WIADOMOŚCI

Hamilton wygrywa w arabskim dreszczowcu
Hamilton wygrywa w arabskim dreszczowcu
Premierowy wyścig w Arabii Saudyjskiej przyniósł tyle zwrotów akcji, że o więcej nie można było prosić. Dwie czerwone flagi, zaciekły pojedynek Hamiltona i Verstappena, kontakt między nimi na prostej startowej oraz kara dla Holendra złożyły się na wieczór pełen emocji. Pretendenci do tytułu mistrzowskiego podejdą do finału w Abu Zabi z identycznym dorobkiem punktowym.
baner_rbr_v3.jpg

Wyścig w Arabii Saudyjskiej w zasadzie od momentu ogłoszenia wzbudzał wiele, wiele emocji. Część z kibiców krytykowało władze Formuły 1 za organizację rundy w kraju mającym nieciekawą renomę w kwestii przestrzegania praw człowieka, zaś później pod znakiem zapytania stanęło to, czy budowlańcy w ogóle zdążą przygotować tor na czas. Ostatecznie homologację Grade 1 obiekt w Dżuddzie dostał na kilka dni przed przyjazdem zespołów. Oczywiście emocje przed dzisiejszym Grand Prix brały się też z czysto sportowych powodów: główny brał się oczywiście z faktu, iż Max Verstappen przy bardzo sprzyjającym układzie gwiazd mógł zapewnić sobie pierwszy tytuł mistrza świata w karierze.

Start:
Start nocnego wyścigu na najszybszym ulicznym torze świata nie zaskoczył jednak żadnym nadzwyczajnym zdarzeniem. Kierowcy Formuły 1 wykazali się większą uważnością niż towarzyszący im podczas tego weekendu adepci z Formuły 2 i bardzo spokojnie przebrnęli przez pierwsze okrążenie. Wystarczy wspomnieć, że pierwsza piątka utrzymała swoje pozycje z kwalifikacji. Cisza na morzu nie trwała jednak zbyt długo.

Na 10. kółku Mick Schumacher po raz kolejny w tym roku przypomniał, że po Michaelu odziedziczył tylko cząstkę talentu. Niemiec przez nikogo nienękany wpadł w poślizg i tyłem swojego bolidu uderzył w bandę - uderzył na tyle mocno, że potrzebna była jej generalna naprawa. Samochód bezpieczeństwa krążył po torze przez kilka okrążeń aż Michael Masi zadecydował o wywieszeniu czerwonej flagi.

Podczas neutralizacji doszło jednak do ciekawej zagrywki ze strony Red Bulla, który postanowił zrobić coś zupełnie odwrotnego do Mercedesa, który ściągnął obu swoich kierowców do alei serwisowej po twarde opony. Max Verstappen pozostał na torze i kosztem braku wymiany ogumienia zyskał dwie pozycje, obejmując prowadzenie. Ponieważ wyścig został po chwili całkowicie wstrzymany, ryzyko to opłaciło się - liderujący Holender podczas przerwy mógł otrzymać zupełnie świeży komplet opon. Kursy bukmacherów odwróciły się o 180 stopni.

Restart nr 1:
Hamilton świetnie ruszył z drugiego pola i przed pierwszym zakrętem postawił przednie skrzydło przed tym należącym do Verstappena. Krewki Holender nie dał jednak za wygraną, ściął pobocze i jakimś cudem powrócił na pozycję lidera... Powrócił nielegalnie, jak się okazało później. Stare, ludowe powiedzenie głosi, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta i dokładnie się ono tu sprawdziło - korzystającym zaś był Esteban Ocon, który zaczynał restart z czwartego pola a wskoczył tuż za Verstappena.

Za plecami czołówki doszło jednak do karambolu, z powodu którego znów zarządzono czerwoną flagę: Charles Leclerc zahaczył Sergio Pereza, przez co ów uderzył w ścianę. Obok tego wypadku doszło do zderzenia między Nikitą Mazepinem a George'em Russellem. Cała trójka musiała wycofać się z wyścigu.

W czasie przerwy kibice nie mogli się nudzić, gdyż mogli podsłuchać pertraktacji między FIA a Red Bullem i Mercedesem. Michael Masi przedstawił ekipom propozycje kolejności startowej - ostatecznie przyjęto tę wedle której z pierwszego pola zaczynał Ocon, a tuż za nim Hamilton. Verstappen spadł na 3. lokatę - warto odnotować, że kierowca Red Bulla jako jedyny spośród tej trójki zmienił twarde opony na nowe, pośrednie.

Restart nr 2:
Przede wszystkim należy zaznaczyć, że Holender tym razem nie zagapił się i idealnie puścił sprzęgło, ponieważ już przed trzecim zakrętem skrzętnie awansował na pozycję lidera. Hamilton poradził sobie z Oconem równie szybko, bo już na kolejnym okrążeniu mógł rozpocząć wściekłą pogoń za swoim największym rywalem.

W połowie dystansu wyścigu doszło do kolejnego incydentu, choć tym razem miał on dużo mniejszy rozmach. Jego bohaterami byli jadący na skraju pierwszej dziesiątki Yuki Tsunoda i Sebastian Vettel - Japończyk zahaczając o tył samochodu Niemca urwał swoje przednie skrzydło, ale szczęśliwie mógł dobrnąć do alei serwisowej. Sędziowie zaś poprzestali na zadysponowaniu wirtualnej neutralizacji i wlepieniu pięciu sekund kary przedstawicielowi AlphaTauri.

Wracając jednak do wydarzeń na samym przodzie, bo to tam rozgrywał się prawdziwy dramat. Hamilton 15 okrążeń przed końcem zaczął szybko zbliżać się do prowadzącego Verstappena i wreszcie zaatakował go w pierwszym zakręcie. Holender jak ma w swoim zwyczaju - nie odpuścił i - podobnie jak w Brazylii - wywiózł Brytyjczyka poza tor. Za ten manewr polecono mu oddać pozycję rywalowi... i wtem doszło do kuriozalnej sytuacji.

Inżynier wyścigowy Verstappena nakazał mu przepuścić Hamiltona, ale gdy chciał tego dokonać na prostej startowej, siedmiokrotny mistrz świata wpadł w tył maszyny Red Bulla. Szczęśliwie zawodnik Mercedesa mógł kontynuować jazdę.

Max natomiast jakby zapomniał o obowiązku oddaniu pozycji Lewisowi i nie uczynił tego aż do 44. okrążenia. Chwilę wcześniej jednak Holenderowi przyznano karę pięciu sekund za zyskanie przewagi poza torem, co w zasadzie oznaczało zakończenie tego emocjonującego pojedynku.

Nie oznaczało to jednak, że wyścig stał się miałki. Bynajmniej. Do ostatnich metrów (dosłownie!) o najniższy stopień podium walczyli Valtteri Bottas i Esteban Ocon. Ostatecznie to jednak Fin z Mercedesa wpadł na metę przed Francuzem.

Piąte miejsce padło łupem Daniela Ricciardo, który wykonał gigantyczny progres od wczorajszych kwalifikacji, w których zajął 11. miejsce. Natomiast 6. Pierre Gasly mimo całego dzisiejszego chaosu nie zyskał żadnej pozycji względem startu.

Kolejne pozycje wewnątrz pierwszej dziesiątki przypadły duetowi Ferrari, Antonio Giovinazziemu oraz Lando Norrisowi.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lewis Hamilton Mercedes 2:06:15.118 26
2 nl Max Verstappen Red Bull +21.825 18
3 fi Valtteri Bottas Mercedes +27.531 15
4 fr Esteban Ocon Alpine +27.633 12
5 au Daniel Ricciardo McLaren +40.121 10
6 fr Pierre Gasly +41.613 8
7 mc Charles Leclerc Ferrari +44.475 6
8 es Carlos Sainz Ferrari +46.606 4
9 it Antonio Giovinazzi +58.505 2
10 gb Lando Norris McLaren +1:01.358 1
11 ca Lance Stroll Aston Martin +1:17.212
12 ca Nicholas Latifi Williams +1:23.249
13 es Fernando Alonso Alpine +1 okr.
14 jp Yuki Tsunoda +1 okr.
15 fi Kimi Raikkonen +1 okr.
16 de Sebastian Vettel Aston Martin
17 mx Sergio Perez Red Bull
18 ru Nikita Mazepin Haas
19 gb George Russell Williams
20 de Ralf Schumacher Haas
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

191 KOMENTARZY
avatar
RoyalFlesh F1

05.12.2021 21:11

0

56. Del_Piero Vet nie dostal kary za wjechanie w tyl klamco.


avatar
Aeromis

05.12.2021 21:12

0

62. Szarmi Nie może było, a na pewno było i to dużo. Verstappen nie hamował też nagle, Hamilton miał do dyspozycji około połowę toru i wolno jadącego przed nim Verstappena. Nie musiał znać powodu, równie dobrze mógł mieć awarię, nie miał prawa w niego uderzyć. To że nikt mu nie przekazał w żaden sposób go nie tłumaczy, bo kary dostaje zawsze zespół jako całość, nie ważne czyja wina. W sędziowaniu nie chodzi o "oj on jest niedobry, popatrzmy na to przez ten pryzmat", a o rzetelną ocenę sytuacji.


avatar
GTR

05.12.2021 21:12

0

@68 Hahahahaha czy nie ruszał kierownicą hahahaha matko co tu sie wyrabia. Ale banda klaunów...


avatar
sliwa007

05.12.2021 21:12

0

Niebezpieczna jazda Maxa doprowadzi kiedyś do tragedii na torze. To jeden z nielicznych wniosków jakie nasuwają mi się po tym wyścigu. Kłóćcie się tutaj nawet do kolejnego wyścigu, dzisiaj najważniejsze jest to, że Hamilton wykonał kolejny krok ku obronie tytułu i mam nadzieję, że FIA, która dzisiaj była jednym z negatywnych bohaterów nie będzie już nic zmieniać w klasyfikacji. Dość kuriozalnych decyzji. Co do "oddania pozycji" przez Maxa - gdyby chciał to by oddał a on jechał środkiem toru i wykonywał ruchy kierownicą, parodia...


avatar
Espen

05.12.2021 21:13

0

Czyżby Angry Tigera już nie było? :D bo kwik jest teraz w przekazach kolejnych "kotwicowców" typu nonam i inni


avatar
seb_2303

05.12.2021 21:13

0

Co wy z tym faworyzowanie Hamiltona ... Przecież wyścig na początku ułożył się po myśli RBR i Verstappen zyskał dwie pozycje kosztem Mercedesa. Max też wyjeżdżał poza tor. A jeżeli chodzi o to wjechanie w tył bolidu to tą sytuację najlepiej jak ocenią fachowcy - bo nie wiem czy Verstappen był tam bez winy.


avatar
carrera 2013

05.12.2021 21:14

0

Panowie RB nie dał rady. Tak czy inaczej MV na tych oponach nie dojechałby na 1. To oczywiste. Natomiast Max zagrał dwa razy nieczysto i to nie było potrzebne. LH przespał i szturchnął MV za co powinien dostać 5s. Podsumowując RBR nie miał podejścia do MB w tym wyścigu.


avatar
BlahFFF

05.12.2021 21:14

0

@10. evildeamon0, daleko szukac nie trzeba - wystarczy zwlekanie, czy raczej niepotrzebna pierwsza czerwona flaga, ktora faworyzowala w tym momencie Maxa. Potem ignorowanie wyprzedzania poza torem i niebezpieczny wyjazd z pobocza, gdzie dopiero za 3-cim sedzione razem raczyli to zauwazyc. Sorry, ale takiego balaganu dawno nie bylo, a to jeszcze nie koniec, bo sytuacja kolizcji HAM i VER jest do przeanalizowania po wyscigu.


avatar
SnapGP

05.12.2021 21:14

0

68. Danielson92 A czy fair był dojazd HAM do pola startowego po pierwszej czerwonej fladze? Niemiłosiernie zwolnił po to tylko, żeby VER wytracił jak najwięcej temperatury z opon. Bardzo niesportowe zachowanie.


avatar
RoyalFlesh F1

05.12.2021 21:15

0

Vettel nie dostal kary za wjechanie w Ham. Dostal kare za to co zrobil potem.


avatar
fritzl

05.12.2021 21:16

0

Buczenie na Maxa podczas wywiadu mówi wszystko. VER to szmaciarz, nie zostawiał wolnego miejsca, wpychał się gdzie tylko można, bo wiedział, że w razie wypadku z Hamiltonem on nadal będzie liderem. Sędziowie dramat!


avatar
falajunior

05.12.2021 21:17

0

Pamiętajmy, że tytuł bylłby już rozstrzygnięty, gdyby nie to, że hamilton i botas dwa wyścigi z rzędu spowodowali kolizje, po których max nie mógł kontynuować wyścigu, lewis oczywiścue mógł.... cóż nie byłoby niesprawiedliwym zrządzeniem losu jakby perezowi zawiodło skręcanie na 1ym zakręcie i przypadkiem stuknął lewisa


avatar
evildeamon0

05.12.2021 21:18

0

@67 Powiedz mi "mylisz bo z tego co piszesz to masz błędne myślenie we wszystkim co jest związane ze ściganiem w tym pięknym sporcie." Gdzie ja się mylę? nieudaczniku jakieś konkrety bo robisz z siebie błazna... Ja podałem ci dokładne argumenty, ba to że siedzisz w F1 nie zmienia faktu że nie masz pojęcia o F1... czytałeś ogólnie regulaminy? Czytałeś? Czy będziesz robił z siebie błazna dalej? Powiem tak, HAM od 2014 nie miał nigdy rywala oprócz 2015 i 2016 ROS, bez rywali MERC mógł robić co chciał, przyszedł ten sezon i cyk mamy cyrk z MERC i FIA... jeśli uważasz że VER źle oddawał pozycje to jesteś "Geniuszem" powiedz mi masz prawo jazdy tak? KTO JEST WINNY ten co jest z przodu czy ten co wjedzie w niego w tył? I to samo jest w wyścigach jakbyś się kiedykolwiek ścigał i nie chodzi mi o gry, oglądanie czy palenie gumy na parkingu ale realnym ściganiu, bo ja tak i wiem dokładnie jak i kto jest w tej sytuacji winny. Mogę ci podawać przykłady jak Silverstone, Węgry itd. ale taki ignorant, który nie ma kompletnego pojęcia o F1 w sumie mógłbyś czasami się dogadać z dziennikarzami też czasami pierdzielą takie głupoty, że to głowa mała. Ten portal schodzi na psy, brak argumentacji, brak doświadczenia a i tak będą się takie osoby wypowiadać bo obejrzałem parę wyścigów i jestem "znawcą" Sędziowie się w tym wyścigu skompromitowali i to bardzo i to też jest fakt.


avatar
Max_Siedlce

05.12.2021 21:18

0

Tak naprawdę wcale się nie dziwię tej kolizji, dezorientacja Lewisa sięgała zenitu, wcześniej widział, że Max ewidentnie chciał go skasować nagle zmienia kierunki jazdy, pozostaje na BL i zwalnia, cud, że nie skończyło się to kolizją w stylu Weber-Vetel. Za arcy niebezpieczną jazdę Verstapen powinien otrzymać karę po wyścigu, obydwa restarty to była jazda z zamkniętymi oczami bez względu na konsekwencje.


avatar
Sfenson

05.12.2021 21:18

0

@41. Zgadzam się w 90%. Hamilton za późno dostał informację, że Verstappen ma go przepuścić. A co do reszty, Verstappen i tak by nie wygrał. Poza bałaganem u sędziów, zwłaszcza przy pierwszej czerwonej fladze - bo jak to możliwe, że sędziowie są niezależni a tak naprawdę to Mercedes negocjował ustawienie na starcie z RB, sędziowie tylko przekazywali wiadomości. Natomiast bałagan też w RB, po 1 dlatego, że skoro kazali Verstappenowi oddać pozycję to niech się tego trzymają. Zwolnił raz, ale po kolizji Ver odjechał i stąd kara. Wina RB. Po czym powiedzieli mu, że nie musi oddawać pozycji już po fakcie, kiedy przepuścił drugi raz. Znowu błąd zespołu. Jak wspomniałeś to nic nie zmieniało, bo opoany padły i Hamilton i tak by go w końcówce wyprzedził ( a biorąc pod uwagę karę, nawet nie musiał). No i dobór opon, też się nie popisali. A poza tym, chyba nietrafiony tor. Monaco może jest podobne, ale jednak dużo wolnijesze. Tu ściany są równnie blisko, a prędkości jednak dużo wyższe niż w Monaco.


avatar
Danielson92

05.12.2021 21:19

0

@79 Obaj dzisiaj odwalali. Obaj grali w gierki, ale to Max dzisiaj przeszedł samego siebie. Osobiście jestem zniesmaczony. Pomyślcie co byłoby, gdyby na miejscu Hamiltona był jakiś nieopierzony gówniarz. Tragedis gotowe. On naprawdę jeździ chamsko.


avatar
konwera999

05.12.2021 21:19

0

Hamilton zachował się jak w Kanadzie w 2008 roku.


avatar
Angry Tiger

05.12.2021 21:20

0

Zajebisty wyścig, zajebisty sezon! Moim zdaniem najlepszy od 2006. Oj trzeba ochłonąć. Powiem tylko tyle - W całym sezonie VER był lepszy od papierowego mistrza Hamstera. MAX ZASŁUGUJE NA WDC!


avatar
pabloescobar

05.12.2021 21:20

0

Nie faworyzuje ani jednego ani drugiego ale po powtórkach widać że to zwalnianie nie było w porządku,Max jechał środkiem,to musiało się tak skończyć


avatar
Michael Schumi

05.12.2021 21:22

0

Jeśli mogę liczyć na jakieś spokojne opinie to poprosiłbym o takie. Wydaje mi się, że czegoś mogłem nie zrozumieć lub przeoczyć w wyścigu. Najpierw Max wyprzedza poza torem Lewisa w pierwszym zakręcie, na czym korzysta Esteban. Po wznowieniu wyścigu Max przepuszcza Estebana, a potem Lewisa. Ok. Potem Max wywozi Lewisa znowu w pierwszym zakręcie. Max zostaje poinstruowany, aby oddać miejsce Lewisowi. Zwalnia - w moim odczuciu zwolnił dość wcześnie. Zwalnia, Lewis podąża za nim. Max zwalnia dalej, a Lewis dojeżdża do tyłu bolidu Maxa. Moim zdaniem ma miejsce, a potem wjeżdża mu w tył bolidu. Potem Max oddaje mu miejsce po raz drugi i dostaje karę. I teraz mam pytania: 1) dlaczego Max dostał karę? 2) za który incydent dostał karę? Było ich kilka. 3 czy można uznać, że Max dał możliwość Lewisowi, aby mógł go wyprzedzić, ale Lewis nie zrobił tego właściwie, skoro mu wjechał w tył bolidu? 4) jeżeli byłyby wątpliwości przy uznaniu, że Max w pierwszej próbie nie dał mu możliwości oddania pozycji to dlaczego Max dostał karę, skoro przepuścił go drugi raz? Przypomnę - Max dostał karę za wyjazd poza tor i zyskanie przewagi, a nie zaś za niebezpieczną jazdę - przynajmniej tak mogłoby zostać zaklasyfikowane wjechanie w kogoś mimo możliwości ominięcia go (coś w stylu incydentu z GP Azerbejdżanu 2017 r.).


avatar
ryan27

05.12.2021 21:22

0

Już pomijając co się dzisiaj działo to tak patrząc w przyszłości, szkoda by było gdyby RB zepsuł VER. Koleś ma niesamowity talent ale tymi idiotycznymi zagraniami na torze może sobie pogrzebać nie jeden wyścig. Pamiętacie co było dawniej? Jak mu ludzie zarzucali że się niebezpiecznie broni ze zmianą kierunku jazdy na dohamowaniach? Uważał że nic złego nie robi aż raz doprowadził do kolizji z RIC i obaj skończyli wyścig. Kiedyś dwa razy wylądował na podium po czym po przyznanej każe miał pretensje że robią mu na złość. On się niestety NIC nie uczy. Ma talent i w przyszłości może być wielkim kierowcą ale RB moim zdaniem go zniszczy.


avatar
nonam3k

05.12.2021 21:22

0

5 sekund za wypchnięcie z toru , zobaczymy ile będzie z uderzenie w tył.


avatar
seb_2303

05.12.2021 21:24

0

Ciekawe jakby po starcie w F1 wyścigu lider nagle zdjął nogę z gazu i wszyscy jadący za nim by się rozbijali to czyja byłaby wina? Tylko tych z tyłu bo nie wyhamowali??? Wyścigi to nie jazda w ulicznym ruchu drogowym. Pamiętam jak kiedyś Webber wjechał w tył innego wolnego bolidu aż wyleciał w powietrze - ale nie pamiętam, czy dostał za to jakąkolwiek karę.


avatar
nonam3k

05.12.2021 21:25

0

81. Ty chyba inny wysxig oglądałeś bo buczenie było na LH


avatar
FanHamilton

05.12.2021 21:25

0

Wyścig 10/10


avatar
evildeamon0

05.12.2021 21:25

0

@78 akurat flaga w przypadku uszkodzonej bandy była konieczna, bo już LEC wcześniej się też tam władował, gdyby znowu ktoś tam wyleciał to mógłby być dramat bo bariera byłaby uszkodzona i niesprawna, ja bym powiedział że później to był dramat bo nie było sc mimo licznych części od bolidów, gdzie nawet ALO to zauważył. Nie mówię, że VER jeździ bezpiecznie, szuka furtki przy ściganiu się tak się działo i będzie dziać, ktoś będzie jeździł bezpieczniej i będzie tracił a ktoś będzie jeździł agresywniej i zyskiwał albo tracił takie są realia wyścigów, były i będą jak chcecie, żeby było bezpiecznie i nie agresywnie to nie wiem, może wyścigi dyliżansów z tymi samymi końmi czy coś.


avatar
gouter

05.12.2021 21:27

0

Było tak, jak się spodziewałem. Safety car był praktycznie pewny na tym torze, jeżeli Ham i Ver są blisko, to nie ma opcji, żeby obyło się bez kontaktu. W sumie nie kibicuję żadnemu, z jednej strony fajnie by było, żeby wreszcie był majster spoza Merca, ale z drugiej strony, niech Ham by miał ten rekord ilości mistrzów świata F1 i wtedy mógłby już spokojnie odejść, ale nie przepadam za żadnym z nich. I tak koniec, końców wszystko rozstrzygnie się w Abuz Abi, i oby mistrzostwo nie było rozdane przy stoliku sędziowskim, tego się najbardziej obawiam. A swoją drogą, Ci sędziowie, to jakaś kpina, zastanawiają się nad rzeczami oczywistymi, np. zamiast Safety Car - Virtual Safety Car i jacyś kamikadze zbierający śmieci.


avatar
fistaszeq

05.12.2021 21:28

0

@68 warto zauważyć że wcale nie musiał oddawać tej pozycji


avatar
ryan27

05.12.2021 21:28

0

@90 VER wyprzedził poza torem i nie oddał pozycji. Była zaraz kraksa i została wywieszona czerwona flaga. Wyścig został wznowiony w kolejności Ocon, Hamilton, Verstappen - tego kompletnie nie rozumiem. Potem VER po raz kolejny prawie doprowadził do kolizji, jechał za szybko, nie zmieścił się w zakręcie i dzieki doświadczeniu HAM nie skończyli obaj na bandzie. VER został poinstruowany żeby oddał pozycję, ale zamiast to zrobić w normalny sposób to zaczął kombinować. W efekcie z JEGO winy oraz z winy MASSIEGO HAM nie wiedział co się dzieje i prawie rozwalił sobie przednie skrzydło. To wszystko zostanie pokazane na telemetrii. Zobaczycie że VER za mocno zwolnił a wystarczyło tylko delikatnie odpuścić i HAM by go wyprzedził jakby było miejsce... Generalnie kabaret.


avatar
nonam3k

05.12.2021 21:29

0

Wolę agresywnego kierowcę maxa . Niż ten królewicza który na każdym wyścigu placze na radiu . Max kasy wyścig spokojny i opanowany bez żadnego placzu .


avatar
Globtrotter

05.12.2021 21:29

0

@86 gdyby na miejscu Lewisa był jakiś młodziak, na 90% w bandzie skończyłyby następne dwa a może trzy bolidy. Zwróćcie uwagę na moment, kiedy Lewis był wzięty w kanapkę. Tam nawet doszło do kontaktu. Dlaczego kontynuował? BO ODPUŚCIŁ. Max by tego nie zrobił i byłyby kolejne DNFy Akurat w tym momencie pokazali powtórkę jednego wywiezienia Lewisa przez Maxa. Powtórka z Interlagos. Holender znowu przesadził, za szybko wbił się w zakręt. Z resztą, widac było że stracił panowanie na samochodem.


avatar
fistaszeq

05.12.2021 21:30

0

Mazepin kierowca dnia


avatar
kdarecki

05.12.2021 21:30

0

numeru z wjazdem w tył Max uczył się od naszych taxówkarzy (hehehehe) , swoją drogą dziwne że jak inni hamowali na dojazdach to świeciły się światła stopu na tylnych skrzydłach , a u Maxa nic się nie świeciło. brawko dla merca za kolejny tytuł - znów zrobili najlepszy wózek. gwizdy dla p.zdy pereza, z takim skrzydłowym nie poszaleją.


avatar
ryan27

05.12.2021 21:30

0

@100 to chyba oglądałeś inny wyścig albo wypierasz niewygodne fakty


avatar
Espen

05.12.2021 21:30

0

Jest i kwik chamstwa ze strony Angry Tigera!!! Ależ was się tam, Kotwic, namnożyło


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu