Kierowca Red Bulla ponownie o włos pokonał Lando Norrisa. Tym razem Holender okazał się najszybszy w sprincie kwalifikacyjnym na domowym torze swojego zespołu. Czołową trójkę uzupełnił Oscar Piastri.
Z racji kolejnego goszczenia przez Austrię sprinterskiego weekendu raptem po 60 minutach treningu kierowcy musieli przystąpić już do szybkiej czasówki. Ta została rozegrana w warunkach bardzo podobnych do wcześniejszej sesji. Temperatura nawierzchni wynosiła 44 stopnie Celsjusza, zaś powietrza 27.
SQ1: problemy Hamiltona, przygoda Tsunody w 3. sektorze
Stawka dość długo zwlekała z wyjazdami na pośrednich oponach. Dopiero po trzech minutach od zapalenia się zielonego świata na tor wyruszyli kierowcy Mercedesa, a za nimi uczyniła to reszta zawodników. Lewis Hamilton już na swoim premierowym kółku pomiarowym popisał się efektownym wyjściem z opresji w zakręcie nr 1, a na kolejnym w środkowym sektorze.
Hamilton into the gravel 😮
— Formula 1 (@F1) June 28, 2024
He's running out of time to set a time in SQ1#F1Sprint #AustrianGP pic.twitter.com/0EFDG57cXy
Na czoło wysunął się zatem George Russell, który niedługo cieszył się tym osiągnięciem. Minimalnie lepszy od niego okazał się Max Verstappen. Niewiele do tej dwójki stracił też Carlos Sainz. W pierwszych przejazdach dobry wynik wykręcił też Lance Stroll, który znalazł się na 5. pozycji.
Końcowe próby były szczególnie istotne dla Hamiltona, którego pierwsze okrążenie zostało anulowane z powodu złamania limitów toru. Nie spotkało to naturalnie jedynie Brytyjczyka. Aż dwa czasy skasowano Valtteriemu Bottasowi i jeden Zhou Guanyu. O ile zawodnikowi Mercedesa udało się awansować do SQ2, o tyle ta sztuka nie udała się fińsko-chińskiemu duetowi.
Przepustki nie uzyskali również Alex Albon, Nico Hulkenberg i Daniel Ricciardo. Udało to się natomiast Yukiemu Tsunodzie, który wywołał żółtą flagę swoim obrotem w 3. sektorze. Należy także podkreślić awans Logan Sargeanta.
SQ2: Verstappen znowu najszybszy, Alpine z podwójnym awansem
Drugi segment rozpoczął się od mocnego uderzenia ze strony Verstappena, a najbliżej jego wyniku byli Russell i Oscar Piastri. Co ciekawe, szybkie okrążenia na początku tego fragmentu wykonali jedynie reprezentanci czterech czołowych ekip. Reszta zrobiła je dopiero w samej końcówce, a najlepiej wyszło na tym Alpine, które dwoma kierowcami zameldowało się w sprinterskim finale.
Leclerc dips a toe in one of the new gravel traps 😮
— Formula 1 (@F1) June 28, 2024
TOP 5 (with 3 mins remaining)
Verstappen
Russell
Piastri
Sainz
Leclerc #F1Sprint #AustrianGP pic.twitter.com/Aq3RWgGyND
Być może któregoś z duetu Gasly-Ocon wyrzuciłby Lance Stroll, gdyby nie uślizg w ostatnim zakręcie. Tak natomiast zajął dopiero 12. miejsce i został wyprzedzony przez Kevina Magnussena. Lokaty 13-15 przypadły kolejno Fernando Alonso, Tsunodzie oraz Sargeantowi.
SQ3: Verstappen znowu zwycięża
W finałowym segmencie zespoły do końca zwlekały z wypuszczeniem swoich zawodników już na miękkiej mieszance. Gdy do końca sesji pozostawało raptem 2,5 minuty, na torze jako pierwszy zjawił się Hamilton, a za nim reszta czołowej dziesiątki. Drobny problem spotkał jedynie Charlesa Leclerca, który na chwilę zatrzymał się w pit-lane.
Leclerc has pulled up in the pit lane, something's wrong 😖#F1Sprint #AustrianGP pic.twitter.com/ZDCi8Fkt0l
— Formula 1 (@F1) June 28, 2024
Monakijczykowi udało się ponownie ruszyć, ale nie zdążył już rozpocząć pomiarowego kółka. Jeśli chodzi o kluczowe rozstrzygnięcia, to nieomylny po raz kolejny okazał się Verstappen, który o 0,091 sekundy wyprzedził Norrisa. 3. miejsce przypadło Piastriemu, który wyprzedził duet Mercedesa przedzielony Sainzem. Kolejne lokaty zajęli Sergio Perez (który stracił aż 1,3 sekundy do Verstappena) i zawodnicy Alpine.
28.06.2024 17:31
0
W zeszłym tygodniu był nokaut.
28.06.2024 17:37
0
@1 nokautuje tylko Noris.
28.06.2024 18:16
0
Alonso dramat, ver pokazuje to co się mowi od dawna że im mniej czasu na przygotowanie tym bardziej wychodzi jego geniusz - tak samo liczyłem na lec i hama...
28.06.2024 18:16
0
Na tak krótkim torze jedna dziesiąta sekundy to solidna przewaga
28.06.2024 18:21
0
Red Bull odkręca, karuzela dominacji trwa dalej. Myślę, że nie jest już ta magiczna sekunda ale 0.8 sek McLaren traci. Reszta więcej
28.06.2024 19:00
0
@3 W tym sezonie jest właśnie inaczej, RB ostatnie wyścigi długo musiał szukać dobrych ustawień ale chyba coś musieli znaleźć bo tarki ani nic im nie przeszkadzało, tzn. VER.
28.06.2024 19:27
0
@3 - bóg Max zstąpił na ziemię i odmienił oblicze formuły 1 Bzdury, jeśli bolid od razu wykazuje tempo to znaczy że jest dobra konstrukcja, w przeciwnym razie trzeba spędzić wiele czasu na analizie i zmianie ustawień. Ta sytuacja potwierdza jedynie , że bolid RB jest więcej wart od talentu Maxa Petrze jeździ taczką ze względu na limity budżetowe
28.06.2024 20:05
0
@MB4ever - tak, na pewno. A co powiesz o czasach, kiedy Lewis wygrywał? Był "bogiem", czy miał maszynkę do wygrywania? :)
28.06.2024 20:50
0
@8- fakt, zarówno Lewis jak i Max dominują dzięki bolidom z innej galaktyki. Ile są warte ich tytułu na tle osiągnięć Miki Hakinena czy Alo w 2006? Nie ma najlepszego kierowcy, są tylko najlepsze bolidy czego przykładem był sezon Kubicy w BMW, Jedyny przykład równej walki o mistrzostwo pokazały duety Prost/Senna i Ham/Ros Ich teamy pozwoli im się ścigać Nie umniejszam pracy i talentowi Maxa ale jego zwycięstwa to skutek dominacji bolidu RB by ANewey podobnie jak tytuły Vet
28.06.2024 21:33
0
@9 tu się mylisz, jak Vet zdobył swoje tytuły to Teammate nawet wicemistrzowstwa nie zdobył!
28.06.2024 21:44
0
@10, co do Vet to można gonienie za osobowość ale co do talentu to już raczej można mieć wątpliwości. Bolid ANeweya w latach 2010-2013 to inna liga , podobnie jak silnik Mercedesa w erze hybrydowej
29.06.2024 06:05
0
@8 Ver i Vet mieli spokój, Hamilton miał przynajmniej Rosberga :-)
29.06.2024 13:35
0
MB4ever - z całym szacunkiem, ale Max od kilku wyścigów nie ma najlepszego bolidu, a i tak wygrywa. W 2023 roku RB19 było najlepsze, ale RB20 jest mniej udane.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się