu to ma.


avatar
Neon111

07.07.2025 11:36

3

0

Pamiętam, jak debiutował w F1. Wygrywał wszędzie, gdzie jeździł. Od początku miał zadatki na świetnego kierowcę. Gdyby Merc go wybrał w 2013 roku, nie pożałowałby, tym bardziej że na początku ery hybrydowej mieli "samograja". Nie miał szczęścia do zespołów, do których trafiał. Cieszy mnie fakt, że w końcu przełamał "klątwę", która na nim ciążyła. :)


avatar
Supersonic

07.07.2025 12:37

1

0

Hulkenberg to jest jakiś ewenement. Tak długo czekał na podium, a miał okazję by zrobić to wcześniej (zwłaszcza Brazylia 2012). Podczas gdy kierowcy gorsi od niego czekali krócej na podium, a wręcz stawali na nim częściej, a Hulk zawsze dawał dupy, akurat wtedy groziło mu podium. 

Gdybym miał go sklasyfikować to na pewno nie jest to przeciętniak, ale raczej kategoria kierowców ponadprzeciętnych, bo tempem i wynikami się broni. Owszem nie jest to ścisły top co już obnażyli Perez i Ricciardo, oraz nie bez powodu żaden zespół z topu go nie chciał przez te 15 lat, ale jak to się mówi "nie schodził nigdy poniżej pewnego poziomu" i można było na niego liczyć i był zawsze jakimś punktem odniesienia odnośnie tego, jak wypada jeździć. No dziwny jest to kierowca.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.