Natchnieni przywiezionym pakietem poprawek i dobrym wynikiem w jedynym treningu kierowcy Haasa liczyli na awans do finałowej części sprinterskiej czasówki. Tymczasem błędy po stronie taktyki jazd poskutkowały tym, że żadnemu z nich ta sztuka się nie udała. Na odnotowanie zasługuje natomiast marginalna różnica między nimi wynosząca 0,005 sekundy na korzyść Kevina Magnussena.
Nico Hulkenberg, P13 "Brak awansu do SQ3 jest lekkim rozczarowanie, a zadecydowały o tym detale. W pierwszym segmencie było jeszcze w porządku, trochę padało, ale było ogólnie sucho. W drugim natomiast zrobiło się ciekawiej z powodu opadów deszczu w końcówce. Chodziło w tym wszystkim o marginalne kwestie, a mając więcej czasu na przygotowanie, mogłoby być zupełnie inaczej. Przy jednym treningu naprawdę nie jest to najłatwiejszy dzień, aczkolwiek wszyscy muszą z tym się mierzyć. Jeden trening nie jest prawdziwym odzwierciedleniem obrazu sytuacji, bo każdy skupia się na innych rzeczach. Mimo to dobrze czułem się w tym aucie, a to jest zachęcające pod kątem reszty weekendu."Kevin Magnussen, P12 "Nie jestem rozczarowany, ponieważ po treningu mieliśmy świadomość tego, że Ferrari, Mercedes i jeden z Astonów nie ustanowiły w nim miarodajnych czasów okrążenia. Nie podjęliśmy właściwych wyborów w SQ2. Wprawdzie wykonaliśmy dwa przejazdy, ale między nimi zjechaliśmy do boksu, a później zaczęło padać. Trochę tutaj zaryzykowaliśmy i mogło to się opłacić. 12. pozycja i tak nie jest zła."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się