WIADOMOŚCI

Ferrari i Red Bull szykują ostatnie pakiety poprawek w 2022 roku
Ferrari i Red Bull szykują ostatnie pakiety poprawek w 2022 roku
Sezon 2022 powoli zmierza ku końcowi, a zespoły coraz bardziej koncertują się na przygotowaniach do przyszłorocznych zmagań. Tak dzieje się m.in. w Ferrari i Red Bullu, które nie planują już wprowadzać większych pakietów aktualizacji.
baner_rbr_v3.jpg

Losy mistrzowskiego tytułu szybko rozstrzygnęły się po przerwie wakacyjnej i trzech triumfach Maxa Verstappena. Nie oznacza to jednak braku emocji w końcówce sezonu związanej z Ferrari oraz Red Bullem. Główna zagwozdka dotyczy tego, czy Włosi będą w stanie poradzić sobie z oponowymi problemami.

Do tej pory sądzono, że ma to związek z dyrektywą techniczną TD039 obowiązującą od GP Belgii. Mattia Binotto oczywiście starał się ucinać ten temat, ale dopiero zapewniania FIA - o których poinformował włoski Motorsport - że samochody musiały zostać podniesione raptem o 2 milimetry, były mocnym na to dowodem. Wykluczono też, że to podłoga wprowadzona na Paul Ricard odpowiadała za takie kłopoty, bowiem Scuderia korzystała właśnie z niej na Monzy (poza piątkowymi treningami).

Stało się więc jasne, iż to Red Bull musiał zanotować postęp względem zarządzania ogumieniem. Zdaniem speców z Maranello, odpowiada za to zdolność samochodu RB18 do jazdy z różnymi wysokościami, co od wielu lat wyróżnia maszyny projektowane przez Adriana Neweya. Brytyjski technik zdołał przenieść ją również na nowe bolidy i efekty tego widać po wynikach Verstappena.

Drugim ważnym czynnikiem - o czym donosi Auto Motor und Sport - jest waga. Od początku 2022 roku dużo mówiło się o kolejnych kuracjach odchudzających RB18 i dzięki nim miał on stracić... 20 kilogramów względem startu sezonu. Teraz wartość ta ma być bliska F1-75, chociaż zmienia się wraz z każdym torem i dobraniem poszczególnych skrzydeł. Zadowolony z tego w szczególności jest Holender:

"Nie chodziło o stricte samą wagę, a o to, że jest ona rozłożona w nieodpowiednich miejscach. Z tego powodu nasz bolid był podsterowny", powiedział Verstappen, który znany jest z tego, że preferuje nadsterowne maszyny.

Chociaż Ferrari oraz Red Bull powoli skupiają się na przygotowaniach pod kątem kampanii 2023, obie ekipy dostarczą parę drobnych pakietów poprawek jeszcze w tym roku. Na pewno zjawią się one w Singapurze (w Ferrari nowe elementy podłogi i skrzydeł, w Red Bullu nie wiadomo) i najprawdopodobniej Meksyku. Co istotne, byki do Azji nie dostarczą lżejszego podwozia, o którym tak dużo dyskutowano w padoku. Prawdopodobnie pojawi się ono dopiero w 2023 roku. Być może w Milton Keynes zaczęli się obawiać niedawnych słów Binotto.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

12 KOMENTARZY
avatar
Globtrotter

14.09.2022 19:08

0

Red Bullowi nie ma co sie dziwić. Tytuły niemalże przyklepane to po co jeszcze pakować kasę w projekt, który i tak jest w tym sezonie niedościgniony.


avatar
Slazak

14.09.2022 21:30

0

Sezon 2022 zaliczam do tych najnudniejszych i najbardziej przewidywalnych. Zmiany miały zbić czołówkę ale jak widać tylko ANewey ogarnął temat


avatar
MacQ

15.09.2022 03:35

0

@ 2. Slazak Bo w poprzednich latach dominacji Mercedesa emocje sięgały szczytu i to w każdym sezonie! :D Pierwsza połowa tegorocznych zmagań w odniesieniu do ogółu poprzednich sezonów była arcyciekawa, późniejsza dominacja Maxa tego faktu nie deprecjonuje. Osobiście nie mogę się już doczekać kolejnego sezonu, gonitwa Merca za Red Bullem, wymiana kadr i nowe otwarcie w Ferrari (nie biorę pod uwagę innych rozwiązań) - będzie ciekawie :)


avatar
Krzeto

15.09.2022 03:49

0

@2 dotąd żadne zmiany w przepisach nie zbiły czołówki, więc życzenie sobie by tym razem było inaczej, było raczej optymistycznym myśleniem. Co do najnudniejsze go sezonu, to kwestia indywidualna, ale w czasie dominacji mercedesa mogliśmy z duzym prawdopodobieństwem wytypowac mistrza już na etapie testów w Hiszpanii, tu jednak z początku sezonu mówiło się o wygranej ferrari a do połowy ciągle liczyli się w grze.


avatar
Tomus1

15.09.2022 04:02

0

@2 A jak Mercedes przez 5 lat był w swojej lidze to nie było nudno?


avatar
matito

15.09.2022 04:48

0

zawsze jak dominuje jeden zespół to była nuda i jak RBR z Vettelem jeździli i Hamilton z Mercedesem... @1 i tak mają określony budżet którego nie sposób przerzucić na kolejny sezon bo są limity a takimi poprawkami mogą też potestować różne rozwiązania


avatar
Grzesiek 12.

15.09.2022 05:22

0

5 100 % racji. W tym sezonie najpierw Ferrari dało ciała, teraz FIA nieudolna dyrektywą dołożyla do pieca, dlatego mamy dominację RBR, mimo iż przez większą część sezonu nie miał dominującego bolidu, jak Merc przez 6 lat.


avatar
Gumek73

15.09.2022 06:56

0

Niestety Ferrari nie ma wyjścia i musi działać żeby się bronić przed Mercedesem, bo to drugie miejsce na tę chwilę jest bardzo niepewne.


avatar
Krukkk

15.09.2022 08:44

0

@2 Slazak. Pretensje do Wolff'a i spolki, ze mieli dziwne wizje projektujac W13.


avatar
hubos21

15.09.2022 18:40

0

@5 Oni mogli jak ktoś wyznaje wszechmogącego. Teraz może być 5 lat dominacji Red Bulla, patrząc na zdjęcie bolidu RBR od spodu i porównując go do reszty to byle śmiertelnik widzi ile tam się dzieje a reszta inżynierów pewnie dalej nie wie o co tam chodzi. Ściągali teraz bolid R


avatar
hubos21

15.09.2022 18:41

0

c.d. RIC to tam też prostota jak w Ferrari


avatar
Grzesiek 12.

16.09.2022 04:36

0

@ 10 "patrząc na zdjęcie bolidu RBR od spodu i porównując go do reszty to byle śmiertelnik widzi ile tam się dzieje " Nie pisz takich rzeczy bo jeszcze ktoś pomyśli że pornola oglądasz :-D


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu