Sergio Perez przed GP Monako podpisał nowy, dwuletni kontrakt z zespołem Red Bulla, ale Christian Horner potwierdził właśnie, że jest on obwarowany klauzulami dotyczącymi osiągów i doświadczony Meksykanin nie może pozwolić sobie, aby osiąść na laurach.

Szef zespołu Red Bulla przed GP Wielkiej Brytanii potwierdził, że umowa Sergio Pereza została tak skonstruowana, że ten może w każdej chwili zostać zwolniony jeżeli będzie spisywał się poniżej pewnego progu osiągów.

Ekipa Red Bulla przez lata przyzwyczaiła już swoich kibiców do dużej zmienności na drugim fotelu obok Maksa Verstappena. Przekonali się o tym i Pierre Gasly, i Alex Albon. Sergio Perez wydaje się więc doskonale rozumieć sytuację i środowisko w jakim się znajduje.

Dwuletni kontrakt Pereza praktycznie zamknął drzwi powrotu do Red Bulla dla wspomnianej wyżej dwójki, a Christin Horner zdaje sobie sprawę jak bardzo frustrujące muszą to być dla nich chwile.

"Oczywiście po skorzystaniu z opcji w umowie Sergio Pereza na kolejne dwa lata, zablokowaliśmy fotel chyba, że z jakiegoś powodu miałby on duże problemy z osiągami w sezonie 2023 lub na początku 2024. Dla kogoś takiego jak Pierre Gasly czy Alex Albon, to ogromnie frustrująca sytuacja, gdyż nie mamy wolnego fotela."

Horner zarzeka się jednak, że zrobi wszytko, aby pomóc swoim młodym kierowcom utrzymać się w Formule 1 nawet jeżeli Perez będzie spisywał się bez zastrzeżeń w głównym zespole Red Bulla.

"Chcemy pomóc im utrzymać się w Formule 1 tak abyśmy dalej mogli przyglądać się ich talentowi i zobaczyć co z niego wyniknie" mówił Horner. "Sergio jest już w wieku 32 lat i nie staje się młodszy, a ten kontrakt równie dobrze mógłby być jego ostatnim."